Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Z rurą już próby były, w podajniku to nie takie hooop

Raz kwestia czyszczenia jak takie ustrojstwo wisi

dwa sama rura nie wystarcza, musi być w dwóch rodzajów materiału z czego na konkretnej wysokości musi dojsc odpowiednie powietrze wtórne, to troche przekombionowane, ale emisyjnie wyjdzie, tyle,że obsługowo porażka

 

Ceramika... tu trzeba sobie zadac pytanie czy ma byc produkcja kotła czy zduństwo czy tez murarstwo, to jest takie rzeźbienie, aby retortę, która do V-ej klasy pasuje jak pięść do oka dorzeźbić do klasy V-ej... wówczas murarstwo potrzebne. Tyle,że to murarstwo oznacza mocne przewymiarowanie dalszej części wymiennika i puzlowe układanki w palenisku z ceramiki.

Wczoraj takie cudo własnie oglądałem wymiennik 24kw ledwo na paletę euro włazi, gabarytowo to jak starsze IIIklasy ok.40kW, tu sie trzeba fest twardym młotkiem w łeb walnąć.

To tak, jakby chciał tir-a do jazdy w mieście z emisjami malucha zrobić, silnik V12 ale czynny tylko jeden cylinder, milion kombinacji i baaa jest emisja i spalanie jak w maluchu, tyle,że parkować ciężko.

Ceramika tj propozycja wyklejenia całej komory spalania to problem z NOxami, one powstają w wys. temp., aby ten problem zbić robi sie mega dupny wymiennik, aby palnik retortowy odpowiednio mały w stosunku do dupnego wymiennika nie zrobił zbyt wysokiej temp., nie tędy droga i nie te pomysły. To jest leczenie syfa pudrem

 

Palnik palnik i jeszcze raz palnik a na koniec wymiennik

Edytowane przez Pieklorz
  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

No niestety tak to wygląda jak napisałeś . Już z luźnych rozmów z sąsiadami wychodzi że za takie pieniądze jak V -ka  to oni kotła nie kupią z dopłatą czy bez .Na marginesie widzę że retorty które już dawno umarły z nieprzystosowania do dostępnego paliwa zaczęły się pojawiać w niektórych konstrukcjach . Ten co nieświadom co bierze to weźmie a potem będzie szukał pomocy w necie . Obym nie był prorokiem ale już niedużo brakuje cenowo do gazu za kWh ( tylko te cholerne ukryte koszty)  a tam gdzie się da to ludzie oleją węgiel i przejdą na gaz . Gorzej z tymi co nie mają alternatywy ale z LPG też da się żyć byle by się nie uwiązać do dostawcy .Sam mam GZ w chałupie  ale jak widzę rachunek to dostaję febry bo tyle krzesełek do podziału . Na razie jeszcze węgiel a jak długo to się zobaczy .

Zduństwo jak najbardziej wraca i to z trochę większymi wymaganiami ale zdunów coraz mniej .

Pozdrawiam 

Edytowane przez mac65
Opublikowano (edytowane)

Co do gazu, to Ci powiem,że jak nie kijem go, to pałą.

Mam swoje drugie jak to określam lokum. Tam od wielu juz lat grzeje gazem.

Aktualnie mam 3ci kocioł gazowy, musiałem wymienić ze względu na inne sprawy jak zepsucie ostatniego, ale to nieważne.

 

Jak tam wcześniej normalnie było mieszkanie, to ok.42m2 grzane do 21-22st.C w miesiącach styczeń-luty rachunki dochodziły do 500zł m-c, ogólnie masakra (pare lat wstecz, gdzies tak pi razy oko okolice 2008) Aktualnie zrobiony remoncik ze 3lata temu, doszła izolacja ale też zmienił sie charakter użytkowania, tj mieszkanie strikte na wypady weekendowe, więc jak mnie nie ma, to pilnuje +15st.C a jak jestem, to +23st.C, generalnie poniżej danego poziomu cenowego nie zejdziesz, bo zabijaja sprawy abonamenty i opłaty przesyłowe itd., jak wypracujesz przez rok niższy próg zużycia gazu, to z automatu przeskakujesz do innej grupy taryfowej i np. opłata stała wyższa przy niższej cenie za gaz albo na odwrót... jedne co pewne - jest wygodnie ale nie jest tanio.

 

V-ke można zrobić nie głupią, ale... najlepiej jak to nie jest retorta...

bo jak to jest retorta, to albo lepiej te naciągane badania i znane "duo" z dodatkowym pierścieniem, wówczas ciut gorsze paliwo pójdzie, ale emisyjnie to nic wspólnego w realu nie będzie miało z V-ką a jak wymiennik pod v-kę, czyli większy, to obawiam się,że te prawdziwe emisje zabiją ten kocioł a na bank komin jak będzie ceglany

 

z drugiej mańki sa dwa nowe seryjne palniki retortowe,

jeden to retorta termo-techu, tyle,że oparta na fajce, ale zrobiona od nowa pod V-kę, mniejsze palenisko, inny kąt nadmuchu, dużo wyższy poziom szczelności, ale jak sam wiesz to zwykła fajka więc spiekający węgiel z wyższym RI to blado widzę, jak paliwo będzie ok, to na tym palniku będzie dobrze

jest też nowy palnik ardeo oparty na rozwiazaniach eco-burna oraz irona, wyjście na paliwo tez bardzo małej średnicy (jak na retorty), inny kąt napowietrzenia, szczelna komora, nie jest oparty na fajce a na przeciwzwoju, także ciut bardziej spiekające przejdzie, ale do pewnej granicy, bo kłania się średnica i kąt napowietrzenia (krótko mówiąc gorsze paliwo zrobi spieka a'la kolba kukurydzy i taki kondzior będzie w górę wychodził), ślimak stalowy a od konkretnego momentu palenisko żeliwne, generalnie fajna sprawa... tyle,że jak już retorta i ciut gorsze paliwo, to ciężko wynik na byle pierwszym ekogroszku zrobić i z tego tytułu poszło na koksie (klasa c1) mieszanym z ekogroszkiem (klasa a1) 50:50 a paliwo zastępcze ekogroszek... jak mówię nie kijem go, to pałą....

w każdym razie z tych dwóch wyżej na uparciuchów na retorty, to zdecydowanie lepszy wybór ardeo

Edytowane przez Pieklorz
Opublikowano

Klasy klasami, normy i inne pierdoły biją w użytkowników. 
Użytkownikowi zależy na tym, by było mniej sadzy - jeśli jest to możliwe dzieki np. szamotowi - spoko - tylko jak widzimy nie mieścimy się w badaniach co normalnemu użytkownikowi u tyłka nie wisi - problem taki, że przez te daremne normy producent w taki szamot się bawić nie chce - bo jak badań nie przejdzie to tego nie sprzeda...

Nie czarujmy się - nie da się stworzyć czegoś idealnego - bo jak powyżej by to było zbyt upierdliwe - to jak z wymiennikiem pionowym i poziomym - tu się gorzej czyści, ale rzadziej, tam się łatwiej czyści za to często się syfi... Po prostu fajnie by było gdyby tej sadzy było mniej - ale tutaj jest za dużo zmiennych - praca z inną mocą, odległość deflektora itd itd.

O cuda tu nie chodzi - tylko wnerwiające jest jak się włoży 2 cegły szamotowe do pieca i pracuje to lepiej niż to co włożył tam producent kotła...

Jak widać da się coś sensownego wymyślić - bo SKAM z SV200 i sztoker w piątej klasie są stosunkowo niewielkie patrząc np na inne kotły które są duże jak stodoła - tylko to już faktycznie inne konstrukcje palnika -ba, nazwałbym to, że sam palnik to komora spalania... 

Pytanie do tych którzy już kotły mają -  czy obkładać palenisko szamotami, czy nie, pchać patelnie i tarcze, czy nie itd i jak najprościej "poprawić kocioł" by było lepiej.

Co do nowych konstrukcji - tutaj są ograniczone możliwości z racji na normy itd.

Opublikowano

Murować czy ćpac szamot jak najwięcej i jak popadnie sensu nie ma.

Co więcej, jak dasz głupio to zamiast polepszyć- popieprzysz.... to już wyszło przy badaniu jednego peleciaka w Łodzi, bez włożonej na około ceramiki osiągał lepsze wyniki jak po jej montażu. Po jej montazu nie zmieścił się w ryzach... promieniowanie od płyty naprzeciwko szybciej wypalało pellet, co odkrywało otwory nadmuchowe i tlen poszedł na spacer a pyły wraz z ulatującymi drobinkami przekroczyły założone granice...

idąc dalej ci co murowali muszą wobec ED2020 gdzieś coś skuwać albo robić mega dupne wymienniki

jest jeszcze kwestia sprawności, ją tez spełnić trzeba a jak zamurujesz wszystko w komorze, to zyski z promieniowania marne i musisz walczyć dużym wymiennikiem dalej i liczyć na konwekcję.

 

Przyjrzyj sie budowie retorty - ona wraz z powietrzem podawanym przez wentyl dmucha w górę, zatem logiczne jest,że wszystkie te sprawy sa porywane wraz z płomieniem i systematycznie mocniej cały wymiennik się zasyfi. Skoro to wiesz, to jak już pisali wyżej garnek czy coś odwróconego to dobra metoda na domowe zmiany przy danym kotle, niech to zdycha pod kopułą i ile może spada wówczas do popielnika, z sv-200 rozbija się o ekran naprzeciw i zdycha głównie w popielniku i niestety na około tej skrzynki, bo to lekka i drobna frakcja, ale już nie jest porywane w takich ilościach w górę wraz z płomieniem na wymiennik oraz komin jak w przypadku retort.

Opublikowano (edytowane)

Pieklorz, a powiedz mi proszę dlaczego, wobec tego co powyżej napisałeś, zdecydowana większość producentów montuje do retort deflektory wypukłe zamiast wklęsłych?

Czy oni takiej wiedzy nie mają? Czy chodzi o to tylko by sprzedać kocioł, a klient niech potem szuka wiedzy po netach i od doświadczonych ludzi z branży?

Edytowane przez Jockey
Opublikowano

 

Oman, ale jakie były negatywy tego, że ogranicza?

Bo  moje wnioski teoretyczne całkowicie pokrywają się z obserwacjami starych praktyków, jak mac czy heso, że komora spalania nie służy do wymiany ciepła. Mac to najlepiej opisał w swoim poście. Heso w swoim zasypowcu wodę ma chyba dopiero pół metra od komory załadunkowej.

Dam Ci taki przykład:

Zwykła żarówka 100W Nie dasz rady długo spoglądać na nią w pewnej odległości i od niej ciepło jest bardzo dobrze wyczuwalne załóżmy w odległości 20cm.

Teraz przysłoń tą żarówkę(w odległości 10cm) zwykłą kartką papieru od razu ciepło które przedtem odczuwałeś gdzieś znikło.

Taka sama zasada jest z deflektorem ogranicza promieniowanie cieplne ale "pomaga" dopalić frakcje które jeszcze są w płomieniu.

 

Tak jak pisze Pieklorz palnik i jeszcze raz palnik tam wszystkie procesy spalania i warunki są najlepsze.

Deflektor to jest dla mnie tylko pół środek.

Sadza i tak się będzie pojawiać jak zwiększy się moc na palniku.

Opublikowano (edytowane)

Zobaczcie na te filmiki,kotły produkowane od lat pięćdziesiątych w USA praktycznie bez zmian i do dziś montowane(a w stanach normy co do jakości spalin są wyśrubowane).

Żadnego deflektora,osobno komora spalania osobno wymiennik.Wygląd jak by to w garażu spawali.Ale dymu nie widać,więc chyba można zrobić taki palnik który ładnie spala.

Tu 18 części z montażu

I tu jeszcze jeden 

Chciałem wkleić tylko adresy żeby można było zobaczyć wszystkie filmiki,coś chyba źle robię.Możę tak

https://www.youtube.com/playlist?list=PLFU8SaWNbzx_7St31g7hdDqh6xa9WgMOG

Edytowane przez smok
Opublikowano

Fajnie się pali jak się mocy nie moduluje...

Wracając do deflektorów. Ogólnie potwierdzają się moje przemyślenia w tej kwestii - nie ma co pchać na siłę szamotu gdy z drugiej strony mamy wymiennik. 
Grunt to zadbać o to by to co wybija z retorty miało się gdzieś odbić - to już moim zdaniem jest dużo, przy dobrych wiatrach się to dopali w drodze powrotnej...

 

Opublikowano

Tak jak Pieklorz pisze na przykładach, jak się coś samemu przerabia, to niestety trzeba wiedzieć co się robi, nie ma jednej recepty. A  jeszcze różne rodzaje węgla dochodzą i ogólnie to, co sambor ma w stopce: każdy kocioł schrzaniony na swój własny sposób  :P

Grunt to zadbać o to by to co wybija z retorty miało się gdzieś odbić

Ale odbijając raczej zebrać i skłębić niż rozproszyć po kątach.
 
 
@oman
Czyli masz na myśli, że kocioł ma jakąś projektową powierzcznię wymienną i jak płomień zasłonimy, to ją efektywnie zmniejszamy? No tak, niestety. Chyba, żeby zrobić jak mac proponuje. Taką jakby komorę w komorze, wtedy można by tę powierzchnię też wykorzystać.
I w sumie zgadzam się, ze deflektor to półśrodek. Jak rozpalanie od góry w kotle GS. Poprawianie konstrukcji generycznie z innej epoki.
 
Ale tak patrząc w przyszłość, to nie zgadzam się, że "tylko palnik". Palnik ma do czynienia z paliwem stałym i niech on je tylko dobrze zgazuje. To jest wystarczająco dużo problemów, a zwłaszcza węgiel się słabo do tego nadaje w tak małym urządzeniu. A dopiero potem czyste dopalenie tego powstałego gazu/płomienia i dopiero wtedy wymiennik. Płomień im bardziej odsunięty od złoża, tym chyba lepiej. A jak retorta robi za gazyfikator, mieszalnik i palnik gazu jednocześnie to właśnie są różne kwadratury koła typu spieki, pyły, CO, NOx. Coś zawsze trzeba poświęcić.
 
@mac, z tą rurą to jest super pomysł, czytałem te stare wątki. A czy zaglądałeś do swojej rury? Robiłem z taką rurą dopalającą testy w sierpniu (nie w piecu, na dworzu) i miałem możliwość popatrzeć. Niestety w środku się samo z siebie słabo miesza. Płynie i płynie i nie gaśnie, ale miesza się słabo. Trzeba trochę ciśnienia i jakieś mieszacze, albo jakieś przewężenie na wlocie i podwójny wir. (zwykły wir w kółko też słabo miesza) Może jakby rura trochę szersza, zawirowacze w środku (np. poprzeczne półki na 2/3 średnicy), a gazy wylotowe od góry żeby trafiały w sufit i się chłodziły, to byłaby większa różnica gęstości i ciśnień. Takie hipotetyczne gdybanie. Tylko niestety największe różnice są w dolnych temperaturach, bo gęstość jest jak 1/T. Np. dla powietrza w 80 st C (350K)  jest 1 kg/m3, w 430 (700K) połowa tego, a w 1130 (1400K) będzie ok. 0.25 kg/m3. Czyli w dolnych 350 stopniach jest 5 paskali ciągu / metr rury, a w następnych 700 stopniach jest tylko 2.5 Pa/m. (należałoby liczyć spaliny, nie powietrze, ale chodzi mi o rzędy wielkości). Ale tak właściwie to na czystej grawitacji to jest sztuka, a tutaj jesteśmy w dziale podajnikowców  :D  :D , dmuchawa w standardzie i paskali ile się chce. Małe przewężenie na wlocie, duża prędkość i spokojnie będzie mieszanie turbulentne. Tylko wtedy recyrkulację trzeba by też mechanicznie, np. wentylator wyciągowy zamiast dmuchawy. Albo wykorzystać PW do zrobienia pompy ejektorowej.
 
Pieklorz, to jest całkowita racja, że jak się coś poprawia, to można przy okazji coś innego popsuć, a użytkownik kotła automatycznego by po prostu chciał, żeby działało. Ale skoro testujesz różne palniki, to mam takie pytanie. O jakich temperaturach mówisz, że NOx się już zaczynają robić? I czy chodzi o temperaturę w płomieniu, czy w złożu węgla?

Na opanowanie temperatur, to jest znana sprawa, właśnie recyrkulacja. I przy nadmuchu mechanicznym to nie jest duża trudność, żeby to zastosować i co więcej można dać automatykę, żeby się regulowało i na dużych i małych mocach i trzymało temperaturę na stałym poziomie. Albo można zrobić grubsze złoże i znacznie mniejsze obciążenie cieplne rusztu (bardziej w kierunku zasypowców), wtedy mamy znacznie większy udział konwersji do CO (jak w kotłach DS), i ten CO spokojnie spalamy w stosownym palniku. Takie rozciągnięte wszystko na raty, wtedy można straty tak zaprojektować, żeby się nie przegrzewało. Wtedy mogą być z kolei trudności na małych mocach, ale wtedy trzeba trochę geometrię dostosowywać i będzie działać.

 

Uff... w końcu wykopałem piramidkę, tak wygladała i dalej zdjęcie z palenia.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?175218-Ogniwo-eko-plus&p=6010889&viewfull=1#post6010889

Raczej się nie przyjęła. Podejrzewam, że jak coś wypłynie z piramidki przez dziurę u góry, to stygnie i wcale nie jest lepiej. Może ktoś coś słyszał o tym patencie?

A piramidka Andrzeja M się sprawdzała.

 

Jockey, czyli taki pierścień, a nad tym jeszcze "grzybek"? Pomysł wygląda ok, będzie taka fajna komora między grzybkiem i dolnym pierscieniem. Tylko, żeby ten górny deflektor nie stygł od góry, bo będzie studzić. 

Istotna jest temperatura. To jest w przybliżeniu kwestia zero-jedynkowa, powyżej pewnej temperatury się pali, a poniżej już nie. Jaką mają języki na górze? Na zdjęciu jakby pomarańczowiały i rudziały, ale nie wiem, czy kolory są na zdjęciu ok. Deflektor jest czarny, więc jednak nadal je studzi. (BTW. Dla mnie to ogólnie wygląda fatalnie, że płomień bezpośrednio widzi metalowe ścianki wodne. To "fabrycznie" musi sadzować. Ale ciekawe, co Pieklorz odpisze w tej sprawie.) Powyżej koloru pomarańczowego spalanie zachodzi ok. Można nieco gaz "przytrzymać", żeby w tej temperaturze miał czas się zmieszać z powietrzem. Ale jak stygnie poniżej, to te fragmenty trzeba ekranować i izolować. 

Opublikowano

Starsi forumowicze na pewno pamiętają piramidkę od minertu i inne temu podobne   :D  .Wydaje mi się że samymi takimi deflektorami czy rurami dopalającymi ,szamotami itp ciężko będzie osiągnąć zamierzony cel .Może należało by pomyśleć nad takim rozwiązaniem w którym była by możliwość podgrzania takiego dopalacza z zewnątrz np prądem dla uzyskania  odpowiedniej temperatury dopalenia .Do tego jakieś sterowanie dodatkowym powietrzem kontrola składu spalin a i to może się okazać że zadziała dobrze na stałej mocy palnika  z modulacją nie wiadomo.Na foto prosty dopalacz z puszek kiedyś tam go testowałem nawet był skuteczny ale jak zwykle coś mu tam jeszcze brakowało  ;)  :D

 

 

post-57460-0-61395800-1513211257_thumb.jpg

Opublikowano (edytowane)

Jest jedna zasada, która imho świadczy o dobrze dobranym deflektorze - jeżeli ceramiczny lub o podobnych właściwościach to w polu pierwszego kontaktu z spalinami powinien być czerwony. I teraz w zależności od modulacji mocy obszar czerwony zwiększa się lub zmniejsza, co nie wymaga regulacji wysokości położenia reflektora w zależności od mocy na palniku (nie mocy palnika - ważne). W połączeniu z odpowiednią dynamiką spalania można takie spaliny śmiało już puszczać na wymiennik - syfu nie będzie. U mnie na wyczyszczonym wymienniku np. spaliny na 100-105 stopni na czopuchu prowadzą kocioł dobrze, ale przy przejściu na dynamikę spalania powodującą wzrost temp. spalin do 115-120 stopni to wrażenie jest takie jakby ktoś włączył 4x turbo. Piec nieporównywalnie prędzej uzupełnia spadki w stosunku do wzrostu temp spalin. Trochę tylko zmienia się sytuacja na palniku i prędkość spalin, lecz różnica jest znacznie, znacznie większa niż wskazywałby teoretyczny przyrost sprawności o 15 stopni zwiększonej temp. spalin. Oczywiście piszę tutaj o sytuacji z deflektorem, gdyż bez deflektora takie zjawisko turbo nie występuje. Temat deflektora więc należy rozpatrywać jako element składowy konkretnego układu spalania, bez oderwania od niego.

 

Ta mega piramida z zdjęć linka murator wyżej raczej nie może sprawdzać się dobrze. Na oko wygląda jakby była stworzona dla kotłów przynajmniej 200 kW :)

Edytowane przez form
Opublikowano

Problem w tym że nie wszędzie palniki pracują z taką mocą żeby rozgrzewać deflektor do czerwoności  :D

Opublikowano (edytowane)

Widziałem na zdjęciach u niektórych kolegów, że ich paleniska to czarne wyspy otoczone cieńką kreską żaru. Czasem nawet nie kreską tylko punktami, plamami żaru wskazującymi na otwory nadmuchowe w tamtych miejscach. Podobno taka praca ciągła sterowana inteligentnym algorytmem jest najlepsza i bardzo ekonomiczna, a kocioł prowadzi się wtedy bardzo stabilnie i deflektor jest w większości koloru szarego (praca ciągła)  :)

To jednak nie moja bajka.

Edytowane przez form
Opublikowano

Ja bym się skupił na bardziej przyziemnych sprawach.

Podoba mi się propozycja żeliwnego woku - nawet bym poszedł dalej i próbował odwróconego, wysokiego  gara - podciąc go tylko by spaliny wyszły z boku i tyłu. Co by się miało odbić - by się odbiło, oddzieliłoby to płomień od ścian wodnych więc i temp tam powinna być wyższa.

Oczywiście brak powietrza wtórnego do dopalania itd itd - ale ciekawi mnie efekt - największy problem to ilość materiału do rozgrzania i promieniowanie - ale i tak tam będzie cieplej niż w komorze spalania gdzie mamy stal ze schłodzoną wodą to i powinno być lepiej...

Co do rozgrzewania materiału - jeśli mamy żeliwo i ceramike. Żeliwo chyba zawsze będzie przewodzić ciepło i nie stanie się izolatorem - ceramika odbierze ile może i po tym etapie izolatorem się stanie - dlatego po dogrzaniu jest lepiej...

Opublikowano

Nie chce mi się cytować całości

 

Rura w rurze - tu problemem jest to,że od danej wysokości rury brak tlenu i środowiska do właściwego spalania, krótko mówiąc zaczyna kopcić

stąd jak pisałem nalezy połączyć dwa materiały i dodać odpowiednie powietrze wtórne na odpowiedniej wysokości, aby pozwolic sie dopalić czemu trzeba i to już zaczynają być schody z doprowadzeniem tego powietrza, nie mówiąc juz o czyszczeniu.

 

Cermika - tu jest kłopot taki,że potrafi pękać... zależy jak jest mocowana, ułożona, jak ma tworzyć półki to zaczyna się kłopot z układaniem puzzli, na montazu można sobie poznaczyć A1, B3 itd, ale jak to się zabrudzi, zadzwoni Czesiu, że mu dana płytka pękła i zonk aby się dogadać co wysłać i jak to ma wymienić. Bez sensu

 

Deflektor żeliwny jego zadaniem jest wymieszanie mieszaniny gazów, chodzi o takie zaburzenie strugi, aby to mogło się wymieszac z tlenem z komory spalania. Wypukły krążek odpowiednio powieszony na badaniach najłatwiej spełnia swoje zadanie, na dobrej wysokości promieniuje w strone złoża pozwalając utrzymać żar na całej powierzchni retorty, co ma przełożenie na tlen w spalinach oraz emisje.

 

Deflektor separujący, na który mam patent robi inne zadanie, jest komora spalania pod nim, dane temp., ogień przy przechodzeniu przez rozgrzane dysze zmienia swoją prędkość po czym w komorze wyżej o większej objętości jest kolejne zjawisko, w skrócie mówiąc pyły siadają na nim, tyle,że to był pomysł na wcześniejszą normę.

 

Garnek o którym piszecie w stosunku do retorty na instalacje domową da tyle,że wymiennik będzie czystszy, bo więcej pyłów się odbije i siądzie w popielnik, stąd dla samej czystości w kotle można się tak pobawić. Wklęsłe deflektory to m.in. Ardeo czy też pod palniki żeliwne pomysł ekoenergii jak to określam lusterko od tira, swoją robotę robi właściwie, łatwe w serwisowaniu, wymianie, nie robi kłopotu z obsługą

 

Gdzieś mi wcięło fotke deflektora ceramicznego ardeo, ale wstawiam ten od ekoenergii do palników żeliwnych

 

 

post-1687-0-60040400-1513245975_thumb.jpg

post-1687-0-36545300-1513245983_thumb.jpg

Opublikowano

Po dobie eksperymentalnego palenia mogę powiedzieć, że kocioł zrobił się czarny suchy.

Płomień u góry dobrze się dopala, ale tylko gdy modulacja jest powyżej 80% mocy.

Przy niższej końcówka płomienia zaczyna kopcić. Im niższa wartość modulacji tym bardziej. Płomień nie ma się o co odbić i idzie dziurą w górę, schładza się i kopci.

Zrobiłem jeszcze nad tarczą taki niby kominek z puszki po farbie, kończył się 4 cm przed górnym deflektorem.

Efekt - kopciło się jeszcze bardziej.

Oczywiście nie zmieniałem żadnych nastaw w sterowniku, kocioł pracował jak poprzednio.

Wzrosła temperatura spalin ok. 15 stopni. Zużycie węgla przez dobę 2kg w górę.

Wywaliłem to wszystko z kotła.

 

Do tej pory miałem deflektor wypukły zawieszony 15cm nad palnikiem i jeszcze nigdy mi się kocioł tak nie zasyfił, jak przez te dobę.

Jednak eksperymentować lubię, zawsze to jakieś doświadczenie ;)

Opublikowano

 

Deflektor żeliwny jego zadaniem jest wymieszanie mieszaniny gazów, chodzi o takie zaburzenie strugi, aby to mogło się wymieszac z tlenem z komory spalania. Wypukły krążek odpowiednio powieszony na badaniach najłatwiej spełnia swoje zadanie, na dobrej wysokości promieniuje w strone złoża pozwalając utrzymać żar na całej powierzchni retorty, co ma przełożenie na tlen w spalinach oraz emisje.

 

Garnek o którym piszecie w stosunku do retorty na instalacje domową da tyle,że wymiennik będzie czystszy, bo więcej pyłów się odbije i siądzie w popielnik, stąd dla samej czystości w kotle można się tak pobawić. Wklęsłe deflektory to m.in. Ardeo czy też pod palniki żeliwne pomysł ekoenergii jak to określam lusterko od tira, swoją robotę robi właściwie, łatwe w serwisowaniu, wymianie, nie robi kłopotu z obsługą

Czyli z punktu widzenia użytkownika odwrócone patelnie, tarcze hamulcowe pomagają zmniejszyć problem w postaci ilości sadzy w wymienniku. Niestety jak już to bywa producenci muszą niezależnie od swojej woli kierować się emisjami stąd taki a nie inny kształt "podstawowych" żeliwnych deflektorów.

 

Moim zdaniem nie ma co świata zmieniać i takie właśnie garkotłuki wystarczą do poprawy sytuacji z punktu widzenia użytkowania kotła - z punktu widzenia ekologów pewnie nie :D

 

Co do materiałów na deflektor, jeśli ceramika nie, żeliwo promieniuje (co niby w tym przypadku bywa pomocne) - pytanie co z izolatorami... Perlit, wermikulit w wersji sproszkowanej są tanie jak barszcz, do tego są lekkie - gdyby udało się zrobić z tego tanie, trwałe mazidło którym można ten garnek wysmarować to odpadł by problem chłodnego materiału i kopcenia...

 

Opublikowano

 

Zrobiłem jeszcze nad tarczą taki niby kominek z puszki po farbie, kończył się 4 cm przed górnym deflektorem.

Efekt - kopciło się jeszcze bardziej.

No właśnie dlatego wydawało by się że im  dłuższy dopalacz  np typu rurowy który teoretycznie powinien podnieść temperaturę i dopalić ,okazuje się że płomien się i tak schładza i dodatkowo powstaje strefa beztlenowa .Dlatego pisałem wcześniej że dopalacz powinien być dodatkowo dogrzany i doprowadzone powietrze .Można by zrobić dla testu jakąś rurę i w środku wyłożyć spiralą grzejną dostarczyć PW ,pewnie coś by to pomogło ale tak jak Pieklorz pisze uciążliwe dla użytkownika jedynie jako ciekawostka dla zaawansowanych  :D

Opublikowano (edytowane)

grzejnik-elektryczny-sloneczko-30x37x17.

 

Zaizolować kabel folią ameliniową, wpiąć na złodziejce do gniazdka z dmuchawą i opatentować nowatorską konstrukcję wokogrzałkę  :)

 

Zamiast dogrzewać deflektor można też zwyczajnie zapewnić mu odpowiednią temp., ale to za proste, nie przyjmie się...

Edytowane przez form
Opublikowano (edytowane)

Panowie mam deflektor wypukły tylko ja nie wiem co to jest za materiał wygląda jak z betonu ale magnes się go czepia jest bardzo gruby i mam chęć wrzucić go na frezarkę cnc i wyfrezować wgłębienie coś na wzór zdjęcie poniżej tylko nie wiem jak to będzie się obrabiało.

Edytowane przez audilhr
Opublikowano

form taki deflektor który świeci na biało był by też bardzo dobry ,tylko zastosować odpowiednie materiały rozgrzewające takie które nie bedą energochłonne bo za chwile się okaże że grzanie pompa ciepła taniej wyjdzie .

Opublikowano (edytowane)

Im bardziej intensywnie pracuje retorta ale tez inne palniki, tym wyższe sa NOxy

Dobre spalanie węgla, czyli niska emisja CO to zawsze wysoka emisja NOxów

Zbicie NOxów w dół oznacza psucie spalania węgla i wyższa emisję CO, stąd właśnie niektóre nowe wehikuły sa tak wielkie, aby nie rozkręcac mocno palnika, by przy sprzyjających wiatrach jakims cudem się z tym wszystkim zmieścić.

 

form jak widzisz na środku czarną wyspę, to już jest dawno, dawno po zawodach, emisja CO w d..., jedyne co oko cieszy to od fest nadmiaru powietrza szarość w kotle.

By emisje były laboratoryjne całe złoże węgla w palenisku retorty musi być czerwone od żaru, a otwory napowietrzające nie moga się odkryć i to dotyczy zarówno 30% jak też 100%mocy

Stąd gimnastyka z deflektorem raz niżej raz wyżej, aby to wyszło.... jak mówię - retorta to nie je palnik na V-kę

 

Ciekawe patenty to m.in. p.Kasi M. z ICHPW, ona bodajże opatentowała zmnienna wysokośc deflektora w zależności od generowanej mocy kotła, tyle,że to teoria, nie wiem czy choć jeden wyrób powstał na gotowo i jak jest to sterowane, pozostaje pytanie o mechanizm pracujący góra-dół w nieciekawym środowisku spalania

 

Drugi patent to znajomego doktora z politechniki Poznańskiej, on z kolei opatentował zmienny kształt deflektora w zależności od mocy, tj na niskich mocach jak pamiętam jest duża średnica a na dużych powierzchnia ulega zmniejszeniu, tu widziałem prototyp i zasadę działania, ale chyba też nikt tego nie wdrożył w zycie. dr Rafał ma swoja firmę, gdzie od jakiegos czasu produkuje sterowniki i analizatory spalin do pracy ciągłej na kotły przemysłowe - brager można wygooglać.

Edytowane przez Pieklorz
Opublikowano

Zmienna geometria to jest jak najbardziej patent, bo regulacja mocy powinna iść raczej przez zmienny przepływ przy temperaturze trzymanej w miarę stałej, optymalnej. A jak mamy przepływ modulować 100/30 to w takim prostym "haku" jak deflektor trzeba geometrię modyfikować. (zresztą w palnikach zasypowców DS prawdopodobnie też tego właśnie brakuje)

 

Ale zaczyna się wszystko od poprawnych założeń projektowych. Pieklorz, jeżeli masz dostęp do przyrządów - jakie są temperatury płomienia, przy których zaczynasz NOx widzieć na miernikach? Bo jak rozumiem chodzi o NOx atmosferyczny, nie paliwowy?

 

@form: Taki dopalacz elektryczny to perfekcyjna "innowacja" Spokojnie na to dotację można by wziąć, tylko żeby w warunkach wdrożenia nie było, że ma przynosić producentowi dochody ;). Ale jak policzyć efekt netto ekologiczny, zdrowotny, budżetowy, na pewno któryś wyjdzie na plusie  :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.