krisgie

Ta klapka w zamyśle - o ile pamiętam -ma się zamykać by ciąg kominowy nie wypalał palnika w podtrzymaniu i nie przeciągał temperatury na kotle. Ale w PID to może rzeczywiście przeszkadzać na małych mocach. Ja bym spróbował wyregulować o ile się da, ew zablokował całkowite domykanie, na przysłowiowy "zapałek". Ale to trzeba doświadczalnie, sam tego nie mam i opieram się na przeczuciach a nie badaniach naukowych :P :D Edit.. Koledzy ubiegli ;)

To nic nadzwyczajnego. Składają kocioł do kupy bez palnika. Jeśli zamówienie na kocioł na groch czy pellet to montują odpowiedni palnik, podłączają odpowiednie kable i do sfera wgrywają odpowiedni soft. Ot i wszystko ;)

Jeśli ster ma odczyt obrotów to ułatwi identyfikację. A ten drugi pewnie nie wykorzystany, jako opcja "przyszłościowa" jak u mnie ;)

W takim razie może dużo nie pomogę ale podam jak jest u mnie. Dwa kabelki RJ-11 są od sterownika. Jeden opisany jako "hallotron wentylatora" jest wpięty w kostkę w dnuchawie a drugi jest opisany jako "pellet" i on jest wpinany do palnika pelletowego. U mnie zatem wisi w powietrzu bo mam palnik na groszek. Mam jednak inny ster wiec może być inaczej.

Nie widziałem nigdy palnika Multiflame i z fotek nie rozpoznam. Jesteś pewien że to taki palnik? Palisz pelletem?

Tam @Pieklorz pisze że palnik ma mały zakres modulacji a dodatkowo jak widać tu i tam potrafi dymić bez przeróbek. To jak Zębiec chciał wyciągnąć na nim V klasę? :D Mały zakres modulacji palnika może też oznaczać że do PID-a może się nie nadawać - jeśli dobrze rozumiem.

Ja bym jeszcze zadzwonił do elstera i podpytał czy ich ster dobrze steruje tą dmuchawą, może sterowanie jest bardziej pod 80-tki a wkręcili Ci 34W co mieli pod ręką a ona ma inny "zakres procentowy". Ale uczciwie mówiąc tu rozeznania nie mam wielkiego i może bzdury piszę.

I słusznie, najlepiej wykorzystać możliwości stera o ile takie są i nie rzeźbić z czujnikami bo to zawsze ryzyko zagotowania czy innych problemów jak coś źle przeskalowane, tu już trzeba świadomego operatora a nie takiego co zagląda dopiero jak zgasło ;) Jak się uda, daj znać czy nadal więcej pali na PIDzie z Techa. BTW. Mam porównanie spalania dla PID i dwóch sterowników: Recalart i SKZP-02 na tym samym domu, kotle, opale i zerowym odbiorze, ilościowo wygląda tak samo (ok 3kg/doba) ale jednak jaśniej jest na SKZP bo niżej z mocą może zejść.

W Techu nie wiem, w Recalart nie ma takiej opcji ;)

Jeśli ktoś chce palić z temp kotła na 50C można próbować oszukać odczyty. Dla czujników Recalart (NTC 2.2) wystarczy do czujników szeregowo dolutować rezystor 220ohm i mamy odczyt ok 9-10C niższy, czyli pokazuje 50C a w rzeczywistości jest ok 60C, tak zrobiłem by spaliny poniżej temp kotła przez dłuższy czas nie powodowały alarmów i wygaszania. Tu jest odwrotnie i trzeba by pokazywał więcej niż w rzeczywistości, trzeba by ściągnąć charakterystykę czujników (ze trzy pomiary rezystancji dla różnych temp, np dla 20C,50C,60C) i dolutować odpowiedni rezystor w szeregu lub równolegle do czujnika zależnie na jakim elemencie zbudowany.

Nie wiem czy dobrze myślę bo Techa nie używałem i nie znam jego "niuansów" ale jeśli to ten sam dom i kocioł a różnica tylko w sterowniku i na Techu spala wyraźnie więcej to wygląda na jakieś ustawienia które może da się poprawić. A jeśli to dwa różne domy nawet w tym samym bliźniaku to ciężko porównywać i różnice zawsze bedą z takiego czy innego powodu, np ustawienie bliźniaka wg "stron świata", wentylacja, komin, operator, węgiel, instalacja, okna, drzwi, upodobania użytkowników itp.. ;)

Mac, dzięki, o tej dmuchawie nie wiedziałem, w rozwiązaniu fabrycznym SAS dmuchawa jest tak jak mówisz że powinna być, dospawam odpowiedni kominek żeby ją obrócić. Zresztą w takiej pozycji jest dość blisko korpusu i muszę dawać tam izolację żeby "skrzynki" z kondensatorem nie przytopiło. @reded, wwłaśnie to mnie jeszcze trzyma przed izolacją podłogi bo jak dam wermikulit to miejsca będzie jeszcze mniej... :/ Ten daszek też nie daje mi spokoju bo z jednej strony mam nadzieję że będzie ograniczał syf do góry ale nie wiem czy na większej mocy nie będzie powodował nadmiernej cyrkulacji podrywając popiół do góry... Dam znać jak to wygląda po odpaleniu.

@superenduro, kupiłem po 1000zł/t na lokalnym składzie ale już podrożał o 50zł. Taniej pewnie nie znajdziesz a to co w pierwszym linku trochę odstaje od ceny rynkowej i pokazują trochę inne worki, ostrożność wskazana. Zobacz wyżej na link od kol @obser ale to pewnie bez transportu. Objechałeś okoliczne składy? Edit. Patrz za takimi workami jak załączałem w wątku "Sprawdzony Eko-groszek"

Czas sprzyjający, zrobiłem parę modyfikacji: - zamontowałem panele ceramiczne takie jak do Bio Solid 14 i palnika MultiFlame, śruby były fabrycznie - palnik SV200n zamontowałem bez ramki-odstawki bezpośrednio do kotła (może zredukuje mi temp korpusu zewnętrznego) ale ponieważ kosz się nie mieścił, zrobiłem odpowiednią przejściówkę w bok - dosuszanie zrobiłem na miękkiej miedzi i kształtkach skręcanych bo oryginalny wężyk mi smażyło - ślimak dłuższy o 3cm wysłany za friko przez Technix Odległość wylotu palnika do ceramiki ok 15cm, może być mało ale się zobaczy. Jeszcze nie wiem jak się to sprawdzi, jak odpalę to się dowiem ;) . Trochę dużo zmian i gdyby coś było nie tak, nie będzie wiadomo która zaszkodziła najbardziej. Liczę głównie na rzadsze czyszczenie wymiennika bo w tych sprawach jestem leniwy, gdyby udało się osiągnąć miesiąc, będę zadowolony. Liczę też na niższą temperaturę korpusu zewnętrznego. Logicznie rzecz biorąc obawiam się że: - szufladę z popiołem będę wyciągał rękawicami spawalniczymi, dodatkowo może być potrzebna izolacja podłogi kotła w której nie ma wody. - ew spieków z powodu małej odległości do ceramiki Chcę to odpalić na SKZP-02 za 2 tygodnie w sobotę żeby mieć pod kontrolą Czy na podstawie tego co załączyłem widać jakieś ewidentne "kwiatki" które trzeba poprawić?

Też się nad tym zastanawiałem, nawet pisałem o tym na poczatku tego tematu. "Trochę" podzielam opinię że ciągły przepływ chłodniejszych spalin w pracy ciægłej powinien być lepszy dla komina niż cykliczne nagrzewanie i wychładzanie ścianek komina. Tym bardziej że w cieplejsze dni praca jest krótsza i komin może nie zdążyć się nagrzać a w zimniejsze chociaż dłuższa to i tak temp zew robi swoje. To "trochę" wynika z tego że to bardziej przeczucie niż doświadczenie a dodatkowo do tej pory nie zostało to jednoznacznie rozstrzygnięte czemu trudno się dziwić bo każdy ma inny komin, z innej cegły i swoje spostrzeżenia czesto całkiem odmienne. Jedno jest pewne - opał powinien być suchy żeby i spaliny takie były, wtedy ryzyko dla kotła i komina mniejsze. Tak z innej beczki, czy ktoś z Was spotkał się ze zjawiskiem "zajechania" komina systemowego niskimi i wilgotnymi spalinami? Na razie nie przejmowałem się tym zbytnio bo staram się dbać o suchość paliwa ale tematy takie jak ten oraz fotki skłaniają trochę do refleksji.

Środek sezonu licząc spalone GJ (dwa rodzaje grochu) wypadł 19-stycznia. W ramach ciekawostki podaję jakie były u mnie średnie temperatury zewnętrzne dla poszczególnych miesięcy obliczone na podstawie statystyk sterownika. paź 2017 8,93 stC (od 4 do 30 paź) lis 2017 3,39 stC gru 2017 1,37 stC sty 2018 1,00 stC lut 2018 -3,60 stC mar 2018 0,58 stC kwi 2018 12,67 stC (od 1 do 23 kwie)

Wszystko jasne ;)

@marekd, możesz nieco rozjaśnić co i jak robisz? Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, wyłączasz kocioł jak nie trzeba grzać a jak wygaśnie to rozpalasz?

Mam nadzieję że i u mnie SKZP-02 z SV200n będzie działał dobrze :). Ale to dopiero w przyszłym sezonie bo parę drobiazgów muszę jeszcze dorobić (izolacja podłogi kotła itp..) Masz jakieś porównanie jak wygląda ekonomia palenia w rurze a na zwykłej retorcie na samo CWU? W sensie czy nie trzeba częściej podać w rurę żeby nie zgasło? Próbowałeś palić jakieś spiekające badziewie w tej rurze czy raczej palisz dobrym opałem?

Klaudiusz, może nie tak do końca w temacie o który pytasz ale wydaje mi się że szukamy ideału (prostej kreski, płaskiej modulacji itp..) - ja również ;) . Moim zdaniem na prostą kreskę mają głównie wpływ: - stabilność instalacji z płynnie zmieniającym się odbiorem ciepła - i tu wystarczy że załączy się pompka CWU czy zamkną lub otworzą termostaty, czy włączy/wyłączy się pompa CO i mamy skokową zmianę zapotrzebowania i prostą kreskę szlag trafi. - stabilność i powtarzalność opału - wystarczy że źle pomieszamy np trociny z grochem czy groch z pelletem, lub wygenerujemy spieka, albo zasypiemy worek z innym opałem i spowoduje to zaburzenie kresek. - odpowiedni przepływ wody przez kocioł - z moich doświadczeń z moją instalacją czym większy przepływ tym zakres modulacji jest bardziej płaski - PID szybciej reaguje na zmiany zapotrzebowania. Dla układu jak u mnie lub ze sprzęgłem jak chyba u Ciebie zwiększenie przepływu przez kocioł jest proste i łatwo sprawdzić efekty. Jak na obecny stan mojej wiedzy (może kiedyś jeszcze zmienię zdanie :D ) warto dążyć do ustabilizowania instalacji i wyeliminowania szarpania kotłem w prawo i lewo bo niesie to za sobą oszczędności opału w zimie a przy okazji bardziej proste kreski :D . A w sezonie letnim na CWU zależy nam głównie na oszczędności opału więc proste wykresy chyba są nierealne a podtrzymania pewnie nieuniknione :D .

Nie mam nic co by mogło skłonić do szybkiego działania. Myślałem bardziej o czynnościach zapobiegawczych. Może rzeczywiście szkoda czasu.

U mnie też ślimak i kolano jak nowe, ledwo farba zeszła, wianek obrotowy też w stanie bardzo dobrym jak i cała reszta. Do kosza też nie ma sie co przyczepić ale paliłem suchym, w razie czego dosuszanym opałem. Ale i tak się zastanawiam czy ten kosz nie pociągnąć od środka jakaś "gumą w sprayu" czy czymś podobnym żeby jakaś ruda niespodzianka mnie nie zaskoczyła w środku sezonu. Zastanawiałem się nad sprayem do konserwacji podwozia samochodu. Ma to jakiś sens czy nie bardzo?

Też już kupiłem. Akurat kasa była i towar na składzie po pierwszej obniżce. Pomyślałem że może i będzie jeszcze następna ale kasa może się rozejść, skład może się na nią nie załapać, albo mi towar wykupią albo będzie inny niż chciałem. Cóż, najwyżej "wtopię" te 30-50zł na tonie ale przynajmniej mam z głowy. W porównaniu do ub roku zapłaciłem 50zł drożej na tonie.

Skarbek pakowany na kopalni wodą nie ocieka ale do pieprzu mu daleko. Zresztą to normalne patrząc na filmik parę postów wyżej.

Na lokalnym składzie, 10km dalej. Właśnie przywieźli po pierwszych obniżkach. Nie chciałem już czekać na ewentualne następne obniżki (może będą, może nie), chciałem mieć już z głowy.