Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Kol. Marcus312.

Na jednym zasypie pali się samym węglem średnio 9 godzin przy temperaturach ok. 9-10 stopni. Myślę jeszcze nad poprawieniem tego wyniku do 11-12 godzin na jednym zasypie. Być może będzie on osiągalny w następnym sezonie, gdy zostanie docieplony dom. Słychać to na parterze, ale te pół minuty szczękania, to nie tragedia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jednym zasypie pali się samym węglem średnio 9 godzin przy temperaturach ok. 9-10 stopni. 

Czyli ile będzie się palić przy -5? A ile przy -10? To właśnie jest tak, że zamienił stryjek siekierkę na kijek. Jak nikt nie dopilnuje i nie dołoży, będziesz rozpalał dwa razy na dobę (a rozumiem, że automatyczny ruszt jest dlatego, że nie ma kto kotła doglądać). Dotychczas rozpalałeś raz na dobę i paliło się prawie 24h. Jak ocieplisz dom, to zacznie się kiszenie i problem z przewymiarowaniem.

Kupiłeś dolniaka emocjonalnie, pod wpływem forum, a trzeba było jechać jeszcze na dziadku Zębcu i dopiero po ociepleniu pójść w jakiś przemyślany podajnik lub gaz z naciskiem na ten drugi.

Taka jest rzeczywistość i inna nie będzie.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest z super dolniakami. Podzielam zdanie Wojtka.

PostępowyRolniku, przejrzyj temat Waldka o paleniu super mocnym węglem w Zębcu od góry , pooglądaj jego filmiki. Kisilo się, czy nie? Wnioski wyciąg sam. Moim zdaniem, szkoda Zębca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dym widać podczas rozpalania. Zawsze przy spalaniu węgla kalorycznego będzie początkowo dym. Temperatura jaką widzę to 58*C a nie 50. Sadza...no cóż, też występuje przy kalorycznym. Ja paląc Bogdanką, musiałem komin i rurę dymową czyścić co tydzień, tyle było sadzy. Ponoć jak mówią w mediach, do palenia to tylko się nadaje mocny polski węgiel. Jestem pełen podziwu dla Miałowca że dawał radę opanować to paliwo. Obecnie to może zapomnieć o kaloriach. Dym sadza i smoła w zasypowej  i tak będą jego zmorą, nie wspomnę o tuningach które ma za sobą i o tych , które jeszcze przed nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doba ogrzewania i dobrze ponad 30 litrów najmocniejszego węgla to wynik taki sobie w dodatku start na ciepłej instalacji. W porównaniu do palenia od dołu to rewelacja ale do DS-a nie imponuje aż tak bardzo. W podobnych warunkach starczyłoby mi na dwa dni. Palenia byłyby krótsze ale bardziej intensywne, na filmie bardziej czasami przypomina to jakąś fermentację z oddawaniem ciepła niż spalanie. Nie piszę tego absolutnie złośliwie, tylko tak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o dymie podczas rozpalania a nie o sadzy. Próbuję zakumać o czym piszesz, twierdzisz że palisz w dolniaku Bogdanką, masz zero sadzy, nic się nie wiesza . Jestem sceptyczny, ale może to drewno poprawia jakość spalania. Masz ekstra bo Bogdanka za bezcen jak na obecne ceny. :) . Ja już za darmo tego węgla nie chcę.

Sony te 30 parę litrów to chyba będzie tak z 25 kg węgla. U siebie też bym taką ilość palił mniej więcej dobę ale to zależy od temp. zewnętrznej itd. Dom bez ocieplenia. Dwa dni na 25 kg? No nie wiem,mnie zadowala doba, to i tak dobrze jak na moje warunki.

Edytowane przez witek1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku paliłem jakimś polskim węglem koksującym mieszanym z koksem i do tego drewno na rozpałkę to maksymalnie szło z 20 litrów (bo sypię wiadrem) na dobę. Zazwyczaj sporo mniej. W tym roku mam węgiel rosyjski i ten do dolniaka jest dużo łatwiejszy do spalenia, nie ma spieków, wypala się jak drewno do puchu ale jego wartość opałowa jest dużo mniejsza niż tego polskiego więc siłą rzeczy trzeba będzie sypać więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie upycham.Nie sypie do pełna.Jeden załadunek ma wysokość połowy komory zasypowej kotła.
Z przodu przed drzwiczki kładę drewno np:dąb,jabłonka,brzoza,wierzba,lipa,natomiast z tyłu przed palnikiem kładę cienkie drewno (lub nie jak żar zakrywa dyszę palnika) oraz sypię 2-2.5kg lub więcej (żależy ile mocy potrzeba) węgla i przykrywam węgiel cienkim lub średniej wielkości drewnem.
Klapak powietrza otwarta około 0.6-1cm pali się huczącym płomieniem.
Ogólnie u mnie w domu zawsze jest ktoś by dołożyć.
Jak nasypię 5-7.5kg węgla to aby nie byłu upału mieszam węgiel z czymś mokrym i jest git.

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoją metodę bo i warunki każdy ma inne. Ja muszę załadować kocioł na full, wracam po 12 godzinach a nikt nie dosypie ani nie przerusztuje. Dlatego mam Camino nie DS-a i w tym roku kupiłem Ziemowita żeby mieć spokój z czystością kotła i ogólnie obsługą. Wiem że spalę go więcej ale uproszczenie sobie obsługi też jest warte tej ofiary. Kociołek po paleniu siwy, zero sadzy, o smole nie ma mowy. Przy rozpalaniu ledwie widoczna smużka przejrzystego szarego dymku, po kilkunastu minutach zero. Czyszczę raz w tygodniu komorę i raz na miesiąc komin bo tak sobie umyśliłem, a nie że muszę bo z palenia kicha. Na tym mi zależy  i to osiągam. A że pójdzie więcej paliwa? Coś za coś, nie boli mnie że spalę być może 6 ton Ziemowita za 3500 zł, bo za 5 ton kalorycznego dałbym  tyle samo albo i ponad 4 koła, zależy od parcia na jakąś kopalnię. W sumie koszty wychodzą zbliżone więc nie umartwiam się . :P

Ładuję węgiel wiaderkiem po farbie, takim o pojemności 10 litrów. Dziwna rzecz, takie wiadro pełne węgla z małą kopką waży także 10 kg.

Edytowane przez witek1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój następny kocioł DS będzie miał moc 5kw to zrobię piramidalną komore zasypową,automatyczne rusztowanie i będzie można sypać węgiel wiadrami bez kopcenia bo nie trzeba będzie kisić opału.

Witek1234 i Mikesz62 jakie to ekscesy wyczynia bogdanka w DS?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasyp cała komorę zasypową tym węglem i odpal. Zobaczysz. Jeśli sypiesz furę drewna i 3 kilogramy węgla, to niczego nie zobaczysz bo tej bogdanki jest minimalna ilość. Ten węgiel to syf , kiła i mogiła. Nie bez przyczyny kosztuje tyle co Sobieski. Bo nikt go nie chce. Tak w skrócie, bo już wszystko powyżej napisałem. I nie pisz że nie smrodzi, nie spieka i nie zawiesza się w dolniaku. Jeśli tak u Ciebie nie jest to sprzedali Ci rosyjski lub Sobieskiego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma za duży kocioł to prawie z każdego węgla będzie syf,kiła i mogiła.
Bogdanka to typ 32.2 to nie jest najbardziej syfiasta.
Typ 33 lub 34 będzie bardziej syfiasty.
Żeby móc nasypać całą komorę zasypową węgla musiał bym zmniejszyć komorę zasypową i zmieściło by się w niej góra 10kg węgla.
To powiedz chociaż jaki był kolor płomienia i sadzy z tej bogdanki u ciebie.

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oceniaj mojego kotła po informacjach z mojego profilu, ale OK, już Ci wyjaśniam: zakup takiego na mój metraż to przemyślana decyzja, szło o większy  wymiennik. Ruszt mam zmniejszony dwiema warstwami szamotu i więcej jak 20 kg nie wsypię a mógłbym ponad 30. Bogdanka przy rozpalaniu kopci jak czort,później masz spiek i potrzeba solidnie przegrzebać. Kolor sadzy? jak napiszę że czarna to pewnie powiesz że kocioł przewymiarowany i to bardzo niedobry ten kolor.To co piszą w parametrach tego węgla to wierutne bzdury bo idzie o chociaż szczątkową sprzedaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o twój kocioł,chodziło mi ogólnie.

Przy rozpalaniu kopciła na czarno?

Był długi pomarańczowo-czerwony płomień?Jak tak to za mało PW.

Spiek są jak węgiel rozsypiesz po całej powierzchni ruszt,jak się nasypię tylko przed palnik to nie ma spieków bo jest wysokatemperatura i duże podciśnienie w tym miejscu.

W kwesti kopcenie tej bogdanki to piszesz o GS czy DS?

Z mocniejszym węglem to jest taki problem,musi być duży ciąg lub węgiel blisko palnika aby płomień wciągało do palnika a jak już płomień wciąga to trzeba dużo PW aby nie kopciło.

A i jeszcze problem spiekania,który można rozwiązać kształtem komory zasypowej lub mieszaniem z drewnem tak jak u mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za oknem zimny wiatr hula, a na forumowym wątku gorąco się dzisiaj zrobiło B)

Kol. Wojtekkowal.

Na mrozy mam jeszcze jakieś 700 - 800 kg. orzecha z Rydułtowy na mieszankę z orzechem chwałowickim. Także dziadek mróz nie ma szans :D

Kocioł ma kto jeszcze doglądać, ale skoro już jest dla wygody automatyczny ruszt, to po co zrywać się między dokładaniami i jeszcze w nocy? ;)

Jak już wcześniej wspomniałem, kocioł DS wydawał się na dzień dzisiejszy rozsądną alternatywą między codziennym rozpalaniem i niestabilną pogodą, a podajnikowcem, którego nie chce moja Mama (choć pewnie będzie musiała zmienić zdanie, gdy już nie będzie innego wyjścia).

Na razie jedziemy na Hefie. Jak w moim regionie będzie możliwość otrzymania dotacji na zmianę kotła, na 5 klasy, to bierzemy podajnikowca.

Gdy ociepli się dom, to myślę, że nie powinno być problemu z przewymiarowaniem, ponieważ producent zaznaczył, że prawidłowo dobrany kocioł jest wtedy, gdy dwa razy na dobę się go zasypie węglem zgodnym z DTR.

 

Co do palenia w poprzednim kotle - Zębcu - orzechem z Rydułtowy;

Nie było tragedii. Komin czyściłem cztery razy w całym sezonie i była tylko puszysta i sucha sadza (mam wkład kwaso-żaroodporny 150mm⌀).

Jak na taki piekielny węgiel, nie przeciągał mocno temperatury ponad zadaną.

Z wad to miał jeszcze bardziej odczuwalną spiekalność od Marcela, bo ciężko było łomem się wbić w zasyp, żeby rozkruszyć sklejone bryły.

Pozdro.

Edytowane przez Miałowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie kiszony węgiel koksujący nie produkuje czarnej sadzy tylko taki szary puch,zauważyłem to u siebie w komorze zasypowej,że węgiel pokrywa się takim szarym puchem.(NIe chodzi mam nic do Miałowca oraz jego sposobu palenia w starym kotle).

Wcale nie jest tak,że wysokokaloryczny opał wygeneruje najwięcej mocy,wrecz przeciwnie drewno wygeneruje więceje mocy od orzecha z Rudytławy czy innego węgla koksującego.

Ten orzech z Rudytławy to typ 34.2 i do kupienia tylko na ślasku?

Ile on miał gazów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, doszła kolejna modyfikacja mianowicie dopalacz szamotowy. Działa rewelacyjnie w otworach PW widać niebieski płomyki :D Dodatkowo na wymienniku tylko biały popiół. Zauważyłem też że stałopalność wzrosła. Więcej danych przekaże po dłuższym paleniu. Jeśli są pytania to chętnie pomogę.

Witam mam hefa 27kw i proszę o schemat tych płaskowników,materiał mam kupiony.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś z szanownego grona kotlarzy kotła hef pali w nim li tylko drewno 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co wy panowie robicie ze macie syf w kotłach paląc węglem z Bogdanki, ja palę już w swoim dolniaku KWKD kilka sezonów orzechem II z Silesii a to taki sam węgiel jak z Bogdanki i jest super. Ale jak wspomniał kolega PostępowyRolnik, w palniku jest żar i dopiero wtedy zasypuję piec. Paliłem Marcelem i tez nie ma żadnego problemu z syfem i smołą, czy sadzą.

 

Jak komuś trafi się węgiel który trudno spalić to pomocna bardzo jest "domieszka" orzecha z węgla brunatnego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.