mac65

W tym kotle możesz spokojnie palić od góry a do mieszanki węgiel miał do 30% drewno rury wstawiać nie musisz . Temperaturę na kotle masz za niską i stąd może być złe i mało ekonomiczne spalanie a i przez to duże zużycie opału . Jak palisz mieszanką to węgiel gruby na spód potem drobniejszy i na to drewno . Dopóki węgla w palenisku nie wypalisz to możesz dokładać suchego drewna paląc od góry. Dla węgla powinieneś mieć na wyjściu min 60 C dla drewna 70 C. Co do przeróbki na dolniaka to są już na forum opisane , włącznie z rysunkami . Poszukaj a znajdziesz ( wyszukiwarka ) ale do miału i drobnego węgla bym go na dolniaka nie przerabiał . Dla regulacji temperatury w mieszkaniu , przy zachowaniu właściwych parametrów na kotle wystarczy odpowiednio wpięty zawór 3d . Znajomy nie opowiada bajek tak jest w rzeczywistości .

Są dwa rozwiązania takiego problemu z kominem . Najprościej było by wykonać szlamowanie komina od wewnątrz i otynkoweć od zewnątrz a to go uszczelni i wzmocni . Jeżeli wkład to niestety ze wszystkimi jego elementami , zaczynając od dołu komina skraplacz, wyczystka dolna trójnik i segmenty rur aż do zakończenia . Osobiście wybrał bym tę pierwszą metodę .

Nie do końca jest tak jak piszesz . Temperatura w kotle będzie się rozkładać bez zmian ale faktycznie zmniejszy się efektywna powierzchnia wymiany kotła . wszystko co będzie się znajdowało powyżej otworu czerpalnego będzie niewykorzystane chociaż tam będzie najwyższa temperatura czynnika grzewczego . To pociąga za sobą kolejną sprawę czyli zmniejszenie mocy kotła bez zmniejszenia mocy paleniska i tu znowu problem bo jeżeli coś nie może odebrać ciepła to puszcza je w komin . Następna sprawa to zmniejszenie bezwładności kotła o tyle procent o ile obniżymy wysokość czerpia a wynika to ze zmniejszenia wykorzystywanej pojemności i czasu przepływy czynnika grzewczego przez kocioł . Trochę tego dużo i chyba jeszcze nie o wszystkim napisałem . Zeby osiągnąć to samo wcale nie trzeba przerabiać kotła . Wystarczy na tym samym poziomie postawić coś w rodzaju sprzęgła z wyjściami na różnych wysokościachj podłączonym równolegle do kotła i efekt bedzie ten sam , warunek jest jeden w tym przypadku - stara poczciwa grawitacja .

Rodzice mogą zmienić opał na pelety a składzik na węgiel zamienić na silos który można napełniać podajnikiem z samochodu , trzeba tylko znależć odpowiedniego dostawcę . Potem to już tylko odpowiednie poprowadzenie magistrali i cała praca to naciśnięcie i przytrzymanie guzika aż do napełnienia zasobnika pieca .

A już myślałem że producenci kotłów się skrzyknęli i zablokowali portal :P No ale przecież niektórych chwalimy :D

Zaglądasz tutaj nie od wczoraj i powinieneś się już czegoś nauczyć .. Dmuchawa w tej konstrukcji to strzał w kolano no chyba że palisz w nim jak w górniaku od góry, ale tego nie podejrzewam. Zrobienie z niego dolniaka to utopia , nadmuchy w całe palenisko + pod ruszt - jak byś nie palił i tak w końcu jara sie w całym piecu . To juz lepszy był NWG ten przynajmniej wystarczyło zatkać od góry podać powietrze miarką pod ruszt i prawie nirwana . Osobiście zaspawał bym te dysze powietrza w palenisku , dorobił porządny palnik z jakimś PW , zatkał te dziure nad płaszczem, a smołe z zasypowej puścił rurą z nad zasypu w palnik żeby nie smoliło . wyregulował po ludzku dmuchawę bo chodzi na wariata albo dołożył miarkę a wtedy dmuchawa do szafy. I tyle w temacie tego kotła bo o ile starszy był super to od tego z dmuchawą wolał bym już górniaka UWG. Pozdrawiam.

To sobie zobacz http://www.zgoda-wieprz.pl/76-kociol-ksgw-zgoda-

No fajnie tylko nie podałaś jaki piec , jakiej mocy i do jakiego domu czy grzejesz nim teraz tylko wodę do mycia czy jest to tylko teraz czy w sezonie grzewczym . Trochę więcej danych proszę bo trzeba się do czegoś odnieść . Można się domyślać że jak groszek to pewnie podajnik ale co więcej ?

No niestety koledzy mają sporo racji bo nie o moc kotła tutaj chodzi ale o jego budowę i niestety tak jak napisał Vlad umiejętności palacza . Musisz sobie kolego @mcneo 76 zarezerwować sporo czasu na przeczytanie interesujących Cię zagadnień . Chcesz kocioł górnego spalania to musisz nauczyć się w nim palić na początek proponuję lekturę http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego Następnie przejdziemy do tematu jaki kocioł do Twojego domu i jak w nim palić , a na końcu kocioł i jego producent z uzasadnieniem dlaczego taki .

Przekombinowałeś ten układ , po co tyle tego .

Dokładnie odwrotnie to co pokazujesz to jest typowy kocioł ale górnego spalania czyli zasyp odpal od góry i zapomnij na kilka godzin .Po wypaleniu całego wsadu powtórz proces z rozpalaniem od góry włącznie . Reszta to już wiedza i doświadczenie palacza . Tych konstrukcji nie da się rozsądnie porównać bo są do zupełnie innych domów .Górniak to kocioł do tzw . przepalania i nadaje się do budynku który potrafi zakumulować ciepło chociaż przez kolka godzin i nie wymaga ciągłego palenia . Dobrze dobrany górniak w miare ciepłym domu powinien się palić ok 10 godzin a to daje 2 rozpalenia na dobę . jeżeli takie założenia spełnią Twoje wymogi to przed ewentualnym zakupem proponuję jeszcze przeczytać ten post http://forum.info-og...nigdy-za-wiele/ Widzę że ta konstrukcja może pracować niezależnie na miarkowniku i dmuchawie a ponadtto jest PW co również pomaga przy rozpalaniu pełnego kotła .

To może zacznijmy od podstaw powierzchnia /kubatura domu = pojemność / rodzaj zasobnika CWU = powierzchnia paleniska /wysokość/jednorazowy zasyp paliwa= deklarowana moc pieca= jakie inne sposoby regulacji temperatury na kotle poza regulatorem pokojowym- Wykwity na kominie to wynik palenia mokrym drzewem i jedyna metoda to wysuszyć komin , usunąć tynki zaizolować i otynkować ponownie . Smoła w piecu i kominie to wynik palenia drewna na dmuchawie , dokładnie tak produkuje się smołe drzewną rozgrzać drewno i zamknąć dopływ powietrza = smolarnia. Mokry miał na żar to to samo co mokre drewno do paleniska czyli woda w kominie Suchy miał na żar to wybuch w piecu i sadza w piecu i kominie o ile po wybuchu jeszcze będą na swoim miejscu . Reszta wyjdzie z mocy pieca i paleniska .

Nie napisałem że problem tkwi w nagrzaniu wody ale w rozpaleniu kotłów z takim układem wymiennika i zimnym kominie . Oczywiście w przypadku kotła z dmuchawą jest z tym zdecydowanie mniejszy problem bo ona po włóączeniu i tak wypchnie wszystko przez komin . . Przy rozpalaniu bez dmuchawy dym potrafi pchać się na kotłownie nawet popielnikiem i wtedy pomaga tylko tzw kwacz włożony w dolną wyczystkę komina aby gorące spaliny wytworzyły w nim ciąg .Metoda dość brutalna ale czasami to jedyny sposób a przy okazji nie polecam przy zasmołowanym kominie bo można sobie zafundować niezły pożar . @janklos12 mam taki sam komin tylko 11m ale tyle na czopuchu to jeszcze nie miałem , troche dużo nawet jak na rozpalanie masz tak zawsze czy akurat pogoda na to pozwoliła ..

Witam Trudno ocenić kocioł widząc tylko jego rysunek ale może kilka moich spostrzeżeń z użytkowania podobnej konstrukcji . Konstrukcja kotła bardzo podobna do pierwszych kotłów SAS, z pewnymi technicznymi usprawnieniami ale do rzeczy. Zaletą tych konstrukcji jest stosunkowo długa droga spalin co na pewno ma wpływ na sprawność , niestety staje się to piętą ahillesową tego kotła w lecie kiedy trzeba np . zagrzać CWU i niestety w tym przypadku im wyższy komin tym trudniej. Następna sprawa to płaszcz wodny (tego akurat z rysunku nie mogę odszyfrować ) Jeżeli płaszcz wodny zaczyna się od samego dołu kotła (poziom popielnika ) a kocioł miał by pracować na grawitacji to niestety na tylnim płaszczu w wyczystce bardzo szybko pojawi się korozja a to już znacznie skraca jego żywotność . Palenisko i jego wymiary , tutaj producent powinien się określić jakim paliwem ten kocioł powinien być opalany bo niektórzy się troszeczkę zagalopowują pisząc że to konstrukcja na wszystko i pozostawiają 30 cm prześwitu nad rusztem ile jest w tym przypadku to nie wiem bo nigdzie to nie jest opisane . Na pewno wykonanie pieca pod różny opał jest droższym rozwiązaniem ale pieca nie kupuje się przy okazji wyjścia do sklepu po gazetę i zamawiając tę konstrukcję można by poczekać na kocioł 2 tygodnie żeby producent wyspawał to czego oczekujemy. Komora załadunkowa i drzwi zasypowe - to przeważyło że nie kupiłem takiej konstrukcji . Odległość pomiędzy dolną krawędzią pierwszego płaszcza a dolną krawędzią drzwi zasypowych daje nam właściwie faktyczną pojemność zasypu przy dolnym spalaniu bo inaczej to palenie przypomina rozpalanie górniaka od dołu i niestety tak to wygląda i w tym przypadku .Przy takim rozwiązaniu paleniska odsyłam do konstrukcji drzwi zasypowych jak w kotłach logica, drewmet , hef ,warmet itp. jest ich trochę na rynku i wszystkie mają skośny zasyp . Pozostaje jeszcze ta nieszczęsna szczelina nad komorą zasypową i tutaj moim zdaniem pozostawienie wyboru palaczowi czy jją chce czy nie było by dobrym rozwiązaniem . a już super by było gdyby rzeczony palacz mógł sobie ją regolować . Rozpisałem się ale trudno w jednym zdaniu opisać czyjś pomysł i jeszcze uzasadnić dlaczego tak a nie inaczej . Pozdrawiam .

Kominek działający na zasadzie konwekcji to nic innego tylko koza z szybką i jaka temperatura w palenisku taka sama na obudowie . Obudowa to radiator albo jak kto woli chłodnica powietrzna o dużo większej płaszczyźnie wymiany ciepła niż płaszczyzna, która to ciepło przyjmuje i zachowa się tak samo jak ruszt żeliwny poddany wysokiej temperaturze bez chłodzenia przy paleniu koksem, czyli po prostu ulegnie odkształceniu i o ile w przypadku rusztu można go po prostu wyrzucić o tyle w przypadku wkładu staje się to niebezpieczne . Odkształcony wkład zazwyczaj traci swoją szczelność, a przez to tracisz kontrolę nad procesem spalania ( dodatkowe niepożądane powietrze ) i temperaturą w palenisku . Brak izolacji komory gorącego powietrza niestety prowadzi do wzrostu temperatury ścian w jej otoczeniu do prawie takiej samej jak w palenisku . Jak chcesz sprawdzić do czego to prowadzi, to wrzuć taką samą cegłę do ogniska na kilka godzin i zobaczysz w jakim będzie stanie.To samo tyczy się tynków cementowo wapiennych. Jeżeli chcesz się w to bawić to do izolacji można również użyć szamotu , wytrzyma znacznie więcej niz wełna do kominków, ale i tak obudowe górną prawdopodobnie będziesz musiał wyłozyć wełną kominkową.

Ozdobny czy nie jeżeli będziesz w nim palił to musisz to zrobić z głową . . Mają powstać dwie komory na dole gorąca a powyżej wejścia spalin do komina druga izolująca . Komorę gorącą po wymurowaniu trzeba wyłożyć materiałem izolującym jest do tego specjalna wełna kominkowa z ekranem (folia alu) wełnę mocuje się na kleju ( też jest specjalny do tego celu) . Miejsca połączeń izolacji uszczelnić również folią alu (jest w rolkach samoprzylepna ) Zabudowę powyżej belki nad paleniskiem możesz wykonać z płyt gipsowo - kartonowych , najlepiej czerwonych rółwnież muszą być pokryte izolacją od środka (paleniska ) Komora izolująca będzie u samej góry i jej nie musisz izolować byle była izolacja na przegrodzie od dolu od strony paleniska . Na kocu pozostaje dobór kratek wentylacyjnych , im większa moc wkładu tym muszą być większe no i oczywiście metalowe bo wszystko inne się roztopi ( są bardzo ładne i w wielu fasonach musisz to dobrać do swojego gustu ) Po wykonaniu całej zabudowy płyty gipsowe możesz pokryć tynkiem ozdobnym cienkowarstwowym . Nie zapomnij również o dostępie powietrza od dołu bo nie będzie to działalo jak trzeba . Technologia w zasadzie jest kompeletnie opracowana i nic nowego wymyślać nie ma potrzeby a wszystko co potrzeba kupisz w składzie budowlanym albo markecie . Pozdrawiam i owocnej pracy

Chłopie albo kupiłeś za duży wkład albo ktoś Ci to bez pojęcia wymurował . Gdzie ty tam na boki wciśniesz izolacje . Ta cegła rozlecisię po jednym dobrym sezonie a ściany po drugiej stronie nie dotkniesz a tynk prawdopodobnie odpadnie . Albo wkład do wymiany albo komora powietrzna do przebudowy wybierz sam . Komora ma pomieścić w sobie izolację termiczną i jednocześnie zapewnić taki przepływ powietrza żeby nie nagrzewać nadmiernie izolacji i ścian

Masz porządny sprzęt i chcesz go popsuć . Jak już się napaliłeś na te pelety to kup palnik do nich ale to drugie tyle kasy co sam kocioł . Zastanawiał bym się również nad ekonomiką tego rozwiązania , samo palkiwo kaloryczność marna a cena z kosmosu . Przemyśl to jeszcze raz <_< Pewnie że zrobić można wszystko tylko po co psuć coś co już jest b.dobrym produktem . Napewno sobie tym rozwiązaniem nie polepszysz, nie ta konstrukcja kotła.

No faktycznie blisko do komina od tego rusztu ale do rzeczy , troche dzisiaj ogarnąłem kompa to moge coś wkleić . Idea jest taka zmniejszyć sam palnik i grubość warstwy żaru w miarę możliwości nie zmniejszając zasypu . Trzeba będzie jeszcze zmniejszyć to PW z tyłu pieca ale może uda się samym ustawieniem blaszek .Musisz się troche w zduna pobawić , podocinać i pokleić te szamoty wystarczy tylko sama rozrobiona glina. S2wc palnik.pdf

Witam @EedEd ma niestety rację co do obiegu spalin ale tym zajmiemy się póżniej . Narazie dobrze by było żebyś zaopatrzył się w kilka rzeczy .Będziesz potrzebował kawałek blachy piecowej (może być ze starego pieca ) o wymiarach 12 x 40cm grubości ok 0,5 cm dopasowaną tak aby zmieściła się w głębi pieca pod tylną ścianką na ruszcie . Na niej trzeba będzie stworzyć z płytek szamotowych 3 x 12 x 24cm palnik w postaci sklepienia tak aby zmniejszyś prześwit pod pionową przegrodą z 12 do ok 9 cm . Rusunek byłby najlepszy ale mam surowego kompa i narazie nic na nim nie stworze . To będzie taki jakby mostek na dwóch albo trzech podporach ze szczeliną z tyłu od płaszcza wodnego ok 6 cm . Konstrukcję proponuję uszczelnić gliną na początek bo w razie czego można to będzie bezproblemowo przerobić . Trochę będzie majsterkowania ale szlifierka kątowa z tarczą do betony powinna wystarczyć do przycinania płytek na wymiar .Jak będę miał dłuższą chwile to może wkleje jak to widzę .Ten nieszczęsny czopuch musisz pouszczelniać bo nie dość że dziury w piecu to jeszcze w kominie to nic dziwnego że nie chodzi to jak trzeba.

Bufor a zasobnik CWU to dwie zupełnie inne rzeczy o innych parametrach i przedewszystkim sposobie wykonania Buforem może być zwykła beczka która tylko wytrzyma parametry pracy instalacji i podobnie jak kotły nie musi być wewnątrz zabespieczana antykorozyjnie . Zasobnik CWU musi wytrzymać nie tylko ciśnienie w instalacji CO ale również ciśnienie sieci wodociągowej a przy tym wszystkim jeszcze zapewnić odpowiednią jakość wody bo jest to woda pitna . Stąd atesty PZH itp. i anoda magnezowa która ma go zabespieczyć min. przed korozją.

Coś mi tu nie gra Co to za piec i dlaczego przepona a nie naczynie otwarte Czy masz w instrukcji i gwarancji kotła że może pracować w tak zabespieczonej instalacji bo jeśli nie masz takiego wpisu to instalator chyba ci kasy za niego nie zwróci jak się rozszczelni .

Tak jak @vernal napisał również można sam tak mam ale wydaje mi się że najwięcej do powiedzenia będzie miał sam budynek i rozkład pomieszczeń w stosunku do komina i kotłowni . Instalacja do kotła stałopalnego niestety też ma swoje wymagania i na pałe się nic nie da . Trzeba zrobić projekt adekwatny do budynku z uwzględnieniem przejść , spadków, średnic i samego rozprowadzenia a to jest czasami najtrudniejsze bo po drodze drzwi okna a przecież nikt nie będzie w progu skakał przez rury od CO .

No to dobra jak mamy coś wymyślieć to tak na początek dobrze by było poznać w miarę dokładny przekrój tego kociołka a jak byś jeszcze naniósł wymiary zwłaszcza paleniska i tej przegrody pionowej to może coś jeszcze da się z niego wyciągnąć bo te 40 -50 kg to troche za dużo . Czopuch możesz dorobić z kawałka blachy to nie powinien być problem , przyspawać albo przykręcić do ośki tylko trzeba odłączyć od komina bo inaczej raczej nie dojdziesz.. Napisz ile masz zazwyczaj na piecu i czy możesz go rozpędzić do wyższej temperatury . Wydaje mi się że on poprostu pracuje ze zbyt dużą mocą i trzeba troche popracować nad paleniskiem i zmniejszeniem jego mocy bo jak palisz bez przerwy to tej mocy tak wiele nie potrzebuje .

No cóż zazwyczaj przychodzi taki moment że warto się zastanowić czy opłaca się jeszcze reanimować to co w kotłowni czy lepiej kupić już coś nowego . Swoją drogą to co masz w kotłowni raczej się nie sprawdziło i chyba nie bez powodu ogniwo zmieniło konstrukcję swoich pieców . Ojcu wstawiłem zwykłego S6WC i jest zadowolony . Palony od góry spisuje się super a i do kotłowni nie trzeba za często zaglądać .Ile lat ma już Twój kociołek bo może faktycznie już na niego czas bo jak się już czopuch rozpuścił to pewnie na mokrym opale jechał przez kilka ładnych lat. Spalanie masz spore jak na metraż który posiadasz powodem może być kamień kotłowy w piecu a tego już raczej nie usuniesz i stąd to spalanie . Jak piec wcześniej nie miał żadnej regulacji to mógł się parę razy zagotować . Jeśli syczy przy rozpalaniu to pewnie tak jest .