Skocz do zawartości

AB45

Forumowicz
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AB45

  1. Impresa32 a jaki masz kociołek z dmuchawą i sterownikiem ? czy miarkownik a może ciąg naturalny? Ja zaczęłam eksperymentować paląc na ciągu naturalnym bez dmuchawy , przy otwartym popielniku.Nie mam miarkownika. Kiedy temp.osiąga "zadaną" przymykam popielnik na 1-3 mm i tak kocioł pali się powoli trzymając swoją temp. Dmuchawa to szum,którego nie lubię,wg mnie szybsze spalanie opału te niepotrzebne przerwy w dostępie powietrza w kotle...na naturalnym ciągu pali się jak w kominku, słychać delikatny szum i dym z komina ledwo widoczny. Rozpalam różnie, od góry kiedy mam czas a od dołu kiedy go nie mam (wtedy szybciej dochodzi do zadanej temp.) a dymu też nie ma zbyt wiele i zgodzę się ,że przy rozpalaniu na ruszcie i dosypywaniu opału jest faktycznie więcej dymu i szybciej wypala się opał.
  2. Ale....musisz przyznać,że przymykanie (nie zamykanie) czopucha podczas bardzo silnych wiatrów kiedy temp.na kotle przekracza zadaną o ...naście stopni jest rozsądnym posunięciem?! Inaczej dla bezpieczeństwa kocioł albo wygasić albo spalać po 0,5kg węgla.
  3. Dziękuję.... coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że moje myśli wokół zmiany dmuchawy na miarkownik są słuszne,bo jednak mało osób poleca używanie dmuchawy. Z wiedzy jaką zdobyłam przechodząc szybki kurs "palacza"prawie już doskonałego :D a to oczywiście dzięki najlepszemu forum na jakim kiedykolwiek byłam w swoim krótkim życiu, wyciągnęłam wnioski ,że muszę tylko dokupić nowe drzwiczki popielnikowe z klapką plus miarkownik.I wydaje mi się,że chyba lepszy zwykły (nie elektryczny)? Róznica wiadomo jaka,ale zwykły pracuje naturalnie a ten drugi mimo,że nie buczy jak dmuchawa to troszkę energii zje.Ale konkretnie nie chodzi o koszty ,bo przecież to nie bojler:)Muszę jeszcze "postudiować" na forum żeby podjąć właściwą decyzję. Odnośnie zawirowacza w wymienniku,jak polecił Kazik,to nie wiem czy w wypadku używania miarkownika jest sens montażu...chyba nie będzie potrzebny? Nie będzie już przerw...dym nie będzie się kisił w kotle tak jak jest to w wypadku używania dmuchawy.Dobrze rozumuję? Pozdrawiam
  4. Od mojego ostatniego postu nie przymykam już czopucha,zbyt wiele osób jest na "nie" i mój zdrowy rozsądek...w kotle mniej dymu a tym samym mniej sadzy i prawie wcale smoły;) przy niskiej zadanej temp.U mnie sterownik z dmuchawą fajnie sobie pracują ale dużo czytam o miarkowniku i coraz bardziej myślę nad zmianą...dmuchawa ma kilka minusów a ten jeden największy...to szum:)
  5. Własnie mam dylemat przymykać czopuch czy pozostawić otwarty przez cały czas palenia.Opinii jest tyle ile chyba nas na tym forum:) Rozpalam kociołek od góry (dmuchawa,sterownik),potem długo oczekuję aż zadana temp.na kotle zostanie osiągnięta.Przez cały ten proces rozpalania dym jest koloru bialo-szarego,a kiedy już piec osiągnie temp.zadaną, po ok.godzinie, dymu prawie nie widać.Wtedy minimalnie przymykam czopuch i myślę sobie,że w ten sposób będzie paliło się dłużej,bo więcej ciepła zostaje w kotle. Stałopalność wzrosła,ale minimalnie. Z drugiej strony przymykając czopuch rura odprowadzająca spaliny jest ciepła tak,że można ją spokojnie dotknąć przez kilka sekund(nie posiadam termometra do mierzenia temp.spalin) i zastanawiam się czy postępuję właściwie,bo czytam na forum,że komin lubi gorąco,żeby nie zamykać czopucha,bo czad itd.. Mój kocioł (defro optima plus) to podobno górniak,w instrukcji napisano,że spalanie prowadzic od dołu jednak spotkałam się z opinią ,że to piec uniwersalny...I teraz tak go traktuję.A więc rozpalam od góry mimo ,że wygodniej i szybciej jest od dołu,ale w ten sposób rozpalam tylko dlatego aby uniknąc zakopcenia osiedla.Kiedy wypala się opał robię w żarze dołek,sypie troszkę SPALSADZY( wg mnie lepsze niż SADPAL) i dosypuję węgla (1 duża łopata lub max.dwie) tak aby nie przykrywać nowy węglem żaru.Jest wprawdzie troszkę dymu przez kilka minut ale potem pali się prawie bezdymnie.Palę więc na dwa sposoby:) bez przerwy na całkowite wypalenie opału jaka obowiązuje przy paleniu od góry.
  6. Zanalazłam na forum u doświadczonego forumowicza bobek310 ciekawą informację na temat ustawienia czopucha,pozwoliłam sobie ją skopiować i wkleić." "Moja technika palenia Miał moczę ok 1,5 doby wcześniej (po zasypaniu pieca poprzednią porcją). Wsypuję 1 węglarkę (ok 12 l) i 1 wiaderko 10 l (po emulsji)-przeważyłem wagą łazienkową 22,5 kg. Miał po wrzuceniu do kotła winien sięgać do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. Na to kilka szufelek suchego miału, aby się lepiej rozpalało. . Walę max papierów na miał, a najlepiej tektury oraz kilka suchych patyków. Rozpalam oczywiście od góry. Odpalam i czekam przy otwartych drzwiczkach, aż się trochę rozpali (szyber otwarty na max). Zamykam drzwiczki i włączam sterowanie. Czekam, aż osiągnie zadaną temperaturę. Przymykam szyber: ważne!!!, ale tak, aby gdy pracuje wentylator nie dmuchało dymu na zewnątrz poprzez dziurę w której jest trzpień mocujący szyber - w praktyce to zamykam na max i cofam o ok 1 -2 cm. Jak czyszczę kanały przelotowe, to znajduje się tam sucha sadza o konsystencji mąki. Najlepiej się ją usuwa przy pomocy zmiotki taka jest miałka. Na bocznych i górnych ściankach jest sadza grubości do 0,5 cm (jest ona sucha i jak gdyby spieczona), którą usuwam bezproblemowo szczotką do kotłów - łatwo odchodzi." Wniosek...ile ludzi tyle opinii czy ma być czopuch otwarty non stop czy przymknięty.Wywnioskowałam,że ustawienia czopucha mają związek z fazami spalania,kiedy rozpalamy (ja rozpalam tylko od od góry,czopuch otwarty) dym jest widoczny koloru siwo- białego,ale nie kopci,potem jest go coraz mniej aż w końcu przestaje być w ogóle widoczny. Po osiągnięciu temp.zadanej temp.przeciąga 2-3 stopnie,dmuchawa podaje min.powietrza,ustawiona na 1,w skali od 1 do 10,przedmuchy co 4 min.po 10 sek.a z komina unosi się jedynie przezroczysta mgiełka,trzeba się dobrze przypatrzeć,żeby ją w ogóle zauważyć.W tym wypadku uzasadnione jest wg mnie przymknięcie czopucha ,żeby jak najwięcej ciepła zatrzymać w kotle.
  7. Dziekuje Adminowi za naniesienie poprawek(literowki),pozdrawiam
  8. Ok,czopuch juz otwieram.A wiec rozpalilo sie ,dym ledwo widoczny,ale ....pali sie caly wrzucony wegiel,zasypalam tylko polowe ,bo ostatnio bylo tak samo i balam sie ,ze jak zasypie do pelna to moze zapalic sie wszystko a powinno stopniowo.Gdzie popelniam blad? Dodam,ze moj kociol to optima plus ale nie z serii komfort,moze faktycznie to piec,w ktorym nalezy palic od dolu.A niestety przy takim paleniu wrecz pozera mi opal.
  9. Bardzo pomogly mi Wasze informacje na temat rozpalania od gory.Rowniez posiadam Defro Optima Plus i mam do Was pytanie.Jak dlugo trwa rozpalanie od gory do temp.zadanej 55stopni? Kociol rozpalony weglem orzech II dokladnie 30min.temu i mam dopiero 44 stopnie...czopuch lekko przymkniety,dmuchawa na min.a pokrywa dmuchawy prawie zamknieta,dym ledwo widoczny ,nie tak jak przy paleniu od dolu(bylo zadymione pol osiedla) Wazne ze temp.rosnie lecz czy rozpalanie nie trwa zbyt dlugo? Przepraszam za brak polskich znakow,ale cos mi sie poprzestawialo w laptopie. Pozdrawiam
  10. Male sprostowanie...nie w kotlowni tylko w piwnicy.
  11. Tak wiem,wczoraj zapomniałam dopisać ,że w kotłowni mam 3 duże grzejniki z lat chyba 80tych i nie da się ich zakręcić,więc jest bezpiecznie.Na parterze i piętrze mam już temp.odpowiednią i piec nie zachodzi smołą,a ponadto wydaje mi sie ,że spala troszkę mniej opału :D Pozdrawiam
  12. Witam,chcę się podzielić uwagą z osobami,którym problem stwarzała smoła w kotle przy paleniu w niskich temperaturach.Otóż posiadam zawory termostatyczne danfoss na wszystkich grzejnikach.Kocioł kupiony 2 m-ce temui ciągle miałam problem ze smołą w kotle ,ponieważ paliłam w zbyt niskich temp.48-49stopni,bo przy 58-60 stopniach była w domu Afryka (ukrop 25-26stopni).Teraz przykręcam zawory na 2 lub3 ,temp.w pomieszczeniach ma byc 20-21 stopni ,nie więcej a piec pali się w temp.58 stopni i wkońcu jestem zadowolona.Nie jest mi za gorąco a piec pali sie w temp.,która nie powoduje zasmalania ,co naprawde tylko mozna usunąc przy wypaleniu przy 85stopniach.Teraz zero smoły,no może tylko troszkę,nie uzywam żadego sadpala czy spalsadzy,ale mam zamiar zakupic ,bo podobno nie szkodzi a działa jak katalizator,więc palenie będzie troszkę ekologiczniejsze.Polecam wszystkim te zawory :D
  13. Ok,dziękuje za odp. A tak przy okazji,ktoś na forum udzielając mi odpowiedzi na pytanie z poprzedniego tematu CWU zwrócił mi uwagę,że zadając pytanie z "innej beczki" ,a faktycznie pytanie dotyczy tutaj wymiennika a nie tematu ,który poruszałam uprzednio,to powinnam zakładać nowe wątki,bo mieszam wszystko w jednym...hmm.
  14. Jakie mogą być skutki kilkugodzinnego braku wody w sieci podczas pracy wymiennika dwupłaszczowego podłączonego do kotła na węgiel??Czy ciśnienie (woda z kotła)nie zmiażdży zasobnika w wymienniku???
  15. A czy zamknięcie dopływu zimnej wody plus zamknięcie obu zaworów z kotła nie opózni czasem wystygnięcia wody w wymienniku??? Zamknęłam oba zawory na kotle,chcę spać spokojnie,a tak będę myśleć że może coś nie tak i noc zarwana:/ dzis podgrzeję elektrycznym,a jutro w dzień test wymiennika.
  16. Nie wolno ci robić tego co kolega robi u siebie. Twój zawór odcięcia CO odcina równocześnie drogę do naczynia otwartego. Zawór CO nie odcina drogi do naczynia ,bo jest nad zaworem wypływu wody z pieca do wymiennika,może tego nie widać na tym foto,które tu wkleiłeś, ale jest nad nim a nie przed także można zamknąć.Ale mimo to zamykać nie będę,bo mam już zdjętą dzwigienkę( z poprzednich postów wywnioskowałam,że lepiej będzie gdy zawor będzie unieruchomiony na stałe) . Zrobię więc test tak jak polecił kolega Konopka,zamknę zawór powrotny przy temp.60st.jesli zda egzamin to będzie super,a jeśli nie to na noc będę włączać bojler el.80l lub bojler gazowy 120l. Dziękuję Wam za porady:)) Pozdrawiam
  17. Zamknę przy temp.60stopni.Dziekuję :)
  18. Ok,zamknę jeden,wierzę Ci,że nic nie wybuchnie:)) wymiennik ma poj.140l,temp.na kotle 50stopni cały czas.Spróbuję nie podwyższać temp.tylko zakmnąc na noc jeden zawór i rano zobaczymy,jesli rano będzie chłodna to następnego wieczoru podwyższę temp.na 60.Zużycie wody raczej niewielkie,wieczorem 2 osoby pod prysznicem i rano jedna i dla tej jednej własnie rano brakuje ciepłej wody,dlatego chciałam to zmienić.
  19. Woda z wymiennika używana jest wtedy kiedy pracuje kocioł,kiedy kocioł wygaśnie zamykam zawór dopuszczający wodę z cwu do wymiennika i otwieram zawory w bojlerze el.i podłączam do prądu.
  20. Tak,są zawory do wymiennika.Już tak dziś zrobiłam ale zamknęłam oba zawory a woda była ciepła zaledwie 2-2.5godziny.Rozumiem,że należy zamknąć tylko jeden i najlepiej powrotny.Bałam się ,że zamykając tylko jeden spowoduje to podciśnienie na wymienniku lub jakieś inne szkody ,bo woda z kotła grzałaby go a nie byłoby powrotu do kotła.
  21. Czy podczas pracy kotła kiedy ogrzewa on wodę w wymienniku dwupłaszczowym mogą być otwarte zawory do bojlera elektrycznego tak aby grzała się również woda w bojlerze? Oczywiście bojler wyłączony jest z prądu .Pytam,bo kocioł wygasa mi ok.6 rano i nie mam ciepłej wody z wymiennika a tak zakręciłabym po nagrzaniu bojlerka zawory ok.23.00 i miałabym ciepłą wodę aż do południa.Ten bojler długo trzyma ciepło.Z góry dziękuję za informacje.
  22. To schłodzenie było sporadyczne.Było dosyć ciepło, żeby rozpalać kocioł więc i ciepłej wody w wymienniku nie było dlatego też zagrzałam wodę w innym bojlerze.
  23. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z kotłami na węgiel,więc pytanie uważam za jak najbardziej zasadne.Kto pyta nie błądzi.Dziękuję za wyjaśnienie:)
  24. Tak wiem,że wymiesza się z resztą wody w układzie,z tymże w układzie jest 55st.a woda z płaszcza w wymienniku 22st.więc jeśli nie wolno dolewać zimnej a mimo to otworzę zawory i doleję zimnej z całego płaszcza i rur to wg mnie doleję bezpośrednio...Czytałam,że nawet małe ilości są zabronione.Ale skoro piszesz,że można do dopuszczę,musiałam się upewnić stąd to pytanie,pozdrawiam
  25. Nawet wtedy jeśli wymiennik jest bardzo blisko kotła?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.