Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Heiztechnik Hit Pellet


jarsi102

Rekomendowane odpowiedzi

Patrol ,po twoich wpisach ,widze ze masz doswiadczenie w temacie ,wiec może znasz odpowiedż na takie  pytanie   ...jak na ilość spalanego pelletu ,wpływa fakt  zaniżonej wartości  wagi  pelletu ,którą wpisujemu po tescie do sterownika ? .U mnie instalator wpisał 10,5 kg ,pellet który zakupiłem wazy podczas testu trochę mniej bo 9 kg .Pozostałem przy tej wartosci 10,5 kg  ,ale mając chwilę czasu ,sprawdzalem jak to dziala   wpisujac faktyczną wartosć 9 kg  ,a działa to tak ze zawyżona waga ,w stosunku do faktcznej powoduje zanizenie mocy faktycznej  i dłuższą pracę palnika w dochodzeniu do temp zadanej kotła ,bo sterownik "mysli " ze sypie wiecej niż sypie faktycznie ..Wpisując wagę faktyczną ,palnik pracuje krócej i kocioł szybciej dochodzi do zadanej temp o ok 3 min ,ale cykle "sypania " przez podajnik  są minimalnie dłuższe , na mocy max podajnik pracuje ok 2 sek dłuzej.Sprawdze to oczywiscie wcześniej czy pużniej ,ale na to trzeba czasu i podobnych warunków temp na zewnątrz  ...Pytam bo moze ta kwestia została już  przez kogoś przetestowana i wpływ na spalanie takiego zawyżenia wartosci wagi pelletu ,w stosunku do faktycznej wagi jest już znany ...biorąc pod uwagę spostrzezenia z podobnych zalęznosci ,to wynikało by jednak ze lepszy efekt "ekonmiczny " przynosi praca na wyższej mocy ...czyli jednak wpisanie faktycznej wagi pelletu było by ekonmicznie bardziej  uzasadnione . Tak sobie myłsę że nawet jak spalanie pozostało by na podobnym lub takim samym poziomie ,to i tak zyskujemy krótszą pracę palnika ,co już jest oszczędnoscią chocby energi

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadales sobie pytanie i sam na nie w sumie odpowiedziales :)

Wpiszesz wyzsza wartosc to bedzie podawal krocej, wpiszesz nizsza wartosc bedzie podawal dluzej co jest calkiem logiczne. Jesli wpisalbys 60kg/h to obrot slimaka bylby miniamlny jak i czas pracy. Przy 1 kg/h to krecilby i krecil... Zeby to sprawdzic musialbys miec mega dokladny zestaw danych i liczyc w excelu. Na zywo to wraz Ci wyjdzie blad pomiarowy i mozesz nawet o tym nie wiedziec liczac, ze albo pali mniej/wiecej albo nie stwierdzisz zadnych roznicy. Idealnych warunkow nie odwzorujesz wedlug mnie. Chociazby nie policzysz dokladnie ile Ci spalil piec.

Nie do konca rozumiem co masz na mysli, ze zaniza Ci moc ?

Moce podajesz sam, piec ich nie zmienia, a dostosowywuje swoja prace do wybranych przez uzytkownika wartosci. Owszem ma rozne przejscia miedzy mocami (nie dziala stricte 20-13-8, tylko ma jeszcze jakby polmoce)

Ewentualne niezgodnosci o ktorych piszesz nie sa wynikiem bledu sterownika, tylko tego ze podales mu bledne informacje na ktorych on opiera swoja moc. Podejrzewam jesli zmienisz mu kalorycznosc na minimum jakie da sie wpisac to tez bedzie inaczej pracowal.

Czas podawania paliwa jest zwiazany wedlug mnie  z wydajnoscia podajnika, kalorycznoscia peletu, moca na jakiej aktualnie pracuje piec i moze jeszcze cos o czym zapomnialem/nie wiem.

Zrob prosty test przyjmij jedne ustawienia i zakres mocy od 24kw do 8kw. Zlap moment kiedy piec podaje paliwo przy 24kw 20kw 16 kw 12 kw i 8 kw. Zobaczysz roznice w czasie podawania, przy 20kw (praca max) mi kiedys wyszlo chyba 7 sekund przy 8kw chyba niecale 4s. Ponadto z tego co pamietam to zmieniajac zakres od 18 do 8 to przy 18 wyszlo tez cos kolo 7 sekund ale tu pewny nie jestem, a kartke z zapiskami zutylizowaylem. W gruncie rzeczy piec to widocznie sobie jakos rozklada, biorac xx sekund przy mocy MAX a  xx sekund na MIN, w zaleznosci albo i bez zaleznosci od rozpietosci na linii max i min moc(tzn czy to bedzie 25-8 czy 15-8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu: "A gdyby tak..."

A gdyby tak ustawić piec na 55 (albo nawet 50) stopni i uruchomić podtrzymanie, żeby chodził sobie cały czas na odpowiednio małej mocy, bez tego cholernego rozpalania co pół godziny i napieprzania do 70 z przerzutem do 80? Szkody dla pieca nie powinno być, bo cały czas piec wygrzany, mieszanie zasilania z powrotem jest, więc żadnego roszenia i korozji. Na poprzednim piecu coś takiego stosowałem z powodzeniem cały czas, gdy było cieplej ustawiałem nawet 43 stopnie, zawór trójdrożny otwarty na full, maksymalne mieszanie zasilania z powrotem i maksymalna temperatura na grzejniki, regulacja ciepła w domu głowicami termostatycznymi na grzejnikach. Przez ponad siedem lat sprawdzone, że jednak gdy mniej ustawione na piecu to mniej opału idzie. Gdy było ustawione 65 na piecu i na grzejniki puszczone 43, to zawsze więcej wrąbał i koniec, gdy właśnie poszedłem w drugą stronę, to znacznie mniej. Piec nie rosił nigdy, zero korozji.

Ciekawe jakie byłoby zużycie pelletu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tadziomaru1 napisał:

Z cyklu: "A gdyby tak..."

A gdyby tak ustawić piec na 55 (albo nawet 50) stopni i uruchomić podtrzymanie, żeby chodził sobie cały czas na odpowiednio małej mocy,

Problem w tym ze  podtrzymanie w tym sterowniku działa "jak chce ",czyli nieprzewidywalnie ,  jak to zauważyli ci co próbowali z tej funkcji korzystać  .Ale oczywiste jest że wtedy spalanie było by najmniejsze

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, searcher888 napisał:

A mój sterownik nie pozwala na ustawienie mniejszej temperatury niz 70st...i po testach

Nie martw się ,potestujesz sobie już za niespełna 5 lat ,jak kocioł zostanie ci przekazany na wlasność ,"serwis" wgra ci za odpowiednią opłatą  normalny soft zamiast tego okrojonego  "idealnego " stworzonego specjalnie pod "kotly z dotacji "...kocioł bedzie w idealnym stanie ,bo przecież przez te 5 lat pracował w idealnych warunkach ,to będzie można testować przez następne lata zanim "zgnije " od tych testów ...wtedy okaże sie ile naprawdę jest wart , jak zacznie pracować w normalnych ,nie idealnych warunkach jak w tej chwili ,czyli takich jak zdecydowana wiekszosć starych kotłów  zasypowych ,które wytrzymywały bez problemu  po kilkanascie lat  te  dalekie od ideału warunki ,jak zimny powrót i codzienne rozpalanie od zera .Tylko kogo to wtedy będzie obchodzić prócz nas użytkowników .Wdług firmy która montowala te kotły ,kocioł powinien w tych idelanych warunkach wytrzymać ok 25 lat...ciekawe ile wytrzyma w trochę mniej idealnych ...pożyjemy zobaczymy ...choć biorac pod uwagę moje lata ,to mogę nie doczekać tego co  okaze sie za  te  25 lat

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam pytanie do osób, które mają ustawione wyłączanie pompy co od termostatu. U mnie wygląda to tak, że piec wyłącza pompę, grzejniki stygną a po około 1,5-1 godzinnym postoju piec się rozpala. I tu pojawia się problem, bo przy nastawionych 65 stopniach na kotle, piec rozpala się od 50. I piec pięknie zaczyna rozpalanie od tych 50 stopni, tyle, że termostat włącza wcześniej, gdy temperatura w domu spadnie, pompę co, która puszcza ciepło na dom. I przy zimnych grzejnikach temperatura na kotle spada mi na 38 stopni i od tej temperatury piec zaczyna pracę. Czy to jest normalne ???? Według panów instalatorów piec działa idealnie, temperatura spada bo jest duży odbiór ciepła na grzejniki i tak ma być, nie grozi mu korozja bo temperatura spada przy pracy pieca ale czy faktycznie>??? Ktoś ma włączoną funkcję wyłączanie pompy co od termostatu i też mu tak leci temperatura przy rozpalaniu czy u mnie coś jest źle ??? Pytam już chyba 2 raz bo mimo zapewnień, że jest oki, nie daje mi to spokoju, to w sumie spory spadek temperatury i to 10-11 razy na dobę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tadziomaru1 napisał:
1 godzinę temu, tadziomaru1 napisał:

Z cyklu: "A gdyby tak..."

A gdyby tak ustawić piec na 55 (albo nawet 50) stopni i uruchomić podtrzymanie, żeby chodził sobie cały czas na odpowiednio małej mocy, bez tego cholernego rozpalania co pół godziny i napieprzania do 70 z przerzutem do 80? Szkody dla pieca nie powinno być, bo cały czas piec wygrzany, mieszanie zasilania z powrotem jest, więc żadnego roszenia i korozji. Na poprzednim piecu coś takiego stosowałem z powodzeniem cały czas, gdy było cieplej ustawiałem nawet 43 stopnie, zawór trójdrożny otwarty na full, maksymalne mieszanie zasilania z powrotem i maksymalna temperatura na grzejniki, regulacja ciepła w domu głowicami termostatycznymi na grzejnikach. Przez ponad siedem lat sprawdzone, że jednak gdy mniej ustawione na piecu to mniej opału idzie. Gdy było ustawione 65 na piecu i na grzejniki puszczone 43, to zawsze więcej wrąbał i koniec, gdy właśnie poszedłem w drugą stronę, to znacznie mniej. Piec nie rosił nigdy, zero korozji.

Ciekawe jakie byłoby zużycie pelletu.

 

Sprobuj i daj znac;-)

 

Edytowane przez lelusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Visitor1230

 

9 minut temu, katarzyna89 napisał:

Witam. Mam pytanie do osób, które mają ustawione wyłączanie pompy co od termostatu. U mnie wygląda to tak, że piec wyłącza pompę, grzejniki stygną a po około 1,5-1 godzinnym postoju piec się rozpala. I tu pojawia się problem, bo przy nastawionych 65 stopniach na kotle, piec rozpala się od 50. I piec pięknie zaczyna rozpalanie od tych 50 stopni, tyle, że termostat włącza wcześniej, gdy temperatura w domu spadnie, pompę co, która puszcza ciepło na dom. I przy zimnych grzejnikach temperatura na kotle spada mi na 38 stopni i od tej temperatury piec zaczyna pracę. Czy to jest normalne ???? Według panów instalatorów piec działa idealnie, temperatura spada bo jest duży odbiór ciepła na grzejniki i tak ma być, nie grozi mu korozja bo temperatura spada przy pracy pieca ale czy faktycznie>??? Ktoś ma włączoną funkcję wyłączanie pompy co od termostatu i też mu tak leci temperatura przy rozpalaniu czy u mnie coś jest źle ??? Pytam już chyba 2 raz bo mimo zapewnień, że jest oki, nie daje mi to spokoju, to w sumie spory spadek temperatury i to 10-11 razy na dobę .

Pompa nie powinna byc odlaczana od termostau. I problem znika. A cala instalacja pracuje bardziej stabilnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, katarzyna89 napisał:

Mam pytanie do osób, które mają ustawione wyłączanie pompy co od termostatu.

 

7 minut temu, Visitor1230 napisał:

Pompa nie powinna byc odlaczana od termostau. I problem znika. A cala instalacja pracuje bardziej stabilnie

Dokładnie ,tak ...wylaczanie pompy od termostatu to bardzo nieergonomiczne rozwiązanie,powodujace same problemy ,duze skoki temperatury  i marnowanie energi .Jedynie słuszne jest opcja "obniżenie temperatury od termostatu " bez wyłaczania pompy.Woda z kotła powina cały czas krążyć w obiegu CO ,nawet o temp 30 kilku stopni ,a grzejniki powinny być cały czas ledwo ciepłe ...wtedy nie ma żadnych skoków temperatury  bo  w domu utrzymuje się praktycznie stała temperatura ..kwestia dobrania odpowiedniej temp na zaworze  i temp  obniżenia

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Visitor1230 napisał:

 

Pompa nie powinna byc odlaczana od termostau. I problem znika. A cala instalacja pracuje bardziej stabilnie. 

Tak, tyle, że w całej mojej gminie instalatorzy z tego co wiem ustawiali jak leci wyłączanie pompy co od termostatu. Nie wiem czy mogę zmienić to ustawienie. Poza tym mój kocioł przy chodzącej pompie co nigdy za żadne skarby nie osiąga temperatury zadanej. Maks 58-59 stopni i stop leci na tylu aż termostat nie odłączy pompy co. Potem pieknie osiąga 65 stopni przy chodzącej pompie nigdy. Dlatego też mimo że chętnie bym ustawiła sobie obniżenie temp. od termostatu to nie wiem czy u mnie to możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Visitor1230

Z calym szacunkiem dla panow instalatorow. Pompke zalacz Kolezanko na stale i ustaw obnizenie od termostau. To o czym wspomnial Munior. O wartosc np. 5-8 stopni.

Zeby zoptymalizowac to wszystko wart tez ustawic histereze sterownika pokojowego. Ja mam u siebie 0,2 stopnia i dziala to dosc optymalnie.

Edytowane przez Visitor1230
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś bardzo komplikujecie, co to znaczy "obniżenie od termostatu"?

Ja zrobiłbym tak, że termostat pokojowy podpiąłbym tak, że sterowałby zaworem trójdrożnym i w ten sposób regulował temperaturę w domu, czy o to Wam chodziło? Pompka powinna być tak jak przed zamontowaniem termostatu, wystarczy w skrzynce przełożyć dwa przewody i już jest to zrobione. Gdy już przyślą mi termostat, to właśnie tak to podłącze.

U mnie mogę obniżyć temperaturę pieca do 60 stopni, ale i tak sprawdzę jak to będzie na pracy ciągłej, podtrzymaniu. Jeśli ustalę coś mądrego, to na pewno napiszę. Zresztą jeśli nic, to też. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można skrócić czas dmuchania przy czyszczeniu, ale coś za coś, szybciej może Ci zasyfić palnik i zablokować go w czasie pracy a tego nie chcemy. Na próbę możesz obniżyć no. o połowe czyli 60s.Rozpalania nie ruszaj jak tu nie ma problemu.

Edytowane przez spec237
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AgaMi napisał:

Mi nie chodzi o skrócenie czasu dmuchawy tylko o zamianę, aby po wygaszeniu dmuchał 30s a przed rozpaleniem 120s. Czy tak można zamienić?

120sek przy wygaszaniu to oczywiscie lekka  przesada ,bo już po 60sek  z pracą wentylatora na 100% w palniku wszystko wypalone ,ale "fabryczne " ustawienia zwykle są lekko przesadzone ,bo muszą uwzględnić jakieś tam sytuacje ekstremalne , z  których uzytkownik nie zawsze sobie zdaje sprawę ,ale te  60 sek  to absolutne  minimum moim zdaniem   ...przy krótszym czasie na palniku zostaje rozżarzony pellet ktory się jeszcze nie dopalił    .A już tak na marginesie ,to z tym wychaładzaniem przez te 120 s pracy wentylatora to przesada ...u mnie temp po wylączeniu wentylatora zawsze rosnie ,czy pracuje 120 s czy 60 s ...wiec o zadnym wychałdzaniu nie moze być  mowy

Edytowane przez munior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak u Was z trwałoscia zapalarki? U mnie ponad 600 rozpaleń i powiedziała pa..pa.Jak tak bedzie to na sezon 2 grzałki jak nic, cena jednej to 170zł, obecnie za to nie płacimy. Czyz w obecnej dobie technologii nie mozna zastosowac bardziej trwałego elementu? A może o to chodzi aby na przyszłośc doic nas na częsciach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...wygląda na to  ze w przypadku osprzętu naszego palnika  tzw."pierwszy montaż " to jakaś porażka...czujniki płomienia padajace hurtowo,a z tego co piszesz teraz jeszcze dojdą do tego grzałki ...a podobno ceramiczna miała być taka wytrzymała ...10000 cykli ...u mnie na razie  niespełna 500 odpaleń

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

 

Teraz już widać dlaczego tych kotłów nie ma w wolnej sprzedaży, tylko na dotację. Zobaczymy po czasie co się jeszcze bedzie sypać. Wedlug serwisanta ma już użytkowników u których wymieniał grzałkę w tym sezonie już drugi raz-co o tym myśleć?

Edytowane przez spec237
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, spec237 napisał:

Wedlug serwisanta ma już użytkowników u których wymieniał grzałkę w tym sezonie już drugi raz-co o tym myśleć?

Ja tu widzę też i dobre strony....serwisant  ma  robotę ,to raz ,dwa ....póki kocioł nie jest naszą własnoscią to lepiej niech się popsuje wszystko co może się popsuć ...moze za te kilka lat jak już bedzie naszą wlasnoscią ,to nie będzie się mialo co zepsuć ...wszystko będzie wyminione po kilka razy ,a sam kocioł raczej nie zardzewieje ,pracuje wszakże w idealnych warunkach ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i tak, tylko to pokazuje jaka jest jakość osprzętu. Samymi wymianami raczej nie usunie sie awaryjności tych podzespołów, musza być dokonane jakies zmiany parametrów tych awaryjnych elementów. Ciekawi mnie kto płaci za ten serwis, czy firma ktora wygrała przetarg na instalację i serwisowanie, czy producent? Jeśli producent, to będzie szukał sposobów na zminimalizowanie awaryjności, jesli nie to w sumie po co maja sie starać.Patrzc na warunki gwarancyjne kotłów u innych producentów to wszelkie czujniki i zapalarki wyłączone sa z gwarancji, uważane sa za elementy eksploatacyjne ktore naturalnie zuzywaja się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A takie pytanie czym czyścicie piec?? Ma ktoś może specjalny odkurzacz do popiołu i sadzy i może jakiś polecić?? Z tego co czytam w internecie większość tylko rozdmuchuje zanieczyszczenia po piecu i kotłowni, więc nie wiem czy jest sens kupować coś takiego. Czyścicie też tak porządnie ściany pieca z osadu, czy tylko palnik i piec na dole gdzie osiada popiół ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.