Gość berthold61 Opublikowano 27 Czerwca 2019 #1 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Dziś dotarła przesyłka z nowym typem ślimaka od pancerpola do palników niskiej mocy o rurze wewnątrz 60mm , nowy ślimak wg producenta eliminuje efekt tak zwanego mielenia-kruszenia egogrochu i pozwala na zasypanie grubszej frakcji nawet do 30mm , koszt z przesyłką stówka z kilkoma zł , dla forumowiczów pancerpol robi rabaty w wys 20 procent więc jesli ktoś ma tzw cienką rurę podajnika i problemy z mieleniem opału to brać bo tanio , sam ślimak wydaje się mocarny ale zakładanie nowego zostawię sobie na przyszły tydzień bo niedawno zasypałem cały kosz i nie uśmiecha mi się tego opróżniać choć to tylko niecałe 60kg. nowy lepszy palnik nowy lepszy ślimak i sezon nadchodzący niestraszny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafcioa4 Opublikowano 27 Czerwca 2019 #2 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Mam co do niego mieszane uczucia. Ten płaskownik będzie chyba jeszcze lepiej mielił groszek jak ślimak na pręcie. Mam nadzieję, że się mylę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość berthold61 Opublikowano 27 Czerwca 2019 #3 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Pomyśl trochę , pręt ma 20mm więc ile ci zostaje miejsca na opał ? my tu mówimy o ślimaku do tych małych palników z średnicą rury podajnika 67mm wewnątrz więc już widać korzyść w przestrzeni na opał a resztą bym się nie martwił ,na obecnym standardowym ślimaku jaki ekogroch bym nie sypnął to na końcu i tak wychodził z niego ekomiał czy greenpal .będzie dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visitor1230 Opublikowano 27 Czerwca 2019 #4 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Jak dla mnie jest to niezmiennie bubel roku. I nic tu nie ma do rzeczy grubosc walka. Wegiel przemieszcza sie tylko przy pletwie na dole. Patent wynika tylko i wylacznie z oszczednosci. Zaplaci za to kupujacy "bezobslugowy kociol" . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Juzef Opublikowano 27 Czerwca 2019 #5 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Właściwie to w samej rurze, za zsypem paliwa z kosza, pręt nie jest wcale potrzebny. Największe opory są na wprasowywaniu węgla z zasobnika w rurę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sambor Opublikowano 27 Czerwca 2019 #6 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Proponowałbym zrobić bez pręta w środku ślimaka - tak jak jest w podajnikach na pellet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HarryH Opublikowano 27 Czerwca 2019 #7 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 W przemyśle tego typu materiały transportuje się rynnami wibracyjnymi - dawkowanie precyzyjniejsze, nic się nie klinuje ani nie kruszy. Slimaki tylko do wytworzenia ciśnienia, np. w wytłaczarkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kijasr Opublikowano 27 Czerwca 2019 #8 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Berthold chyba z tego patentu nic nie będzie, wątpię by to coś zmieniłoWysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visitor1230 Opublikowano 27 Czerwca 2019 #9 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 3 godziny temu, HarryH napisał: W przemyśle tego typu materiały transportuje się rynnami wibracyjnymi - dawkowanie precyzyjniejsze, nic się nie klinuje ani nie kruszy. Slimaki tylko do wytworzenia ciśnienia, np. w wytłaczarkach. Co innego przemysl a co innego kociol, Tu dochodzi jeszcze temperatura i agresywne srodowisko. Slimak, czy to pletwa czy os jest regularnie zjadana przez korozje w strefie odparowywania wilgoci. Przy suchym weglu dziala powolniej ale pomimo wszystko. Jezeli ktos nieswiadomy bedzie sobie wrzucal wilgotny wegiel to taki slimak nie przezyje dwoch zim. Gwarantowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krisgie Opublikowano 27 Czerwca 2019 #10 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Mi się wydaje (z naciskiem na wydaje) że bez pręta uszło by jak najbarfziej w rynnie czy rurze. Tutaj trzeba jeszcze wypchnąć paliwo w górę i jakoś tego nie widzę bez wzmocnienia spirali...ale może się mylę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visitor1230 Opublikowano 27 Czerwca 2019 #11 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2019 Tak tylko co bedzie jak w strefie odparowywania w 30% bedzie zjedzona pletwa? Jaka bedzie stabilnosc podajnika? To nie wymysly. U siebie pozarlem trzy slimaki. Pierwszy ( z nieswiadomosci) zostal, zjedzony do konca i sie ukrecil. Poszedlem po rozum do glowy i zaczalem sypac suchy wegiel. Pomimo to po trzech sezonach w tej cholernej strefie i tak juz bylo mniej i slimaka i osi. A to wlasnie jest czynnik dzieki ktoremu wegiel jest mielony. A opory podawania wegla wzrastaja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość berthold61 Opublikowano 28 Czerwca 2019 #12 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2019 8 godzin temu, krisgie napisał: Mi się wydaje (z naciskiem na wydaje) że bez pręta uszło by jak najbarfziej w rynnie czy rurze. Tutaj trzeba jeszcze wypchnąć paliwo w górę i jakoś tego nie widzę bez wzmocnienia spirali...ale może się mylę. Ale przecież ta spirala jest wzmocniona tym płaskownikiem , na tym polega sztywność i moc konstrukcji aby w kilku miejscach było to mocowane czyli spawane i nie musi to być masywne jak diabli , a co do zżerania przez wilgoć to ja nie wiem co to znaczy bo węgoel kupuję latem a piwnica sucha i nie zdarzyło mi się aby kiedyś w zasobniku była rosa czy wjakieś inne oznaki wilgoci , będzie dobrze a nawet lepiej ,jestem dobrej myśli tym bardziej że kasa w sumie symboliczna . tego spawu miedzy spiralą a płaskowniku nie widać na moim zdjęciu ale te punkty są ze sobą spawane a to daje dużą sztywność . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visitor1230 Opublikowano 28 Czerwca 2019 #13 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2019 Moj stary post. I pytanie. Jak ten wynalazek zniesie cztery sezony grzewcze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieklorz Opublikowano 29 Czerwca 2019 #14 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2019 W dniu 27.06.2019 o 18:57, Juzef napisał: Właściwie to w samej rurze, za zsypem paliwa z kosza, pręt nie jest wcale potrzebny. Największe opory są na wprasowywaniu węgla z zasobnika w rurę. To już było przerabiane. Były takie ślimaki w pewnym palniku bodajże ze stali NGT czy cos w tym stylu Nie sprawdziło się mówiąc w skrócie. Myślę,że ta tasiemka przy mokrym paliwie to nawet pół roku nie pociągnie (skoro ten grubszy pręt asy potrafiły na wilgotnym w rok zajechać) Ja tego nie widzę,ale wszystko pokaże czas. Nowy palnik tak, ale na pręcie i palić dobrym i suchym ekogroszkiem, to będzie spokój na lata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość berthold61 Opublikowano 29 Czerwca 2019 #15 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2019 Ale w sumie mokrym opałem to chyba tylko ćwok pali , opał kupiony latem już jest suchy a w piwnicy wyschnie na pieprz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pancerpolka Opublikowano 8 Lipca 2019 #16 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 "Mam co do niego mieszane uczucia. Ten płaskownik będzie chyba jeszcze lepiej mielił groszek jak ślimak na pręcie. Mam nadzieję, że się mylę. " Testowaliśmy oba rozwiązania jednocześnie przez pare dni na tym samym węglu przez taki sam czas, potem przeważyliśmy ten zmielony węgiel oraz pył i wyniki wyszły na korzyść ślimaka nowego patentu. Istotny jest kąt skręcenia płaskownika. "Jak dla mnie jest to niezmiennie bubel roku. I nic tu nie ma do rzeczy grubosc walka. Wegiel przemieszcza sie tylko przy pletwie na dole. Patent wynika tylko i wyłącznie z oszczędności. Zapłaci za to kupujący "bezobsługowy kocioł" Dlaczego bubel ?. Brak pręta ułatwia podawanie węgla z kosza do rury. Nie do końca jest to prawda , że opał jest podawany dolną częścią rury , nie jest podawany całym przekrojem mniej więcej w 2/3. „ Zapłaci za to kupujący” . Wie Pan jeżeli kocioł będzie źle eksploatowany to i tak zapłaci za to klient czy to za ten czy za inny ślimak, miesiąc wcześniej czy później tylko po co przepłacać ? "Właściwie to w samej rurze, za zsypem paliwa z kosza, pręt nie jest wcale potrzebny. Największe opory są na wprasowywaniu węgla z zasobnika w rurę." Jednak jest potrzebny pręt lub inne wzmocnienie bo inaczej wstęga ślimaka po osłabieniu (skorodowaniu) skręci się w rurze. Takie rozwiązanie jak Pan opisuje jest wskazane wg nas tylko do pelletu. Jeden producent stosował przy węglu i niestety nie wyszło. "Co innego przemysl a co innego kociol, Tu dochodzi jeszcze temperatura i agresywne srodowisko. Slimak, czy to pletwa czy os jest regularnie zjadana przez korozje w strefie odparowywania wilgoci. Przy suchym weglu dziala powolniej ale pomimo wszystko. Jeżeli ktoś nieświadomy bedzie sobie wrzucał wilgotny wegiel to taki slimak nie przeżyje dwóch zim. Gwarantowane." Jak Pan słusznie zauważył na zdjęciach to co w środku nie ma znaczenia, ponieważ uszkadza się sam zwój, który niemożliwa podawanie opału, a nie wałek. To zjawisko o którym Pan mówi i pokazuje na zdjęciu występuje na wskutek źle wyregulowanej przerwy w podtrzymaniu cofający się żar przegrzewa rurę podajnika. Jest to zjawisko bardzo niekorzystne ponieważ z węgla zaczyna wyodrębniać się wilgoć gdyby to zjawisko miało miejsce w kolanie ciąg kominowy wyciąga wilgoć do przewodu spalinowego natomiast w tym miejscu wilgoć która wyodrębniła się z węgla krąży do zbiornika zasypowego i z powrotem( to zjawisko może być nasilone w lecie oraz jeżeli jest dobrany dużej mocy kocioł w stosunku do powierzchni wtedy kocioł wchodzi w częste podtrzymanie które źle skonfigurowane doprowadza do uszkodzenia ślimaka sprzyja temu latem również brak ciągu kominowego). To zjawisko może występować również w zimie jeżeli jest źle wyregulowany żar się cofa się powodując przegrzanie rury. "To już było przerabiane. Były takie ślimaki w pewnym palniku bodajże ze stali NGT czy cos w tym stylu Nie sprawdziło się mówiąc w skrócie. Myślę,że ta tasiemka przy mokrym paliwie to nawet pół roku nie pociągnie (skoro ten grubszy pręt asy potrafiły na wilgotnym w rok zajechać) Ja tego nie widzę,ale wszystko pokaże czas." Tak było bodajże przez firmę ze Stąporkowa , ale nie było wzmocnienia w środku. Wykonaliśmy dodatkowo próby symulujące wypalanie się końcówki ślimaka porównując trzpieniowy i bez trzpieniowy. Po skróceniu ślimaka z płaskownikiem i ślimaka z prętem o określoną długość. Ślimak z prętem nie podawał, natomiast ślimak z płaskownika bez problemu dalej podawał węgiel. Reasumując obydwa rozwiązania posiadają wady i zalety. Ślimak był testowany przez wiele tygodni równolegle ze standardowym ślimakiem. Nie ulega wątpliwości, że wykonanie na trzpieniu wydaje się solidniejsze, natomiast testy i próby wykazały, że ślimak na płaskowniku : 1. PRACUJE CISZEJ 2. 30 % MNIEJ PYŁU 3. MOŻNA PODAWAĆ GRUBSZE FRAKCJE OPAŁU 4. MOŻLIWOŚĆ DŁUŻSZEJ PRACY PO WYPALENIU KOŃCÓWKI 5. TAŃSZY Przy wprowadzaniu wszystkich zmian udoskonaleń oraz nowych rozwiązań dokładamy wszelkich starań aby nasze produkty były jak w największym stopniu dopracowane. W ostateczności klient może sam podjąć decyzję co do końcowej wersji podajnika. Nie upieramy się że w tym rozwiązaniu mówimy o V klasie musi być ten ślimak. Pozdrawiamy Z wyrazami szacunku Pancerpol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Juzef Opublikowano 8 Lipca 2019 #17 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 3 godziny temu, pancerpolka napisał: Jednak jest potrzebny pręt lub inne wzmocnienie bo inaczej wstęga ślimaka po osłabieniu (skorodowaniu) skręci się w rurze. Takie rozwiązanie jak Pan opisuje jest wskazane wg nas tylko do pelletu. Jeden producent stosował przy węglu i niestety nie wyszło. Dwie zimy póki co przeleciałem na DIY-palniku ze ślimakiem beztrzpieniowym wykonanym z podwójnej spirali takiej jak do pelletu. Żadnych problemów wytrzymałościowych nie zauważyłem. Oczywiście nie jest to tak odporne na przegnicie jak ślimak z trzpieniem – ale u mnie nic nie gnije póki co. Wiem, że w tzw. prawdziwym życiu, u ludzi, będzie bardzo różnie. Być może Wasze rozwiązanie łączy zalety konwencjonalnego ślimaka i spirali bez trzpienia. Czas pokaże, rynek zweryfikuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość berthold61 Opublikowano 8 Lipca 2019 #18 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 Też jestem pewny że to lepsze rozwiązanie niż z ośką ale aby się przekonać musiałbym go w końcu założyć tylko nijak nie chce się spalić obecny zasyp , mam zbiornik na 60kg i męczy się już sam nie pamiętam odkąd i wychodzi na to że na tym nowym palniku spalanie wyjdzie chyba ze 2 kilogramy lub ciut powyżej , ekogroch już grubszy kupiony . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Animus Opublikowano 8 Lipca 2019 #19 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 10 godzin temu, pancerpolka napisał: Wykonaliśmy dodatkowo próby symulujące wypalanie się końcówki ślimaka porównując trzpieniowy i bez trzpieniowy. Po skróceniu ślimaka z płaskownikiem i ślimaka z prętem o określoną długość. Ślimak z prętem nie podawał, natomiast ślimak z płaskownika bez problemu dalej podawał węgiel. Reasumując obydwa rozwiązania posiadają wady i zalety. Ślimak był testowany przez wiele tygodni równolegle ze standardowym ślimakiem. Nie ulega wątpliwości, że wykonanie na trzpieniu wydaje się solidniejsze, natomiast testy i próby wykazały, że ślimak na płaskowniku : Ciekawe rozwiązanie, płaskownik usztywnia ślimak i dodatkowo skręcony wspomaga przemieszczanie paliwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pancerpolka Opublikowano 9 Lipca 2019 #20 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 Dziękujemy za zainteresowanie i opinie. Pozdrawiamy serdecznie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość berthold61 Opublikowano 21 Sierpnia 2019 #21 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2019 Dziś w końcu założyłem ten nowy typ ślimaka no i faktycznie jest lepiej , mniej chrupie podczas podawania a z palnika wychodzą kawałeczki takie jakie w zasobniku więc nie kruszy tak . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pancerpolka Opublikowano 22 Sierpnia 2019 #22 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2019 To super dziękujemy bardzo za opinię Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visitor1230 Opublikowano 22 Sierpnia 2019 #23 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2019 Wrzuc foty jak bedzie wygladal po dwoch sezonach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość berthold61 Opublikowano 22 Sierpnia 2019 #24 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2019 Wrzucę ale nie sądzę aby coś miało go brać prędzej niż standardowy bo poza ośką nic się nie zmieniło . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mieszko001 Opublikowano 28 Lutego 2021 #25 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2021 W dniu 21.08.2019 o 17:43, berthold61 napisał: Dziś w końcu założyłem ten nowy typ ślimaka no i faktycznie jest lepiej , mniej chrupie podczas podawania a z palnika wychodzą kawałeczki takie jakie w zasobniku więc nie kruszy tak . Witaj, możesz napisać jak sprawuje się ten ślimak z płaskownikiem w środku i czy może pracować z palnikiem sv 200. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.