Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ogniwo DS


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Drażnił mnie brak możliwości osiągnięcia jakiejkolwiek stałopalności na węglu który miałem - po wypaleniu jednego zasypu czasami popiołu zostawało dramatycznie dużo, tak że nawet dosypanie pewnie skończyłoby się po jakimś czasie zaduszeniem i zakiszeniem opału.
Wpadłem więc na pomysł, żeby kupić coś workowanego na palecie - przy workach ciężej chyba o wały, bo nie trzeba wszystkich na raz otwierać i w razie czego łatwiej reklamować. Akurat u nas w pobliżu zaczął się reklamować skład który sprzedaje ekogroszek, groszek i orzech AŁTAJ - chciałem kupić orzech ultra ale akurat pech że nie było, wciągnąłem tonę orzecha premium. Nie wiem co to za węgiel ale jak na razie spala się bez nadmiernych ilości popiołu i całkowicie bez spieków - przy starym zostawały mi czasami małe kalafiorki na rusztach (chociaż ogólnie nie było źle). Teraz akurat zrobiło się cieplej i palę z przerwami, ale jak wrócą może jakie mrozy zobaczę czy wreszcie można uczciwie dosypywać. 

Tymczasem pęknięta krótko po zakupie szamotka dalej mi się jeszcze trzyma - chociaż mam w pogotowiu zapasowe. 

Edytowane przez KazioWihora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam jeszcze z ciekawości do ilu stopni można rozgrzać kocioł tak aby woda się nie gotowała?

Przy starym kotle miałem tak że gdy już zbliżał się do 80 stopni to woda zaczynała uciekać przez zbiornik wyrównawczy i powodowało to zapowietrzenie grzejników.

Na nowym kotle miałem już około 80 stopni i był spokój.

Dodam że mam sterownik pompy który włącza pompę przy 42 stopniach a wyłącza przy 40 stopniach.

Co do szamotki to mam już 2 pęknięcia (trzy części) nowej nie kupowałem tylko zrobiłem odlew w przybliżonych wymiarach z betonu :-).

Tak do końca nie wiem o czym piszecie z tym paleniem, ja palę tak że mam od 60 do 80 stopni na kotle i tak dokładam jak temperatura zaczyna spadać poniżej60 stopni.

mam nadzieje że kocioł wytrzyma kilka lat, a zapewne w przyszłości czeka mnie montaż bufora :-(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domowo lany beton sie nie sprawdzi - musiałbyś go wygrzewać kilka godzin w wysokich temp.( np w piekarniku), lepiej kupić płytę szamotową - są w miare tanie a wytrzymałe - wystarczy znaleść firmę która robi kominki ew piece kaflowe koszt max 70-100zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np płyta ST40 z fenixus.pl, koszt poniżej 70 pln

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna jest rozszerzalność siatki z metalu i betonu pod wpływem temperatury - popęka. 

Drobne kruszywo szamotowe ( frakcja 0-5 mm) i cement górkal 80 w proporcji 3/1 po odlaniu dobrze wysuszyć i potem wygrzać/wypalić. Można na wytworzoną warstwę żaru wsadzić do paleniska kotła ten element i obsypać drobnym drewnem - popalić z taką wkładką kilka godzin i będzie mocne.

Edytowane przez Piecuch19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w poprzednim kotle eksperymentowałem z palnikami/kształtkami z betonu żaroodpornego, dałem z dwa czy trzy razy do betonu jakiś drut stalowy uprzednio wypalony żeby zmiękł - niby nie pękało bardziej niż bez, a jak już kształtka pękła to jeszcze jakiś czas trzymała się kupy. Ogólnie jednak moje zdanie jest takie, że jak się kształtkę wysuszy i wygrzeje, to potem w użytku albo pęknie szybko i będzie do wywalenia - można przyjąć że to wada "produkcyjna", albo będzie się trzymać dość długo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2020 o 23:00, sebaele napisał:

nowej nie kupowałem tylko zrobiłem odlew w przybliżonych wymiarach z betonu

Klucz to odpowiedni beton, mój rozgrzewa sie do czerwoności/białości, że aż świeci już 3ci rok.

Trzeba się trzymać karty technicznej, trzeba trzymać wymiary bo inny jest beton do cieńszych odlewów a inny do grubszych. Moja płyta ma około 5cm grubości i taki beton kupiłem z temp pracy 1500 stopni. Te wszystkie betony BOS rzeczywiście pękają bo przerabiałem chyba dwa rodzaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma z tym problemów - nawet łatwiej niż w starym. Daję rozpałkę (taką brązową jakby z trocin), na to trochę drobnego drewna, czekam z 3 minuty i mogę sypać wungiel. Może masz problemy ze złapaniem ciągu na starcie, wtedy pomaga podpalenie najpierw z 2 kartek z gazety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie wciskam, po prostu wrzucam bardziej z tyłu. Jak jest suche to rozpala się w mgnieniu oka, byle nie jakieś grube kłody. 
Słabo to się też rozpala jak drewno jest jeszcze wilgotne - takim prawie nie wysuszonym to można nawet już rozpalony kocioł zagasić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoła ma być, to oznaka prawidłowego spalania (odgazowania), może też przysypywać zasyp trocinami, to pomaga.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, sebaele napisał:

Pany co na smołę w komorze zasypowej?

Powietrze przez zasyp.

I palenie na pełnej mocy.

Najwięcej smoły powstaje w wyniku kiszenia opału.

23 minuty temu, KazioWihora napisał:

Proponuję na tą smołę piwko wypić, w czym Ci ona przeszkadza ? :D Przepal co jakiś czas na pełnej petardzie to sama odpadnie. 

Podczas dokładania smoła paruje i śmierdzi na całą kotłownię.

Edytowane przez Alewalneło2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sebaele napisał:

Pany co na smołę w komorze zasypowej?

Spalanie współprądowe wyeliminowałoby cofanie się dymu do komory zasypowej  i wytrącanie się na ściankach tej  komory kreozotu, sadzy szklistej.

Musiałbyś przebudować trochę kocioł.

Jak będziesz to skrobać, to na zimnym kotle i w masce. 

 

Maska na pył węglowy, przy załadunku węgla do komory, czyszczeniu kotła, komina, wyjmowaniu popiołu, gdy kocioł wygaszony, wystarczy taka:

Maska 3M 6000, półmaska przeciwpyłowa z wymiennymi filtrami P3 6035

 
 

 4901.jpg.

Gdy musiałbyś  wyczyścić na rozpalonym kotle, to powinieneś mieć założone inne filtry:

filtr-gazowy-i-kombinowany-3m-6099-abek2  

Więc najlepiej tego nie robić na gorąco.

 

 

 

58 minut temu, Ryni napisał:

Smoła ma być, to oznaka prawidłowego spalania (odgazowania), może też przysypywać zasyp trocinami, to pomaga.

Ale teraz podpadłeś, co ty wypisujesz, hahaha2.gif smoła to oznaka nieprawidłowego spalania, części paliwa, w tym wypadku akurat nieudolnie zbudowanego kotła.

 

 

   

Edytowane przez Animus
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest OK, tylko żeby to zrozumieć trzeba trochę poczytać, potem zrobić kilka rożnych przeróbek i eksperymentów w kotle, a potem można się już cieszyć czystym i wydajnym spalaniem, ale jak to się robi i dlaczego nie pytaj to nie zadziała w kotle z podajnikiem. W dodatku przeróbki i modyfikacje kotłów są już w zasadzie zabronione, więc tym bardziej nie będę publikował takich informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w kotłach z przestarzałym brudnym, trującym, problemowym  spalaniem przeciwprądowym jest smoła na ściankach komory zasypowej.

W kotłach o czystym spalaniu współprądowym jak np. Setlan Selvan czy Eko Wery nie ma smoły na ściankach komory zasypowej.

,,Przez to, że powietrze PP jest podawane przez drzwiczki zasypowe w ogóle nie ma smoły.,,

Edytowane przez Alewalneło2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam nadziej, że te tezy jesteś w stanie poprzeć rzetelnymi wynikami badań naukowych, albo własnym doświadczenie z obsługi tych kotłów, bo inaczej będę to musiał uznać, z tekst nie związany z tematem. Kocił opisywany w tym temacie spala w inny sposób niż opisane przez Ciebie zasady i podawanie powietrza przez drzwiczki zasypowe może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież temperatura na kotle nie ma nic wspólnego z mocą z jaką aktualnie pracuje. Już prędzej po temperaturze spalin poznasz. Według mnie to ok. 150 stopni - kawałek wyżej to już zaczyna w kotle szumieć jak w czajniku, nawet jeżeli temperatura na nim jeszcze względnie niska. U mnie odpowiada to otwarciu dolnej klapki gdzieś na ok. 8-10mm, ale to z kolei zależy np. od ciągu kominowego i u każdego też będzie inaczej.
Ja zaczynałem palić z tą rozetką otwartą na ok. 1cm ale teraz jest tylko lekko uchylona - wolniej wtedy żar idzie do góry a bardziej pali się dołem. 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.