Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czesto pojawia sie pytanie jak ustawić dmuchawę żeby nie wychładzała kotła . Opisze na to bardzo prosty sposób niestety do wykorzystania tylko w kotłach z górnym spalaniem wyposażonych w otwory PW .

Kiedy można powiedzieć że dmuchawa wychładza kocioł , otóż wtedy kiedy w kotle już po stronie wymiennika pojawia się nadciśnienie . Co oznacza że gorące spaliny dosłownie są wydmuchiwane z kotła w komin . Jak to ustalić ? wystarczy do tego kawałek kartki papieru wielkości wizytówki przyłożony do otworów PW w drzwiczkach zasypowych . Jeżeli ciąg kominowy jest większy od nadmuchu to ten skrawek papieru będzie się trzymał otworów jak przyklejony . W momencie kiedy ustawiony nadmuch zrównoważy się z ciągiem lub będzie większy to papierek odpadnie co będzie oznaczało że dmuchawa dosłownie wydmuchuje ciepło z pieca .

Mam nadzieję że się to przyda .

Edytowane przez mac65
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

bez urazy, ale napisałeś bzdurę!

Wychładzanie wymienika, zaczyna się gdy nadmiar tlenu w spalinach jest większy niż minimalny niezbędny do całkowitego spalania. W dobrym kotle to lambda 1,3 - 1,6 w słabszym powiedzmy lambda 2, czyli ok 10 proc tlenu w spalinach lub dwukrotnie większej ilości powietrza niż do teoretycznego całkowitego spalania potrzeba.

Opublikowano

Tak gwoli ścisłości myślę ze nie tlen jest tutaj problemem lecz azot który to zbiera energię i niesie w komin. Nadmiar powietrza niesie ze sobą właśnie ten nieszczęsny azot i wychładza spaliny. Nie jestem fizykiem ani chemikiem ale na chłopski rozum gdyby do kotła podać czysty tlen to uległo by spaleniu wszystko łącznie z kotłem ;)

Oczywiście sonda lambda nie kłamie ale należało dodać że wraz z ze wzrostem niedopalonego tlenu podnosi się też udział azotu.

Opublikowano

Vlad

Rozbawiłeś mnie swoim postem choć nie powiem masz racje ale odpowiedz sobie sam kto ze zwykłych zjadaczy chleba ma w kotłowni laboratorium . Zazwyczaj jedynym narzędziem pomiarowym jest termometr na kotle albo na sterowniku i ręka na czopuchu a miernikiem jakości spalania ilość wsypanych łopat węgla do kotła i temperatura w mieszkaniu . To nie była porada dla inżyniera ciepłownika badającego kotły na stanowisku pomiarowym a dla zwykłego użytkownika który widzi że opał znika z kotła w oka mgnieniu a wraz z nim jego kasa i nie wie dlaczego tak się dzieje .

Vlad zejdż na ziemie .

Poprawiłeś mi humor na koniec dnia . Pozdrawiam ciepło z zasypanej małopolski . :D

Opublikowano

cieszę się, że przynajmniej tyle mogłem dla ciebie zrobić

 

dla innych przestroga: jak kończy się przyciąganie kartki papieru przez otwory w drzwiczkach - kończy się wypompowywanie waszej kasy w komin, a zaczyna się wpompowywanie kostuchy w dom.

Opublikowano
  W dniu 15.02.2012 o 21:14, mac65 napisał(a):

Vlad zejdż na ziemie .

Poprawiłeś mi humor na koniec dnia . Pozdrawiam ciepło z zasypanej małopolski . :D

Halo, halo, tu Ziemia, czyli też Małopolska :lol:

Wydaje mi sie, że Vlad chciał tu troszkę doprecyzować.

Mianowicie z Twojego postu można wywnioskować, że jeżeli kartka się trzyma otworu, to już dmuchawa jest dobrze ustawiona.

Tymczasem ona jest dopiero bezpiecznie ustawiona.

I tu się wszystko zgadza i test fajny itd.

 

Jest to warunek konieczny eksploatacji kotła (inaczej można przyczadować).

Lecz nie jest to warunek wystarczający dobrze ustawionej dmuchawy.

Jak określić wystarczający bez sondy? Tego na razie nie wiem. Chyba na oko.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Vernal

Z tą regulacją na oko to wcale bym si nie śmiał . Swego czasu a ze pamiętam czasy kiedy słowianie ze wschodu przywozili swoje wynalazki i sprzedawali je na tergowiskach za śmieszne pieniądze za równowartość 1 -go dolara zakupiłem urządzenie do regulacji spalania w silknikach spalinowych benzynowych . Mam je do dzisiaj bo nie ma się w nim co popsuć. Wygląda jak świeca zapłonowa ze szklanym oczkiem i lustereczkiem . Załączona była do tego dość bogata instrukcja obsługi napisana cyrylicą jak dokładnie i czym regulować gażnik w samochodzie właśnie opierając się na kolorze płomienia w cylindrze w momencie zapłonu . I nie było by w tym nic dziwnego gdyby mój wtedy 18-to letni duży fiat nie wzbudził zdziwienia u diagnosty kiedy usłyszał że tak dokładnie wyregulowane spalanie było regulowane na OKO dosłownie. Analizatory spalin były tylko w stacjach diagnostycznych a samochody jeżdziły na żółtą i niebieską . To tyle wstępu wróćmy do meritum czyli regulacji dmuchawy .

Zarzuciliście mi że to co napisałem to jedynie bezpieczne ustawienie dmuchawy w związku z tym napisze jak regulowałem nadmuch u siebie w kotle i czym sie kierowałem .Po pierwsze musiałem ustalic jakie ogroty dmuchawy sa zbyt małe aby utrzymac temperature w kotle i jakie mimo wzrostu obrotów powodowały spadek temperatury na kotle . Z moich doswiadczeń wynikło ze powinienem otrzymywac obroty dmuchawy pomiędzy 35 a 40 % ( obroty regulowane co 1% w zakresie 30- 100%) co dawało mozliwośc utrzymania zadanej temperatury na kotle . Niestety temperatura dochodziła do zadanej i nadmuch się wyłanczał a kolejny start dmuchawy powodował nierzadko zgaszenie płomienia a po rozdmuchaniu zasypu często wybuchy w kotle i kominie . Doszedłem więc do wniosku że nadmuch powinien pracowac cały czas z modulowaną mocą bez możliwości przechodzenia w stan podtrzymania . I tutaj pomogła regulacja histerezy mocy ustawiona na 4 st C spowodowała ze kocioł dochodził do zadanej temperatury ale nigdy jej nie osiągał zawsze brakowało 1stC dzięki czemu nadmuch się nie wyłanczał a jedynie obroty dmuchawy spadały do minimalnych możliwych 30% co z kolei powodowało spadek temperatury kotła i wzrost obrotów dmuchawy do zadanych . I tak aż do wypalenia całego zasypu . Trochę jak na huśtawce ale pozwoliło mi to wydłużyć czas spalania jednego zasypu o ok 20 %. Mam piec górnego spalania produkcji no name z przed ponad 20 lat i pozwalam sobie na różne eksperymenty bo i tak juz powoli kończy żywot a o używaniu dmuchawy czy miarkownika decyduje jakość opału bo często węgiel z tej samej kopalni kupowany niby u autoryzowanego dostawcy pali się różnie . Sterownik Elektronics SP-5 oprogramowanie 2.7 z podkrakowskiej firmy a dmuchawa RV-14 .

Pozdrawiam

Opublikowano

Witam,jestem kompletnym laikiem w temacie kotłów a z uwagi ,że posiadam od 1, 5m-ca piec Defro optima plus 18kw ze sterownikiem i dmuchawą zaciekawił mnie temat i pozwolę się do niego dopiąć.Otóż mój problem polega na zbyt dużym wg mnie spalaniu opału.Zasypuję na full o godz.23 a o 6 rano ledwo sie tli,woda w wymienniku tez zimna(niestety nie mam zaworu trójdrożnego)dmuchawa ustawiona na "1",lekko przysłonięta klapka,czas przedmuchu 10sek.co 7 minut,histereza 1 stopień,wylot z komina przykręcony aby nie uciekało ciepło,ogólnie pali się ładnie,bez wybuchów.W domu jest 22-23 stopnie przy nastawieniu na kotle temp.47 stopni,a temp.zewn.-8,-10.Ogrzewam 180m2,dom ocieplony piętrowy,okna drewniane nowe,dom w stylu kanadyjskim,co ma ogromna zaletę -latem jest chłodno,a zimą ciepło.Jednak niepokoi mnie duże wg mnie zbyt duże spalanie,dlatego tez mam ustawioną temp.na 47 st.a nie na 60 czy 65 ,bo wtedy wystarczyłoby opału na max.4 h.

I jeszcze jedna ważna kwestia,rozpalając kocioł doprowadzam go do temp.65stopni,a potem zmniejszam na 47-49.Wiem,że piec powinien pracować w temp.powyżej 65stopni,ale wtedy pali jak hammer w mieście i praktycznie połowę dnia musiałabym spędzic w kotłowni dosypując paliwo:(

P.S.Komin jest nowy ocieplony,z bloczków i ceramicznym wkładem.

Z góry dziękuję za poradę,pozdrawiam

post-39759-0-09829700-1329424275_thumb.jpg

Opublikowano

Piec który przedstawiłeś to piec górnego spalania i aby osiągnąć w nim przyzwoity czas spalania to powinieneś w nim palić cyklicznie od góry w przeciwnym razie ta konstrukcja wręcz pozera opał i produkuje niesamowite ilości dymu . Napisz jeszcze czym palisz i czy faktycznie tradycyjnie rozpalając na ruszcie a potem dosypujęsz opał na zar czy zasypujesz węglem a potem rozpalasz na górze ognicho z rozpałki i drewna bo jest to bardzo istotna sprawa dla utrzymania przyzwoitej stałopalności .

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Opalam węglem orzech1 i orzech 2,tradycyjnie rozpalam na ruszcie drewienkami,kartony itd.a potem jak juz sie rozpali dosypuję węgla.W instrukcji jest napisane,że rozpalic na ruszcie i dosypac czyli tak jak ja rozpalam...Z tym dymem to masz rację,kopci strasznie,zwlaszcza podczas rozpalania,czarno jest dookoła:( Czyli teraz ,tzn.jutro rano rozpalę od góry:)

Opublikowano
  W dniu 16.02.2012 o 20:05, mac65 napisał(a):
Vernal Z tą regulacją na oko to wcale bym si nie śmiał .

Nie no spoko, ja sie nie śmieję.

Tak wychodzi, że na oko trzeba.

A historyjka fajna, kiedyś też kancioka miałem :lol: .

Pozdrawiam.

Opublikowano
  W dniu 16.02.2012 o 20:05, mac65 napisał(a):

Zarzuciliście mi że to co napisałem to jedynie bezpieczne ustawienie dmuchawy w związku z tym napisze jak regulowałem nadmuch u siebie w kotle i czym sie kierowałem .

 

ładnie opisałeś proces sterowania intensywnością spalania, ale słowem nie wspomniałeś o wychładzaniu wymiennika.

Prawdą jest, że w górnioku zapakowanym pod korek niemal zawsze będzie się jechało z niedomiarem tlenu

i nie ważne jest czy dmuchawa wyłączona, czy będzie pompowała 100% a komina będziesz ogień buchał, będziesz z niedomiarem :)

 

Nadmiar czyli (wychłodnie) pojawia się wtedy gdy z KPW przesadzisz, odsłonią się podziurawione kątowniki w rogach, lub co najczęściej spotykane warstwa żaru spadnie poniżej tych 10 cm, czyli końcówka palenia. I żadna manipulacja dmuchawą wtedy już nie pomoże, bo nawet na naturalnym ciągu będziesz w nadmiarze.

Taka ot delikatna różnica miedzy intensywnością, a wychładzaniem ;P

Pozdrawiam

Opublikowano

Masz rację co do wysokości zasypu ale nawet o tym nie miałem zamiaru wspominać ten temat dokładnie już wyjaśnił heso a i Ty chyba miałes w tym udział . Nie sposób w jednym poście zebrać całej zawartej wiedzy na forum . Zazwyczaj gdy juz ktoś nauczy sie używać dmuchawy zamyka temat i drąży dalej a wtedy trafia na posty o spalaniu w warstwie itp .A co do górniaków to napewno nie są ideałem ale świadome ich użytkowanie pomaga w efektywnym ich wykorzystaniu . Poza tym tak obiektywnie patrząc to właściwie wszystkie kotły z podajnikiem i retorta lub podobnym rozwiązaniem paleniska i podawania opału to górniaki w których próbowano uniknąć wad o których piszesz . Ale to już inna bajka .

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)
  W dniu 16.02.2012 o 20:05, mac65 napisał(a):

decyduje jakość opału bo często węgiel z tej samej kopalni kupowany niby u autoryzowanego dostawcy pali się różnie .

I tu jest pies pogrzebany jakby napisał poeta.

 

Obecne moje ustawienia: ssanie przysłonięte na 50%, zakres obrotów od 0-60%, wyłączenie dmuchawy przy 180 stopniach temperatury spalin, ponowne załączenie 110 stopni, wyłączenie pompy wody 170 stopni, ponowne załączenie 169,9 stopni. To nie znaczy że jutro tak będzie. Działania moje są raczej intuicyjne, a nie "naukowe".

Dmuchawa (wentylator!?): Ewmar Ness typ RV13.

Regulator temperatury wody: Frisko typ MR65 Zefir.

Regulator (sygnalizator) temperatury spalin: Eurotherm typ 818.

Kocioł: Metalfach typ SDG16.

Paliwo: węgiel groszek, typ 33.1, minimum 29 kJ.

Edytowane przez emus
Opublikowano

no to pojechaliście po Mac-u ;)

..rózne szkoły, rózne nawyki, jedni jarają cyklicznie na pełen gwizdek, inni tlą powoli

...z tą kartką, nie do końca bym się zgodził, bo zawsze będzie to zalezne od temperatury spalin i ciągu kominowego

...ja zawsze kieruję się tylko jednym - temperaturą spalin, tak aby była w granicach 150-180C

..Wiadomo, że jedyna regulacja mocy w naszych kotłach to ilość powietrza jaką dostarczymy, mało powietrza mała moc, dużo - duża\\

 

...można ustawić i pełen gwizdek, jak to zasugerował Mac - jednak strata kominowa w tym momencie jest potężna (mówię o dolniaku), kocioł zachłysnie się, zrobi przeciąg, by po jakimś czasie dopiero rozpalać złoże i nabijać temperaturę

 

pozdrawiam

Opublikowano

Mrozy trochę zelżały i o ile przy -22 paliło się bezdymnie (inna rzecz, czy ekonomicznie, tylko teść wypominał, że jeszcze nie widział żeby się z komina kotła węglowego nie dymiło :)), to teraz mam lekki dymek - znaczy za duży palnik, za mało tlenu (Stąporków UKN 28kW przerobiony na dolniaka z palnikiem "home made")

 

Trzeba będzie zmniejszyć palnik i dać więcej tlenu, bo w obecnym stanie nie będzie odbioru mocy. I taka ciągła polka....

Opublikowano

Moc dmuchawy najlepiej ustawic w ten sposób by w wymienniku nie było sadzy zaczynając od najniższych obrotów dmuchawy(nie trzeba jej zasłaniac) aby dłużej się paliło to na pewno pomogą zawirowacze dobrze dorobione- w górniaku można palic od dołu i będzie paliło się dośc długo jeśli wszystko dobrze ustawimy najważniejsze by od razu zapaliło się plomieniem - dostarczenie powietrza przez dmuchawę po jej wyłączeniu też wskazane tak ustawione by było dobrze(metodą prób i błędów)

Opublikowano
  W dniu 17.02.2012 o 08:04, kaczy napisał(a):

 

 

...można ustawić i pełen gwizdek, jak to zasugerował Mac - jednak strata kominowa w tym momencie jest potężna (mówię o dolniaku), kocioł zachłysnie się, zrobi przeciąg, by po jakimś czasie dopiero rozpalać złoże i nabijać temperaturę

 

 

Chyba żle mnie zrozumiałeś te 30-100% to były tylko możliwości ustawienia dmuchawy . Wydajność z jaką ustawiam dmuchawę podałem poniżej w zakresie 35-40%. Gdybym dmuchawe ustawił powyżej tych obrotów to w piecu przeciąg ale temperatura nie ma zamiaru rosnąć . Zgyt mało płomienia i żaru a przez to zbyt mała ilość palnych gazów do wykorzystania i stąd się to bierze . Oczywiście sytuacja się zmienia gdy juz cała komora lub chociaż jej większość się skoksuje ale trzeba by stac przy piecu i regulować to ręcznie . Jedyne wyjście to znowu uśrednianie aby od początku do końca paliło się w miarę przyzwoicie .

W dolniakach jest o wiele łatwiej to ustawić bo zazwyczaj ilość gazującego opału jest stała i w tym przypadku chociaż ta zmienna odpada .

 

  W dniu 17.02.2012 o 08:49, jacekdwm napisał(a):

Moc dmuchawy najlepiej ustawic w ten sposób by w wymienniku nie było sadzy zaczynając od najniższych obrotów dmuchawy(nie trzeba jej zasłaniac) aby dłużej się paliło to na pewno pomogą zawirowacze dobrze dorobione- w górniaku można palic od dołu i będzie paliło się dośc długo jeśli wszystko dobrze ustawimy najważniejsze by od razu zapaliło się plomieniem - dostarczenie powietrza przez dmuchawę po jej wyłączeniu też wskazane tak ustawione by było dobrze(metodą prób i błędów)

Ciekawe spostrzeżenie ale czy możesz to jakoś uzasadnić bo też przez jakiś czas paliłem od dołu ale jakoś nigdy nie udawało mi się pozbyć sadzy a i nawet teraz przy paleniu od góry pojawiają się jej minimalne ilości .

Opublikowano

mozna też ustawić książkowo ;-)

 

znając maksymalną moc dmuchawy i zużycie godzinowe opału, oraz zapotrzebowanie na ilość powietrza potrzebną do całkowitego spalenia 1kg

Opublikowano

każdy musi kocioł opanowac u siebie i tak dostosowac palenie by bylo optymalne u każdego warunki są inne nie ma jednego rozwiązania dla wszystkich może wspomnę tu tylko o zawirowaczach bo one są dośc istotne nagrzewają się osiągają wysoką temperaturę umieszczone w wymienniku powodują spalanie sadzy jak i rownież lepszy odbiór energii przez wymiennik

Opublikowano (edytowane)

Ja jadę jak na najniższych obrotach, minimalne - 50, maksymalne - 110, do tego wyłączyłem sterowanie temperaturą spalin i tylko są przedmuchy - co dwie minuty po 5 sekund. Dałem kilka kroków większą dynamikę kotła z instalacją c. o. i jest git:)

Nie mam straty kominowej, temepratura spalin najczęściej oscyluje - 70 - 80*C. Szybko stabilizuje temperaturę bez dużej straty kominowej - do ok. 120-140*C

Czujnik spalin jest tylko teraz dobry, gdy się rozpala do zadanej, żeby nie za bardzo rozbujało zasyp. Przy podpaleniu rozpałki temperatura jest max 350*C i jest to tylko przez góra 5-6minut, potem, gdy zostanie na sterowniku osiągnięta temp. o 5 stopni mniejsza od zadanej (mozna ustawić więcej lub mniej), to kończy się rozpalanie i od tego momentu temperatura spalin może być max 250*C przy dochodzeniu do zadanej. W sumie to jest dobre zabezpieczenie fabryczne przed sfajczeniem czujnika i dodatkowo przed zbyt dużą stratą, bo wyobraźmy sobie, gdyby wentylator miał dmuchać do oporu, żeby dobić do zadanej, a temepratura spalin grubo by pewnie przekraczała ponad 400*C.

Groszek typ 33, 30000kJ/kg.

Edytowane przez Miałowiec
Opublikowano (edytowane)

witam

czy komin w górniaku macie cały czas otwarty czy do połowy zamknięnty i jeszcze czasami po wypaleniu miału nalot mam biały a czasami nie

ogółem piec jest suchy temp między 52-55 zależy od pogody,zasyp ok 65 kg. piec SKAMLET PLESZEW 4 KW

 

pozdrawiam

Edytowane przez daro1973

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.