Ogniwo Ogniwo DS

[kreciq21]

To z piłeczką to zawór różnicowy.

Ja jeszcze wrócę do tego jeziorka na drzwiczkach. Taka ilość wilgoci to albo mokry opał, albo kocioł cieknie do środka. Jeżeli jesteś absolutnie pewien co do opału, to nie pozostaje nic innego jak kocioł.

Edytowane 19 godzin temu przez kreciq21

[Grzegorz326]

@kreciq21ten kocioł ma dopiero rok , zmieniłem z DS na GS i problemy zniknęły . Możliwe że mam za słaby ciąg i cug na DS 🤷

[kreciq21]

Więc gdzie ta woda się podziała? Czyżby poszła w komin? Jak komin się zeszkli to tyle będzie z palenia.

[Grzegorz326]

@kreciq21 nie wiem , możliwe że w komin , nie oglądałem go przez ostatnie kilka dni 

[szpenio]

20 godzin temu, AO49 napisał(a):

Kol @Grzegorz326 byłem ostatni raz u mojego kociołka i nie było za dużo żaru. Chcialem Ci pokazać jak wyglada moja blacha na ruszcie . Wieksze szpary są od strony drzwiczek ale i w srodku też są otwory a przed samą bramką jest szczelna ,,Piecucha" 6x60mm.

Pozdrawiam 0

Skomentuję te zdjęcia, jak palacz mądrala 😀. Widać jak na dłoni, że  dłuższy czas  jest ogień w komorze załadowczej i w związku z tym słabe zgazowanie drewna, świadczy o tym duża ilość suchych wykwitów na ściankach komory, przy prawidłowym zgazowaniu jest błyszcząca glazura. Powodem zapewne jest dość luźne ustawianie drewna w pionie, za dużo wolnych przestrzeni, tworzą się kominy dla płomieni, które wędrują wysoko do góry komory. Gdyby to drewno ułożyć starannie w poprzek do palnika, to podejrzewam, że nawet blacha byłaby zbędna. Aby pozbyć się całkowicie tych suchych wykwitów na ściankach komory trzeba by przypilnować kocioł  i pod koniec palenia prawie zamknąć dopływ powietrza pierwotnego, kisić żar żeby nie było płomieni. Mnie też się nie chce tak pilnować 😀 i na stałej szczelinie wiadomo, płomienie  na resztkach opału grasują, chyba, że trafię do kotłowni w odpowiednim momencie.

1 godzinę temu, kreciq21 napisał(a):

Więc gdzie ta woda się podziała? Czyżby poszła w komin? Jak komin się zeszkli to tyle będzie z palenia.

Daję sobie głowę uciąć 😀, że tyle wody  co było widać na zdjęciach, nie wytworzy się z suchego opału, choćby nie wiem jak słaby ciąg był. Suchy załadunek co najwyżej zgaśnie. A wody z instalacji nie ubywa?

[AO49]

Kol @szpenio masz rację ale nie chce mi się szukać wypełniaczy. Jak załatwię ostatnią porcję walkow to przeniosę łuparkę na doł (7stopni) i wtedy będę uszczelniał chociaz to brzoza bywa pokręcona. W poziom już nie przejdę za duża drobnica do układania (3razy) . Nieraz przed założeniem na noc wrzucę parę klocków żeby podtrzymać żar. Ale dzieki za słuszne uwagi. Z tym zamykaniem i kiszaniem żaru to raczej nie wyjdzie. 

Pozdrawiam 

[maracz]

1 godzinę temu, szpenio napisał(a):

Skomentuję te zdjęcia, jak palacz mądrala 😀. Widać jak na dłoni, że  dłuższy czas  jest ogień w komorze załadowczej i w związku z tym słabe zgazowanie drewna, świadczy o tym duża ilość suchych wykwitów na ściankach komory, przy prawidłowym zgazowaniu jest błyszcząca glazura. Powodem zapewne jest dość luźne ustawianie drewna w pionie, za dużo wolnych przestrzeni, tworzą się kominy dla płomieni, które wędrują wysoko do góry komory. Gdyby to drewno ułożyć starannie w poprzek do palnika, to podejrzewam, że nawet blacha byłaby zbędna. Aby pozbyć się całkowicie tych suchych wykwitów na ściankach komory trzeba by przypilnować kocioł  i pod koniec palenia prawie zamknąć dopływ powietrza pierwotnego, kisić żar żeby nie było płomieni. Mnie też się nie chce tak pilnować 😀 i na stałej szczelinie wiadomo, płomienie  na resztkach opału grasują, chyba, że trafię do kotłowni w odpowiednim momencie.

😀

Należałoby doprecyzować, że żywa, błyszcząca i śmierdząca smoła w komorze zasypowej to oznaka zgazowania opału, ale tylko w kotłach z nieosłoniętym płaszczem w komorze zasypowej. Gdy te osłony są, smoły jest minimalna ilość. 

[AO49]

Kol @maracz z tym siedzeniem to nie jest do końca tak. Śmierdzi i to dość mocno pogrzebacz którym przez judasza w klapie załadunkowej trochę ,,pogmyram" żeby klocki opadły i jak go wyjmuje to cuchnie ale podczas załadunku jest normalnie w każdym bądź razie Żona nie każe mi się przebierać a węch ma wyczulony (chemik)

Pozdrawiam 

[szpenio]

10 godzin temu, maracz napisał(a):

Należałoby doprecyzować, że żywa, błyszcząca i śmierdząca smoła w komorze zasypowej to oznaka zgazowania opału, ale tylko w kotłach z nieosłoniętym płaszczem w komorze zasypowej. Gdy te osłony są, smoły jest minimalna ilość. 

Czy do MPM DS18 WOOD też mogę takie osłony dorobić? Chętnie bym zmniejszył ilość smoły w komorze. Możesz podlinkować jakiś wzór/przykład  ? Kiedyś w tasiemcu o MPM wspominano o tym, ale chyba tam proponowano szamot, co chyba nie jest właściwe.

 

[kreciq21]

 

Sprawdź jeszcze to:

1 to kanały nawiewowe z boku kotła. Przykryte klapkami. I jeżeli powietrze ma łatwiej się tamtędy dostać do kotła niż przez klapkę w drzwiczkach, to efektem będzie słaby ciąg, spadająca temperatura, itd.

 

I jeszcze zapytam, w jaki sposób wygląda rusztowanie...

Czy polega ono na tym, że od dołu wchodzą jakieś zęby i ruszają się góra-dół?

Czy zęby cały czas są w tym samym miejscu, a poruszają się przód-tył?

Jeżeli to pierwsze, to po rusztowaniu zęby muszą pozostać opuszczone.

Jeżeli przy miejscu 2 jest szczelina czy dziura, to powietrze będzie omijać żar i efekt będzie taki sam jak w przypadku 1.

Edytowane 3 godziny temu przez kreciq21

[AO49]

Kol @szpenio ciekawi mnie to rozwiązanie. Miałem po bokach po dwie szamotki 32mm i 2x papier ceramiczny a smoła wpływała za nie i w połowie pękały. Może blacha (jaka gruba i z czego) i papier ceramiczny rozwiążą ten problem . Chociaż wolę smołę niż rudą która po sezonie mogła by się zagnieździć. 

Pozdrawiam