Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Spalanie odpadów - nowy pomysł Reaktor RMO


Rekomendowane odpowiedzi

Miło, że wiedza jest propagowana. Do pełnego sukcesu potrzebna jest umiejętność sprzedaży (poruszania się na rynku), docierania do klienta (odbiorcy). Podzielę się z autorem tematu, iż miesiące pracy nad przedsięwzięciem ważą się w chwili rozmowy z pośrednikiem, te kilka minut jest kluczowe. Siła przekonywania jest nie mniej ważna od pomysłu, pracy a także inspiracji, z której wynika osobisty wysiłek.

Ten mechanizm jest prawdopodobnie wspólny wszystkim dziedzinom działalności: projekt - praca - pośrednik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak prezentacja z MS PowerPointa na YouTube 🤣 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co ten PP to najmniejszy problem zwłaszcza jeśli wnosi coś nowego, można śmiać się ze strych dziadków ale prawda jest taka że te spalarnie które będą budowane w Polsce na dniach to już są przestarzałe a za technologię tego zapłacimy grube BAŃKI które popłyną na zachód.

Dodatkowo słusznie wspomniano o zakopywaniu CO2 pod ziemią - które można powiedzieć nie występuje prawie nigdzie na ziemi naturalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za "leśne dziadki", ale nie wzbudzają mojego zaufania.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogą nie wzbudzać twojego zaufania co nie zmienia faktu że spalanie w wodzie to bardzo dobry pomysł z powodu braku azotu z powietrza. Jedyna kwestia to jak to wypada energetycznie w bilansie bo jakby nie patrzył to ogrzanie indukcyjnie do tej temperatury metalu też potrzebuje sporo energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat sam, interesujący, poczytałoby się. Najlepiej, z oblatanym w internetach tropicielem, by nie zapuścić się przy okazji w jakieś mroczne rejony, zdradliwe grzęzawiska :)

Wiarygodność ma znaczenie. Tracąc ją zamyka się drzwi (w działalności naukowej, gospodarczej, społecznej).
Są idee, których propagowanie klasyk nazwałby podawaniem gnoju na złotych tacach.
Jeżeli praca naukowa zostaje opleciona jej przeciwieństwem, to jest się czego obawiać.

Edytowane przez Fozgas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie jest przypadkiem kierowca tego DeLoriana z czasów obecnych ?

image.png.ae994f8a442a707f7d14c1f0a532e3b5.png

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co śmiać. Jeżeli to faktycznie tak działa, to wyobraź sobie to na skalę przemysłową.

Utylizowane są odpady, za które Ci płacą abyś je odebrał.

Z utylizacji powstaje wodór, który jest alternatywnym paliwem, ale dość drogim na obecne czasy i potas.

Czyli mamy wodorową solniczkę. 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie ma nadprzyrodzonych mocy - to wszystko działa w zakresie zwykłej chemii pytanie tylko czy coś takiego ma prawo istnieć w Polsce bo wiemy że my tu mamy najmniej do gadania.

Moja żona projektuje elektrownie w Polsce i spalarnie teraz w Londynie - myślicie od kogo mamy technologię na budowę tego. Nawet elektrownia w Ostrołęce która była taka zła cały projekt nadzorowała firma z Niemiec i dokumentacja szła z polski do niemiec a potem znów wracała do tłumaczenia i dopiero na budowę w Ostrołęce, tak samo było w innych elektrowniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę człowiekowi powodzenia, co to znaczy że 'coś takiego ma prawo istnieć w Polsce'? Na razie to jest na etapie koncepcji. Mamy w Polsce NCBiR który finansuje co popadnie, nieraz bardzo wątpliwe projekty 'innowacyjne'. A coś co przedstawił Autor wygląda na sensowny projekt obmyślony przez sensownego człowieka - jeśli już marnujemy kasę na kolejne samochody elektryczne 'polskiej produkcji' to zdecydowanie lepiej by było pomóc takiemu przedsięwzięciu.

 

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, wacio1967 napisał(a):

Utylizowane są odpady, za które Ci płacą abyś je odebrał.

Przecież to popsuje cały misterny plan zarobku unii i państwa na ekologii, a jak nie ma wpływów do budżetu to nie ma przyzwolenia na takie innowacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

nightwatch - Może nie jestem stary ale wiem już jak działa rozdział publicznych pieniędzy. Na bank nikt nie wspiera czegoś co ma sens tylko tych którzy mają koneksje z tymi którzy rozdzielają granty.

Piecuch też dobrze mówi - nie o ekologię chodzi Ekologom, wiekszość to pożyteczni idioci którzy robią to co podpowie im ktoś z góry, nawet nie zastanawiając się czy to ma sens.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby tego projektu i podobnych nie udało się propagować, wedle oczekiwań autora to prace takie mają sens. Umożliwiają osobom bez wiedzy naukowej wejrzeć w nieznany im świat a co najistotniejsze, w koncepcje i źródła całego przedsięwzięcia. Mają więc wartość edukacyjną. A tego nie można bagatelizować, bo podtrzymując pewnego rodzaju rozpęd chęci odkrywania, tworzenia, przygotowuje się warunki do kolejnych odkryć, projektów, w ogóle rozwoju.

I nie powinno zniechęcać to, że świat jest pełen ignorantów i wiele projektów pozostanie w szufladach.
Artysta będzie tworzył, mimo niesprzyjającego czasu, warunków, bo inaczej nie potrafi, naukowiec - pionier, również.
To nie tyle jest kwestia wyboru, co talentu a jego źródło nie pozwala zatrzymać się, zaprzestać działań. Zwracanie uwagi na przeciwności, nieprzychylny system może i oddaje obraz sytuacji, lecz nie dodaje sił.
Bywa, że pozostaje się z pracą zupełnie samemu, ci po których spodziewasz się wsparcia szukają słabych punktów, marudzą, marnują twoje siły i czas; ci zaś, ze strony których spodziewasz się sprzeciwu okazują się zainteresowani, przychylni. Przedzieranie się jest pełne niespodzianek a malkontenci i entuzjaści tworzą ku temu warunki.

Jak już wyżej było, kwestią jest przejście na etapie, który jest czymś innym niż pomysł, projekt.
Potrzebny jest ktoś, kto potrafi "otwierać drzwi".

A teraz coś o czym też warto wspomnieć. Co może przemawiać na niekorzyść?
Bywa, że rysuje się obraz, jakoby "wielka uczoność do szaleństwa przywodziła".
A wtedy obrany kierunek nie wzbudza zaufania. Może to niekiedy wynikać z niezrozumienia projektu przez odbiorców a nieraz z kontekstu, kręćka autorów, niezwiązanego z tematem.
Poszedłem jakby śladem nieufności forumowicza wyżej @o6483256 i zerknąłem na tak zwany kanał, propagujący ten temat. To zmienia zupełnie bryle, przez które zwykliśmy postrzegać prace naukowe, nasze nastawienie do takich.

Nie będę się rozwodził, lecz podzielę się tylko, że po obejrzeniu fragmentu kolejnego obrazu, inaczej rozumiem realizowanie pasji badawczych.

Większość przyjmuje, na przykład, że istnieje związek pomiędzy muzyką a matematyką. Nie trzeba tego jakoś wyłuszczać, wystarczy posłuchać kantat Bacha.
Zrozumiały jest też wpływ muzyki na nasz nastrój. Poszukiwania jednak w praktykach starożytnych ludów pogańskich jakichś dróg do zrozumienia świata jest dla mnie zaprzeczeniem nauki i chrześcijaństwa, wybiórczym posiłkowaniem się dorobkiem cywilizacyjnym zachodu, by mieszać tak naprawdę w kotle szamaństwa. 

Będąc więc zainteresowanym samym tematem, jeszcze raz chyba warto przywołać tak zwane "złote tace", bo źródłem niepowodzeń, nie musi być "system", lecz towarzystwo, które, być może ciągniemy za sobą, a te uwiarygadnia się (swe idee), naszą obecnością, i jakby udziałem.

Moim zdaniem, przyszło nam działać w najlepszym momencie a jeśli komuś brak sił, utyskuje, niech przywoła postać i historię noblistki, Marii Skłodowskiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szakallo zapomniałeś dodać że Ci " pożyteczni idioci" za swą działalność są finansowani przez różne fundacje lub mają własne fundację np. Greta i jest to ich sposób na życie ( zobacz kto finansuje te działania). Jak by kasę można było trzepać z propagowania węgla to zmienili by ideologię i zarabiali na tym. 

Jeśli firma zapłaci odpowiednią kasę na fundację ekologiczną to inwestycja nie będzie oproteotestowana przez ekologów. Jak to nie nazwać ekoterrorem?

Do puki świadomość większości społeczeństwa jest taka że ciepło bierze się z kaloryfera to tezy że  zielona energia jest tańsza trafia na podatny grunt.

Edytowane przez Piecuch19
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Panowie, ale nie do końca się zgodzę z tą spiskową teorią. Są tacy co wszędzie widzą 'nie da się', spisek, koneksje i układy, "ONI" nie pozwolą, i tak dalej. Ale dla mnie to opinia osób które niczego nie próbowały, niczego nie zrobiły, a wiedzę czerpią z czytania wątpliwych mądrości z Internetu. A potem bezmyślnie powtarzają. Jest jednak w kraju sporo osób którym się coś udało, i nie było to wyłudzenie ani przywłaszczenie - ale trzeba było się trochę wysilić.

Co oczywiście nie znaczy że szemrane układy i koneksje nie istnieją, za dużo tego na tapecie mamy ostatnio żeby udawać że nie widzimy. Ale nie dajmy się zwariować, to nie wszędzie i nie wszystko. Urzędników rozdających granty też ktoś wcześniej czy później rozlicza, problem jest taki że sensownych projektów w kraju brakuje a kasę trzeba wydać - więc siłą rzeczy finansowane są też bezsensowne.

Opowieści o ekologach to już w ogóle pominę, to jest pomieszanie z poplątaniem wszystkiego - przeżuta wielokrotnie papka, wszystko ze wszystkim się kojarzy, wszystko bulgocze w jednym wielkim garze z pomyjami. No i ci ludzie z którymi nam przyszło żyć, co za barany.. myślą że ciepło jest z kaloryfera, ha ha ha. Wybitne jednostki to jednak mają ciężko.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś robił wyliczenia odnośnie bilansu energetycznego takiego procesu? Bo może być jak z opłacalnością wytwarzania wodoru elektrolizą prądem z elektrowni węglowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trzeba by zapytać tych leśnych dziadków występujących w tym filmie...

Sama nazwa tego kanału i "3 filmy na krzyż o wszystkim" sugeruje raczej niekompetencje na poziomie LEVEL HARD 😉

 

Po przeklikaniu się przez ten kanał, jako niezalogowany z marszu dostałem podpowiedzi w stylu kanału Konfederacja, czy Goniec 🤣

Edytowane przez o6483256
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@o6483256 To już coś więcej tłumaczy. Przypomniałem sobie dawną akcję w podobnym klimacie z płynnym katalizatorem, do poprawy spalania paliw stałych. Niby powodował reakcję rozpadu cząstek wody, wytwarzanych podczas spalania węglowodorów i poprawę ekonomii takiego spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nightwatch -Powiem ci że sporo w nas malkontentów ale prawda zawsze jest gdzieś po środku. Większość historii o tych wszystkich rekinach biznesu piszą same rekiny - ciężko więc wierzyć im w każde słowo, nigdy nie poznasz jeśli nie będziesz chciał historii z drugiej strony, tych którzy zostali przez nich zjedzeni.

Już trochę żyję i sam miałem kilka razy przygodę taką że wytykałem błędy przy inwestycjach rządowych w mediach społecznościowych i wiesz jak to się skończyło, że sam starosta rozmawiał z moim pracodawcą o tym bym dał im trochę "żyć". I jak myślisz wolałem kopać się z koniem? Tak to niestety wygląda wszędzie, to wygrani piszą historię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zmienił się w dyskusję o przemianach, ich ocenie. Też interesujące, bo widać jak nadal jeszcze spotykają się dwa światy, szlachecki i kupiecki.

Być może odpowiedni fragment:

Przy tej więc okazji można by w jednym wątku zgodzić się z krytykującymi (obecne warunki, czasy). W stosunku do lat minionych, próg wejścia do gry rynkowej jest coraz wyższy. A to może dać wrażenie, że jakby przez chwilę uchylone okno możliwości na powrót zamyka się. Zamknięcie to powodowane jest nie tyle prawami rynku, co zmieniającymi się regulacjami. O to chyba mogłoby się rozchodzić autorom podobnych projektów, wynalazków, przedsięwzięć.

Edytowane przez Fozgas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fozgas Nie sądzę że to okienko o którym mówisz się akurat teraz zamyka.
Ono przede wszystkim wcale nie było tak szeroko otwarte jak się wielu wydaje. Nie jest (i nigdy nie było, przynajmniej od kilkudziesięciu lat) tak że jakiś nikomu nieznany geniusz-wynalazca odkrywa nagle rewolucyjną technologię która zmieni życie milionów ludzi, i jeszcze doprowadza do jej wdrożenia przy okazji robiąc majątek.
Ale to nie wynik spisku tylko po prostu jest mało prawdopodobne zaistnienie tylu koniecznych warunków jednocześnie. Pierwszy z nich to jakaś weryfikacja czy technologia w ogóle ma sens, budowa prototypu, badania. I to przy założeniu że wynalazca nie jest hohsztaplerem, bo mieliśmy już takich co to latami twierdzili że wynaleźli zderzak łamiący prawa fizyki i tylko międzynarodowy spisek korporacji motoryzacyjnych uniemożliwia wdrożenie. Na szczęście ten człowiek od katalitycznego spalania nie twierdzi że złamał prawa fizyki ani że jakiś spisek go prześladuje - już samo to, pomijając w ogóle że mówi z sensem, świadczy na jego korzyść. Ale czy będzie mu dane tyle czasu żeby to doprowadzić do końca? Czy będzie w stanie w ogóle jakiś zespół stworzyć, zaplecze, sfinansować prace? Żadnego spisku nie trzeba żeby układanka się rozsypała - to po prostu jest wysoki próg i niewielu stać żeby go sforsować.

Jeśli miałbym szukać otwartych jeszcze okienek to w niszowych zastosowaniach, w branży na której się znam, patrząc na problemy które na codzień np muszą rozwiązywać firmy. I chyba w każdej dziedzinie jest mnóstwo problemów które czekają na dobre rozwiązania, żadna tam rewolucja dla świata, ale dla jakiejś specjalistycznej branży - już tak. I nie musi to być przełomowy wynalazek który wywraca biznes do góry nogami, zwykle wystarczy zrobić coś dobrze, lepiej niż inni, żeby zdobyc maleńką przewagę a potem konsekwentnie ją powiększać.

 

 

 

  • Przydało się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysły racjonalizatorskie, bo chyba o takie chodzi w tym fragmencie, będą powstawały. Pewnie i na tym forum udałoby się odnaleźć ciekawe.

Autorowi jednak, chodzi chyba o coś więcej. Chcąc wywierać wpływ trzeba mieć odpowiednie środki finansowe. Z tym problemem zmagają się nieraz artyści, inżynierowie, medycy... Przeróżne więc pomysły rozbijają się o kwestie organizacyjne. Im projekt większy tym skala problemów do rozwiązania szersza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.