Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #1 Opublikowano 5 Stycznia 2019 Witajcie. Mam problem z dopalaniem płomieni co niesie ze sobą spore ilości sadzy w wymienniku. Niestety kocioł ma taką konstrukcję,że język ognia prawie sięga czopucha. Wypalanie wsadu jest dość intensywne/gwałtownego i myślę,że tutaj leży problem. Jak można na maxa doprowadzić do tego by płomienie się dopalały? Dzisiaj zrobiłem pewną modyfikację w tym kierunku,ale nie wiem czy coś to da. Cegła szamotowa wstawiona trochę poniżej drzwi zasypowych na głębokość 12cm po to by spaliny miały szanse się wypalić.Głębokość kotła 25cm. Co o tym myślicie?
jan3 Opublikowano 5 Stycznia 2019 #2 Opublikowano 5 Stycznia 2019 A nie próbowałeś zmniejszyć powierzchni rusztu szamotem.Podniesiesz temperaturę żaru i może będzie się lepiej dopalać,czysciejszy wymiennik.
Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #3 Opublikowano 5 Stycznia 2019 @jan3 Czego ja już nie próbowałem:) Zmniejszenie powierzchni rusztu nic nie daje-zmniejszona jest też powierzchnia zasypowa i też kiepsko.
Mikesz62 Opublikowano 5 Stycznia 2019 #4 Opublikowano 5 Stycznia 2019 Powietrze dopalające ucieka szczeliną między półką a kotłem. nad drzwiczkami załadunu, zatkaj watą jak bedzie lepiej zrób na stałe,
Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #5 Opublikowano 5 Stycznia 2019 @Mikesz62 Tam nie ma żadnej szczeliny-to jest ciągłość.Zdjęcie poglądowe,ale taką właśnie mam budowę kotła.
SONY23 Opublikowano 5 Stycznia 2019 #6 Opublikowano 5 Stycznia 2019 Lepiej już zrób rysunek odręczny i wklej fotkę niż taki poglądowy z błędami, bo różnica jest kolosalna i wprowadza ludzi w błąd. Stąd też były moje fantazje o odwróconym deflektorze...
Mikesz62 Opublikowano 5 Stycznia 2019 #7 Opublikowano 5 Stycznia 2019 przepraszam wzrok już nie taki, w takim razie może kierownica pw spowoduje szybszy wlot pw i natleni tylne płomienie.
Mikesz62 Opublikowano 5 Stycznia 2019 #9 Opublikowano 5 Stycznia 2019 Jeżeli kocioł jest głęboki ,przy intensywnym paleniu, płomienie przy tylnej ścianie kotła wpadają w kanał między półki niedotlenione.
Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #10 Opublikowano 5 Stycznia 2019 3 minuty temu, Mikesz62 napisał: płomienie przy tylnej ścianie kotła wpadają w kanał między półki niedotlenione. Też tak obstawiam. Dlatego też wstawiłem cegłę szamotową na wysokości drzwi zasypowych by zmusić spaliny by tamtędy podążały w celu dopalania. Żółta krecha to cegła szamotowa-półka na głębokość (12cm) połowy głębokości komory (25cm)
sylwazx Opublikowano 5 Stycznia 2019 #11 Opublikowano 5 Stycznia 2019 Godzinę temu, Jamjestcichy napisał: Cegła szamotowa wstawiona trochę poniżej drzwi zasypowych na głębokość 12cm po to by spaliny miały szanse się wypalić.Głębokość kotła 25cm. Tą cegłę szamotową podnieś wyżej tak żeby odległość od niej do dolnej półki wynosiła 3 max 5 cm. Ta półka stoi na bocznych szamotkach, tył bez szamotek. U mnie się sprawdza.
Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #12 Opublikowano 5 Stycznia 2019 5 minut temu, sylwazx napisał: Tą cegłę szamotową podnieś wyżej tak żeby odległość od niej do dolnej półki wynosiła 3 max 5 cm No właśnie według mnie to trochę bez sensu bo zasyp w takim ułożeniu będzie cały na równo z rozetką,więc na całkowite dopalenie nie ma szans. U mnie to działa jako zwężenie właśnie po to by te spaliny się dopalały. U mnie też szamotka leży na bocznych szamotkach,plecki odsłonięte.
sylwazx Opublikowano 5 Stycznia 2019 #13 Opublikowano 5 Stycznia 2019 7 minut temu, Jamjestcichy napisał: U mnie to działa jako zwężenie właśnie po to by te spaliny się dopalały. Ja w rozetkę włożyłem zwiniętą blachę z puszki po piwie :) skierowaną lekko w dół, takie KPW. Tak żeby dmuchało w zasyp pod półkę szamotową.
Duck Opublikowano 5 Stycznia 2019 #14 Opublikowano 5 Stycznia 2019 Zdaje sobie sprawę, że potrzebujesz w rozsądnym czasie zakończyć rozpalanie, ale jakbyś, tak dla doświadczenia, przedłużył tą fazę, może mniej rozpałki, niech potrwa nawet godzinę, powinieneś zamiast jasnych długich płomieni zobaczyć po tym czasie niewielki, powoli rozpalający się obszar góry zasypu. Tak spokojnie rozpalone palenisko jest dosyć wdzięczne do kontroli i będzie wtedy w sytuacji w której samo zadba o to dopalanie, przecież to główna idea palenia od góry
Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #15 Opublikowano 5 Stycznia 2019 @Duck Rozpalanie żyje swoim życiem,tzn ja rozpalam bardzo spokojnie i tak jak pisałem wcześniej to co daję na rozpałkę wypala się spokojnie tylko,że problem pojawia się gdy ogień zajmie węgiel-mnóstwo ognia,który nie przekłada się na wzrost temp wody.Tak było do teraz bez tej półki. Teraz z tą półką sytuacja diametralnie się zmieniła-może jednorazowo,nie wiem. Rozpałka wypala się intensywnie,ale węgiel już spokojniej.Temperatura spalin 180-240* podczas odgazowywania i rozpalania,więc spora różnica Teraz po 4h od rozpalania mam 150* na kotle i niebieskawy bardzo mały płomień.Szamotka jako półka zrobiła się czerwona-zdjęcie.Cegła od biedy poszła ta z dołu z wyciętymi szczelinami na ruszt ruchomy. A co najważniejsze-przy temp spalin 240* kocioł nabierał zdecydowanie szybciej temperaturę niż przy 330* w poprzedniej sytuacji. Jeszcze zaznaczę,że ja nie wiem jak powinien wyglądać płomień podczas rozpalania/odgazowywania/skoksowanego węgla,ponieważ cały czas wciągam tą wiedzę od Was :)
sylwazx Opublikowano 5 Stycznia 2019 #16 Opublikowano 5 Stycznia 2019 35 minut temu, Jamjestcichy napisał: Teraz po 4h od rozpalania mam 150* na kotle Chyba na czopuchu. ;) 36 minut temu, Jamjestcichy napisał: A co najważniejsze-przy temp spalin 240* kocioł nabierał zdecydowanie szybciej temperaturę niż przy 330* w poprzedniej sytuacji. Czyli jakiś progres jest, idziesz w dobrym kierunku. 37 minut temu, Jamjestcichy napisał: jak powinien wyglądać płomień podczas rozpalania/odgazowywania/skoksowanego węgla rozpalanie - długie, jasne płomienie bo to raczej rozpałka się pali (drewno) a nie węgiel odgazowywanie - w zależności od węgla, jasnożółty/niebieskawy płomień o dł. kilku cm koks - niebieskie krótkie płomyki przy małej ilości tlenu, przy większej dawce tlenu koks robi się biały i daje takie ilości energii że ciężko dziada opanować a temperatura w czopuchu mocno idzie w górę
Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #17 Opublikowano 5 Stycznia 2019 @sylwazx Tak,na czopuchu. 21 minut temu, sylwazx napisał: odgazowywanie - w zależności od węgla, jasnożółty/niebieskawy płomień o dł. kilku cm To ja miałem w zasadzie tylko bardziej taki pomarańczowy z czarnymi końcówkami na ponad 20cm.Niebieskiego chyba jeszcze nie było. Dzięki za opis
Andrzej_M_ Opublikowano 5 Stycznia 2019 #18 Opublikowano 5 Stycznia 2019 Pytanie zasadnicze, czy można dopalić płomień ?. Moim zdaniem NIE. @Jamjestcichy bardzo pobieżnie przeczytałem ostatnie Twoje posty i nie wiem czy Ci pomogę w zrozumieniu procesu spalania, bo sam tego do końca tego nie rozumiem. Były podawane na tym forum przykłady z płomieniem świecy parafinowej, który zakłócony jakąś chłodną przeszkodą zaczyna ją osmalać sadzą . To zadam pytanie, dlaczego czajnik z chłodną wodą o temperaturze 10 *C ustawiony na kuchence gazowej nie jest tak samo mocno okopcony ?. Przecież w strukturze gazu ziemnego jest także atom węgla. Do prawidłowego procesu spalania oprócz opału i utleniacza, odpowiednich warunków (np. temperaturowych) potrzebny jest jeszcze CZAS. Ten czas jest potrzebny, by struktura gazów uwolnionych w trakcie pirolizy opału stałego mogła zostać "rozbita" do gazów o prostych wiązaniach atomowych. ps. Dokończę później.
mikkei Opublikowano 5 Stycznia 2019 #19 Opublikowano 5 Stycznia 2019 W GS'ie dopalanie jest nierealne w procesie ciągłym. Gdyż jak dobrze wyżej kolega zauważył potrzebny jest czas - czas aby rozgrzać dym do temperatury w której nastąpi samozapłon. W GS jest to nierealne gdyż płomien musiałby non stop przechodzić przez palnik które powinien być zamontowany - nie w wymienniku ale przed wymiennikiem aby ciepło z spalania w palniku było efektywnie odbierane. Po drugie palnik sam w sobie im dłuższy tym lepszy - najlepszy przykład to piece rakietowe z izolowanym pionowym palnikiem. Jedyne wyjscie w tej całej sytuacji to przeróbka na DS z palnikiem szamotowym. Ale kolega widać niechce sie w to bawić.
Gość Opublikowano 5 Stycznia 2019 #20 Opublikowano 5 Stycznia 2019 7 minut temu, mikkei napisał: Ale kolega widać niechce sie w to bawić. Czemu tak uważasz?
def Opublikowano 6 Stycznia 2019 #21 Opublikowano 6 Stycznia 2019 ,.. ten temat już był mocno przerobiony. Zaglądam tu z ciekawości a nie powinienem. Aby uzyskać w górniaku efekt dopalania należy wykonać RUCHOMY palnik, który będzie opadał razem z opadającym żarem. ( @Tom1000 już to przetestował). Prawdopodobnie jest to nieopłacalne a jeśli nawet, to pozostaje uzupełnianie paliwa. Ważny jest czas, temperatura, proporcje "chemikalów" biorących udział w spalaniu i STAŁOŚĆ wszystkich parametrów czyli palnika od żaru. Te warunki spełnia dolniak lub górniak postawiony "na głowie", czyli dolniak.
Gość Opublikowano 6 Stycznia 2019 #22 Opublikowano 6 Stycznia 2019 Ok,piszecie że nie można dopalać płomieni. W takim razie jak dojść do takich efektów by w/na kominie/wymienniku było mniej sadzy?
Mikesz62 Opublikowano 6 Stycznia 2019 #23 Opublikowano 6 Stycznia 2019 W kotłach zasypowych nie unikniesz sadzy ,wcześniej czy później pojawi się, daj sobie spokój ,szkoda zdrowia,spalasz w miarę czysto i jest ok.
heso Opublikowano 6 Stycznia 2019 #24 Opublikowano 6 Stycznia 2019 18 minut temu, Jamjestcichy napisał: W takim razie jak dojść do takich efektów by w/na kominie/wymienniku było mniej sadzy? Przerobić na dolniaka, co w zasadzie z górniakiem nie jest łatwe, efekty mogą być upierdliwe. Już łatwiej zrobić nowy kocioł.
marcus312 Opublikowano 6 Stycznia 2019 #25 Opublikowano 6 Stycznia 2019 Według fotki ma fajny kocioł do przeróbki na dolno spalający .
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.