Skocz do zawartości

jameess

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...

Od miesiąca jednie przepalam drewnem, temp zadana na miarkowniku 60 do max 70 stopni, przesłona w górnych drzwiczkach otwarta na maxa.

Używam sosnowych "okrąglaków" 1 rok sezonowanych o średnicy od 6-7- cm wzwyż, ( większość ma ponad  12-13 cm średnicy) ich wielkość ogranicza jedynie rozmiar otworu zasypowego, pali się to super, nie ma potrzeby "rąbania" na drobniejsze kawałki. Śladowe ilości smoły z komorze zasypowej, nic nie cieknie , nie zakleja, nie ma ze smołą żadnego problemu, wymiennik suchy jak pieprz, z brązowawym nalotem.

 

Przy przepalaniu drewnem, zdemontowałem blachę wiszącą na 2 ceownikach na grodzi bo do spalania drewna jest nie potrzebna.

 

 

post-22792-0-91005900-1493194936_thumb.jpg

post-22792-0-67203100-1493194946_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do przepalania stosuję węgiel kostkę. Rozpalam drobniejszym węglem na to ładuje kilka kostek i się pali do rana. Przy użyciu węgla typu orzech piec przechodzi szybko w podtrzymanie i zaczyna kopcić kalorycznym dymem. Drewno u mnie jest za drogie i kłopotliwe ze względu że kupuję gotowe. Ale robiłem próbne spalanie i rzeczywiście pali się bardzo dobrze, Rok temu spaliłem kilka worków suchej zrębki to dopiero jest piekło ale trzeba uchylić górne drzwiczki dolne tylko odrobinę ( na słuch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z węglem kostką to zrozumiałe, ale dziwi mnie trochę że przy zrębce uchylałeś górne drzwiczki, bo ja co jakiś czas palę trocinami, pyłem po cykliniarce lub zrębką ( robię też mix z tego  i zawsze u mnie  przesłona w górnych drzwiczkach jest otwarta na maxa, a reszta do miarkownik i w zależności od potrzeby albo ostro przepalam albo kiszę, po za tym taki drobny opał fajnie pali się w warstwie i można na małych mocach jechać bez żadnego smolenia itp. A może wynika to z tego że mam dobry ciąg....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Panowie jakieś nowe pomysły w temacie usprawnień KWKD? Ja "lecę" na ostatniej konfiguracji, temp. 45-50 st. Na weekend palę drewnem, (grube kloce, ich wielkość ogranicza tylko otwór załadowczy. Powietrza dopalającego w wyczytkach pionowych nie zamontowałem bo brakło czasu.. ;).

 

Przy paleniu węglem zasyp na górze uszczelniam, kartonami lub gazetami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam Jamees. Ja zainstalowałem w KWKD palnik Kipi 16 KW. Pasuje idealnie zamontowany w drzwiczkach zasypowych. Wymiennik znacznie się dzięki temu powiększył i temperatura spalin przy mocy maksymalnej dochodzi maksymalnie do 120 stopni. Na dobę teraz spalam ok 15 kg pelletu za 670 zł tona.Na wymienniku trochę lotnej sadzy i pyłu. Polecam.

post-44412-0-43376000-1512079450_thumb.jpg

post-44412-0-86642500-1512079467_thumb.jpg

post-44412-0-95905200-1512079491_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No również o tym myślałem ale obawiam się że ceny peletu pójdą w kosmos bo staje się coraz bardziej popularny .A poza tym na razie wykastrowałem moje kwkd z rusztu ruchomego bo już mnie nerwowo wykańczał i zamiast odpopielać to tylko ubijał popiół od spodu .Na węglu z wesołej jeszcze dawał radę ale piast go rozłożył na łopatki .Poza tym zmniejszyłem zasyp po bokach aż po sufit  , wchodzi 1,5 węglarki . Profilem przedłużyłem rury oddymiające w górę w zasypowej , oczywiście wcześniej je musiałem udrożnić . Dorobiłem zestaw blach do palenia węglem koksującym w zależności od temperatury na zewnątrz . Jedna zatyka powietrze pod ruszt poziomy , wtedy powietrze idzie tylko rusztem pionowym , druga blacha odwrotnie zatyka pionowy a powietrze idzie pod poziomy . Wszystko zależy jak intensywnie ma się palić . Przy węglu koksującym podaję max  powietrza przez zasypowe zaraz po tym jak osiągnie temperaturę zadaną . Tak czy inaczej będzie dorobiony podajnik ale jaki jeszcze nie wiem bo widzę że coraz gorzej z dostępnością grubego sortu węgla natomiast drobnicy w bród i to jakiej chcesz i tańsza od grubego .

 

Darek myślałem o tym samym tylko w planach przeróbki była przesłona  zasłaniająca obecny palnik w taki sposób aby spaliny przeszły pod ruszt i z za przesłoną dopiero w obecny kanał palnika . No i jeszcze skrętki z blachy w płomieniówki i zawirowywacz w prostokątny  kanał . Ile teraz ogrzewasz na tym palniku i jak to się ma do węgla ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mac ogrzewam 120m2 dosyć dobrze ocieplonego domu. Węglem paliłem w ten sposób że popołudniu spalałem jedną węglarkę ok 8 kg rano już wszystko wygasało jak nie dołożyłem. Najlepiej to paliło mi się kostką , zawsze miałem dobrej jakości węgiel mało kamienny ;). Teraz finansowo jest podobnie ale palnik pracuje całą dobę. Uruchamia się ok 8-9 razy na dobę i mam stałą temperaturę 21 stopni. Centralne starego typu , grzejniki żeliwne , bojler 240 litrów wszystko na jednej  pompie i dzięki temu mam z bojlera  dodatkowy mini bufor. Moim zdaniem wymiennik kotła jest teraz za duży (większość ciepła odbiera komora załadunkowa)  bo mam za niską temperaturę spalin i z komina wylatuje para jak z kotła gazowego. Jak byś spaliny poprowadził jeszcze przez ruszta to chyba w kotle lała by się woda z kondensacji. O powrocie do węgla nawet nie myślę ale stary miarkownik zostawiłem :rolleyes:  

ps. wg mnie na ruszta ruchome w Kwkd nie ma co narzekać bo jak one nie dadzą rady to w innych kotłach tym bardziej

Edytowane przez Darek21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie bałem się że spaliny będą za wysokie i dlatego myślałem żeby im  wydłużyć drogę ale 120 to jeszcze w miarę bezpiecznie . Na starym kotle z pionowym wymiennikiem miałem 80-90  a czasami nawet 70 C . Palnik w zasypowych to dobre miejsce w tym kotle bo cała komora może dodatkowo  odebrać ciepło ale widzę że przedłużka była jednak potrzebna . Ja jednak sporo więcej ogrzewam i 15 kw daje radę pod warunkiem że palę cały czas . Jak mu przy lekkim mrozie zrobię pół dnia postoju to potem węglarkę zje w 4 godziny . Natomiast jak już się wygrzeje instalacja to schodzę do ok 1 kg na godzinę +/- 20 % w zależności jakie paliwo .

Jeszcze wracając do rusztu ruchomego to dawał radę dopóki nie zabudowałem kotła . W tej chwili w popiele nie ma już grama węgla czy koksu a jedynie pył jak mąka tylko popielaty albo beżowy (piast albo wesoła ) Z piasta dużo popiołu w porównaniu z wesołą ale przynajmniej się nie wiesza i nie muszę kombinować z przepływami przez kocioł . 

Odezwij się po zimie jak wyjdzie ten pelet za sezon .

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zaobserwowałem to w palniku Kipi najlepiej jak pali się całą albo dużą mocą min 10 kw. Na tym pelecie co teraz mam to żaden fuzzy logic itp nie zdadzą egzaminu bo w palniku się coś tli albo gaśnie a nie pali, jak temperatura spadnie to znów zaczyna na najniżej mocy, dogrzeje i znów kopci na podtrzymaniu a pellet niby niedużo ale wyparowuje. Najlepiej jak ma się żeliwne kaloryfery i dużą pojemność wody w systemie. Alternatywą jest bufor ale w moim przypadku nie ma miejsca. Od 30 października do dziś spaliłem 450 kg pelletu. Te 120 stopni to jest przy mocy maksymalnej 16kw , przy niższych spada poniżej 100. Wybieram się na komin zobaczyć co w środku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku a czym regulujesz temp w pomieszczeniach bo nie doczytałe?,też mam instalację na jednej pompie i obieg na bojler służy jednoczesnie jako ochrona powrotu, w pomieszczeniach zawory termostatyczne ,grzejniki aluminiowe i kociol sas nwt 17 kw . Dom dobrze ocieplony i też zastanawiam się nad kupnem kipi z tym ze obawiam się ze będą musiał modyfikować bardziej instalacje co mi się bardzo nie widzi .jak Ty to widzisz czy zawory termostatyczne na grzejnikach sprawdza się z palnikiem czy niema to sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. Diood u mnie termostaty to podstawa nie mam regulatora pokojowego. Palnik włącza się przy 40 stopniach i wyłącza 67 stopni. Kaloryfery mam żeliwne , instalacja starego typu grawitacyjna , pompa była dodana później. Super to pracuje. Dziś sypałem pellet i wyszło średnie zużycie za 8 dni 17 kg na dobę. Trochę więcej niż poprzednio ale było chłodniej. KWKD sprawuje się super z palnikiem. Komora zasypowa robi za komorę spalania.

Edytowane przez Darek21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedz ,takiej właśnie odpowiedzi oczekiwałem.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich , zakupiłem w tym roku węgiel z wujka kaloryczność 30 i mam problem z wypalaniem tego węgla , pali się to dobrze ale niestety jak załaduje pełny piec to 1/5 zostaje niedopalona i wygasa mam taki pomysł że by zdemontować ruszt ruchomy może to pomoże tylko niech mi ktoś napisze czy to ma sens i czy łatwo zdemontować ten ruszt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek ale to jest węgiel koksujący i tak będzie się spalał na ruszcie wodnym  niestety . Ja osobiście wywaliłem ruszt ruchomy ale powodem był węgiel Piast gazowo płomienny z ogromną ilością popiołu . Wesoła to podobny węgiel do Twojego i również zostawało mi 1/4 koksu ale taki to już urok palenia na ruszcie wodnym . Dół stygnie a jak już odgazuje i nie ma płomienia to ciąg spada i już tego za ch...re nie idzie dopalić no chyba że będziesz palił na okrągło . Z piasta mam z 4 węglarek węgla prawie wiadro popiołu (węgielka w tym nie uświadczysz ) i na tym się ruszt wyłożył .

W zasadzie zostaje koksik  i jak odpopielisz to do następnej rozpałki nie musisz tego nawet z paleniska wyciągać . Przy wesołej miałem problem z wieszaniem się węgla i nie mogłem utrzymać temperatury ale i na to znalazłem metodę .

Ruszt wyciągnąć nie ruszając kotła to nie w kij dmuchaj . Wiadro sworzni i zawleczek a i tak na końcu boszka poszła w ruch bo to całe ustrojstwo to się wkłada do środka przed skręceniem kotła .

No i jeszcze sprawa granulatu paliwa bo szpary między rusztem wodnym bez ruchomego to ok 2 cm . 

Edytowane przez mac65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość berthold61

Witam wszystkich , zakupiłem w tym roku węgiel z wujka kaloryczność 30 i mam problem z wypalaniem tego węgla , pali się to dobrze ale niestety jak załaduje pełny piec to 1/5 zostaje niedopalona i wygasa mam taki pomysł że by zdemontować ruszt ruchomy może to pomoże tylko niech mi ktoś napisze czy to ma sens i czy łatwo zdemontować ten ruszt

Nic nie demontuj , kup w castoramie z 6 cegieł szamotowych i połóż z tyłu kotła na płasko jedna na drugiej a zobaczysz że spalisz do zera a jak ci się dostanie jakiś metal to go stopi i do popielnika zleci , sprawdzone , paliłem Marcelem super do zera a teraz podobno Ziemowitem i popiołu mam wrażenie że jest więcej niż wsypałem wegla ale do końca niedopalone dwa dni testowałem węgiel z Rydułtów węgiel super mocny i kompletnie zero popiołu tak jak bym nic nie palił , daj te cegły a zobaczysz że spali do zera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że mam cegły szamotowe , wcześniej miałem ułożone te cegły z tyłu kotła na stojąco i rzeczywiście było mniej niedopalonego węgla tylko jak położę je na leżąco to zmniejszę moc kotła i skrócę czas palenia a ogrzewam nim 110m parteru 26m garażu i na poddaszu 100m tyle że na poddaszu nie mieszkam i mam tam 30 żeberek aluminiowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanowne grono palaczy. Podpowiedzcie co by się stało jakbym zamiast szamotu włożył stalowe kostki po bokach kotła z wycięciami na ruchomy ruszt? Chodzi generalnie o zmniejszenie ilości żaru i nadzieję tym samym moc kotła. Pozdro

Edytowane przez Wytryh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomniałem dodać ,że jeszcze bojler 140l ogrzewam

 

Jest jeszcze jedno rozwiązanie jeśli ten ruszt wodny tak cię wkurza . Możesz nad nim ok 5 cm na jakiś np. stalowych kątownikach położyć ruszta tabliczkowe  żeliwne . Niestety odpopielanie wtedy tylko pogrzebaczem przez ruszt przedpaleniskowy . 

Edytowane przez mac65
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja natomiast mam troche bardziej skomplikowany problem. W zeszlym roku wymieniona zostala u mnie instalacja z grawitacyjnej i grzejnikow zeliwnych na miedz 28 + rozdzielacze i grzejniki aluminiowe. Na starej instalacji mozna bylo rozbujac piec do tych 70 stopni, czasami nawet do 80. Teraz temperature na kotle da rade jedynie zwiekszyc korzystajac z nastawien zaworu 3D tyle, ze wtedy przy tych 60-70 stopniach na grzejniki ledwo idzie 40. Dlaczego gdy odkrece zawor 3D na maxa to pali sie tylko w granicach 40-45 stopni? Gdzie szukac przyczyny?

 

Dajmy na to jak ostatnio musialem wygasic w piecu aby go dobrze wyczyscic to po ponownym rozpaleniu na ustawieniu zaworu 3D na polowe uzyskalem powyzej 60 stopni .. a nastepnego dnia wszystko wrocilo do normy czyli 40-45. Najgorsze jest to, ze nie moge dobrze dogrzac mieszkania .. tydzien palenia nonstop i temperatura wzrosla raptem o 2 stopnie .. cos tutaj jest mocno nie tak. Zastanawiam sie czy nie zalozyc osobnego tematu z szerszym opisem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.