Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

   Najdłużej jak paliłem węglem bez wygaszania to chyba ze trzy dni w ubiegłym roku w największe mrozy. Nie mam po prostu takiej potrzeby. Wymiennika takiego jeszcze nie miałem, dla mnie to porażka. Dzisiaj z ciekawości po dwóch tygodniach zajrzałem do swego, nie było czego omiatać, pyłu i sadzy tyle co w pudełko od zapałek się zmieści. No i to by było na tyle bo przegapimy Nowy Rok. Pozdrowienia Wszystkim  :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem się dzisiaj wysilić i zostawiłem kocioł do wygaszenia, efekty palenia od niedzieli mieszanką Orzech Marcel + Groszek Sobieski. Wymiennik nie picowany do zdjęć. Zdemontowane szamotowe czary-mary. Stałopalność na Marcelu wzrosła o ok 3-4 h w porównaniu do Orzecha z Piasta. Także bajki o tym, że na wymienniku jest popiołu tyle co z papierosa trzeba sobie darować, bo po to jest wyczystka na dole kotła, żeby czyścić wymiennik i tyle.

post-11709-0-62198500-1420105218_thumb.jpg

post-11709-0-37403500-1420105254_thumb.jpg

post-11709-0-57063400-1420105637_thumb.jpg

post-11709-0-18359800-1420105714_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale sony pali drewnem a Ty kalorycznym węglem i to pewnie też na pół gwizdka.

Wiem, że trochę nie na temat ale ostatnio w moim górno-dolnym śmieciuchu robiłem eksperyment przez tydzień paliłem węglem od góry (zaślepiając dolny prześwit) no i jeśli chodzi o stopień pyłu i sadzy na poziomych półkach wymiennikach to po prostu bajka. Praktycznie nie ma co z wymmieników zbierać a przy paleniu DS i zatkaniu górnego to już w zasadzie po jedym dniu zbiera mi się z 1mm sadzy i pyłu (więcej pyłu). Swoją drogą sporo masz tej sadzy, dla oszczędności chyba powinnieneś częściej zaglądać do wymiennika.\

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w Nowym Roku. Fiedel24, masz szczęście że nie ma kolegi "gościa" ,bo by go twoja komora załadowcza od smoły przeraziła  ;) .Panowie nie róbcie sobie na wzajem konkurencji,nigdy ci co palą węglem nie dorównają tym co palą drewnem w tych samych kotłach.Ja nie wkleiłem ostatnich zdjęć po to żeby się znowu chwalić  B) ,tylko po to żeby wspomnianego kolegę trochę  B) uświadomić,ale skutków nie przewidziałem.Zapewniam że więcej zdjęć z mojego kotła nie będzie  ;) ,teraz będą filmy :D ,ale nie na tym forum,żebym znowu nie musiał czytać nieprzyjemnych komentarzy.Jeszcze jedno co chciałem dawno napisać,mój najlepszy sąsiad ma DS i pali tylko węglem,zbudowany prosto że śmiać się chce,bez palnika szamotowego,pw dopalające to 2 mufy 3/4 po bokach,rozeta w drzwiczkach zał.=brak smoły,z komina po rozpaleniu dymu wszelkiej postaci brak.Firma robiąca te kotły nie istnieje od 11 lat,powód: brak zamówień  :huh: .Życzę dużo zdrowia w 2015 Roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam że więcej zdjęć z mojego kotła nie będzie  ;) ,teraz będą filmy :D ,ale nie na tym forum,żebym znowu nie musiał czytać nieprzyjemnych komentarzy.

Ale kolega wydelikatniał przez Noc Sylwestrową. :D

Ale generalnie to masz rację , ja też z zasady nie pokazuję zdjęć kotłów i swojej instalacji - grunt że działa dobrze. ;)

 

Także dużo zdrowia i pomyślności w roku 2015. :)  :)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panowie,

 

jestem nowy na tym forum. Przepraszam, ze wejde w srodek dyskusji, ale mam pytanie dotyczace wlasnie hefa (hef hef): u mnie tez zauwazylem wygieta klapke, ktora zmienia obieg krotki i dlugi. Czy na pewno mozna ja wyprostowac uderzajac w nia za posrednictwem jakiegos preta? Pytam, bo zauwazylem, ze ciagnie mi w te szpare sporo powietrza, a chcialbym podniesc moja stalopalnosc (obecnie wynosi ona okolo 9-10 godzin, moc kotla to 24kW, dom ma na razie 200 m2, ale po wakacjach bedzie juz 280 <wykoncze strych>). Czy to mozliwe, zeby przez te wygieta klapke piec nie 'dociagal" do tych 12 godzin? Mam rowniez pytanie dotyczace wlotow PW - czy je sie reguluje "na oko", czy sa jakies zasady? Z gory dzieki za odpowiedz i przepraszam za wciecie sie w dyskusje o wymiennikach (na moim jest duzo wiecej sadzy, a piec czyszcze co tydzien - podziwiam, Fidel)

 

Pozdrawiam,

 

aikidoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

To może i ja wtrącę swoje pięć groszy. Przeważnie jako odnośnik podajecie okres czasu kiedy czyścicie swoje kociołki- co tydzień, dwa tyg. itp.,

ale czy takie porównanie ma większy sens?

Chodzi mi o to, że jeden w tym czasie spali np. 50 a inny 300 kg węgla a to ma duży wpływ na wygląd (czystość) wymiennika. Dlatego wpisy typu „ ale masz dużo sadzy… bo u mnie po tygodniu…” można sobie darować bo to nie oznacza, że ktoś nie umie palić u siebie w piecu.

  

@Fidel

 

Moim zdaniem nie jest tak źle jak koledzy to przedstawiają. Widywałem dużo gorsze.

A co do zdjęć; rzuciłeś rękawice, ale czy jak ktoś pokaże swoje i napisze „ paliłem tyle i tyle” to będziesz miał pewność, że napisał prawdę?

 

PS: Żeby nie było z nikogo nie robie kłamcy!

 

@Sony

 

 

Dzisiaj z ciekawości po dwóch tygodniach zajrzałem do swego, nie było czego omiatać, pyłu i sadzy tyle co w pudełko od zapałek się zmieści

 

Jak dobrze pamiętam, przez ostatnie dwa tyg. mieliśmy najpierw bardzo wietrzną a teraz mroźną pogodę. U mnie przy takim miksie ciąg kominowy  znacząco wzrasta i nie ma mocnych żeby popiół nie osiadał na szamotach, wymienniku oraz klapie krótkiego obiegu. Nawet przy rozpalaniu czy normalnej pracy (podczas podrzucania czy rusztowania) zawsze coś tam wciągnie i po np. dwóch dniach uzbiera się tego więcej niż u Ciebie po dwóch tygodniach. Dlatego Sony mam pytanie - co sprawia, jak to robisz, a może masz jakiś patent że u ciebie jest tak czysto?

 

@Aikidoka

 

 

Mam rowniez pytanie dotyczace wlotow PW - czy je sie reguluje "na oko", czy sa jakies zasady?

 

Jak masz termometr temp. spalin w czopuchu to uchylasz wloty do momentu aż przestanie rosnąć temp spalin.  A jeśli takiego nie posiadasz to uchylasz i po chwili zaglądasz na komin jaki leci dymek – im mniej tym lepiej.  I na koniec jeszcze taka mała wskazówka odnośnie tego drugiego sposobu jakbyś pomyślał „jakie to proste”.  Jeśli dasz za dużo powietrza to ono tylko rozrzedzi spaliny i będzie chłodzić wymiennik a co za tym idzie może skrócić się czas palenia na jednym zasypie.

 

Uff, ale se eseja zrobiłem

 

Pozdrawiam.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fidel.ja swój 2 razy pokazałem i nawet jak będzie idealnie czysty zawsze znajdzie się jakiś mądrala że tam w rogu za dużo popiołu czy sadzy, widzisz że na polskim forum nie ma lekko,a wyzywanie się i obrażanie jest na porządku dziennym  więc się nie przejmuj  ;) .Sambor, żeby każdy był taki delikatny jak ja  ^_^ .Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh :) ale napina. Ja tam czyszczę swoje śmieciucha codziennie bo:

- po spaleniu 20-35kg węgla mam już sporo popiołu i trochę sadzy (oczywiście bez wąsów jak u kolegi na zdjęciach)

- zajmuje mi to pewnie 1-2min (poziomy wymiennik)

- nadzieja, że dzięki temu jakieś złotówki na inne przyjemności zostaną :)

 

i tyle ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swój 2 razy pokazałem i nawet jak będzie idealnie czysty zawsze znajdzie się jakiś mądrala że tam w rogu za dużo popiołu czy sadzy, widzisz że na polskim forum nie ma lekko,a wyzywanie się i obrażanie jest na porządku dziennym  więc się nie przejmuj  ;) .Sambor, żeby każdy był taki delikatny jak ja  ^_^ .Pozdrawiam.

 

Gdy się pokazuje wnętrze kotła, to trzeba mieć odwagę przyjąć na klatę krytykę, czy chociażby jakiekolwiek uwagi, a nie czekać tylko na peany pochwalne.

 

 

 zauwazylem wygieta klapke, ktora zmienia obieg krotki i dlugi. Czy na pewno mozna ja wyprostowac uderzajac w nia za posrednictwem jakiegos preta? Pytam, bo zauwazylem, ze ciagnie mi w te szpare sporo powietrza,

 

Wal z umiarem, ale śmiało. Kocioł nie jest ze szkła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sony

Jak dobrze pamiętam, przez ostatnie dwa tyg. mieliśmy najpierw bardzo wietrzną a teraz mroźną pogodę. U mnie przy takim miksie ciąg kominowy  znacząco wzrasta i nie ma mocnych żeby popiół nie osiadał na szamotach, wymienniku oraz klapie krótkiego obiegu. Nawet przy rozpalaniu czy normalnej pracy (podczas podrzucania czy rusztowania) zawsze coś tam wciągnie i po np. dwóch dniach uzbiera się tego więcej niż u Ciebie po dwóch tygodniach. Dlatego Sony mam pytanie - co sprawia, jak to robisz, a może masz jakiś patent że u ciebie jest tak czysto?

  Kiedyś już o tym napomknąłem. Co do sadzy to wiadomo, prawidlowe spalanie ( wys. temperatura, odpowiednia ilość powietrza, brak bezdechu itp.), co do popiołu  sekret to kształt palnika ale najważniejsza jest komora dopalająca i tu akurat warto wczytać się w wywody kol. genab, który mam wrażenie że od jakiegos czasu czyta mi w myślach ;) . Wiecej nie powiem, bo jak komuś znowu nie wyjdzie, to będę czytał, że to pierdolamento. Jakoś bycie misjonarzem już mi się sprzykrzyło. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fidel24 wymiennik jak wymiennik. Ja napisałem że mój wygląda tragicznie ponieważ zaszklił mi się palieniem bez szamotu. Teraz zaczyna odchodzić. Jeżeli pod tym jest goła blacha, myślę że nie ma co przeżywać. Co do rodzaju węgla jaki używam ciężko mi określić jaki jest po za gratulacjami ponieważ jest to węgiel "bardzo dobry syberyjski". Na składach u mnie nic innego nie ma. Orzech 700 zł. Groszek 560 zł. W tamtym roku miałem z "składy węgla" ale w tym roku zamknęli i tyle. Trzeba brać to:/

 

Jak będę w domu to zrobię zdjęcia.

Edytowane przez swid3r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz Sony fajnie się gada jak w Hamechu miałeś już praktycznie gotowe cegiełki powkładane do kotła i dorobiłeś przypuszczam na dole jedną czy dwie z takim albo innym skosikiem to nie jest jakieś strasznie wyzwanie. Dobrze , że mam w zasadzie warsztat ślusarski w domu i zrobienie dodatków, które opisują nic mnie kosztuje oprócz czasu i talentu w płynie. Zdziwiłbyś się ile ludzi do mnie pisało jak ten cholerny wieszak na cegiełki wsadzić do kotła bo za Chiny ludowe się nie da. A uwierz mi, że trzeba się namyśleć, żeby zrobić to demontowalne, a materiał musi być solidny, a nie drucik i dwa zgięte gwoździe.

 

Teraz postaw się w roli nowego właściciela kotła HEF kupuje, wejdzie tutaj na forum poogląda dodatki i teraz chciałby też takie mieć bo wizja niebieskiego płomienia w otworach PW nie daje spać po nocach... I co jeśli nie ma warsztatu to nawet bąka nie puści w tym kierunku co trzeba także bierz to pod uwagę

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Kiedyś już o tym napomknąłem. Co do sadzy to wiadomo, prawidlowe spalanie ( wys. temperatura, odpowiednia ilość powietrza, brak bezdechu itp.), co do popiołu  sekret to kształt palnika ale najważniejsza jest komora dopalająca i tu akurat warto wczytać się w wywody kol. genab, który mam wrażenie że od jakiegos czasu czyta mi w myślach ;) . Wiecej nie powiem, bo jak komuś znowu nie wyjdzie, to będę czytał, że to pierdolamento. Jakoś bycie misjonarzem już mi się sprzykrzyło. Pozdrawiam.

 

Witam.

 

Żebyśmy się źle nie zrozumieli. Nie oczekuje od Ciebie, że będziesz mnie prowadził za rączke ale to co napisałeś powyżej brzmi jak mokry sen nie jednego palacza i stąd moja ciekawość. Ja twój palnik traktuje jako jedną z opcji, którą z lepszym czy gorszym skutkiem będę mógł u siebie wykorzystać.

 

Przepraszam wszystkich za OT.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sony, nie rozumiem dlaczego powiązujesz komorę dopalającą z ilością popiołu w wymienniku. Tu raczej odpowiedzialność leży po stronie paleniska: wysokość umiejscowienia dyszy i prędkość przepływu gazów w okolicach rusztu, bo jak palnik zassie popiół, to już niema powrotu.

Ten palnik w Defro, to ciekawa konstrukcja,ale na mocniejszym węglu chyba nie pociągnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy pokazali jakiś czas temu wymiennik w Defro DS-ie smoły i popiołu było też trochę, ja uważam, że najważniejszą rzeczą w DS-ie nie jest palnik tylko ruchomy ruszt żeliwny, a ten element niestety w HEF-ie delikatnie mówiąc za efektywny nie jest. Marzył by mi się taki jak jest w Logice Cichewicza albo w tym nowym MPM-ie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sony, nie rozumiem dlaczego powiązujesz komorę dopalającą z ilością popiołu w wymienniku. Tu raczej odpowiedzialność leży po stronie paleniska: wysokość umiejscowienia dyszy i prędkość przepływu gazów w okolicach rusztu, bo jak palnik zassie popiół, to już niema powrotu.

Ten palnik w Defro, to ciekawa konstrukcja,ale na mocniejszym węglu chyba nie pociągnie.

 Powiem tak, po pewnej zmianie w komorze dopalajacej a nie ruszając palnika ilość popiołu zarówno w wymienniku jak i w dolnej wyczystce spadła dość radykalnie. Ale to co piszesz o dyszy i palenisku to też oczywiście prawda. Dlatego też pomimo, że palę drewnem nie rezygnuję z rusztu żeliwnego. Co do dyszy z Defro DS to chodziło mi o ideę a nie samo wykonanie, bo to jak piszą użytkownicy jest niestety słabe. No i jak ze wszyskim, niestety najważniejszy jest palacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swid3r- żeby na Jana czyścić kocioł to gratuluję zaparcia heh, ja w sylwestra rano to kamienie i spieki wywalałem co się nazbierały od 22 grudnia- kocioł niewygaszany, o wymiennikach na razie nie myślałem (jedyne dobrodziejstwo przewymiarowanego wymiennika)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(jedyne dobrodziejstwo przewymiarowanego wymiennika)

 

Errr. to są jakieś zalety przewymiarowania mocy kotła? Ja z tego, co tu widzę, to są same minusy. :) 

 

Swoją drogą - też zacząłem się zastanawiać, jak to jest z tym moim dolniakiem - mam moc 24 kW, a będę nim ogrzewał nim docelowo 280 m^2. co sądzicie, koledzy?

 

aikidoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.