Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Opisze najpierw sytuację.

Mam problem z mokrym kominem. Komin został wymurowany do podstaw kilka lat temu z pojedynczej cegły, w miejsce kilkudziesięcioletniego starego komina o wymiarach około 50(60)x50(60) - dokładnie nie pamiętam. Są w nim dwa kanały 25X25 z czego jeden jest nieużywany. Do jednego kanału podłączony jest piec CO oraz piecokuchnia znajdujące się na parterze (poprawność takiego podłączenia budzi moje obawy), natomiast drugi kanał został zaplanowany do podłączenia w przyszłości kominka na 1 piętrze. Komin przechodzi przez 2 kondygnacje mieszkalne, nieocieplony strych i wystaje około 3 metrów na dworze, kończąc się minimalnie powyżej szczytu dachu. Komin jest w ogóle nie ocieplony. Problem z kominem zaczął się po wymianie kotła. Kiedyś był to kocioł górnego spalania przystosowany głównie do węgla i koksu (jakiś Zębiec), a obecnie jest to Kalvis K-2 25KW. Kocioł jest bez dmuchawy, a sterowany jest miarkownikiem ciągu, ustawiona temperatura 70-80 stopni. Zamontowany jest zawór 4d z siłownikiem i podłączony pod sterownik unicontrol mix 07. Głównym opałem jest drewno, w czasie większych mrozów mieszane z węglem - przy starym kotle było było tak samo, ale komin był suchy - wiadomo inna sprawność, a więc i temperatura spalin. Komin od szczytu zalewa się skroplinami, wykwity schodzą coraz niżej, ale na szczęście jeszcze nie doszły do części mieszkalnej.

 

Obecnie mam trzy pomysły tylko nie wiem od którego zacząć, czy wszystkie mają sens i dlatego proszę was o radę.

 

1) Ocieplenie komina na wysokości nieizolowanego strychu i ponad dachem. Jest to rzecz od której ja bym zaczął, ale mój ojciec twierdzi inaczej gdyż mówi że kiedyś się tego nie robiło, teraz też mało kto robi więc i u nas pewnie nie jest to konieczne. Jeżeli ocieplać to czym? Wełna jest najlepsza? Jakiej grubości wełnę zastosować? Jak wygląda metoda montażu wełny tzn jak ją przytwierdzić do komina, czym zabezpieczyć z zewnątrz itd. gdyż jest taka możliwość że montowali byśmy to samodzielnie - o ile się tak da :lol:

 

2) Zamontowanie wkładu do komina w celu odprowadzania skroplin. Jest to opcja za która jest na 1 miejscu dla mojego taty. Niestety jemu ktoś polecał wkłady metalowe, a z tego co tu czytam, to ani żaroodporny , ani kwasoodporny nie dają gwarancji na długie bezproblemowe działanie. Czy do takiego stojącego już komina można zamontować wkłady ceramiczne, czy to najlepsze rozwiązanie z dostępnych wkładów dla paliw stałych? Wkład o średnicy 20 centymetrów powinien się zmieścić i być wystarczająco duży. Na co jeszcze zwrócić uwagę przy wyborze wkładu?

 

3) Zmiana podłączenia piecokuchni. Wykorzystanie wolnego kanały i uniemożliwienie podłączenia kominka w przyszłości na 1 piętrze. Niestety wiąże się to również z sporą przeróbką gdyż ten kanał jest po drugiej stronie i podłączenie to jest dosyć problematyczne i utrudnione małą ilością wolnego miejsca. Na temat podwójnego podłączenia wiem najmniej i nie mam zielonego pojęcia jak ono wpływa na pracę komina i podłączonych kotów.

 

 

Pozdrawiam i czekam na rady, uwagi i ewentualne pytania.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
Witam.

Opisze najpierw sytuację.

Mam problem z mokrym kominem. Komin został wymurowany do podstaw kilka lat temu z pojedynczej cegły, w miejsce kilkudziesięcioletniego starego komina o wymiarach około 50(60)x50(60) - dokładnie nie pamiętam. Są w nim dwa kanały 25X25 z czego jeden jest nieużywany. Do jednego kanału podłączony jest piec CO oraz piecokuchnia znajdujące się na parterze (poprawność takiego podłączenia budzi moje obawy), natomiast drugi kanał został zaplanowany do podłączenia w przyszłości kominka na 1 piętrze. Komin przechodzi przez 2 kondygnacje mieszkalne, nieocieplony strych i wystaje około 3 metrów na dworze, kończąc się minimalnie powyżej szczytu dachu. Komin jest w ogóle nie ocieplony. Problem z kominem zaczął się po wymianie kotła. Kiedyś był to kocioł górnego spalania przystosowany głównie do węgla i koksu (jakiś Zębiec), a obecnie jest to Kalvis K-2 25KW. Kocioł jest bez dmuchawy, a sterowany jest miarkownikiem ciągu, ustawiona temperatura 70-80 stopni. Zamontowany jest zawór 4d z siłownikiem i podłączony pod sterownik unicontrol mix 07. Głównym opałem jest drewno, w czasie większych mrozów mieszane z węglem - przy starym kotle było było tak samo, ale komin był suchy - wiadomo inna sprawność, a więc i temperatura spalin. Komin od szczytu zalewa się skroplinami, wykwity schodzą coraz niżej, ale na szczęście jeszcze nie doszły do części mieszkalnej.

 

Obecnie mam trzy pomysły tylko nie wiem od którego zacząć, czy wszystkie mają sens i dlatego proszę was o radę.

 

1) Ocieplenie komina na wysokości nieizolowanego strychu i ponad dachem. Jest to rzecz od której ja bym zaczął, ale mój ojciec twierdzi inaczej gdyż mówi że kiedyś się tego nie robiło, teraz też mało kto robi więc i u nas pewnie nie jest to konieczne. Jeżeli ocieplać to czym? Wełna jest najlepsza? Jakiej grubości wełnę zastosować? Jak wygląda metoda montażu wełny tzn jak ją przytwierdzić do komina, czym zabezpieczyć z zewnątrz itd. gdyż jest taka możliwość że montowali byśmy to samodzielnie - o ile się tak da :)

Samjak.

 

2) Zamontowanie wkładu do komina w celu odprowadzania skroplin. Jest to opcja za która jest na 1 miejscu dla mojego taty. Niestety jemu ktoś polecał wkłady metalowe, a z tego co tu czytam, to ani żaroodporny , ani kwasoodporny nie dają gwarancji na długie bezproblemowe działanie. Czy do takiego stojącego już komina można zamontować wkłady ceramiczne, czy to najlepsze rozwiązanie z dostępnych wkładów dla paliw stałych? Wkład o średnicy 20 centymetrów powinien się zmieścić i być wystarczająco duży. Na co jeszcze zwrócić uwagę przy wyborze wkładu?

 

3) Zmiana podłączenia piecokuchni. Wykorzystanie wolnego kanały i uniemożliwienie podłączenia kominka w przyszłości na 1 piętrze. Niestety wiąże się to również z sporą przeróbką gdyż ten kanał jest po drugiej stronie i podłączenie to jest dosyć problematyczne i utrudnione małą ilością wolnego miejsca. Na temat podwójnego podłączenia wiem najmniej i nie mam zielonego pojęcia jak ono wpływa na pracę komina i podłączonych kotów.

 

 

Pozdrawiam i czekam na rady, uwagi i ewentualne pytania.

 

 

Nie ma danych na temat wysokości istniejącego przewodu kominowego. Ale przyjmując piec o mocy 25 kw i o wysokości komina miimum 10 m wystraczy wkład o średnicy 180 mm.

Najlepiej zainstalować wkład żaro-kwasoodporny o grubości blachy minimum 1 mm i średnicy 180 mm wraz z drzwiczkami rewizyjnymi i odskraplaczem w jego dolnej części. Zabezpieczy to na jakieś 15 - 30 lat ( zależnie od firmy produkującej wkłady) prawidłowość ciągu i wytrzymałość metalu. Wkłady ceramiczne nie polecam z uwagi na ich małą wytrzymałość na temperaturę, która w chwili pożaru sadzy może dochodzić do 1000 stopni C a tego wkład ceramiczny nie wytrzyma - chyba, że będzie system kominowy renomowanych firm obliczony na taki fakt.

Dwa podłączenia do jednego przewodu kominowego są niezgodne z polskimi przepisami i często powodują zatrucia oraz powstawanie tzw. smoły na ścianach przewodu kominowego. Kuchnię należy, w tym przypadku niezwłocznie przełączyć do innego kanału.

Przy piecu typu ZIĘBIEC przy spalaniu koksu lub mieszkanki z węglem wszystko było w porządku, gdyż taki piec wytwarza temperaturę w przewodzie kominowym wyższą od granicy skraplania się rosy. Nowoczesne piece posiadają niską temperaturę spalin i przy spalaniu tylko drewna, czyli paliwa niskokalorycznego na ścianach kominowych tworzy się sadza smolista ( woda + sadza) powodując ciągłe postępujące zmniejszanie się ciągu aż do jego zaniku.

Za mało mam danych i dlatego proponuję skonsultowanie się z najbliższym mistrzem kominiarskim ( nie z pracownikiem kominiarskim).

Opublikowano

Żeby zrobić to, co Ci najbardziej pasuje musisz zrozumieć przyczynę.

 

Każdy kocioł produkuje wodę jako efekt spalania.

Ta woda wędruje przez komin w tym czasie zmieniając głównie swoją temperaturę. Najpierw z racji wysokiej temperatury ma postać pary wodnej. Jest jednak taki punkt po drodze, że temp. jest odpowiednia do zmiany pary w wodę.

Idealną sytuacją jest gdy ten punkt wypada powyżej komina - wtedy w kominie nic się nie skropli.

U Ciebie w tym momencie ten punkt jest gdzieś w środku komina. Zastanów się teraz co zrobić, żeby ten punkt był jak najwyżej.

Po pierwsze - ocieplenie komina daje efekty tym większe im mniej zaizolowany jest obecnie. Jasne jest, że im lepiej zaizolujesz tym wyżej przesuniesz ten punkt. Np. styropian 10 (dobrze przyklejony!, bez mostków) to już coś.

Po drugie - ciąg. Im lepszy, tym szybciej spaliny wylecą na zewnątrz znowu przesuwając ten punkt w górę.

Oczywiście szczelność komina i wszelakich wyczystek.

Po trzecie - temp. spalin. Czyli rodzaj palenia. W pewnym zakresie można zmienić sposób palenia tak, żeby palić stosunkowo ostro, a nie dusić ognia.

Co dalej - rodzaj opału. Im suchszy tym mniej wody produkujesz, co też podnosi ten punkt w górę.

 

Zauważ też, że nie używany komin obok, jeśli nie jest zatkany, będzie wychładzał używany, więc automatycznie przesunie punkt w dół :)

 

Reasumując, może się okazać, że po zastosowaniu tych uwag, punkt zmiany pary w wodę przesuniesz poza komin!

 

Wkład kominowy ma też na to wpływ, ale jego cena w stosunku do wpływu na wysokość tego punktu jest nieporównywalnie większa niż wcześniejsze metody.

To w zasadzie pogodzenie się z cieknącą wodą i jedynie zabezpieczenie przed grzybem.

W przypadku kotłów na paliwo stałe uważam to za ostateczność, ale nie przeszkadza...

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Do słusznych uwag kolegów powyżej dodam jeszcze jedną hipotezę:

może ten komin jest za duży (ma za dużą średnicę).

 

Jeśli spalanie jest czyste (zakładam, że tak jest w kalvisie) i na dodatek kocioł "idzie na małej mocy" (tego nie wiemy, ale pewnie czasami tak jest) to spalin jest niewiele i mają niską temperaturę.

 

Duży przekrój komina powoduje nadmierne rozprężanie spalin, co z kolei obniża ich temperaturę (punkt rosy!) i prędkość.

 

Pomysły (do roważenia, proszę kolegów o konstruktywną krytykę):

1. Zwężka w końcowej części komina (wewnątrz, a nie wystająca rura) w celu przyspieszenia spalin, wraz z ociepleniem komina.

2. Wkładka ze stali (rura). Jej zadaniem byłoby przeciwdziałanie rozprężaniu spalin i utraty temperatury (przesunięcie punktu skraplania poza komin). W takim przypadku nie martwiłbym się o korozję wkładki bo skroplin by nie było. Myślę, że wskazane byłoby także w tym przypadku docieplenie - albo całego komina, albo przestrzeni pomiędzy wkładką a jego ścianami (zasypka).

Opublikowano

Witam.

Bardzo dziękuję za rady i zapraszam do dalszej dyskusji na ten temat.

 

Mam teraz jeszcze jedną sprawę. Próbuje namówić ojca na rozpoczęcie próby poprawy sytuacji komina od ocieplenia go oraz poprawy sytuacji z podłączoną drugą kuchnią, leczo on twierdzi, że nie ma sensu nic robić do puki go od środka nie wyczyści z nagromadzonej smoły. Lecz jest taki problem że to mokra smoła i z jej wyczyszczeniem jest problem, bo szczotka tego nie zdziera. Według mnie po zlikwidowaniu problemu z wilgocią komina powinien on się sam osuszyć i wówczas wyczyszczenie komina powinno być już łatwiejsze. Ojciec zastanawia się nad zapaleniem sadzy w kominie, ale to dość ryzykowna metoda więc jeszcze się z nią powstrzymuje, ale czas leci i coś trzeba z tym zrobić zanim komin się rozpadnie. Która kolejność jest według was bardziej poprawna? Najpierw ocieplić komin i rozwiązać problem z kuchnią, a potem czyścić komin czy odwrotnie?

 

Chciałbym napisać jeszcze, że ta kuchnia jest dosyć stara i mocno nieszczelna, wręcz dziurawa i nawet po zamknięciu wszystkich drzwiczek, gdy się w niej nie pali, sporo powietrza może się przez nią dostawać do komina i obawiam się, że to może być bardzo poważny problem, na który zwracam ojcu uwagę leczo on twierdzi, że kiedyś (przy starym piecu) też tak było i było w pożądku i tym argumentem odrzuca pomysł o konieczności zmiany podłączenia kuchni. Czy wyremontowanie tej kuchni (postawienie od nowa szczelnej) i podłączenie jej do tego samego przewodu kominowego ma jakiś sens, czy koniecznie należy podłączyć ją do osobnego przewodu kominowego? Czy duża ilość "lewego" powietrza może być przyczyną powstawania skroplin w kominie?

 

Prosiłbym o jak najwięcej opinii, gdyż po pierwsze zawsze co kilka głów to nie jedna, a po drugie jeżeli wasza opinia będzie rozbieżna z opinią mojego ojca to potrzebuję kilku opinii fachowców, żeby go przekonać, że nie ma racji.

 

Z góry dziękuje za pomoc :)

Pozdrawiam

Opublikowano

Ociepl komin warstwą 10cm wełny na strychu jeżeli komin nie jest przykryty to go zakryj żeby woda do niego nie wpadała. Jeżeli to nie zda rezultatu pozostaje Ci zamontowanie jedynie dobrego wkładu kwaso i żaroodpornego.

Opublikowano
Czy duża ilość "lewego" powietrza może być przyczyną powstawania skroplin w kominie?

Tak oczywiście !To fałszywe powietrze wychładza komin.I to może być główną przyczyną tego mokrego komina.

Zgadzam się z poprzednimi postami kolegów. Dodam jeszcze że drewno , a to twój główny opał - zawiera dużo wody. Dlatego w nowoczesnych kotłach do palenia drewnem zalecane wkłady kominowe.

 

Mam wkład 15 lat; blacha 0,8 - palę trocinami 17 lat - miałem to samo, z tym że na dodatek komin zaczynał cuchnąć i w pokojach - nieprzyjemny zapach.

Opublikowano
Witam.

Bardzo dziękuję za rady i zapraszam do dalszej dyskusji na ten temat.

 

Mam teraz jeszcze jedną sprawę. Próbuje namówić ojca na rozpoczęcie próby poprawy sytuacji komina od ocieplenia go oraz poprawy sytuacji z podłączoną drugą kuchnią, leczo on twierdzi, że nie ma sensu nic robić do puki go od środka nie wyczyści z nagromadzonej smoły. Lecz jest taki problem że to mokra smoła i z jej wyczyszczeniem jest problem, bo szczotka tego nie zdziera. Według mnie po zlikwidowaniu problemu z wilgocią komina powinien on się sam osuszyć i wówczas wyczyszczenie komina powinno być już łatwiejsze. Ojciec zastanawia się nad zapaleniem sadzy w kominie, ale to dość ryzykowna metoda więc jeszcze się z nią powstrzymuje, ale czas leci i coś trzeba z tym zrobić zanim komin się rozpadnie. Która kolejność jest według was bardziej poprawna? Najpierw ocieplić komin i rozwiązać problem z kuchnią, a potem czyścić komin czy odwrotnie?

 

Chciałbym napisać jeszcze, że ta kuchnia jest dosyć stara i mocno nieszczelna, wręcz dziurawa i nawet po zamknięciu wszystkich drzwiczek, gdy się w niej nie pali, sporo powietrza może się przez nią dostawać do komina i obawiam się, że to może być bardzo poważny problem, na który zwracam ojcu uwagę leczo on twierdzi, że kiedyś (przy starym piecu) też tak było i było w pożądku i tym argumentem odrzuca pomysł o konieczności zmiany podłączenia kuchni. Czy wyremontowanie tej kuchni (postawienie od nowa szczelnej) i podłączenie jej do tego samego przewodu kominowego ma jakiś sens, czy koniecznie należy podłączyć ją do osobnego przewodu kominowego? Czy duża ilość "lewego" powietrza może być przyczyną powstawania skroplin w kominie?

 

Prosiłbym o jak najwięcej opinii, gdyż po pierwsze zawsze co kilka głów to nie jedna, a po drugie jeżeli wasza opinia będzie rozbieżna z opinią mojego ojca to potrzebuję kilku opinii fachowców, żeby go przekonać, że nie ma racji.

 

Z góry dziękuje za pomoc :D

Pozdrawiam

 

Koledzy mowiac o lewym powietrzu mieli na mysli powietrze ktore dostje sie do komina na odcinku wymiennik ciepla w kotle - wylot z komina.

 

Piszesz, ze do jednego przewodu podlaczyles Kocioł i pietro wyzej Kuchnie. Wniskuje, ze jak palisz tylko w jednym, to przez drugie dostaje sie do komina zimne powietrze. Np palisz w kotle, a nie palisz w kuchni, to przez kuchnie komin zasysa lewe powietrze. W druga strone jest tak samo, jak palisz w kuchni, to komin zasysa lewe powietrze prze kocioł.

Ulatwisz sobie zycie jak kuchnie, albo kocioł podlaczysz do drugiego przewodu kominowego, ktory masz wolny. Albo wykombinuj cos, co bedzie zamykalo wylot spalin, jak dane urzadzenie nie bedzie pracowalo.

 

Wnioski musisz wyciagnac sam, dodam tyle, ze przepalenie komina nic nie da, bo za jakis czas problem wroci.

Opublikowano
Tak oczywiście !To fałszywe powietrze wychładza komin.I to może być główną przyczyną tego mokrego komina.

 

Na takie odpowiedzi właśnie liczyłam, gdyż osobie znającej się w tym temacie wydaje się coś oczywiste i w ogóle o tym nie pisze lub nie odpowiada na dane trywialne pytanie, a dla kogoś nieobeznanego już takie oczywiste to nie jest i popełnia jedne z podstawowych błędów :D

 

Wnioski musisz wyciagnac sam, dodam tyle, ze przepalenie komina nic nie da, bo za jakis czas problem wroci.

 

Wypalanie komina nie miało rozwiązać problemy cieknącego i brudnego komina, a jedynie był to jeden z proponowanych sposobów wyczyszczenia go, gdyż w obecnym stanie żadne z konwencjonalnych metod nie chce zadziałać. Ale moje pytanie bardziej dotyczyło tego czy wypalać teraz, czy poprawić uchybienia, osuszyć komin i wówczas próbować go wyczyścić szczotką? I czy po osuszeniu komina będzie szansa na oczyszczenia takiego komina szczotką, lub inną bezpieczniejszą metodą niż ognień? I w końcu jeżeli okaże się że trzeba wypalać to czy bezpieczniej jest wypalać komin ocieplony czy nieocieplony?

 

Czy do ocieplania komina stosuje się jakąś specjalną wełnę mineralną, czy może być to dowolna TWARDA wełna mineralna? Czym mocuje się wełnę do komina? Jakiś specjalny klej plus jakieś specjalne metalowe kołki, czy jak?

 

 

Dziękuję za zainteresowanie moim problemem, za udzielone porady.

Zapraszam do dalszej dyskusji, proszę o kolejne porady i odpowiedzi na moje pytania.

Pozdrawiam.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Ciąg dalszy walki z kominem :/

 

Pierwszym w końcu wykonanym krokiem, było rozdzielenie kotłów na osobne kanały. Kocioł CO został podłączony do nieużywanego do tej pory kanału, a kuchnia pozostała tak jak była pozostała podłączona do starego kanału. W międzyczasie kuchnia została całkowicie pobudowana. Teraz jest szczelna i ma kanały o lepszej drożności (nie są pozapadane ;) )

 

Rozdzielenie kanałów znacznie poprawiło ciąg w obydwu piecach, lecz nie zmieniło sytuacji odnośnie skroplin. Komin miał zostać w całości zaizolowany, lecz pierwszy etap przeróbek tak się przeciągnął, że w międzyczasie rozpoczął się sezon grzewczy. Stary kanał, który do tej pory był używany, jako kanał wspólny, a obecnie jest podłączony tylko do kuchni osuszył się i można go wyczyścić, beż żadnego wypalania itd, lecz ten nowy kanał jest tak niesamowicie mokry, że nic teraz nie chce się do niego kleić. No i jak teraz zrobić izolację i czy sama izolacja wystarczy?

 

Niestety znowu wraca pomysł wkładu kominowego. Zamierzenie jest takie, że po zamontowaniu wkładu skropliny popłyną do skraplacza, a komin się osuszy. Po osuszeniu komina, znowu wrócimy do tematu jego ocieplenia, co powinno spowodować zmniejszenie lub brak skroplin w ogóle. Czy taki plan ma sens?

 

I teraz kolejny problem tzn wybór stali na wkład (planowany 180mm). Z tego co wyczytałem to najczęściej używa się stali 1.4404 lub 1.4828 Do bardzo mokrego komina niby polecana jest ta pierwsza, lecz ma ona mniejszą odporność termiczną. Niestety przy opalaniu drewnem ryzyko pożaru sadzy jest całkiem spore, a podobno przy takich temperaturach stal ta traci swoje kwasoodporne właściwości. Z drugiej strony mam nadzieje, że po ociepleniu komina problem skroplin w znacznym stopniu zostanie zredukowany, więc wówczas może lepszym rozwiązaniem była by stal 1.4828? Dodatkowo dochodzi kwestia ceny tzn 1.4404 8mm kosztuje mnie drożej o 10zł na metrze niż 1.4828 10mm, oraz dystrybutor twierdzi, że nie ma możliwości kupna 1.4404 10mm. Jaką stal (może również jakiegoś producenta) polecalibyście w moim przypadku, oraz jak ważna jest tu grubość blachy?

Opublikowano

Dziękuję za szybką pomoc. Niestety temat ten już czytałem, jak i kilka innych, np.:

http://stalenierdzewne.pl/porady-ekperta/z...jach-kominowych

http://www.ogrzewnictwo.pl/index.php?akt_c...134&cms=486

 

Niestety z tych wszystkich tematów oczywiste jest to, że dla mokrego komina, pracującego w niskich temperaturach w którym nie dochodzi do pożarów sadzy powinno się stosować stal 1.4404 Natomiast dla suchego komina pracującego w wyższych temperaturach, w którym jest podwyższone ryzyko wystąpienia pożarów sadzy powinno się stosować stal 1.4828 Niestety dla komina takiego jak mój (mokry strasznie, lecz narażony na wyższe temperatury), nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi i dlatego proszę was o radę.

Opublikowano

Łączna ogrzewana powierzchnia to około 230m2 z czego 65m2 jest z ściany ceglanej i jest ocieplone, 70m2 jest to stary metrowy mur kamienny nieocieplony w ogóle, a reszta to mury ceglane również nieocieplone. Dodatkowo między pomieszczeniami jest około 25m2 korytarza, który ma nieocieplony sufit i nie jest ogrzewany w ogóle. W przyszłości planowane jest jeszcze ogrzanie pomieszczenia o powierzchni około 13m2. Według danych producenta kocioł ten nadaje się do powierzchni 150-300m2 W okresach przejściowych takich jak teraz jego moc na pewno jest za duża, ale w zimie chyba powinna być odpowiednia, czy się mylę?

 

Na 100% problemem również jest zła jakość opału, tzn niedosuszone drzewo. Przed wymianą kotła wystarczyło, że drzewo szykowało się wiosna-lato, a następnie w zimie się paliło i nie było problemów. Niestety wszystko się zmieniło po zmianie kotła i teraz powinno być sezonowane około 2 lat. Piec został zmieniony w tamtym roku na jesień i wówczas pojawił się problem. O tego roku dopiero rozpoczynamy szykowanie większej ilości drewna oraz przygotowaliśmy miejsca na jego sezonowanie, lecz zanim to drewno się wysezonuje musi minąć trochę czasu, a czymś trzeba palić i jakoś przetrwać ten czas aż opał będzie odpowiedniej jakości :/

Opublikowano

Niestety temat ucichł, a ja nadal nie wiem co robić :/ Dzwoniłem po różnych producentach wkładów i każdy poleca co innego tzn. np że stal 1.4404 jest tylko do gazu i oleju opałowego, a do paliw stałych zwłaszcza drewna powinno się używać 1.4828. Jeden proponował mi "hybrydę" czyli dolne 2/3 komina z 1.4828, a górne 1/3 z 1.4404. A jeszcze inny, że tylko 1.4404 nadaje się do mokrego komina.

Czy po prostu każda z tych stali słabo nadaje się do takiego komina jak mój i nie ma różnicy która z nich wybiorę, bo i tak każda z nich zgnije po kilku latach?

Opublikowano

Trzeba palic suchym paliwem.

Należy ocieplić komin w pomieszczeniach nie ogrzewanych. Można to zrobić w sezonie grzewczym.

Jeżeli po ociepleniu nie nastąpi poprawa to należy zastanowić się nad wkładem.

Opublikowano

Wszyscy szukamy odpowiedzi co zrobić z kominem. Może jednak trzeba coś zrobić z kotłem. Spaliny w kominie skraplają się w związku z ich za niską temperaturą. Trzeba ją jakoś podnieść. Nie wiem czy to dobry pomysł ale może jakoś zasłonić część wymiennika w kotle. Trochę zmniejszymy jego moc i powierzchnię odbioru ciepła podnosząc jednocześnie temp. spalin.

Co na to szanowne grono forumowiczów.

Opublikowano

Ja widzę taką kolejność zaczynając od sposobów najtańszych i prostych do wykonania:

0. Palenie suchym paliwem.

(1. Sprawdzenie czy komin "nie łapie" fałszywego powietrza. To zostało już zrobione).

(2. Rozdzielenie na dwa kanały dwóch urządzeń. To zostało już zrobione).

3 i 4. Docieplenie komina pod dachem i nad dachem.

5. Docieplenie ścian komina (boazeria,panele, płyta kartonowo gipsowa itp) w pomieszczeniach ogrzewanych.

6. "Zasłonienie" części wymiennika kotła. Trzeba pamiętać o konsekwencjach takiego działania.

7. Wkład kominowy o mniejszym polu przekroju niż ma obecny komin. To chyba będzie najdroższe.

 

???8. Wymiana kotła na kocioł o mniejszej mocy zwłaszcza, że jest zawór 4d i pewnie temperatura spalin jest niska.???

 

Po wykonaniu punktu trzeba sprawdzić efekty i dopiero wykonywać następny punkt.

Opublikowano

Zastanawiam co by się mogło stać z kotłem po zasłonięciu części wymiennika. Teoretycznie chyba nic, jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Ciekawe co na to heso, bo właśnie on w ten sposób reguluje temp. spalin w swoim kociołku.

Opublikowano
Zastanawiam co by się mogło stać z kotłem po zasłonięciu części wymiennika. Teoretycznie chyba nic, jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Ciekawe co na to heso, bo właśnie on w ten sposób reguluje temp. spalin w swoim kociołku.

 

Nie całkiem tak reguluję. Po pierwsze da sie po prostu poprzez regulację mocy kotła, czyli w skrócie dopływem powietrza pierwotnego. W wymienniku (pionowe rurki) owszem- regulowałem, ale długością wkładek zaburzających ruch spalin.

 

Wracając do meritum: myślę, że jak zwykle trzeba zacząć od dobrego jakościowo spalania- podnieść temperaturę płomieni (spalin) Jak ? Oto jest pytanie. Musiałem w tym celu sam sobie wymyślić kocioł.

Opublikowano
Najlepsza jest ceramika, tylko, że ona wymaga więcej miejsca. Patrz w necie kominy ceramiczne. To njlepsze rozwiązanie, kwasoodporne, żaroodporne.

 

Też mi się tak wydaje, że ceramika najlepsza, ale z zamontowaniem jej do gotowego murowanego komina chyba jest problem? I wszędzie jak szukam to ceramiczne znajduje jako gotowe kominy systemowe, a ze znalezieniem samego wkładu jest ciężko, a jak znajdę to cena samego wkładu podobna do kompletnego komina systemowego :/

 

W tym kotle prościej będzie chyba wyjąć zawirowywacze (jeśli są).

Albo otworzyć krótki obieg spalin.

 

Zawirowywacze są wyjęte prawie od samego początku, gdyż zmniejszały ciąg, a do czasu rozdzielenia kotłów na dwa kanały kominowe ciąg według mnie był zbyt mały, więc zostały wyjęte. Z krótkiego obiegu spalin również korzystam i daje to pewne efekty, gdyż podczas normalnego palenia nie cieknie, niestety gdy kocioł się przymyka komin z racji braku ocieplenia szybko ostyga i zaczyna z niego ciec. Staram się ustawić go tak aby zawsze była pewna przerwa i aby nie zamykał się on całkiem, lecza nie mogę zostawić tej przerwy zbyt dużej gdyż wówczas kocioł ma problemy z "wyhamowaniem"

 

Mam jeszcze jedno pytanie. Piec mam połączony z kominem długą (około 2m) rurą ze zwykłej czarnej blachy (2mm). W sklepie powiedziano mi żeby jej nie izolować gdyż wówczas będzie rdzewieć, ale mi się wydaje że na niej również są bardzo duże spadki temperatury spalin co ma wiadome skutki. Zostawić ją tak jak jest czy zaizolować, a jak zaizolować to czym?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.