Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 21.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kocioł MPM ma na tym forum bardzo silną społeczność. Każdy po zakupie chwali się co musiał poprawić, jakie przeróbki zrobić, co i gdzie dospawać czy wypiłować. I jak już w dwa lata nauczył się tak otwierać drzwiczki żeby nie dymiło na cały dom. Szanuję. To jak filozofia życiowa - nie da się już myśleć o innej opcji gdy tyle się włoży pracy w kawałek żelastwa. Żaden inny piec nie ma tak oddanych użytkowników.
    7 punktów
  2. @szpenioBłogosławieni, którzy nie widzieli, ale uwierzyli i uwierz mi, że taki RCK bardzo uspokaja spalanie w kociołku, szczególnie gdy wieje wiaterek. To nie musi być na kominie, równie dobrze na czopuchu.
    6 punktów
  3. To jak wytłumaczysz fakt iż w zeszłym roku spaliłem 2,5 tony węgla i 2 tony drewna ,przy sprawności 80% wychodzi 2,5 x 6000 kw plus 2000x3,2=21400kw i ciepło właściwe napisało mi że za zeszły sezon tyle właśnie powinienem spalić kw-tów, a kiedyś w hajnówce spalałem 40m/p drewna na zimę albo 5 ton węgla i 15m/p drewna,tak że wychodzi mi sezonowa sprawność 80% jak byk a że cię to boli nic na to nie poradzę,dodam że ciepło właściwe wyliczyło mi to bez cwo a na cwo przez cały rok wyliczyli mi 5000kw więc jakim cudem tak mało spaliłem ,dom jest komplenie nie ocieplony ,okna w większości 2-szybowe zimna altana otwarta by ją grzało,no cud ,ale to nie cud to niesamowity mpm ds 17-19kw z którego jestem dumny
    5 punktów
  4. @DuckMasz rację, dmuchawa w kotle, jak i ogólnie elektronika zaimplementowana w sposób przemyślany, pomaga, a nie szkodzi. Niestety na tym forum jest pewna grupa wzajemnej adoracji, lobbująca w sposób natarczywy wręcz spalanie na naturalnym ciągu. Tak jakby nie było można inaczej spalać, niźli tylko na naturalnym ciągu. Gdy pokazujesz że można inaczej, próbują obrażać, wyśmiewać i dyskredytować. Był pewien czas że chciałem nawet przestać się udzielać na tym forum z tego powodu. Na szczęście jednak dotarło do mnie że, nie można dopuścić do tego żeby na forum panowała tylko jedna opcja, musi być różnorodność. Dlatego co jakiś wstawiam zdjęcia, filmiki pokazując jak wygląda spalanie z wykorzystaniem elektroniki.
    5 punktów
  5. Dziś znowu wiało i dokładniej się przyjrzałem jak to się w tym kociołku pali. Przekonaliście mnie, ręcznie nie da rady za wiatrem nadążyć 😀. Kliknąłem na allegro i pojutrze wstawię zamiast dekla do wyczystki.
    4 punkty
  6. Zapożyczone z "czyste ogrzewanie". Wielu próbuje osiągnąć ograniczenie ciągu kominowego przymykając szyber w czopuchu. Ale to niebezpieczne oraz nieopłacalne. Co, jeśli w nocy wiatr ustanie? Ciąg osłabnie. Kocioł pewnie wygaśnie, ale zanim to się stanie, spaliny, mając niemal odciętą drogę do komina, znajdą sobie łatwiejszą drogę – do kotłowni. I być może dalej do mieszkania, gdzie śpią niczego nieświadomi domownicy. I już się nie obudzą…
    4 punkty
  7. Tak jak zgadzam się z powyższym, tak chciałbym przywołać mój wpis: " Przecież nie zastosujemy np dmuchawy w kotle mpm bez wcześniejszego przygotowania kotła na jej zastosowanie, bo może być więcej szkód niż pożytku. Tak samo nie użyjemy naturalnego ciągu w kotle typu hg, bo byłoby to zupełnie niewydolne napędzanie. Chodzi o to że oba sposoby napędzania kotła i naturalny ciąg, i wymuszony mają racją bytu w określonych warunkach. " Ten wpis w zasadzie powinien pogodzić nas wszystkich. Kto mnie zna jeszcze z klubu, ten wie że moim priorytetem od zawsze było spalanie bez grama sadzy na wymienniku. Bardzo długo to trwało zanim doszedłem do takich efektów jak poniżej Takie spalanie jednak umożliwiła mi zastosowana elektronika w moim kotle. Możliwe że takie spalanie jest też możliwe bez zastosowania elektroniki, ale ja nie potrafiłem, nie umiałem tego osiągnąć bez niej. Rozumiem jednak że każdy ma inne priorytety, są ludzie dla których spalanie musi być bez użycia "prundu", i tu niewątpliwie jest przewaga spalania na naturalnym ciągu.
    4 punkty
  8. Moją wyprzedzającą alternatywą było spłodzenie 3 synów i nauczenie ich jak pomagać w przyszłości rodzicom i sobie radzić w życiu!
    4 punkty
  9. Jestem tego samego zdania, jeżeli w pracy się człowiek wysiedzi to niema nic lepszego jak wysiłek-ruch, a taki gwarantuje kocioł na drewno, dlatego wybrałem również MPM-a. Na początku obsługa nie była łatwa ale z czasem wszystko opanowałem z pomocną radą doświadczonych palaczy tego modelu. Kanapa. tv, komputer, nadmiar jedzenia, nuda, nic gorszego po 50-tce. Jak braknie sił będziemy szukać innych rozwiązań, na razie siekiera, piła, drineczek i heja!
    4 punkty
  10. Na narty nie jeżdżę, ale w razie podobnej okoliczności, siedzi sobie grzałka w buforze, którą jak trzeba będzie, odpalam w nocnej taryfie. Wszystko oczywiście zdalnie, pod warunkiem, że jest prąd i internet w domu 🙂. Tanio może nie jest, ale przy kosztach mojej kotłowni i opału, mogę sobie pozwolić na takie luxusy 😁
    4 punkty
  11. @AO49 dla kazdego jest lepsze cos innego. Zarowno technologicznie jak i finansowo lub czasowo i to doskonale rozumiem. Forsowanie takich samych rozwiazan dla wszystkich nie ma sensu. Dopóki masz drewno i sily (checi) to zostaw jak jest. Pozniej jak poczujesz ze trzeba “odpuscic” poszukasz innych rozwiazan (w bloku ogrzewa sie “kaloryferami” a nie weglem, drewnem czy gazem).
    4 punkty
  12. Kol @luceo dzieki! tu nie chodzi o to jak jaki opal się oplaca, Pozdrawiam serdecznie poprostu ciekawi mnie jak to w eksploatacji wygląda. Ja poszedlem w drewno lisciaste z kilku powodow (pisałem już o tym kilka razy) . Wszystko kosztuje ale bezczynność jak dla mnie jest nie do zniesienia i póki będę zdrowy i sprawny to będę bawił się w te klocki. Pozdrawiam serdecznie
    4 punkty
  13. Jak już zauważyliście zapis ustawień do sterownika jest uzależniony od serwerów Timela. Jak na stronie coś nie działa (nie twierdzę, że strona jest bez wad) to po nocnym resecie powinno wrócić do normy. Przy okazji dopowiem, że aplikacją do obsługi jest skzpviewer, safari, edge, chrome i inne. Automatyczne logowanie jest wytłumaczone w instrukcji na stronie.
    4 punkty
  14. Współczuję założycielowi tematu. Teraz to pozostaje mi tylko iść do wróżki.
    4 punkty
  15. Zrozumiesz w końcu, że w mpmie odbywa się zgazowanie tego węgla, a w podajnikowcu nie? Podajnikowce to zwykłe kotły górnego spalania z automatycznym podawaniem opału.. Więc, w zużyciu opału, mpm bije na łeb te górniaki z automatem 😁
    4 punkty
  16. Trzeba patrzeć na "przeciętną moc grzewczą", a nie na średnią na -20'C, bo takiej w Polsce nie ma. @ŚnieżnyKocioł masz "przeciętną moc grzewczą" 9,8 kW i tego się trzymaj - do palenia ciągłego będzie Ok ( ja mam 7,8 kW przeciętną moc grzewczą na 360 M2 i to się sprawdza). Jak z buforem to moc zależnie od pojemności bufora żeby jednym wsadem bufor naładować. Tylko że przy dużym zapotrzebowaniu na ciepło trzeba często ładować bufor( szybko będzie rozładowany), więc mim zdaniem lepiej palić ciągle, bo jest to mniej uciążliwe i oszczędniejsze. Dla komina też stałe wygrzanie jest lepsze niż cykliczne rozpalanie z dużymi amplitudami temperatur w kominie. Lub wygodną PC założyć, ale do tego trzeba zrobić: - ogrzewanie podłogowe - okleić z każdej strony chałupę styropianem - założyc PV na strych zasadach lub nakazać słońcu grzać zimą zamiast latem, bo latem nie ogrzewamy chałupy - zrobić remont kotłowni i instalacji Jak się to zrobi to każdym źródłem ogrzewania będzie taniej - tym na węgiel też - i końcowo jak i teraz kluczowym będzie ile nas kosztuje 1 kWh/zł, bo to ona w efekcie świadczy ile wydamy na ogrzewanie w sezonie grzewczym. Tylko ile za tą wydaną kasę na modernizację i gadżety, robocizny można kupić ton węgla i nie być zależnym od podwyżek cen prądu?
    4 punkty
  17. Ta instalacja w takim stanie nigdy nie będzie prawidłowo działać - aby coś ruszyło potrzeba ingerencji w kotłowni i ingerencji w nastawy. Samo pisanie nic nie da.
    4 punkty
  18. Zawieszenie opału - niby opał i żar jest, ale zawieszony nad rusztem i widać to na za niskiej temperaturze spalin. Dopływ powietrza przez środkowe drzwiczki spowodował osunięcie się opału na ruszt i kocioł zaczął działać jak należy. Czasem dziobnięcie jakimś prętem przez środkowe drzwiczki szybciej pomaga w osunięciu się opału.
    4 punkty
  19. Wszystkich użytkowników kotłów zasypowych, zachęcam do reklamowania i zachwalania wszelkiego rodzaju innych żródeł ogrzewania, takich jak PC, kotły podajnikowe (pelet ,ekogroch) i gazowe, klimatyzatory i inne wynalazki , a zniechęcać do kotłów na drewno z korzyścią dla nas, ponieważ spada popyt na drewno a jak spada popyt spadają ceny, prawa rynku. Kiedyś to ja szukałem drewna a teras drewno szuka mnie, ciągle dzwonią z ofertą, a oferty wraz że wzrostem PC, podajników, fv i innych coraz tańsze, Tak trzymać!
    3 punkty
  20. Pomimo kosztu dołożenia buforu i tak MPM są tanie i nie ma się co w nich dużo kosztownego popsuć.
    3 punkty
  21. @carinus łap, masz mały kociołek, taki palniczek Cię zadowoli w 100%
    3 punkty
  22. @szpenio nie namawiaj kogoś do prac elektrycznych jak się na tym nie zna bo może stać się nieszczęście. Nawet w dużych firmach dla elektryków z uprawnieniami są wymogi rygorystyczne BHP że np na rozdzielni 1 elektryk nie może robić tylko dwóch i jeszcze trzecia do pilnowania jako kierownik roboty. O specjalnych butach i rękawicach z atestami nie będę się rozpisywał. Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy co się może stać
    3 punkty
  23. Ja tylko jeszcze parę zdań do wpisu kolegi, mam kilka lat do emerytury i tez zastanawiam się, co dalej jak mój kociołek na ekogroszek padnie. Wiem jedno, nigdy nie wrócę do palenia w kotle zasypowym i nigdy nikomu nie polecę takiego palenia. Panowie od zasypowców , co robicie jak wyjeżdżacie w zimie na narty, do sanatorium czy na inne wczasy na np. 2 tygodnie, a za oknem -15?? Ja robię małe zmiany ustawienia w sterowniku i te 125 kg ekogroszku spokojnie wystarczą żeby utrzymać znośną temperaturę w domu, a jak wracam to mam cieplutko.
    3 punkty
  24. Jak jest za duży nadmuch powietrza w stosunku do spalin to nie widać i wynik zawartości w stosunku do nadmiaru powietrza też wyjdzie dobry. Z pelletem jest to samo. To są kotły górnospalające. Laboratoria to wcześniej górnospalajacym z dmuchawą dawały 80% sprawności. Dolniak jaki by nie był daje 30% oszczędności od górnospalajacego, a jak dobrze zrobiony i dopasowany to więcej. Domowe warunki to takie mocno odbiegające od tych warunków laboratoryjnych z mechanicznym wyciągiem, a do których należy dostosować kocioł żeby dobrze palił. Z tematu o ilościach spalania ekogroszku nie wynika żeby były oszczędniejsze. Do tego jak się niektórzy z ciepłomierzami chwalą 50% sprawnością to co tu mówić o pełnym spalaniu, sprawności i wynikach z laboratorium. @Animus Smoła w komorze zasypowej świadczy o zgazowaniu opału ( smoła w wymienniku świadczy o nie pełnym spalaniu) . Pojedź w Bieszczady i zobacz jak się robi węgiel drzewny i skąd się bierze smoła, oraz czy oni tam dmuchają dmuchawami?. Wtedy zweryfikujesz swoją wiedzę o zgazowywaniu opału. To tak jak byś mówił że na ognisku jest zgazowywanie opału, a przy ekogroszku czy pellecie jest takie właśnie ognisko. Niedopał ma w popielniku - jak wynika z zdjęć forumowiczów w tematach o spalaniu ekogroszku. Jak byś palił kiedyś dolniakiem to niedopał na ruszcie powoduje brak przepływu powietrza =brak palenia. Jak zaobserwowałeś niedopał na ruszcie w kotle górnospalajacym to się zgodzę, ale nie możesz swoich doświadczeń górniakiem porównywać do dolniaka, bo to nie to samo. Każdy kto wcześniej miał kocioł górnospalajacy i przeszedł na dolniaka ( bez docieplania chałupy) widzi to dobrze, bo nie da się tego nie zauważyć i nie trzeba do tego ciepłomierza - wystarczy dużo mniejszy koszt opału na sezon. Bo im sprawność wychodzi słaba ( nie taka jaką deklaruje producent w reklamach). Do tego kupują za duże mocowo takie na średnią -20 C i tlą z nadmiarem powietrza w podtrzymaniu spodziewając się sprawności jaka deklarował producent. Potem zdziwienie dlaczego tyle ekogroszku poszło? - przecież mam 25 cm styropianu - co robię źle? Niechaj każdy policzy sobie ile kosztuje go 1 kWh w sezonie - wtedy mu się trochę rozjaśni że to Eco to tylko jest w reklamie. Proces Zgazowania polega na najpierw zgazowaniu paliwa z niedostatkiem tlenu by powstał gaz palny w przypadku drewna tzw holzgass. Następnie dodanie brakującej ilości tlenu i przepuszczenie całości mieszanki przez zwężkę w celu dokładnego wymieszania i całkowitego spalenia z minimalnym nadmiarem po opuszczeniu zwężki i całkowitym spaleniu w komorze palnika. Zgazowywać można drewno, węgiel i inne paliwa stale. Proces ten pozwala wycisnąć z paliwa więcej energii. Dlatego podawanie powietrza przez zasyp psuje proces zgazowania paliwa z niedostatkiem tlenu i wyciskanie z paliwa więcej energii. W komorze zasypowej nie może być ognia - tylko w palniku. Dlatego smoła w komorze zasypowej nieodłącznie towarzyszy zgazowywaniu drewna czy węgla na zimniejszych ściankach komory zasypowej. Najważniejsze by jej nie było w wymienniku. Jak nie ma smoły w komorze zasypowej tzn. że jest tam ognisko i procesu zgazowywania nie ma.
    3 punkty
  25. Górne mocowanie pozwoli odbierać ciepło większą powierzchnią kotła. Pamiętasz @maronka, kiedyś rozmawiałem telefonicznie z Tobą o palnikach Kipi, bo sam chciałem zainstalować coś takiego w kociołku. Mając górny zasyp chciałem zamontować to w środkowych drzwiczkach i dać deflektor, żeby gazy były kierowane na górę komory zasypowej dla lepszego odbioru ciepła. Mój kociołek ma jeszcze bardzo mizerny wymiennik
    3 punkty
  26. Bezpieczniej dla palnika zamienić drzwi bo może się przegrzać palnik, ale niektórzy tak palą i sobie chwalą ,czasami może być opcja w palniku ruszt wtedy podaje pp dmuchawa i steruje temp sterownik,jest to opcja dobra w środkowe drzwi palnik bo wtedy nie rozpala wsadu i lepiej ładować bufor by zadana nie doszła bo wtedy dmuchawa robi stop i żar z drewna może spalić elektronikę w palniku
    3 punkty
  27. Nie zawsze tak jest, nie ma na to reguły. Widziałem tu nie raz jak pewna grupa nagana „świeżaków” na zasypowca. - a co? - niech ma tak samo przej... jak my.
    3 punkty
  28. Można też kupić kocioł DS i palić węglem jak zdrożeje to brykietem lub dołożyć palnik na pellet. @luceo jak masz mały dom i dobrze docieplony to cena opału ma mniejsze znaczenie. Przy powierzchni 200 m w nieocieplonym domu to już ma duże. Jak chcesz kupić opał w dobrej cenie czyli latem to musisz mieć gdzie go przetrzymać Pellet pod chmurką nie będziesz składował i ekogroszek też bo powinien być suchy w podajniku. Z drewnem wiadomo największy problem jak nie masz dużej przewiewnej szopy i niestety dużo roboty przy nim ale wychodzi najtaniej. Na dzień dzisiejszy tak ale jak dużo osób przejdzie na ogrzewanie pelletem to jest duże prawdopodobieństwo że zdrożeje więc najlepiej kupić uniwersalny kocioł
    3 punkty
  29. Tak będzie Ok do palenia ciągłego. Najlepiej jak by dobrze palił drewno i węgiel, bo zawartością wsadu też można regulować moc ( węgiel z drewnem czy z zrębkami w różnych proporcjach lub sam węgiel jak mrozy). Jak musi być bufor to 1000l wystarczy jako sprzęgło, ale bez też będzie dobrze jak założysz głowice termostatyczne na grzejnikach ( koniecznie jak bez bufora). Ja nie mam bufora i jak by miało być lepiej to bym założył, ale nie widzę takiej potrzeby. Też mam stary dom z 1936r, delikatnie ocieplony. Bufory dobrze się sprawdzają w przewymiarowanych kotłach - tych dobieranych na średnią temperaturę -20'C, której w Polsce nie ma i raczej nie będzie. Ale nawet jak by się zdarzyło -20'C w dzień i w nocy to nie oznacza że zmarzniesz - będzie wtedy zamiast 23' 17-19'C i można czymś dogrzać lub palić na full z otwartymi drzwiczkami - wtedy znacząco moc kotła się zwiększa ( o ile będzie taka sytuacja). Ile aktualnie spalałeś opału dotychczas? jakiego? i w jakim kotle? @PioBin on nie ma do ogrzania jak Ty (80m2, kocioł 16 kW, bufor i kupa innych dupereli żeby zniwelować za dużą moc), więc z kosztami ogrzewania powinien się liczyć, bo u Ciebie + 50% kosztów więcej to nie wiele w stosunku do jego zapotrzebowania na ciepło. Nie trzeba się litować nad sąsiadami, bo kotły 5 klasy nie dymią jak nie są przewymiarowane.
    3 punkty
  30. W zasypowym spali i węgiel i drewno w nowoczesnym na ekogroszek chyba nie. Nie wiadomo jaka cena będzie węgla za parę lat jak przyjdzie płacić za ETS Drewno można kupić nie trzeba mieć swoje. Znajomy ma na ekogroszek i bardzo narzeka bo bez przerwy zapycha mu się ślimak od podajnika lub zrywa klin. Wiadomo że zależy to od jakości ekogroszku ale nie zawsze da się kupić dobrej jakości.
    3 punkty
  31. zgadzam sie z @oxalis - jak już ktoś chce palić węglem to niech się sam nad sobą zlituje, i nad sąsiadami, i kupi porządnego ekogroszkowca. Ekogroszek kosztuje niewiele więcej niż inne węgle więc żadnej oszczędności na paliwie do tego zasypowca nie będzie (a raczej w drugą stronę - więcej zmarnowanego opału niż w kotle automatycznym).
    3 punkty
  32. Ludzie poznali się na tych rarytasach. To było dobre za 1000zł z dostawą.
    3 punkty
  33. Nie załamujcie mnie😆. Kiedyś ludzie bali się maszyny parowej i pierwszych samochodów, więc nie podzielajcie ich poglądów. Trzeba być ciekawym świata i rozwiązań technicznych. Nowe rozwiązania mogą być łatwiejsze w obsłudze, niekoniecznie tańsze, ale może oszczędniejsze. Kociołki idą soją drogą rozwoju i taka będzie kolej losu, czy tego chcemy, czy nie. @zaciapa Z tym elektrykiem to może Cię zaskoczę, ale paliwo do niego znajdziesz w każdym budynku z gniazdkiem elektrycznym. Niekoniecznie po paliwo płynne, gdyby się niespodziewanie skończyło, nie pójdziesz do pierwszego napotkanego domostwa. Tak jak dbasz o paliwo w zbiorniku, tak samo dbasz o poziom naładowania baterii. Nie taki diabeł straszny.
    3 punkty
  34. Mamy takie same kominy, więc jedyne przeszkody będą w przepływie przez palnik, wymiennik, lub palnik i wymiennik nałożone na siebie. Wywal wszystko na drodze spalin i patrz co się dzieje. Jeżeli nawet na krótkim obiegu kocioł nie może się rozbujać do wysokich temperatur, to zostaje jedynie sam palnik. Testy kotła na wentylatorze zawsze będą inne od tego co się później dzieje przy naturalnym ciągu. Drewno musi być mocno rozdrobnione.
    3 punkty
  35. @Jaco123Mnie też się pali zajebiście, ale kombinuję, aby kocioł był bardziej uniwersalny, pochłaniał gorszej jakości opał, suchy ale sękaty, powyginany, aby szybciej startował, bo czas nagli, gdy się z roboty wróci, aby inny palacz bez szkolenia potrafił mnie zastąpić czasami. No i taka regulowana przegroda mi pasi 🙂 , mogę poluzować trochę wymagania kiedy trzeba, a kiedy jestem w stanie poddać się reżimowi producenta , to robię to i nie miałczę :)))
    3 punkty
  36. Kol @Jaco123 to prawda że jest to ,,tasiemiec" ale jestem wdzięczny Kol którzy zamieścili tu swoje uwagi. Czytałem go prawie rok i po analizie wybrałem MPM 14 z górnym zakładnikiem. Dzisiaj w 3-im sezonie nie żałuję wyboru. Uwagi Kol są trafne dodam że kociołek lubi palacza z dużą ilością wolnego czasu i zamiłowania chodzenia koło niego. Bo to nie tylko zajęcie koło pieca ale i ta reszta tzn przygotowanie opału. Pozdrawiam serdecznie
    3 punkty
  37. Kol @bercus że Amerykę odkrył Columb to wszyscy wiedzą a jednak nie brakuje nowych odkrywców. Zwolennicy w (99%) świadomie wybrali MP-a i niema co ich zniechęcać a jak Kol wybrał to forum i w nim trwa to znaczy że ciekawi go to co użytkownicy w ramach swoich możliwości z nim robią. Ktoś kto uważa że to są ,,bzdety" już dawno przestał by zawracać sobie głowę MP-em. Pozdrawiam
    3 punkty
  38. Zgadza się, ale żeby by to miało rację bytu, musi być wszystko idealne.. Idealna pogoda,(najlepiej bez wietrzna). Odpowiedni ciąg kominowy, (najlepiej na stałym poziomie). Odpowiednie drewno,(najlepiej wysuszone na wiór, porąbane jak najdrobniej max 5x5cm i ułożone jak najciasniej.. I, t, d A, że nie mamy idealnego świata, to i takie idealne warunki trudno stworzyć.. 🙂 Dlatego ja dostosowałem ten kocioł, do swoich warunków i oczekiwań, których wymagałem od kotła 🙂 Ale, żebym nie miał i użytkował już 8 sezonów mpma w starym domu, to bym się dalej męczył i myślał, że tak ma działać kocioł, czyli wszechobecna smoła i smród, oraz spalenia taczki drewna, żeby naładować bufor.. Można tu jeszcze pisać i pisać, w końcu z czegoś powstał ten tasiemiec..Ale prawda jest taka, że jest to prosty kocioł, który do bezproblemowego działania, potrzebuje prostych rozwiązań 🙂 Zaznaczam, że jest to, tylko moje zdanie,z którym nie każdy musi się zgadzać. 🙂 Samodzielnie myślący zrozumieją, a ci co pochłonął ich "system" mogą mieć z tym problem.. Zresztą, ostatnie lata weryfikują, jednych i drugich 😁
    3 punkty
  39. Godzinka roboty i mam otwór przegrody regulowany, od oryginału ok.80cm kwadratowych, do 150 cm kwadratowych po otwarciu okienka nad palnikiem. I teraz mogę sobie regulować zależnie od okoliczności. Wywiercone otwory w suficie bramki jednak się przydały, bo zasuwa nie jest idealnie szczelna i uciekające gazy dzięki dopływowi tlenu spalają się, widać to na filmie, takie płaskie języki ognia wydobywające się spod zasuwy szamotowej. Jeszcze lepszy efekt będzie, gdy nawiercę więcej otworów w bramce od góry i nie będę całkowicie domykał zasuwy, pozostawiając tak z 5mm szczeliny wtedy będę miał dodatkowy palnik z płaskim płomieniem. Dotatkowa zaleta tej szczeliny/palnika nad bramką, to więcej żaru przed otworem palnika głównego, bo polana przepalają się nad bramką i kawałki wpadają prawie do otworu bramki, widać nawet na filmie małe kawałki za przegrodą.
    3 punkty
  40. Spawałem to zwykłą inwerterówką, elektrodami do nierdzewki. Te powstałe otwory od góry, oczywiście zaślepione.. Co do opału, po tej przeróbce to diametralnie spadł, ponieważ na oryginalnej przegrodzie, nie chciało mi się wogole palić. Paliło się tylko, przy otwartych drzwiczkach, czyli praktycznie nie dochodziło do zgazowania opału.. Narazie póki co, jestem zadowolony, dużo osób pisze o smrodzie, tak to prawda, przed przeróbkę to była masakra, kocioł zawalony smołą, smród niesamowity.. Teraz takie zjawisko jak smród i smoła mie występuje, nawet po paleniu często mam otwarte drzwi na przedpokój, bo jest tam gorąco 🙂
    3 punkty
  41. @Lucjan92 Poniżej masz fotkę mojej przerobionej bramki, oraz jak to możesz przerobić na szybko (w ramach testu) z dwóch cegieł szamotowych. Cięcia zaznaczone czerwonym mazakiem. Zrobiłem odrazu sobie, w razie jak by mi nie wyszło z tą przeróbką, tej oryginalnej bramki, ale póki co, jestem zadowolony z efektów.. 🙂 Całość nie powinna Ci zająć więcej niż godz czasu. W pierwszej kolejności, żeby wyjąć bramkę, wyciągasz tą wąską szamotkę, która jest nad nią, wtedy bramka wychodzi. Docinasz szamotki na wymiar, możesz odrazu tak dociąć, żeby nie wkładać tej wyjetej górnej szamotki.. Wkładasz wycięte cegły, na dole zostaje dziura do podawania pw, w te miejsce docinasz na wymiar blachę jaką znajdziesz (jak tylko do testów to może być cienka 4 czy 5mm) robisz w niej szczelinę Piecucha i możesz sobie testować 🙂 W markecie możesz kupić gotową zaprawę szamotowa do ewentualnych uszczelnień. I jazda.. 🙂
    3 punkty
  42. Drewno od razu pocięte i połupane wyschnie kilka razy szybciej niż takie w wałkach. Kora chroni przed wysychaniem więc choć raz łupinięte wyschnie szybciej, a kilka razy łupnięte jeszcze szybciej, bo mniejszy przekrój i łatwiejszy dostęp powietrza. Błędem jest układanie drewna pod ścianą - powinno być owiewane z każdej strony. Szczególnie trzeba zwracać uwagę na brzozę, bo z nie połupanej zrobi się wata w środku. W dębie gruba kora to odpad, który spali się gorzej ( z mniejszą kalorycznoością) i wpływa na objętość drewna w stosie, które kupujemy. Ta gruba kora też negatywnie wpływa na wysychanie drewna ( dlatego dąb potrzebuje więcej czasu). Dla palących wyłącznie drewnem buk, grab, brzoza wydaje się najlepszy ( ja ostatnio klona testuję - bo się trafił u leśniczego - ciężki do obróbki - twardy i mocno sękaty, ale jak orzecha robiłem to był twardszy). Jednak paląc na przekładkę z drewnem sosna moim zdaniem do takiego palenia jest najlepsza, bo dobrze dopala żar po zgazowaniu węgla. Jak jest już sam koks/żar z węgla to potrzeba jest więcej PP dla dopalenia żaru lub więcej węglowodorów, które zapewnia sosna ( dlatego mocny węgiel lepiej się pali na przekładkę z drewnem). Poza tym stosunek ceny do kaloryczności jest korzystniejszy w przypadku Sosny ( kWh jest tańsza - 1 m3 suchej sosny 550 kg, a buka 650 kg - objętościowo sosny jest o 20% więcej, bo jest lżejsza, a cena buka nie jest tylko o 20% wyższa ) i kory nie wiele, a w cięciu i łupaniu łatwiejsza. Jedynie o 20% mniej wejdzie jej do komory zasypowej, a kg każdego drewna ma taką samą kaloryczność - ok 4 kWh/kg, a ceny tej kWh są różne. Tu bym uważał z tym podawaniem powietrza, bo psuje zgazowanie drewna. Proces Zgazowania polega na najpierw zgazowaniu paliwa z niedostatkiem tlenu by powstał gaz palny w przypadku drewna tzw holzgass. Następnie dodanie brakującej ilości tlenu i przepuszczenie całości mieszanki przez zwężkę w celu dokładnego wymieszania i całkowitego spalenia z minimalnym nadmiarem po opuszczeniu zwężki i całkowitym spaleniu w komorze palnika. Zgazowywać można drewno, węgiel i inne paliwa stale. Proces ten pozwala wycisnąć z paliwa więcej energii. Dlatego podawanie powietrza przez zasyp psuje proces zgazowania paliwa z niedostatkiem tlenu i wyciskanie z paliwa więcej energii. W komorze zasypowej nie może być ognia - tylko w palniku. Dlatego smoła w komorze zasypowej nieodłącznie towarzyszy zgazowywaniu drewna czy węgla na zimniejszych ściankach komory zasypowej. Najważniejsze by jej nie było w wymienniku. Jak nie ma smoły w komorze zasypowej tzn. że jest tam ognisko i z procesu zgazowywania nici. Przy temperaturze 85-90' na kotle smoła mięknie, spływa do paleniska i się spala.
    3 punkty
  43. Na pewno z sondą jest wygodnie, nie przesiaduję w kotłowni aby regulować ciągle PP i PW. Karmię zwierza do pełna różnymi rozmiarami drewna (jesion i buk), odpalam i to na tyle. Zapominam o temacie co tam się dzieje. Czasem sobie zerkam przez judaszka na płomień.😁 Jeśli wystąpią jakiekolwiek problemy z sondą lub czym innym to na pewno dam znać na forum.
    3 punkty
  44. Generalnie jest tu pewna grupa ludzi, która stara się umniejszyć korzyścią płynącym z działania sondy w kotle zasypowym. Dlaczego? Nie wiem, jednak szczególnie irytuje mnie kiedy ktoś wszelkie osądy np na ten temat bierze tylko z internetu, bez własnych doświadczeń.
    3 punkty
  45. @szpenio załóż głowice termostatyczne na grzejniki i będzie dobrze - kocioł będzie chodził na wysokich temperaturach i w domu nie będzie gorąco - wtedy można będzie palić bez bufora ( u mnie kocioł chodzi na temperaturze 77-80' od października do końca kwietnia - ma tylko zmniejszoną i regulowaną moc powierzchnią rusztu). Tylko dokładam, a kocioł po wygrzaniu instalacji ma 3 x mniejszy apetyt na uzupełnienie strat ciepła niż na cykliczne rozgrzewanie całości, więc nie trzeba tak często dokładać jak przy rozgrzewaniu bufora ( przy węglu 2 x dziennie, a przy drewnie 4 x dziennie, a przy miksie drewna z węglem ok 3 x dziennie). Możesz eksperymentalnie położyć na ruszcie od strony drzwiczek środkowych blachę ok 5 cm szerokości czy płytkę szamotową lub zwykły gresowy docięty kafelek czy kawałek płyty chodnikowej i tak rozpalić - porównać czystość spalania i wygląd płomienia z dotychczasowym - sam wyciągniesz wnioski ( nie jest to jakaś wymagająca technicznie i czasochłonna modyfikacja).
    3 punkty
  46. Ja mam Wood plus 10kW. Powietrze wtórne w tej oryginalnej stalowej bramce to nie wiem czy wogóle bierze udział w spalaniu u mnie było bez różnicy czy otwarte czy zamknięte. Może na dużym ciągu, bądź wentylatorze działa ale na ciągu naturalnym to chyba nie bardzo. Obecnie mam to inaczej zrobione i reakcja na PW jest natychmiastowa ale czy potrzebna jest tu automatyka, pewnie kwestia konkretnego przypadku. W blaze automatyka robi to co palacz czyli - gdy drewno mokre lub przy rozpalaniu to otwiera PP na maxa i daje równocześnie powietrze z góry czyli odpowiednik otwarcia drzwi załadowczych w MPMie, rozpala wsad - gdy drewno suche albo kocioł jest rozgrzany to daje mniej PP, otwiera PW i zamyka powietrze od góry czyli odpowiednik w MPMie zamknięcia drzwi załadowczych lub zakręcenia śrubki jak kto woli - gdy mamy problem z uzyskaniem odpowiedniego spalania to do PP i PW dodawana jest odrobina powietrza od góry wsadu, odpowiednik w MPMie odkręconej śrubki w drzwiach załadowczych oraz ustawiony miarkownik i klapka od PW Automatyka do samego PW bez kontroli nad PP oraz powietrza znad wsadu niewiele moim zdaniem tutaj zmieni. Trzeba celować w 8-10% tlenu a samym PW się tego nie da zrobić, ponieważ warunki w kotle zmieniają się dynamicznie. Pytanie ile zyskam do sprawności jeśli wydam kolejny tałzen i kiedy mi się to zwróci chyba, że mówimy o zabawie to wtedy wiadomo 🙂 inaczej się to liczy...
    3 punkty
  47. To ja też napiszę o buforze. Palę pelletem trzeci sezon. Pierwszy sezon paliłem jak wcześniej ekogorszkiem, czyli kocioł chodził cały czas. Palnik modulowal sobie pomiędzy 4-16 kw. W domu było ciepło szło dużo pelletu. Na sezon spaliłem 5 ton. Drugi rok dołożyłem pokojówkę I paliłem od termostatu pokojowego. Spalanie spadło o tonę, palnik chodził praktyczne na max cały czas ale w domu były spore wahania temperatury. Nie było komfortu, minimalna histereza na pokojówce była 0.5 stopnia. W tym roku dołożyłem bufor, zmieniłem pokojówkę na Ester z Plum i jest nieporównywalnie lepiej. Palnik pracuje cały czas na max mocy, temperatura na czujniku pokojowym ma histereze 0.1 stopnia. W domu stabilna temperatura , komfort termiczny nieporównywalny. Kocioł pracuje przy obecnych temperaturach dwa razy na dobę po 3-4 godziny. Wg mnie bufor to dobry dodatek który powoduje optymalną pracę palnika i komfort termiczny w domu.
    3 punkty
  48. To ja się wtrącę. Masz niskie zapotrzebowanie domu na energię. Plus tego taki że będziesz spalać małe ilości pelletu. Minusy są dwa i to ważne. Pierwszy to kiszenie opału. Wiem, wiem...modulacja palnika z tym że najlepiej kociołki pracują w okolicy swojej pełnej mocy. Do tego straty opału na podtrzymanie, częste rozpalanie. Kolejny ważny minus to temperatura spalin. Dobry kociołek pracujący z mocą 15 kw przez 3h ma temp spalin około 110-120 stopni. To teraz kisząc opał?! problemy z kominem, wymiennikiem. Zakładając bufor eliminujesz te dwa minusy. Jedyną wadą przy poprawnie wykonanej instalacji z buforem jest jej wyższy koszt wykonania. Eliminujesz za to niskie spaliny, straty wynikające z częstego rozpalania, podtrzymania. Zyskujesz na optymalnym spalaniu z najwyższą sprawnością kotła. Do tego w okresach przejściowych łatwiej prowadzić taki kocioł. Sensu buforów ludzie nie widzą którzy na żywo nie widzą jak dobrze, sensownie to pracuje. Miałem przyjemność instalowania znajomym kotła pelletowego z buforem. Sterownik kotła jest z dostępem do Internetu. Patrząc na wykresy widać jak kocioł z buforem optymalnie, sensownie działa. Tak optymalnie pracuje że sam na wiosnę będę wymieniać kocioł. Mam kocioł 16kw na ekogroszek i będę zamieniać na 10kw pelletowy i wiem że będę zakładać do tego bufor 500l. minus- wyższy koszt założenia, zajęte miejsce w kotłowni. plus- wysoka sprawność kotła, wysokie spaliny, brak problemów z kotłem w okresach przejściowych.
    3 punkty
  49. @zaciapa większe oszczędności są w prawidłowym zgazowaniu opału niż w ilości gadżetów do montażu przez hydraulika.
    3 punkty


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.