Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Niby to samo ale nie to samo U26 ma tę żeliwną blachę na zawiasach i jakieś zadania ona spełnia a przedłużenie jej z lekkim wygięciem w głąb komory skieruje strumień PW niżej i bliżej do zasypu i powinno spełnić zadanie KPW a jednocześnie wydłuży drogę powietrza z PW .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie każdy tak miał . Jak ja kupowałem jeden z pierwszych egzemplarzy U26 w 2004 roku to blachy nie miał. Przypuszczam że jeszcze wielu innych jej nie miało. Druga sprawa że przy tej długości blachy i tak powietrze ma tendencje wychładzać wymiennik. Dobrze zrobiona KPW dmucha w środek zasypu.Zwłaszcza tą różnicę widać przy niższej ilości zasypu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam że odlew się nie zmienił więc powinieneś mieć w otworze zasypowym gniazda na osadzenie tej przesłony jeśli miała być od początku produkcji . A może najnormalniej w świecie ktoś jej nie dołożył do kompletu . Czy kocioł był jeszcze malowany na popielaty kolor ?Pytam bo subtelne zmiany pojawiły się w momencie zmiany wyglądu zewnętrznego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Był to jeden z pierwszych egzemplarzy i w takim  kolorze własnie był. Ja palę w nim z KPW i sobie chwale . Mam nawet zrobione dwie. Jedna z mniejszym przekrojem i jedna z większym. Przez tyle lat już wypróbowałem wiele przeróbek. Z blachami kierującymi powietrze z otworów w głąb zasypu. Deflektorami z cegieł szamotowych jak i samodzielnie wykonanych w kształcie łuku z blach i szamotu. Zmniejszaniem komory zasypowej szamotem w cieplejsze dni(moim zdaniem lepiej zmniejszyć o człon).. Najlepiej mi się pali na KPW z przedłużonym wymiennikiem z cegieł szamotowych ułożonych na prętach. Dodatkowo mam dołożony ruszt stalowy na którym lepiej dopalają się koksiki.Dodam że mam też dwa miarkowniki, mechaniczny i MCI Boleckiego. Używam w zależności od potrzeb i nawet razem jak wychodzę z domu. Jest to jakieś zabezpieczenie w razie braku prądu, jak i awarii jednego z nich. Dodam że mam pięć członów na przeszło 200metrów kwadratowych nieocieplonego domu z cegły robionej rękami własnej rodziny z lat 50(ocieplony strop 20cm wełny po zmianie dachu) z wysokością pomieszczeń od 270cm do 300cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w zależności od szybkości rozpalania trwa od 1,5 nawet do 3 godzin .

Ja miałem palenisko obłożone szamotem bo w górniaku żadnych dopalaczy nie ma sensu stosowac chyba że zrobi sie palenisko tunelowe poziome ale do tego trzeba głębokiej ( długiej ) komory zasypowej przynajmniej ok 50 cm . Taka konstrukcja przypomina trochę przewróconego dolniaka ale z rusztem na całej długości a paliwo pali sie od końca ku pionowemu rusztowi . Problematyczna jest tylko pojemność takiego paleniska .

 

Co do gazów to nie trzeba im wiele . Wystarczy 2-5 cm żaru z rozpałki na całej powierzchni zasypu i odrobina PW a powstaje z nich piękny parasol ognia pod sklepieniem komory zasypowej . Prawidłowe działanie PW w płytkim Viadrusie poczujesz odrazu na czopuchu bo temperatura szybko rośnie a płomienie opierają się nierzadko o szyber .

Trzeba tylko pamiętać żeby nie przegiąć w góre z wysokością zasypu bo kupa enegi idzie na podgrzanie paliwa powyżej a wtedy nierzadko znika płomień nad zasypem a pojawiaja się tylko ciemno czerwone stróżki gorącego gazu które mają za niską temperature żeby ulec zapłonowi i z ciepła nici a temperatura na kotle spada o kilka stopni , paliwo się tli ( kupa popiołu ) i sytuacja wraca do normy dopiero gdy paliwo częściowo sie wypali i zmniejszy sie jego  wysokość warstwy .

Szkoda marnowac paliwa na takie palenie .

Rozumiem,dzisiaj odpaliłem z szamotem. Jutro wyciągam szamot ładuję tradycyjnie 18 kg węgla z wieczorka i zobaczę jak w tej konfiguracji będzie przebiegało spalanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może głupotę walnę ale odkryłem sens istnienia kółeczka roretkowego bez wyciętego otworu. Kółeczko bez otworu wpuszcza powietrze do wnętrza w ten sposób, że kładzie się ono pod górne sklepienie paleniska a nie wychodzi w komin pomimo dużej przestrzeni pomiędzy drzwiczkami a kanałami wylotowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja Ci powiem że niby kółeczko a czemu jak teraz palę z wyciętym otworem to w kotle jest dużo czyściej i widać jak na dłoni jak powietrze biegnie do ostatniego członu (jak jest dym w środku widać bezdymny tunel) a wg mnie kółeczko hamuje przepływ i powietrze musi pokonać opór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja daje piątkę za inwencję twórczą i recykling części samochodowych . Za to tuning miarkownika na 6 -kę.Pozakładajcie na ten wałeczek rolki różnej średnicy z cięgłami i możecie sterować promem kosmicznym .

Fajne rozwiązanie i oczu nie wydłubiesz o pręt przy załadunku .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie sprzedający wkręcił szybkozłączkę i zauważ że manometr pokazuje ciśnienie czyli chciał udowodnić kupującym że kocioł jest szczelny wtłaczając powietrze do niego :) Tylko ten sterownik będzie działał na mój rozum w taki sposób że dmuchawa jest na klapce którą steruje miarkownik a sterownik będzie jakoś połączony (wyłącznik krańcowy czy inne elementy elektroniczne) że po zamknięciu klapy wyłączy dmuchawę, trochę bez sensu ale tak to wynika bo jest duży kawał przeciwwagi aby miarkownik miał siłę podnieść klapkę z dmuchawą.

 

Teraz w moim viadrusie palę tak:

- zasypuję 30kg orzecha 34.2

-rozpalam o 15:00

-przymykam czopuch do 3/4 (musi być zaślepka z szczeliną pisałem wcześniej o niej przy braku nie przymykać czopucha gdyż będzie smród,brud i smoła!!)

-miarkownik ustawiony na 60C

-PW sterowane z miarkownika tak że przy osiągnięciu 60C jest otwarte 1/4

- na drugi dzień po 20h od rozpalenia na kotle jest 50C i dużo żaru

-żar przegarniam do tyłu a na przód wsypuję 3 łopatki węgla

-cały proces powtarzam od początku

 

Myślę że kocioł by dobił spokojnie do 24h stałopalności a nawet więcej wsypując dodatkową porcję czyli +5kg więcej  (35kg) jestem mega zadowolony a w domku 23C :)

Oprócz tego robię jeszcze sterowanie pompy obiegowej na dzień na 3 biegu a na noc na 1 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przegarnięciu żaru do tyłu i wsypaniu na przód 3 łopatek węgla zasypujesz kocioł na nowo tymi 30 kg ?

 

Wsypuję 3 łopatki węgla + pozostały żar na tył i to mi trzyma do popołudnia i kocioł po 14 już się wygasza wtedy o 15 wybieram koksiki niedopalone i znowu zasypuję 30kg węgla i zapalam całość od góry i na wierzch wsypuję niedopalone koksiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Koledzy, czy możecie napisać które modyfikacje wprowadzić w kotle aby poprawić jego osiągi? Przestudiowałem prawie cały wątek, wszystko testowaliście z czego niektóre usprawnienia nie zdały egzaminu. Spytam się dodatkowo o ustawienia termostatów, kocioł mam przewymiarowany i mi się cały czas w nim dusi, a nie pali co przekłada się na straty kominowe i zaklejenie pieca. Może trzeba je poodkręcać i odbierać wytworzone ciepło z pieca. Czytam i czytam i nic sensownego nie mogę znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynie co mi się sprawdziło co widać po czystości kotła i stałopalności (30kg węgla uzyskuje 20h bez jakiejkolwiek ingerencji) to zaślepka z szczeliną a testowałem blachy,cegły szamotowe,dławiki i inne cuda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja blacha była super. Wydłużała obieg spalin i w wyraźny sposób wydłużała stałopalność. Ale co z tego jak po 1 sezonie się poprzepalała. A zabawy z tym było co nie miara. Tak że stwierdziłem, że już lepiej przymknięciem czopucha, PW i PG manipulować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy - pomóżcie. Mam Viadrusa 22 Basic. Od jesieni zamontowany, dom w budowie więc palę od czau do czasu. Do tej pory drewnem, mega szybko się nagrzewa, kilka desek i 70 st na piecu :)

Ale niedawno zaopatrzyłem się w wągiel i zaczynam eksperymentować. Mam tam na razie dmuchawę (wiem że niedługą ją ponoć wywalę :)), ale póki co działam z nią. Piec zaprogramowany na 62 stopnie, dmuchawa chodzi na pełnym obrotach podczas rozpalania i jak temperatura dochodzi do 57 stopni to zaczyna zwalniać i przy 62 st. się wyłącza. Problem polega na tym, że piec z impetem nadal się rozgrzewa i za parę minut włącza się alarm na kompie że przekroczyło 83 stopnie. I to pop wrzuceniu 3 łopatek węgla. To co będzie jak nawalę cały piec? Wylecę z nim w kosmos? Dodam że mam go w układzie zamkniętym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dmuchawa tak jak piszesz do wywalenia :) zamontuj miarkownik i pal naturalnym ciągiem a dopóki masz dmuchawę to zmniejsz obroty na połowę bo się nie dziwię skoro na pełnych obrotach węgiel rozżarzy się do kolosalnych temperatur to trzeba też czasu żeby taki żar trochę przegasnął wtedy temperatura nadal rośnie choć dmuchawa nie pracuje, swoją drogą węglem jak i drewnem naucz się palić od góry a kocioł w układzie zamkniętym to tykająca bombka, wszystko dobrze ale nie daj boże jak woda zacznie wrzeć nie będzie ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja blacha była super. Wydłużała obieg spalin i w wyraźny sposób wydłużała stałopalność. Ale co z tego jak po 1 sezonie się poprzepalała. A zabawy z tym było co nie miara. Tak że stwierdziłem, że już lepiej przymknięciem czopucha, PW i PG manipulować.

a co z tymi zawirowywaczami? na ile zamykasz czopuch 1/2, 3/4?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Do tej pory drewnem, mega szybko się nagrzewa, kilka desek i 70 st na piecu :)

Ale niedawno zaopatrzyłem się w wągiel i zaczynam eksperymentować. ... Problem polega na tym, że piec z impetem nadal się rozgrzewa i za parę minut włącza się alarm na kompie że przekroczyło 83 stopnie. I to pop wrzuceniu 3 łopatek węgla. To co będzie jak nawalę cały piec? Wylecę z nim w kosmos? Dodam że mam go w układzie zamkniętym.

 

Kocioł żeliwny ma małą obiętość wodną.  To jest zaleta, bo szybciej potrafi się rozgrzać, ale jak widać u Ciebie, pozornie może to być wadą.  W Twoim przypadku można podejrzewać powolny odbiór ciepła na instalację. Pewnie masz zawór 3D, albo 4D ustawiony na mały odbiór i ciepło z kotła nie jest odbierane odpowiednio szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrotów dmuchawy zmniejszyć się nie da, da się przymknąć klapkę na niej żeby nie zaciągała powietrza. Obieg mam zamknięty ale z jakimś zbiornikiem w kształcie butli z gazu (przeponowy czy coś). Nie pamiętam jak się to fachowo nazywa, poza tym są dwa zawory bezpieczeństwa na 2 i 2,5 atmosfery.

Faktycznie mam zawór 4D ale ustawiony tak żeby był jak największy przepływ (ale na pewno jest mniejszy niż gdyby go nie było). Poza tym na piecu temp. 80 stopni a na poddaszu grzejniki ledwo ciepłe. Nie wiem czy pompę mam za słabą, ale w sklepie mówią że powinna wystarczyć. Ma 45 W i podnosi 6 metrów wody.

 

PS. Czy jak wywalę dmuchawę to komputer będzie mi do czegoś potrzebny? Bo na razie steruje dmuchawą i pompą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.