carinus Opublikowano 1 Marca #251 Opublikowano 1 Marca Na tym etapie mam zamiar skupić się na wypieku chleba tzw. podstawowego, pszenno-żytniego. Jedynie martwi mnie to, że szczepy bakterii mlekowych, po kilku użyciach tracą swoje pierwotne właściwości, ze względu na stopniowe namnażanie się jakichś dzikich drożdży i drożdżaków i bakterii octowych. Inni robią w słoiczkach lodówkowe hodowle i jakoś to wychodzi, więc może nie ma co się tym za bardzo przejmować. Cytuj
Kordjano Opublikowano 2 Marca #252 Opublikowano 2 Marca Dziś wypiekłem orkiszowo żytni na dwóch zakwasach zytnim z mąki 720 z minimalna domieszką razowej oraz orkisz 630 drugi zakwas ,chlebki z koszyczka ,z foremki to 40% razowa żytnia reszta mąki 2000 orkisz samopsza płaskurka . Nagrałem filmik jak kroję by pokazać w środku ,ale nie mieści się rozmiar filmu . Smak aromat jest obłędny zwłaszcza tego z drobniejszych mąk , żona powiedziała żebym już nic nie poprawiał . Zakwas sam suszę , nic mi się jeszcze nie popsuło . Przypominają mi się młode lata kiedy piekłem w piekarni po kilka tysięcy chlebków na tydzień ,wtedy był jeszcze dobry teraz nie idzie już takiego kupić w moich okolicach . Cytuj
Andrzej_M_ Opublikowano 2 Marca #253 Opublikowano 2 Marca (edytowane) Niestety, mijający tydzień nie przyniósł mi niczego godnego uwagi, by się pochwalić. Chleb żytni z dodatkiem orkiszu i orzechów włoskich. Powiedzmy, że smaczny. Po prawym (szczególnie) i lewym brzegu kromki widać miejsca tak jakby niedopieczone. Wiem, czepiam się szczegółów. Te zdjęcia poniżej z sprzed dwóch dni, to efekt takiej rodzinnej rywalizacji i przekomarzania się z moją synową. Edytowane 2 Marca przez Andrzej_M_ Cytuj
Fozgas Opublikowano 9 Marca #254 Opublikowano 9 Marca (edytowane) Bochenki na dolnym zdjęciu kolegi @Kordjano, są bardzo podobne do tych, o których wspomniałem, też mają połysk. Tamte miały ze dwa kilogramy. Kupowało się na zapas. To był czas, gdy młodzież spotykała się też w kolejkach, po chleb, po gazety… Od czasu do czasu zmieniam smak i piekę bułkę, chciałbym też upiec obwarzanki. W kontekście diety, nie bez znaczenia jest urozmaicanie jej. Zdjęcie kolegi @Andrzej_M_ jest z kolei dobrym przykładem na dyskusję, o łączeniu potraw. Warto zadbać, by nie przeciążały zbytnio układu trawiennego. Łatwo o tym zapomnieć nawet, gdy szuka się inspiracji w tak zwanej zdrowej diecie. Edytowane 9 Marca przez Fozgas Cytuj
Kordjano Opublikowano 9 Marca #255 Opublikowano 9 Marca Jeśli chodzi o połysk to podstawa dobre zaparowanie pieca , ma sie para wydobywać przez drzwiczki , malowanie przed wsadzeniem i po wyciagnięciu chleba z pieca , parowanie zapobiega pękaniu chleba zwłaszcza jeśli chodzi o chleby z udziałem żyta , tą pare należy wypuścić po około 3 do 4 minut bo ta sama para może spowodować rysy spękania na chlebie , ja mam foremkę a w niej szamot i trochę kamieni i to zalewam wodą na te rozgrzane kamienie . Najważniejsze to dobrze sfermentowane ciasto , podstawą jest kwas przy chlebach z udziałem żyta ,a cienka i chrupiąca skórka to zasługa właśnie dobrego ciasta , nawet ten z mąk razowych nie musi mieć grubej skóry . 1 Cytuj
Andrzej_M_ Opublikowano 9 Marca #256 Opublikowano 9 Marca 2 godziny temu, Fozgas napisał(a): ,,,, Od czasu do czasu zmieniam smak i piekę bułkę, chciałbym też upiec obwarzanki. W kontekście diety, nie bez znaczenia jest urozmaicanie jej. ,,,, To ja zaproponuje także coś słodkiego, ale zdecydowanie dużo bardziej zdrowszego "Chleb Wulkaniczny". W smaku przypomina chleb zwany "Pumpernikiel". Przepisów w sieci jest sporo, by się nie pogubić w tej otchłani, polecę przepis w formacie video (chociaż sam nie przepadam za tą formą). Moje uwagi do prezentacji przepisu. 1 - nie kupujemy polecanego zakwasu chlebowego żytniego z drożdżami i słodem. Wystarczą zwykłe drożdże, sam słód żytni nie jest niezbędny, czasem można go znaleźć w jakieś większej sieci. 2 - słoiki smarujemy od wewnątrz pędzelkiem bardzo cienką warstwą oleju jadalnego i posypujemy czymś sypkim (bułka tarta, zmielone płatki owsiane, itp), nadmiar wysypujemy. Mój wypiek w słoiku, wytrzymał 11 miesięcy. Słoik bardzo często był otwierany, by organoleptycznie na węch i palcem sprawdzić przydatność wypieku. Po 11 miesiącach ukazała się na górnej powierzchni biała delikatna pleśń (chleb był nadal bardzo miękki). 1 Cytuj
Kordjano Opublikowano 1 Maja #257 Opublikowano 1 Maja Zamówiłem mąkę z żyta krzyca ,ciekaw jestem czy będzie jakaś różnica w smaku chleba . Cytuj
Fozgas Opublikowano 1 Maja #258 Opublikowano 1 Maja Z mąki żytniej ciasto wydaje się maziaste, więc mieszam z pszenną. Chleb wychodzi jakby był wilgotny, ale może to błąd zastosowanych proporcji, czasu pieczenia... Gdyby trzeba było zrobić chlebki w większej ilości (dla kilkunastu osób), na przykład na spotkanie namiotowe, gdzie bardziej chodzi o walory zdrowotnościowe niż smakowe - tak by przypadkiem nikogo nie paliła zgaga :) , to który wybralibyście, pszenny z dodatkiem mąki ziemniaczanej? Byłem kiedyś na takim, u południowych sąsiadów, mieli wypieczone niewielkie bułeczki, jako dodatek do zupy. Bardzo smaczne, ale o skład nie pytałem. Coś jak daktylaczki. Zapamiętałem tylko, że można je długo przechowywać i nie tracą na przydatności do spożycia. Idealne na górskie wycieczki, długie spacery z termosem w plecaku. Cytuj
Kordjano Opublikowano 1 Maja #259 Opublikowano 1 Maja Nie oto mi chodzi ,myślałem że żyto to żyto a tu masz jakaś stara odmiana wracająca do łask . Jak upiekę to dam znać czy lepsze . Cytuj
bercus Opublikowano 19 Maja #260 Opublikowano 19 Maja Tutaj zadam pytanko na sklad majoneza koperkowego,ktory dužo mi szmakowal w Polsce przy zemiakoch.Koperek juž narosl,potestowalem cos takiego zrobic,ale jescze cos temu brakuje.Nie wiem,czy kwasnosc,czy jakas tajomna ingredyenca. Cytuj
bercus Opublikowano 19 Maja #262 Opublikowano 19 Maja Ten sos byl zrobiony w restauracji z majonezy i kopiorku,doprawione przyprawami.Myslalem,že jakas specjalita krajowa ryba,zemiak i sos kopiorkowy.Robilem podobno jak znam sos tatarski "ala"kopiorek,ale cos tam brakowalo. Cytuj
carinus Opublikowano 19 Maja #263 Opublikowano 19 Maja (edytowane) Musisz bazować na naszym majonezie Winiary lub Kielecki. One mają dosyć specyficzny smak i są bardziej kwaskowe niż inne spotykane w innych krajach. Żadne niemieckie lub belgijskie nie są dla mnie wystarczająco dobrze doprawione jak właśnie np. ten z Winiar. Ja znowu byłem tydzień temu motocyklem z kolegami na knedlikach w Czechach, w okolicy Śnieżki i jakoś ten smak knedlika jakby nie ten sam co kiedyś. Ma ktoś namiary na dobre miejsce z knedlikami blisko granicy? @bercus W którym miejscu mieszkach? Może podrzucę Ci kilka słoiczków majonezu następnym razem. Edytowane 19 Maja przez carinus Cytuj
Andrzej_M_ Opublikowano 19 Maja #264 Opublikowano 19 Maja (edytowane) 1 godzinę temu, carinus napisał(a): Musisz bazować na naszym majonezie Winiary,,,, Nestlé Polska S.A. Fabryka Winiary Oddział w Kaliszu ps. 1 Bodajże od lat 90 ubieglego wieku. ps.2 @bercus jak masz czas i ochotę, to majonez wykonaj sam. Nie polecam szkoda czasu. Proponuje byś wykonał ten pyszny dodatek z jogurtu typu greckiego i zdecydowanie z młodego i świeżego koperku. Oczywiście jakieś dodatki sól, pieprz, cytryna, oliwa, musztarda są wskazane. Edytowane 19 Maja przez Andrzej_M_ Cytuj
bercus Opublikowano 20 Maja #265 Opublikowano 20 Maja Dzieki.Kielecki u nas dostepny,to oprobujem.Mieszkam w Czechach srodnych,to za daleko 🙂 Co do knedlikow,to inny kucharz inny przepis.Niekto lubi lekke piankowe,inny gestsza konzystencja,jak ja. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.