Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

odświeżam wątek dla nowych użytowników kotła krs-tech aqua duo o różnych mocach zachęcam do pisania i wymiany doświadczeń na nim bez potrzeby zakładania oddzielnych tematów. pozwoli to na zbieranie wiedzy w jednym miejscu

 

PS

Marcinie Dzięki wielkie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich serdecznie.

dziś odpaliłem piec. co do zmian w porównaniu z poprzednim sezonem to jedna zasadnicza - węgiel. zakupiłem w tym roku PIEKLORZA. węgiel, którym kilku znajomych pali od dłuższego czasu z powodzeniem. mam nadzieję, iż zeszłoroczna nauka nie poszła w las.

PS. nie zakładam nowego wątku co by nie zaśmiecać forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

a wiec ja też jestem użytkownikiem od nie dawna pieca aqua duo 20kw sterownik st48 pierwsze odpalenia porażka myślałem że wywalę cala kotłownie w kosmos bo piec non stop chodził i żarł groszek. teraz jest trochę lepiej sprzedawca trochę go ostawił. Obecne moje parametry wentylator 10% w menu serwisowym 7% to 13 sek podawanie 55sek przerwa podawania praca w podtrzymaniu 12sek co 15min, u mnie to wychodzi że podaje raz w podtrzymaniu i około dwóch razy dmucha w podtrzymaniu po 10sek. Temperatura zadana to 52 stopnie na grzejniki idzie ok 40st podłogówka 30st. Teraz takie spostrzeżenia i pytania: Piec przy obecnych ustawieniach dochodzi do zadanej w około 13min i jest w niej jakieś 20min. Jak zmieniłem temperaturę zadaną na 55st nie zmieniając reszty to dochodził do niej prawie 40min skąd taka różnica na 3 stopniach? Jaka temperatura zadana powinna być na piecach tego typu? co zrobić na ile zmienić nastawy aby przy zadanej jak mają niektórzy forumowicze 55-60st nie dochodził w nieskończoność i nie pracował ciągle a doszedł powiedzmy w 10 minut i stał w niej nie mniej niż 20min a może dłużej. Proszę o odpowiedz również czy takie czasy jakie są to dobre czy któryś z nich należałoby skracać lub wydłużać, a jeśli tak to czym regulować aby to osiągnąć. Acha kopczyk na borucerze jest lekko wystający poza obrys tak ze 2 cm stoi i chyba jeszcze co zauważyłem to że jak sobie siedzi już w podtrzymaniu to płomień w zasadzie znika i jest tylko lekko świecący żar, czy to dobrze czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moi drodzy mam jeszcze jedna prośbę napiszcie proszę który parametr jest odpowiedzialny za ekonomie spalania (mniejsze zżeralność groszku) bo chyba już słyszałem o wszystkich dla mnie to chyba podawanie podczas pracy i czas pracy ale słyszałem tez ze podawanie podczas podtrzymania żeby był jak najrzadszy. Nie wiem sam, dlatego pytam. Ale tak obserwując mój piec skoro pod koniec podtrzymania ognia nie ma a żar lewie świeci to potem długo dmucha aby rozżarzyć i zapalić płomień w tym czasie też podaje co niecałą minute tez węgiel wiec idzie dużo groszku to takie moje spostrzeżenie ale jak zmienić aby tak nie było. Ponadto mam prośbę czy moglibyście laikowi początkującemu palaczowi wytłumaczyć tak łopatologicznie który parametr jest za co odpowiedzialny nie chodzi mi o złote nastawy tym się pobawię tylko żebym miał świadomość ze tak jak przykład jak pojawia się niedopalony węgiel w popielniku należny skracać czas podawania albo wydłużać czas przerwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin

dobrze że jesteś świadomy iż nie ma idealnych ustawień- to już duży plus.

nie ma też czegoś takiego jak ekonomiczne spalanie. jest raczej sprawność spalania i ona jest ważna. możesz podawać mało węgla ale gdy proces jego spalania nie będzie sprawny to i tak puscisz wszystko albo w komin albo w wymiennik(sadze i smoły) albo w popielnik(nadmiar popiołu )jeśli z zasypanych powiedzm 100kg opału masz poniżej 10kg popiołu to spalanie jest w miarę prawidłowe, jeśłi są jakieś spieki to nie ma się czym przejmować. teraz o popiół papierosowy coraz trudniej- jakość opału idzie w dół.

w skrócie

moc kotła reguluje parametr czas podawania. im częściej podajesz tym moc większa.

jest on jednak zależny od ilości dostarczonego powietrza. im wczęściej podajesz tym więcej musisz dołożyć "wiatru" inaczej niedopalony eko i straty niezupełnego spalania.

dochodzenie kotła do zadanej w 13minut to rewelacyjny wynik. chociaż ja gdy pracowałem z dwustanowym sterownikiem ustawiałem kocioł aby osiągał zadaną w minut 30-40. dostarczałem mu minimum mocy niezbędnej do uzupełnienia strat.

podtrzymanie- dobrze jak nie ma płomienia tylko żar. to jest właśnie podtrzymanie. gdyby był płomień to istnieje ryzyko dalszego wzrostu temperatury aż do poziomu krytycznego i przegrzanie kotła. w tym stanie kocioł ma przeczekać aż woda w układzie wychłodzi się o histereze i potem znów zacząć pracę.

podniesienie temperatury opisane przez ciebie nie skutkuje większym zużyciem opału. zapewne nie zostawiłeś kotła na podwyższonej zadanej tylko gdy zobaczyłeś iż dłużej do niej dochodzi to wróciłeś do poprzednich ustawień. gdybyś zostawił kocioł i układ aby się na wyższej temperaturze ustabilizował nie byłoby różnicy w czasie dogrzania zauważalnej. kocioł nadal ma do uzupełnienia 2st histerezy nic ponad to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj w archiwum

ten watek tez tam trafił ale pisałem do admina Marcina i przywrócił go do dalszej dyskusji- dobrze bo jest tu sporo przydatnych informacji których nie trzeba od nowa pisac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisz do niego i zapytaj może robił jakieś porządki i usunął???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spostrzeżenia po moich ustawieniach wraca z pracy a tu kopczyk niski w sumie poniżej palnika i spieki takie żużlowe na pól z takimi rozpadającymi się, no i w czesci paleniskowej i na drzwiczkach oraz na wylocie do czopucha duzo sadzy hmmm i tak myślę co tu poradzicie czym pomachać aby obecny stan zmienić, na probe teraz wpisałem mu ustawienia z forum tylko podawanie i czas przerwy na 5sek i 35sek ciekaw jestem jaki efekt bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli sadza i okopcone wszystko to mało wiatru a jak kopiec poniżej palnika to mało mocy. wniosek. skrócić czas podawania i zwiększyć nadmuch ale spokojnie żeby nie przesadzić.

pytanie tylko czy ten niski kopiec nie był pozostałością po podtrzymaniu?? moze tam zacznij szukać przyczyny tego stanu rzeczy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki TIMON a więc na noc wróciłem do optymalnych ustawień jakie miałem bo przy nowych 5 i 35 nie mogę obserwowac pracy pieca bo ide spać. Ustawiłem 10sek podawanie i 50 przewrwa reszta bez zmian, i plomieni ustawiłem na taki ze w trakcie pracy nie dymiący otworzyłem szerzej klapkę szczelina w najszerszym miejscu ma ok 1-1,5cm. po nocy spieków w sumie nie ma tych żużlowych kopczyk ponad retortą troche sadzy się pojawiło ale zobacze jak wroce z pracy ile przybyło. A pytanie mam jeszcze takie na jaką wysokość ustawiacie płomień bo ten serwisant jak był u mnie to ustawił mi tak aby podczas pracy dotykał górnej półki tej pierwszej w przestrzeni paleniska awaryjnego. Czyli penie jakieś 60cm to dobrze czy nie bardzo? na załączonym zdjeciu na czerowno zaznaczylem płomień jaki jest u mnie

post-43605-0-14363500-1351577571.txt

Edytowane przez marcinkloch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym kotle problemem jest wodny ruszt awaryjny. zapewne sposobem na minimalizację skutków jego obecności jest wyciągnięcie płomienia aby dopalał się ponad rusztem. lepiej jednak powiesić tam deflektor aby płomienie się o niego rozbiły niż żeby najpierw się schładzały przechodząc przez ruszt wodny. wg mnie lepiej by zrobili wywalając ruszt wodny a zamiast tego tą pierwszą trójkątną półkę wydłużyli do 3/4 wymiennika i powiesili pod nią deflektor na łańcuchu. no ale jest jak jest i nie da się inaczej. pozostaje deflektor pod ruszt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie i tu w sumie mam konflikt interesów twoja wiedza na temat palenia i praktyka oraz stosowanie nowinek jak zalepianie otworów etc kontra sprzedawca od kotła który raczej wypowiedział się ze mi nie sprzeda deflektora ponieważ przy tych palnikach się go nie stosuje bo to inny typ palnika a nadto musiałby być podłużny bo przy 20kw długość paleniska to chyba jakieś 25cm a deflektor mówi że stosuje se przy zwykłej retorcie. Koszt z tego co się orientuje nie jest duży bo chyba jakieś 40pln ale w sumie jak mam kupic i wywalić to nie wiem. A wytłumacz mi kolego taki deflektor zawieszony nad płomieniem jaką ma zasadę działania na co wpływa lub co powoduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://zawijan.wordpress.com/?s=deflektor

przeczytaj

potem zdecydujesz co zrobić.

jest też bregho który walczył w zesżłym roku z takim kotłem spytaj jego o doświadczenia z deflektorem

ja mam u siebie powieszony taki do kotła 25KW -wcześniej był trochę za mały ale teraz po zmniejszeniu mojego palnika jest idealny rozmiarowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiec kolejna doba i kolejne spostrzeżenia. zwiększyłem nadmuch do 10% otworzyłem bardziej klapkę na wentylatorze i po nocy rzeczywiście mniej sadzy dużo mniej niż było ale jednak jest czy teraz więcej dać w procentach czy więcej na przesłonie? aby całkiem wyeliminować sadze lub prawie całkiem. Następna sprawa do

TIMON120777 wiec podniosłem mu temperaturę tak jak pisałeś rzeczywiście nie ma to większego znaczenia aczkolwiek do 52 podnosi się piec w 13min a do 55 w 15-16 ale nie jest to 40 jak na początku histereza na kotle to 1st bez zmian a stoi w podrzynaniu tak jakieś 25min... Cały czas tylko martwi mnie w sumie spalanie bo codziennie worek myślałem że worek starczy mi co najmniej na 1,5dnia zwłaszcza że nią ma wielkich mrozów. Ponadto prosiłbym o wytłumaczenie jak to jest z tą nominalną pracą kotła o co chodzi i jak ją ustawić sprawdzić? \coś tu na formy pisaliście o tym że można w szybkim tempie doprowadzić kocioł do zadanej lub powolnym. Czy wolno oznacza więcej opału czy mniej bo efektywniej. Prośba o instrukcje co jest zależne od czego po powrocie do domu znowu testy.

Edytowane przez marcinkloch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha Timon przeczytałem artykuł tyle że tak się też zastanawiam bo u mnie między palnikiem a rusztem to jest z 10 może 12cm powiedz jak mam wsadzić tam deflektor aby był nad paleniskiem jak piszecie oko 15cm???

Edytowane przez marcinkloch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ostatnia rzecz zakładamy sytuację że przychodzą mrozy co wtedy mam robić? tzn od nowa zabawa w dobieranie parametrów czy tylko wystarczy np zwiększyć ilość podawanego węgla poprzez czas wydłużyć? czy to tylko to czy i wtedy przerwę trzeba ez wydłużać? i wreszcie czy są jakieś założenia stosunki czegoś do czegoś nap jeśli czas podawania tyle to przerwa tyle i jak się ma to rzeczywistości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po kolei

najpierw na post 1- sadza- nie pozbędziesz się jej całkowicie przy ruszcie wodnym, spaliny będą sie schładzać opływając rury rusztu wodnego i sadza będzie się wytrącać. jeśli podnosząc nadmuch piszesz że sadzy jest mniej to świadczy o tym że wcześniej powietrza mogło być za mało i spalanie było niepełne.

spalanie- jeśli to nowy dom i grzejesz pierwszy sezon to zapomnij o ekonomii-będzie żarł węgiel bo musi wygrzać i osuszyć ściany, w drugim sezonie spalanie będzie dużo niższe. jeśli dom zamieszkany to może coś z ustawieniami. musisz wrzucić jakieś fotki bo już z tyloma osobami piszę że się gubie i jak nie widzę zdjęć to nie wiem o jakim przypadku jest na rzeczy.

nominalna praca kotła to określenie pracy z mocą maksymalną. wtedy kocioł ma najlepszą sprawnośc- to te magiczne 80 kilka procent.

najczęściej osiągana jest przy stosunku podawanie przerwa w okolicy 1:2-1:3 i maksymalnej mocy nadmuchu. trzeba jednak kontrolować ten nadmuch bo zbyt duży nadmiar powietrza spowodować może nadmierną stratę kominową. w warunkach eksploatacyjnych bardzo rzadko kotły pracują z mocą nominalną. odnośnie szykiego dochodzenia do zdanej to chodzi o moc kotła jaką ustawisz. jeśli zrobisz np podawanie 5sek przerwa 25sek i mocny nadmuch to kocioł osiągnie szybciej zadana a jeśli zrobisz 5/50 i mniejszy nadmuch to osiągnie ją wolniej. musisz sam sprawdzić kiedy będzie Ci mniej spalał. chociaż wpływ na to ma również ilość dostarczonego powietrza. moze być duża moc ustawiona ale i dużo za dużo powietrza i sprawność spadnie przez zwiększoną stratę kominową. najlepiej ustawić kocioł tak aby był w stanie uzupełnić straty ciepła przez większą część sezonu aby nie trzeba było robić korekt zbyt częśto. jeśli Twój kocioł teraz zadaną osiąga w 13 minut to przy dużym mrozie zrobi to w 30 i też jest dobrze. gdyby nie miał siły wtedy to dopiero będziesz sobie korygował. na razie jak dobrze spala opał zostaw jak jest.

post 2 - deflektor.

nie pamiętam już jak sobie bregho poradził ale kupujesz deflektor z mocowaniem T i wieszasz go tuż pod rusztem. jeśli trzeba to mocowanie skracasz po prostu lu stosujesz jekieś podkładki. może nawet dotykać rusztu pod spodem. ważne aby był pod nim. jak uznasz że żeliwny będzie za gruby to na szrot i tarcza hamulcowa - jest cieńsza a tak samo wytrzymała i też spełni tą samą rolę

post 3

części odpowiedzi udzieliłem już pisząc na temat pierwszego postu. jeśli teraz szybko dochodzi do zadanej to w mrozy zrobi to wolniej.

ważne jest aby być przynajmniej częściowo świadomym tego co się w kotle dzieje. zamontuj termometr w czopuchu taki do 250-300st

koszt niewielki a będziesz wiedział co nieco o przebiegu procesu spalania.

jak temperatura poniżej 100st to trochę słabo i trzeba zwiększyć nadmuch i moc kotła.

jak powyzej 200st to może oznaczać że już jest trochę za dużo i trzeba ująć.

u mnie przy pracy z modulacją mocy temperatury spalin wahają się od 50-60st w fazie postoju kotła do 190-200st gdy dłużej pracuje z mocą maksymalną ustawioną na sterowniku- nie mylić z mocą nominalną kotła- ona nie jest osiągana. mam po prostu wpisane w sterownik parametry które on traktuje jako maksymalne i powyżej już nie wchodzi.

musisz też brać pod uwagę parametry dla jakich liczona była moc twojej instalacji.

jeśli była liczona dla 70/50/20 to w największe mrozy musisz podnieść temperaturę na kotle żeby odpowiednią moc z kaloryferów wykrzesać, jeśli była liczona np dla 55/40/20 to nie będziesz musiał zwiększać temperatury zadanej zbytnio.

tutaj łatwiej mają posiadacze kotłów gazowych lub regulatorów pogodowych- tam dochodzą do głosu krzywe grzania i im się kocioł podporządkowuje. ty musisz być sam jak krzywa grzewcza trochę :P

 

odnośnie zmiany parametrów

najlepiej jeden zamrozić- czas podawania- i do niego dostosowywać przerwę oraz nadmuch.

chcąc zwiększyć moc kotła skracasz przerwę podawania i podnosisz nadmuch

chcąc moc zmniejszyć wydłużasz przerwę podawania oraz obniżasz nadmuch

o jakie ilości- nie wiem bo nie widzę co się w Twoim ognisku dzieje- musisz sam się tego nauczyć obserwując zachodzące w nim zjawiska. po pewnym czasie dojdziesz do wprawy.

Kolejny elaborat mi wyszedł :( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a węgiel ma taki sam???

a instalację ma taką samą???

a dom tej samej powierzchni i tak samo ocieplony???

a temperatur utrzymuje identyczne jak TY???

a worki ważą tyle samo???

a.....

i mógłbym jeszcze tak długo pytania mnożyć.

Jedyne co Cię powinno interesować to czy spala się poprawnie a potem zajmować się ekonomią spalania, zwłaszcza w nowym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

a wiec przedstawie troche fotek

tak wyglada polka po porannym zeskrobaniupost-43605-0-81900300-1351706004_thumb.jpg

tak wyglada palnik w trakcie pracypost-43605-0-52289100-1351706056_thumb.jpgpost-43605-0-22222900-1351706101_thumb.jpgpost-43605-0-45421900-1351706208_thumb.jpg

tak wyglada to co pozostalo po 5 workach (tyle ze w tym czasie kilka rożnych ustawien w celu wyeliminowania spiekow ale jak widac są kruche ale są)post-43605-0-22368200-1351706119_thumb.jpgpost-43605-0-03334200-1351706190_thumb.jpg

 

a tak wyglada wyczystka nie czyszczona od pieciu workowpost-43605-0-07235000-1351706226_thumb.jpgpost-43605-0-62431400-1351706277_thumb.jpg

 

Czy cos ci sie narzuca po obejrzeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedz tak sądzę jak już sobie przeliczam to wychodzi mi na sezon ok 4 ton wiec to raczej normalne spalanie licząc od polowy pazdziernika do kwietnia, W domu u rodziców spalaliśmy ok 3- 3,5 tony ale piec nie chodził calodziennie w poczatkowych sezonach tylko rozpalane bylo popoludniu a potem na noc zasypywany i tyle. Sam już nie wiem co otym sądzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze - wymiennik klasycznie zaje...y efekt rusztu wodnego i braku deflektora. kolor płomienia sugeruje że wiatru jest za mało trochę, podnosząc nadmuch zmniejszysz troszkę ten efekt ale zacznie spiekać. to co na fotkach w popielniku to takie trochę pomieszanie spieków, przyzwoitego popiołu i niedopalonego węgla.

rady są dwie

wiatr i deflektor

a w przyszłym roku spalanie spadnie na pewno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.