Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Czy do Twego kociołka fabrycznie był dodany w zestawie turbolizator spalin taka "drabinka" do zamontowania w pierwszym kanale wymiennika, czy było to na wyposażeniu tylko wersji węglowych ? Co do temp. spalin, to najważniejsze jest to jak będzie zachowywał się komin, jeżeli wejdziesz na dach i w środku będzie lało się po ściankach w dół to i 270 może okazać się zbyt mało i trzeba będzie myśleć o wkładzie. U siebie mam rurę z kwasówki fi 130mm i temperaturę na wylocie między 60 a 90 st, C i w mroźne dni potrafi być przy paleniu drewnem mokra w środku, na węglu sucha jak pieprz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

mam kocioł własnego pomysłu, dolniak temperatura spalin w czopuchu miedzy 80C a 280C przy rozpalaniu, kocioł pracuje 24/24h komin na parterze lekko wyczuwalny ręką, wykroplin brak, palone węglem groszek niskiej kaloryczności, sterownik, dmuchawa, miarkownik i RCK, dmuchawa pracuje jak kocioł za bardzo zejdzie z temperaturą jednak zazwyczaj wystarczy zrzucenie popiołu i płonie dalej

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstyd się przyznać, przeczyściłem dzisiaj wymiennik i temperatura spalin na wyjściu z kotła spadła o jakieś 40-50 stopni. Jakby ktoś nie wiedział, to kocioł kupiłem używany. Całe wnętrze miał solidnie zasmołowane i pokryte sadzą. Nie skrobałem tego licząc, że przy normalnym użytkowaniu się to wypali. Gdy w końcu, parę dni temu złożyłem do kupy kotłownię i zacząłem w niej palić, zwyczajnie zapomniałem że mam zamulony wymiennik.

Teraz pytanko: czy normalne jest, że w wyniku palenia sosną, w wymienniku osiada szaro-czarny pył? Smoła i sadza po poprzednim właścicielu w większości się już wysuszyła i przy dzisiejszym czyszczeniu częściowo poddała się drucianej szczotce.

Edytowane przez gondoljerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszytskich dziś odpaliłem swojego Dakona Dora 12 Dojescie do 85stopni zajeło mi około 2,5 h żeby wyregulować zgodnie z instrukcją miarkownik tz łańcuszek do klapki.Wg moich spostrzeżeń piec ciężko się rozpala albo mam strare przyzwyczajenia z górniaka śmieciucha ale dymi mi się przy klapie zasypowej nawet jak piec jest na krótkim obiegu przy rozpalaniu rozgrzewaniu. Może to wina węgla bo narazie miałem stray orzech gruby.Narazie na klapę dałem pustaka zeby się nie dymiło,czy polecacie silikon i doszczelnieni eklapy zeby się nie dymiło??Mam też pytanie dnośnie rusztu pionowego a mianowicie czy ma być złożony tak żeby w normalnej pionowej pozycji był ? czy groszek?

Edytowane przez cziko82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmniejsz ilość powietrza dostarczanego dołem, to przestanie Ci dymić i koniecznie klapka krótkiego obiegu otwarta.

W tym kotle lepiej palić drobniejszym węglem, potłucz tego orzecha na mniejsze kawałki.

Dopiero od tego sezonu mam ten kocioł, nie wiem jeszcze jak korzystać z rusztu pionowego, nie ruszam go po prostu.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Co sądzicie o montażu wentylatora na klapie załadunku? Zastanawiam się nad zrobieniem "zapasowej" klapy. W niej miejsce na montaż wentylatora nadmuchowego. Dolna klapka miarkownika zamknięta całkowicie. Mógłbym wtedy zamknąć piec i otrzymywałby powietrze tylko w momencie gdzie włącza się wentylator. Nawet przy pełnym załadunku, powietrze wdmuchane do środka, powinno zostać zassane a tym samym dojść do paleniska.

 

Przy montażu wentylatora od dołu, obawiam się że dym będzie uciekał górną klapą.

Czy takie rozwiązanie Waszym zdaniem ma sens?

 

Czeka mnie jeszcze wymiana sznurów pod klapami. Czym mocujecie je w piecu? Zastanawiam się także nad uszczelnieniem nałożonym na piec na to folia i dociśnięte klapą. Uzyskamy wtedy coś na kształt literki U w przekroju: | U |.

 

Obecnie na pełnym załadunku udało mi się palić bez "ruszania" jakieś 7-8 godzin.

 

Obecnie palę w. brunatnym polskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie pomysły i konstrukcje z dmuchawami tłoczącymi powietrze do kotła na paliwo stałe mnie osobiście napawają pewną obawą. Kocioł na paliwo stałe trzeba regularnie czyścić i przez to naprawdę trudne jest zachowanie 100% szczelności. Drzwiczki i wyczystki regularnie otwierane i zamykane, to musi zakończyć się niewielkimi nieszczelnościami. Przy pracy na naturalnym ciągu lub z dmuchawą wyciągową kierunek przedmuchów będzie do wnętrza kotła, a przy dmuchawie na wlocie kotła przedmuchy będą na zewnątrz. Oczywiście, w 99999 przypadków nic się nie stanie, ale...

 

@cziko82, mój drewniak dymi przez nieszczelną klapę zasypową dopóki nie ograniczę dopływu powietrza przez dolne drzwiczki. Jednocześnie zwiększam dopływ przez górne. Tylko takie ustawienie skutkuje brakiem kontroli i rozpalaniem całego zasypu. U ciebie pewnie w ogóle nie przewidziano możliwości podawania powietrza górą , więc trzeba popracować nad lepszym uszczelnieniem klapy zasypowej, kłaść na nią coś ciężkiego (co właśnie zrobiłeś) albo jak to robią inni palacze, doszczelniać zasyp przez dosypanie warstwy drobniejszego węgla, miału, trocin lub nawet popiołu.

Nie wiem co ma na myśli kolega JohnnySonny pisząc o otwartej klapce krótkiego obiegu. Przecież ją się używa tylko na początku rozpalania i ewentualnie przy dorzucaniu paliwa. Mnie osobiście zastanawia dlaczego ta klapka jest tak bardzo nieszczelna. Niedoróbka jakaś. U mnie ma po bokach są tam szpary prawie na 1cm.

Edytowane przez gondoljerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=zjPgyGUKXOk

 

Link do przerobionego Dakona z wentylatorem, o ile też pamiętam guitar też zamontował wentylator w swoim Junkersie.

Co do klapki krótkiego obiegu to tak, miałem na myśli rozpalanie, przecież tak jak pisał cziko82 wtedy mu dymi. Ja przy rozpalaniu nie korzystam z miarkownika, tylko ręcznie ustalam ilość powietrza głównego (bardzo mało go daje, żeby właśnie nie dymił), po rozpaleniu się drewna zamykam całkowicie powietrze, dosypuje węgiel i już wtedy miarkownikiem ustalam temp.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł... :)

W miejsce klapy ładunku zamontować system "podajnika". Prosty podajnik tłokowy 100x50. Zbiornik zamontowany nad kotłem. Co prawda w mojej piwnicy jest dosyć nisko strop, jednak mały zbiornik na wysokość ok 60 cm myślę że by się zmieścił. Podajnik tłokowy jest w miarę prosty do zrobienia także powinien się ten system sprawdzić.

Wykonanie takiego podajnika nie jest także bardzo kosztowne w realizacji. Ruszt wiszący zaślepić cegłą szamotową pod kątek tak by podany opał od razu spadał na koniec rusztu na żar a tym samym dym od razu wędrował komorą dymową.

 

Ewentualnie sam podajnik mógłby zostać zamontowany z przodu w miejsce rusztu wiszącego, jednak w moim wypadku nie mam na to zbyt wiele miejsca :)

 

Czy spotkaliście się już z taką przeróbką Naszych kotłów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Powiększone komory zasypowe to i owszem, były, ale podajnika automatycznego to ja jeszcze nie widziałem. Przy automatycznym załadunku problemem staje się odpowiednie dozowanie paliwa. Potrzebne są jakieś czujniki stwierdzające że poziom opału w kotle się obniżył. Konieczne jest też wtedy automatyczne odpopielanie i opał sensownej jakości, żeby nie zostawiał na ruszcie kamienia albo żużla.

Swoją drogą dziwne pomysły chodzą ludziom po głowie. Ja się np już zastanawiałem czy nie dało by się automatycznie dozować szczap drewna? Chociaż zdecydowanie lepiej będzie jak pomyślę nad przebudową palnika i podawaniem powietrza od dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wsystkich dymienie w miare opanowałem przy rozpalaniu.Teraz eksperymentuję tz jeuz nic cieżkiego nie kładę na klapę ,jak już piec jest rozgrzany i w domu jest juz ciepło zasypałem cały piec do pełna , ładnie się paliło kupiłem 100kg orzech 1 na prubę 73zł dałem wegiel super mało popiołu wartość energetyczna podobno 27mj nie szlakuję się , nie zawiesza nie spieka ale zauważyłem , że jak już cały zasyp był wypalony tz cały opadł to właśnie przez klapę załadunkową zaczeło lekko przydymiać , że juz niepotrzebowałem palić to nie dokładałem węgla tylko przerusztowałem piec i dymienie usttapiło.Poznaję piec powoli uczę się rozpalać, podkładać i opanować instalację tz regulacę np dziś teraz pozakładałem termostaty na grzejnki elektroniczne i na piecu 65 powrót 53 w domu 21 i w którkimrękawku siedzimy na polu plus 10 .Przez dwa dni tz wczoraj i dziś wypalę 25kg węgla.Czy to dużo czy mało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem zdjęcia z przeróbki kotła na powiększony zasyp. Jednak chodzi mi bardziej o to by nie paliło się na raz za dużo paliwa.

Nie wiem dlaczego potrzebne byłyby czujniki poziomu opału. Po prostu jest zbiornik zasypowy, w którym znajduje się groszek/miał. Szuflada cofa się przez co trochę opału opada przed tłok. Następnie tłok rusza i przesuwa dawkę opału do przodu. Tutaj byłyby dwie wersje. Pierwsza zrzuca z góry opał na ruszt częściowo zaślepiony tak by opał nie spadł do popielnika. Druga opcja to wyjęty ruszt obecny, zastąpiony częścią podajnika. Wtedy ogień wędrował by od razu do komory spalin.

Ciekawe czy sprawdziło by się takie rozwiązanie.

 

Chciałbym przez to osiągnąć szybsze osiąganie temperatury w piecu (zamontowany także wentylator), dzięki paleniu się mniejszej ilości opału - nie jest duszony przez resztę. Dodatkowo spadło by przez to spalanie Ponieważ opał byłby na świeżo dosypywany a tłumiony.

Edytowane przez pabloz90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popełniłem pomyłkę kupiłem węgiel orzech II a nie 1 , pali się dobrze popiołu po 6 godzinnym paleniu jest pełna szuflada dakona.Ogrzewam około 100m2 140 cwu i około 12m2 podłogówki. Kolejny dzień palenia mam za sobą i znowu jak już w piecu mało opału na piecu temp spada powiedzmy do 45s 42s miarkownik podnosi klapkę to oczywiste to z pod klapy załadowczej piec dymi kurcze co z tym zrobić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cziko82

Kotłownia dostaje odpowiednio dużo powietrza?

Komin czysty?

Spróbuj doszczelnić klapę (choć chyba nie w tym problem).

 

Palę w dolniaku i moje obserwacje są następujące:

Może jest tak, że zapopiela się ruszt i dopływ powietrza jest zbyt mały aby paliła się resztka węgla (tli się tylko i spada ciąg komina).

Spróbuj poruszać rusztem zanim zacznie się dymić spod klapy. Eksperymentalnie musisz dobrać odstępy czasu pomiędzy odpopielaniami.

 

Druga obserwacja jest taka, że czasem dymi się kiedy za mocno uchylę dolną klapę (od powietrza głównego) - wyreguluj miarkownik tak, żeby się nie otwierał się zbyt szeroko. Być może dzieje się tak tylko przy zatkanym ruszcie - trzeba to sprawdzić.

Edytowane przez HP79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak piszesz HP79 bo jak odpopielę problem znika czyli to dymienie powstaje przez nadmierny zalegający popiół z żarem.Dzieje mi się to po około 5 godzinach od rozpalania i spaleniu około 10kg węgla.muszę to dymienie opanować bo teraz rozpalam koło 17stej i nie dokładam węgla a dymienie zaobserwowałem koło 22.30 a jak przyjdą mrozy to będę palił w piecu non stop gdzie 9 godzin nikogo nie będzie w domu .Komin czyściłem własnoręcznie przekrój komina 35x25 , cug jest dobry ale muszę też jeszcze obrobić szparkę przy drzwiczkach wyczystkach bo jak przykładałem zapalniczkę to płomień wsysało.Miarkownika nie da się wyregulować bo ustawiam go na 65 i piec osiąga mniej więcej tyle i miarkownik przy 67 zamyka klapkę oczywiście 5 mm szczelinka zostaje.Czasy rusztowania muszę sprawdzić ale chyba jak będzie zimniej i będę piec zasypywał do plena a nie jak teraz do około 1/2 czy 1/4 .Coś mi się wydaję że trza bedzie zrobić automatyczne odpopielenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cziko dokup dwie klamki kotłowe zamontuj do klapy i wymień uszczelnienie na ceramiczne, powinno być lepiej ,choć jest to już ingerencja w budowę kotła. Ew pozostaje zawsze jakać M-ka w obwodzie ;) Komin jest zdecydowanie za duży i trudno go wygrzać i pomimo ciągu z czasem sam zaciąga sobie powietrze z góry i ciag w kotle słabnie

post-13940-0-03934500-1351066542_thumb.png

Edytowane przez przemyslaw2ar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W moim kotle własnego pomysłu nie ma problemu z pokrywą bo jest na sznurze,ale problem dymienia z komina jak się ruszt za popieli jest, rozwiązany został przez automat (czasówka) na silniku 24V sterowanym przez spadek temperatury powrotu, teraz tylko sypię węgiel wybieram popiół i czyszczę wymiennik co jakiś czas (czasem podziwiam jak to pracuję)

 

pozdrawiam RedEd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

Co do tematu dymienia w naszych kotlach.

 

Po pierwsze kociol moze dymic przy rozpalaniu i ma nawet prawo - dotad az nie rozgrzeje sie troche komin.

 

Inna przyczyna dymienia , a wlasciwie ta sama , to nie wystarczajacy cig komina .

A tu kika przyczyn wystepuje .

 

Raz to nie szczlna instalacja kominowa , zasysajaca sobie powietrze bokiem.

Dwa zamkniety klapka wylot z kotla ( szyber ) - czesty blad , bo chcemy zmniejszyc ciag i dusimy kociol i wyplyw spalin ,

Zamiast faktycznie zmniejszyc ciag.

Kotla nie mozemy DUSIC , gdyz go dusimy i to doslownie.!!!

Duszac go spaliny - glownie dym musi gdzies sobie wyleciec i robi to przez gorna klape .

Mamy za duzy ciag , nie dusimy kotla , lecz wtawiamy w komin regulator ciagu .

Ja mam u siebie wstawiony doslownie w wyczystke komina , ale za dzwiczkami, by istniala mozliwosc trwalego i szczlnego zamkniecia - jezeli jest taka potrzeba. Wstawilem tam zeluzyjną tzw kratke wentylacyjną. Ma ona mozliwosc plynego otwierania tych zeluzji od calkowitego otwatcia do calkowitego zamkniecia ,

I jest to nawet dosc sczelne.

Musialem to zrobic , gdyz na czeskim orzechu i groszku . nie moglem opanowac kotla.

Nie pomagalo nawet zamkniecie wylotu komina z kotla.

 

Jezli mamy oryginalny palnik w kotle czyli nie dodawalismy zadnych obnizajacych przegrod- nie powinno byc problemu z jakim kolwiek dymieniem w czasie normalnek eksploatacji .

Problem pojawia sie jedynie gdy zastosujemy przegrode obnizajaca i znacznie zmniejszymy wlot palnika.od gory .

Wtedy nie opadniety popiól z paliwa , moze nam zatkac zlot palnika i kociol moze dymic gorna klapa.

Dlatego tez u siebie po probach , zrezygnowalem z obnizania palnika. Zrobilem odwrotnie, palnik zmniejszylem 5cm wysoka przegroda ale od dolu praktycznie stojaca niemal na ruszcie.

Czyli cos jak w kotalch podanych w linkach. Tyle ze roznica jest to ze wlot palnika jest tak jak tam powyzej rusztu , ale nie gdzies z boku lecz na calej szerokosci rusztu.

Dzieki temu popiół nie blokuje wlotu palnika i nie ma problemu ze zmniejszaniem sie jego przkroju.

 

Jak u kolegi jest faktycznie tak wielki przekroj komina i jeszcze lewe powietrze - to faktycznie moze brakowac ciagu temu kominowi, Gdyz nie potrafi on sie wygrzac - za duzy do tego kotla. A jak jeszcze dostaje lewe powietrze przez jakies nieszczelnosci . Ta powoduje to wyziebianie i tak nie dogrznaego komina i spadek cigu.

 

Zdjec moich zmian nie mam , gdyz wszstko bylo wykonywane w biegu . Wiec nie bylo czasu na robienie fotek. Tym bardziej ze experymenty zajmowaly spro czasu i poprawki tez . Wiadomo , wstepne proby byly robione na dosc prowizorycznych i przegrodach i innych pomyslach. A powniej trzba bylo to zrobic tak , by co najmniej ten sezon przetrwlo na 100%.

Teraz juz pale caly czas wiec nie ma mozliwosci robienia zdjec co i jak zostalo zmienione.

Edytowane przez interria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz może zdjęcia swojego rozwiązania? Czy nie ma problemu kolizji ruchomego rusztu z taką dodatkową przegrodą zawieszoną nad nim? Sam się przymierzam do podobnej przeróbki, tylko obawiam się o właśnie o ograniczenia lub utrudnienia w obsłudze rusztu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Po paru dniach różnych eksperymentów zauważyłem że jak nie duszę pieca tz mam szyber 100% otwarty pozycja gdzina 6 to jest oki już nie zadymyiło mi kotłowni , jak mam szyber na godzinie 5 to tez jest oki ale jak już przymknę na godzinę 3 to jest masakra pod koniec palenia powolutku sobie dymek przez klape załodowczą wydobywa się .Przy montażu pieca zauważyłem że szyber nie jest w 100% szczelny tz nie jest pełno koło tak na marginesie ale i tak pewnie to tłumi wydobywanie się spalin do komina.No cóz pewnie komin mam za duży przekrój.Pozstaje dalej eksperymentować .Muszę kupić sylikon czerwony do + 300 i folję spożywczą i uszczelnić sznury od klapy załadowczej.Przynajmniej już nauczyłem się rozpalać 3 strony gazety 5 szt drewienek 5szt wegla i rozpalone wczoraj zajemi mi to 15min i zero dymka. po 35minutach od rozpalenia piec złapał 50st dosypałem całą komorę do pełna a po 60 minutach coś koło tego miałem już 65st.Pytanko mam po jakim czasie lub przy jakiej tem zamknąć krótki obieg pieca? Bo narazie robie tak ze zamykam krótki obieg jak piec złapie 50-55st

Edytowane przez cziko82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

jak jedzesz samochodem i chcesz zeby jechal wolniej to co robisz ?

 

Wyskakujesz z auta i biegniesz zatykac mu rure wydechowa zeby zdusic silnik spalinami i wolniej jechac z wcisnietym do deski pedalem gazu ???!!!

Przy tym po zatkaniu rury wszstkimi mozliwymi nieszczelnosciami w ukladzie wydechowym ( w kotle to klapa zaladowcza ) zaczynaja sie wydostawac spaliny , ktore nie moga uchodzic przez zatkana rore wydechowa.

A Ty siedzac w srodku po chwili zaczysz tez sie wedzic tymi spalinami , ktore wydostaja sie pod samochodem , a nie za nim !

Czy tez mniej przycisz na pedal gazu by podawac ogolnie to okreslajac - mniej paliwa do spalania i auto zwalnia bo mniej energi sie wytwarza.

 

Zatkana rura wydechowa w aucie - to wlasnie to samo jak zamkniety wylot spalin z kotla.!!!

 

Dlugo otwarta klapa krotkiego obiegu , to dlugie nagrzwanie sie kotla.

Ma sie nagrzac komin - by mial ciag , a nie kociol.

Klapke ktotkiego obiegu zamykasz wtedy gdy komin uzyska juz wystrczajacy ciag,

Czyli szybet komina otwarty. klapa zalodowacza otwarta i powinno furczec, Zamykasz klape krotkiego obiegu i jak nie zacznyna wyraznie dymic przez zasyp po chwili i dalej furczy to oznacza ze moze pozostac juz zamknieta gdyz - komin ma juz ciag.

 

Na tomiast za duzy ciag , ( za szybko sie wypala paliwo , lub za bardzo sie rozgrzewa - zmniejsza sie innymi metodami ( patrz wyzej ) a nie zamykaniem szybra w kotle.

 

 

 

 

Duszac wylot spalin z kotla robisz to pierwsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.