Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dopalanie płomieni w gs


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, zizi napisał:

Płomień stygnie powoli z ciemnopomarańczowymi i czerwonymi ogonami? 

Wcześniej było tak jak piszesz tyle,że raczej ten ogień nie stygł tylko było wysoki plus czarne końcówki.

38 minut temu, zizi napisał:

ale doprowadź jakieś powietrze pod nią.

W sumie jest tam pp i pw,ale coś podziałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jamjestcichy napisał:

@Gredy

Czy to nie jest coś w podobie do rury wezyra? 

Tak, tylko działa odwrotnie. Wezyry mają zadanie oddymić komore załadunkową, wciągając dym bezpośrednio w palnik. 

Stawiakąc taką rurę na ruszcie, będzie działać jak komin czyli wtloczy gorący tlen, niezbędny do spalania w górne warstwy opalu. Bardzo duze znaczenie ma to, że na wylocie z rury będzie powietrze będzie miało kilkaset°C.  Czyli teoretycznie może działać jak palnik. 

Osobiście taką rurę, zrobił bym, żeby się kończyła kilka cm poniżej opału. Gdzie tlenu przy paleniu od góry, jest najmniej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Gredy napisał:

Osobiście taką rurę, zrobił bym, żeby się kończyła kilka cm poniżej opału. Gdzie tlenu przy paleniu od góry, jest najmniej

No faktycznie wcześniej miałem ustawione cegły na mijankę-tylko 2 cegły jedna na drugiej i zostawiłem około 1cm z boku właśnie na powietrze do połowy zasypu.

Ten zabieg spowodował bezproblemowe rozpalanie.

Teraz mam tak i z rozpalaniem nie ma również problemów-cegły z odzysku :)

Sadzy jest mniej,ale nadal dużo-witek chyba ma rację,przy orzechu kalorycznym nic lepszego chyba nie osiągnę.

 

20190106_193514.jpg

20190106_193359.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na Twój przypadek i jawi mi się jako zupełne przeciwieństwo mojego doświadczenia, bo przecież ogólnie stosujemy się do przepisu tej samej metody, mamy co prawda inne kotły, różniące się konstrukcją, mocą, a więc wielkością wymienników i palenisk, a do nadzoru kotła wykorzystujemy jakieś tam swoje mechanizmy, ale zgodnie z koncepcją GS sposób jest uniwersalny i przeznaczony dla górnych śmieciuchów, dlaczego zatem tak różnie przebiega później proces spalania w paleniskach naszych kotłów.

W moim Ogniwie jest ono przecież znacznie większe i nie zmniejszane, załadowane i odpalone powinno spowodować znacznie bardziej ekspresyjnie spalanie, to potężny palnik stworzony z minimum 20kg węgla w objętości 40dcm3, przecież taka retorta to przy nim jak karzełek, ale metoda GS daje radę, pnie się wolniutko w górę jakby chciało a nie mogło, później jest już żwawiej i wtedy, gdyby mu szerzej uchylić klapkę PP, mogłoby już ruszyć z kopyta, ale nawet wówczas płomienie miałyby po kilkanaście cm. Jestem nowicjuszem w praktykowaniu GS, z opisów wielu, raczej zadowolonych użytkowników, wynikało, że nie sprawia żadnych problemów, a jednak.

Patrząc na zdjęcia, palenisko zamyka się między bocznymi pionowo ustawionym cegłami a na górze jest daszek z szamotu, czy źle to widzę, a jednorazowo wsypujesz 8kg orzecha.

Znam i mam podobny efekt spalania kiedy dłużej stosuję sposób kroczący i występuje podobny efekt z tymi płomieniami, ale ponieważ pali się zawsze kawałek zasypu to nie jest ich wiele, ale sadza się pokazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Duck napisał:

Patrząc na zdjęcia, palenisko zamyka się między bocznymi pionowo ustawionym cegłami a na górze jest daszek z szamotu, czy źle to widzę, a jednorazowo wsypujesz 8kg orzecha.

Jednorazowo wsypuję około 9.5kg bo tyle wchodzi.

Proces spalania wydaje się być ok w tym momencie.Bez szamotek jest niezbyt.

Zdjęcie paleniska-oczywiście te cegły 6cm będą zmniejszone na 3cm

Palenisko głębokie/szerokie/wysokie 25cm,zwężenie na wysokości 19cm oraz na głębokość 12cm

20190106_221055.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już ci dużo nie brakuje do zbudowania palnika szczelinowego kiedyś na takim paliłem podobnie odbywa się to jak w DS prostota wykonania i  dosypujesz tylko opał bez wygaszania i rozpalania od góry.

IMG_2116.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg zdjęcia na pierwszej stronie to nie masz przegrody zrobionej jak w DS w tym palniku który ja przedstawiałem jest przegroda oddzielająca od górnej półki do dołu rusztu za przegrodą jest uszczelniony ruszt od powietrza z popielnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego po prostu nie wsadzisz płyty z betonu na tył PP przez zasyp i wszystko w temacie. Ja też się bawiłem w palenie od góry potem w palniki różnorakie ale najbardziej sprawdza się własnie palnik ala wery u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Cichy, jestem pełen podziwu nad Twoją determinacją:) Z przeróbką na ds będzie sporo nowych problemów, nie piszę że tego nie uda się przejść ale.. zrodzą się nowe problemy i konieczność ciągłego udoskonalania. Po miesiącach walki z GS przerobionym na DS dojdziesz do wniosku że nie warta skórka za wyprawkę niestety. Takie jest moje zdanie, zrobisz jak zechcesz :)

Osiągnąłeś bardzo dużo i nie wiem czy jest sens dalszych kombinacji. Po prostu pal . Zużywasz ok. 20 kg węgla na 80m2 a ja na 100 m2 obecnie puszczam w komin 32-36 kg. I nie narzekam . Jedynie może faktycznie spróbuj słabszego węgla, nie mówię że to będzie strzał w dziesiątkę z różnych względów ale może opanujesz nadmiar sadzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mikesz62 napisał:

kup worek , dwa innego węgla i spróbuj na innym.

Mam 2 rodzaje węgla,-tzn niby ta sama kopalnia,ale jednak są inne.Na obu zostaje mnóstwo żaru,który częściowo się nie dopala.

55 minut temu, witek1234 napisał:

Zużywasz ok. 20 kg węgla na 80m2

Metraż to jakieś 65m2 minus kuchnia (stoi kocioł),więc jakieś 50m2.

Tak wygląda sadza w wymienniku-według mnie jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest natury psychicznej a nie technicznej. Gdybyś miał sąsiada z dolniakiem albo udaną przeróbką i zobaczył na żywo jak to jest zrobione i działa to byłoby po temacie. Kociołek jest podatny na przeróbki. Klocki które już są w środku poustawiane inaczej już dałyby dolniaka. A jak byś jeszcze pokombinował to i klapę skróconego obiegu można zrobić. Ale trzeba zrobić ten pierwszy krok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee... noooo.... Jak dla mnie to wymiennik masz cacy :) U mnie tak dopiero zaczyna wyglądać. Już miałem chyba super na prowizorycznym deflektorze a w sobotę zrobiłem konstrukcję pod nią na kątownikach i wyszło gorzej... Ale jeszcze powalczę... Prowizorycznie była wzdłuż a teraz w poprzek i to chyba temu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jamjestcichy napisał:

Pokaż jak to u Ciebie wygląda albo naszkicuj?

Masz na forum temat o palniku wery/palnik dymu poczytaj na początek czy coś takiego jesteś w stanie ogarnąć, masz tam też wymiary, na początek zrób z płytek szamotowych jak się sprawdzi to trzeba zrobić odlew i gotowe.

Ja też jak paliłem od góry to sporo sadzy było w wymienniku, była sucha i sypka ale jednak trochę jej było, problem znany brak tlenu w górnej warstwie PW mało pomagało bo chodziło o górę zasypu a nie o to co nad nim, trzeba by było mocno otwierać klapkę PP a to znowu powodowało znaczny wzrost temp, jeśli zaakceptować tę sadzę to było w porządku ale dołożenie tej płyty dopalającej zlikwidowało sadzę w zasadzie do zera, mogę dokładać opał, dymu nad kominem nie ma tylko przeźroczyste spaliny. Ale muszę przyznać, że dopracowanie tego zabrało trochę czasu. Przy paleniu od góry też kombinowałem z tymi rurami w środku zasypu ale to zarastało, otwory się zatykały z czasem się rura przepala, różne rzeczy wychodzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234
1 godzinę temu, Jamjestcichy napisał:

Mam 2 rodzaje węgla,-tzn niby ta sama kopalnia,ale jednak są inne.Na obu zostaje mnóstwo żaru,który częściowo się nie dopala.

Metraż to jakieś 65m2 minus kuchnia (stoi kocioł),więc jakieś 50m2.

Tak wygląda sadza w wymienniku-według mnie jest lepiej. 

No więc mamy bardzo podobne spalanie:)

DS też był moim marzeniem lecz walczyłem ledwie kilka miesięcy i miałem dość, poszedł w drugie ręce . Dlatego jestem sceptyczny bo są dwie najistotniejsze sprawy

1) węgiel - którego nie udało mi się dobrać, albo słaby i kupa popiołu albo mocniejszy i wieszanie się opału

2) właśnie ten popiół... dolniaka na słabym węglu potrzeba odpopielać co kilka godzin bo się zadusi popiołem . Mnie nie ma w domu po kilkanaście godzin. Tutaj miałem problem nie do przejścia. Wybór węgla u mnie słabiutki i może to co sprzedają nie spełniło moich oczekiwań . Może masz większy wybór , ja się sparzyłem, strata 1000 zł na trzymiesięcznym kotle zabolała i odtąd jestem na Nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jamjestcichy napisał:

Mam 2 rodzaje węgla,-tzn niby ta sama kopalnia,ale jednak są inne.Na obu zostaje mnóstwo żaru,który częściowo się nie dopala.

Metraż to jakieś 65m2 minus kuchnia (stoi kocioł),więc jakieś 50m2.

Tak wygląda sadza w wymienniku-według mnie jest lepiej.

W tej kuchni masz kocioł? To dlaczego ją odliczasz? Nawet jeżeli nie masz tam grzejników i grzeje się od kotła to przecież i tak energie zużywasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pocieszająca wiadomość dla mnie bo mam 100m2 parteru i 100m2 piwnicy w której jest kocioł i 20 st..... To jakbym 200m2 grzał... :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

DS który stoi w kuchni.  Prześmierdnie całe mieszkanie. A za domownikami na ulicy czy gdziekolwiek indziej , ludziska będą się oglądali i myśleli że mieszkają w kurnej chałupie.

Sorki Panowie ale wymiękam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sie pogubiłem w tych postach.. Cichy, a próbowałeś z szamotką centralnie nad paleniskiem? Jak wspominałem, miałem położoną wzdłuż na rurkach opartych o dolną krawędź zasypowych i tylne cegły. Z każdej strony dookoła przestrzeń. Trochę za nisko była ale sadzy po jednym paleniu prawie nic. Ścianki wymiennika jakby gładkie - niebieskie tylko jakby poprószone brązowymi kulkami. W poprzek już nie to samo. I też próbowałem przesuwać ją do tylu, do przodu. Działa mi tylko na środku. Coś jak lampa podwieszana w kuchni np. :

kociol_retortowy_deflektor.jpg

A jeszcze dodam - jak wrzuciłem 2 cegły na górę po odgazowaniu  że prawie palenisko zakryłem to dopaliło prawie wszystko.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SONY23 napisał:

Problem jest natury psychicznej a nie technicznej

Bardziej fizycznej bo mam kilka tyg w roku na odwiedziny rodziców a w tym czasie sporo nazbiera się roboty :)

4 godziny temu, Norman1212 napisał:

Masz na forum temat o palniku wery/palnik dymu poczytaj na początek czy coś takiego jesteś w stanie ogarnąć, 

Myślę,że spokojnie bym to zrobił,ale właśnie te wymiary chyba nie przemawiają za przeróbką na ds-kocioł o wymiarach 25×25×25cm

3 godziny temu, witek1234 napisał:

No więc mamy bardzo podobne spalanie:)

No niech Ci będzie:) Tylko u Ciebie jest płomienny a u mnie kaloryczny.

2 godziny temu, user2018 napisał:

W tej kuchni masz kocioł? 

Tak i w zasadzie masz rację by nie odliczać.Kuchnia grzeje się od samego kotła i spokojnie daje radę.

Godzinę temu, witek1234 napisał:

Prześmierdnie całe mieszkanie

Nie wiem jak przy ds,ale w gs jak już pisałem dwa razy mi fukło i w zasadzie bardzo szybko ten smród został usunięty przez wentylację.

Jestem pewny,że przy tym gs jest czyściej niż przy kuchni węglowej.Poza tym kocioł ma swój kącik.

59 minut temu, janosh napisał:

Cichy, a próbowałeś z szamotką centralnie nad paleniskiem?

Nie,ale próbowałem tak jak na zdjęciu. A nie próbowałem centralnie nad paleniskiem bo ogień/dym od razu ucieka mi za tylną ściankę dolnego wymiennika.Witek chyba pamięta tą okopconą cegłę nad zasypem.

Dym i ogień jest wciągany za pierwszym wymiennikiem-ogień aż się kładzie i wygląda to tak jakby ktoś tam włożył rurę od odkurzacza :)

Kociołek puszczam na 55* przy ciągłym paleniu lub na 60-65* przy jednorazowym paleniu.

20190107_135018.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem z takim daszkiem bo mi też płomienie od razu na tył waliły do wymiennika i chciałem je na przód nakierować ale lipa. Tylko na środku pomagało. A z płomieniami to po prostu PP na milimetr mam. Pisałem Ci ze 500st w czopuchu po rozpaleniu miałem. Dałem prowizoryczną KPW która dmucha pod cegłę i rozciąłem bardziej rozetkę. Rozpala i pali się delikatnie. Płomieni już nie mam w wyczystce. Omiatają cegłę a wcześniej to waliły do czopucha. ten weekend spędziłem w kotłowni rzeźbiąc trochę no ale żona i dzieci i nie dorzeźbiłem :) To jeszcze nie jest nirvana ale może zmierzam w dobrym kierunku. Żeby można było codziennie kombinować to by szybciej wykombinował. Zainspirowało mnie teraz zdjęcie które wyżej umieściłem bo to dopiero dziś zobaczyłem. tylko jak to przymocować..... bo tak jak mam teraz do wrzucanie opału kłopotliwe jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.