Vlad24

Wyobraź sobie cienki drut np 3 km i skręcony w kilku miejscach kombinerkami. Trafo daje tyle, by po stratach na końcu wsi napięcie mieściło się w normach. Trafo przykładowo na 240V, a na końcu 210V.Podobnie to działa w drugą stronę, podłączysz inwerter większej mocy, napięcie poszybuje pod 260V.

Bardziej im chodzi o maksymalne napięcia w sieci. Zamiast modernizować sieć, wolą dusić prosumenta, by nie przeszkadzał ze swoimi zielonymi kW.

Poproszę cytat A z resztą Nie ma o czym, ani z kim dyskutować

I ty silisz się na arbitra w tej kwestii? A koledze MałyMiki radzę poszukać porady na forum muratora w dziale pomp ciepła, a nie w tym ciemnogrodzie.

Zamiast pouczać mnie gdzie mam się udzielać, porównuje bardziej wnikliwie czytać i trochę się jednak doszkolić. Ja ci tu wykładów z oplacalności robić nie będę.

To tylko twoje wydaje mi się. Weź kartkę, długopis i liczydło, albo poczytaj jak to działa u innych.

Grać będzie nie wodę w buforze, a beton podłogówki, buforowo, tzn tylko w drugiej taryfie.

Bierz mocniejszą 12-16 kW 3 fazy i grzej buforowo w drugiej taryfie.

Nie wiem nie robiłem badania rynku, w Inoggy tak właśnie jest. Cena za kompleks od pomiarów do instalacji pewnie będzie wysoka, ale do przeciętnego budynku wystarczy dławik 0,5 kVar jedno lub 3 fazowy za 200-600zł. W przypadku takiej instalacji tak, ale nie zawsze to się udaje, by wychodzić co rok na 0.

Na zużycie nadwyżki jest 360 dni liczone od daty odczyty licznika. Na razie nie ma opłat, ale wszystko wskazuje na to, że się pojawią. Nadwyżka rozliczania jest proporcjonalnie do zużycia w poszczególnych taryfach, niezależnie od tego w której taryfie ta nadwyżka powstała.

Rozejrzyj się, bo zdaje się takich instalacji jest już więcej niż tych nowo/firmowych. IMHO przy tych cenach i tych regulacjach prawnych jest to jedyny sensowny sposób cokolwiek zyskać.

DNR, LNR, RPA, Rosja

Amelinowe to jest

No to spoko, pichcim dalej w swoich pompkach :D

Tak i to po nocach by sąsiedzi nie widzieli :D Kol @Jackjj co miałeś na myśli z tym tłustym plusem? Bo nie wiem, czy dobrze mnie zrozumiałeś.

Gdzie tam, Panie? Pompka? Na prąd nie wyrobisz, rodzina zamarźnie, do tego zrobisz się gruby, bo będziesz w nocy podjadał paląc w piecu.

Cap 12kW w G12 lub zwykła jednofazowa 9kW w G11, że wskazaniem oczywiście na pierwszą opcję.

W dopełnienie "filozofii dobrej zmieny" http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,20275357,polska-prosi-sasiadow-o-prad.html

By była jasnoś. Ja ci nie każe w nic inwestować, ja mówię byś używał argumentów mierzalnych i potwierdzonych, by móc porównać jedna pompę z drugą. Nie masz takich pomiarów, więc nie masz podstaw do porównania. Tylko tyle.

Rachunek to nie argument. Załóż liczniki ciepła i zmierz roczny SPF, to będzie argument.

U mnie, a mnie jest tak

Gdzie cię tak uczyli? U sióstr zakonnych, czy jakieś seminarium duchowne, bo w szkołach w tamtych czasach z wiarą raczej trzeba było uważać. Chyba, że masz na myśli wiarę w sjebię i w to co robisz, ale to zupełnie inna wiara.

Łączy je "Wiara". Sprawność PW jest wyższa gdzieś przy +5C i to wszystko zależy od tego jak bardzo wyeksploatowany jest grunt. W grudniu może to być od +7C, w marcu od +3C. Do tego trzeba uwzględnić ile ciepła przy jakiej t zewn zostało wyprodukowane. Wiadomo im zimniej tym więcej potrzeba i odwrotnie. Dlatego prawie dla nikogo nie jest tajemnicą, że gruntówka w ujęciu rocznym jest sprawniejsza i tańsza w eksploatacji niż PW. Jak pisałem już wcześniej z doświadczenia innych średnio SPF jest lepszy o 0,5-0,7

A jakie mam wyjście? Nie będę przecież katolika przekonywał, że Boga nie ma.

Tak, oczywiście :D