Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja polecam elektroniczny miarkownik z OK SYSTEM UNISTER + Panel Control. Nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na to urządzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy byłby problem gdybym poprosiła o zdjęcia jak jest zamontowany ten miarkownik?

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma problemu. Fotki zrobię dziś po pracy. Montaż to parę minut. Urządzenie jest przykręcone do obudowy pieca za pomocą 3 wkrętów typu "farmer" Łańcuszek do dolnej klapki. Widać to na filmach które wcześniej wrzuciłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zdjęcia.

Mam dziś problem. Wczoraj miałam kominiarzy czyscili mi komin. Pochwali ze pale od góry ze ładny piec nie osmolony... a dziś rano napalilam Tak jak zawsze po 3 godzinach schodze a tam się tli tylko zero płomieni jak zawsze i cały piec osmolony. Siedzę już tu od godziny przy otwartych górnych drzwiczkach bo tylko tak się pali jak zamykam to natychmiast gaśnie natomiast od dołu się pali tak jakby odwrócił się proces palenia . Wszystko robiłam tak jak zawsze nie wiem co jest grane dzwoniłam do kominiarza i mówi że tak bywa z górnym paleniem Ale ma do mnie podjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tam zainstalowane w gornych drzwiczkach bo coś widać po otwarciu klapki ale nie wiem co to jest? KPW?

To nakrętka słusznych rozmiarów do blokowania klapki PW.

 

Dziękuję za zdjęcia.

Mam dziś problem. Wczoraj miałam kominiarzy czyscili mi komin. Pochwali ze pale od góry ze ładny piec nie osmolony... a dziś rano napalilam Tak jak zawsze po 3 godzinach schodze a tam się tli tylko zero płomieni jak zawsze i cały piec osmolony. Siedzę już tu od godziny przy otwartych górnych drzwiczkach bo tylko tak się pali jak zamykam to natychmiast gaśnie natomiast od dołu się pali tak jakby odwrócił się proces palenia . Wszystko robiłam tak jak zawsze nie wiem co jest grane dzwoniłam do kominiarza i mówi że tak bywa z górnym paleniem Ale ma do mnie podjechać.

Może dałaś na rozpałkę za mało drewna albo w węglu masz sporo miału i on blokuje przepływ PP. Ja miał odsiewam , ładuję do kotła pół zasypu węgla a na to góra łopatka miału po całym zasypie. Na to reszta węgla i tak przygotowany zasyp odpalam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zdjęcia.

Mam dziś problem. Wczoraj miałam kominiarzy czyscili mi komin. Pochwali ze pale od góry ze ładny piec nie osmolony... a dziś rano napalilam Tak jak zawsze po 3 godzinach schodze a tam się tli tylko zero płomieni jak zawsze i cały piec osmolony. Siedzę już tu od godziny przy otwartych górnych drzwiczkach bo tylko tak się pali jak zamykam to natychmiast gaśnie natomiast od dołu się pali tak jakby odwrócił się proces palenia . Wszystko robiłam tak jak zawsze nie wiem co jest grane dzwoniłam do kominiarza i mówi że tak bywa z górnym paleniem Ale ma do mnie podjechać.

Pewnie w czopuch się sadzy nasypało i ciąg zamiast się poprawić osłabł. Powinna być tam wyciągana zasuwka do opróżniania a jak nie to i cały czopuch trzeba sprawdzić. A może po prostu kominiarzowi wpadłaś w oko ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam mialu. Najprawdopodobniej za szybko zamknęłam dopływ powietrza. Później już mi się rozpalilo ładnie. Kominie był sprawdził i ciąg jest rewelacyjny. Czopuch był wczoraj czyszczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał Witek. KPW jest podparta dużą mosiężną nakrętką :)

 

A jeśli chodzi o problem z rozpaleniem. Miał to jedno ale ja zauważyłem że zimny komin to drugie. Kilka stron wstecz w tym temacie dyskutowaliśmy o metodach rozpalania. Ja rozpalam dużym palnikiem gazowym. Pytano mnie po co drewno do rozpałki skoro takim palnikiem można bujnąć węgiel. Z moich obserwacji wynika że kiedy dam trochę drzewa na rozpałkę, to ciąg kominowy jest dużo mocniejszy. Jak zapalam sam węgiel to kocioł potrzebuje więcej czasu na rozbujanie się. Mniemam że drzewo przez to że szybciej się pali, podgrzewa komin i poprawia na wstępie cug.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i panowie, ostatnio zabawiałem się z mechanicznym Honeywellem, tzn. walczyłem z jego zbyt dużą bezwładnością jak dla mnie. ^_^ Zmieniłem sposób mocowania i działania przeciwwagi, pobawiłem się z wyważeniem ustrojstwa i działa całkiem dobrze, szybko reaguje i odpowiednio otwiera oraz zamyka klapkę. Jedyny problem przez który jednak go skreślam jest taki że niestety po dojściu do zadanej praktycznie zamyka dopływ PP i zaczyna się kiszenie. Z komina biały dym, nie wiem jak długo bo jadę do pracy i tego nie akceptuję. Rusztu więcej nie mogę zmniejszyć bo nie wystarczy paliwa na te 10 godzin kiedy mnie nie ma w domu. Jeśli zostawię stałą szczelinę, temperatura niebezpiecznie wzrasta. Impas. W mojej sytuacji optymalne wyjście to sterownik z pid który używam i chwalę bo utrzymuje stały płomień i temperaturę spalin na zadanym poziomie. Przy płomiennym węglu brak dymu, czysty kocioł i czas spalania praktycznie taki sam jak na mechanicznym. Unister też sobie nieźle radzi, mechaniczny mimo że został ujarzmiony, nie spełnia tak do końca moich oczekiwań. To tak dla wahających się co kupić no i dla sceptyków wierzących w wyższość mechanicznych. :P To subiektywna opinia, każdy ma swoje zdanie i tego niech się trzyma. Nara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sony masz rację, nie pomyślałem o takim sposobie rozwiązania problemu. Gdzieś już ktoś testował ten patent, bodajże w temacie o U 22.Będę próbował to przetestować w wolnej chwili.

Harry, bez przeciwwagi mój Honeywell nie chce współpracować, ma sporą bezwładność i działa z dużym opóźnieniem i musiałem to skorygować. W instrukcjach zawsze piszą niby sensownie ale nie do końca jest to jedyna słuszna prawda, bo każdy egzemplarz jest trochę inny i potrzeba go dopasować pod siebie. Np. to kalibrowanie, niby celowe ale jeśli bez kalibracji ustawię powiedzmy 70*C a faktycznie w tym momencie na kotle mam 60*C to i tak będzie utrzymywać te 60 a nie 70. A przecież przy rozpalaniu i tak musimy ustawiać klapkę PP na śrubce na stałą szczelinę dopiero później podpinamy łańcuch, więc ta cała kalibracja wydaje się być przerostem formy nad treścią. Ale powtarzam, każdy robi jak mu lepiej czy wygodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jest nie tak,ten miarkownik podnosi 2.5 kg żeliwne klapy i na pewno jest bardzo dokładny,bo taki mam. W kazdym kotle od 25 lat. Skalibrowałeś na 60C? Ja zawsze rozpalam na miarkowniku i nigdy go nie odpinałem,jak mam czas co najwyzej domykam powietrze pierwotne po 1h.

Edytowane przez HarryH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kłopot z bezwładnością nie jest taki odosobniony, wielu chłopaków ma ten feler , nie tylko przy honeywellu i ratują się właśnie takim tuningiem. Dla mnie nie jest to kwestia być albo nie, mam ST 81 z PID i to mój podstawowy i niezawodny sprzęt. Zabawa z mechanicznym to tylko gdy mam chwilę wolnego czasu i ochoty na majsterkowanie. Tak z przekory , bo skoro go mam to niechże działa jak powinien. W razie tzw. " W ". :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mikesz za info, będzie może na kiedyś gdy padnie ST81 bo na razie działa dobrze a inwestować w nowy sprzęt nie ma sensu. Ja tylko na siłę chcę usprawnić ten mechaniczny, na zasadzie : skoro go posiadam to niech przynajmniej działa jak powinien ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu wprowadziłem małą modyfikację w paleniu w moim Camino. Sprawa dość prosta a znacznie usprawniła proces osiągnięcia zadanej temperatury po rozpaleniu kotła. W środek zasypu wkładam grubszy i wysoki kawałek drewna. Kiedy się wypali tworzy coś w rodzaju tunelu powietrznego w środku zasypu. Czas palenia na jednym zasypie pozostał taki sam, mimo iż wkładam ciut mniej węgla kosztem kawałka drewna. Efekt mnie zadowala. Tutaj pokazałem jak wygląda zasyp i temperatura po dwóch godzinach od zimnego startu, przy -6*C na dworze.

 

 

CAMINO1.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapada się najwcześniej po jakiś 9 godzinach palenia. Wtedy przegrzebię zasyp, odblokowuję ruszt z popiołu, którego z węgla z Makoszowy jest naprawdę niewiele. Zsuwam zasyp na przednią ścianę i przechodzę na kroczące (na noc) jeśli jest zimno. Jeśli nie jest bardzo zimno na dworze to  dorzucam trochę drewna na żar jeśli jest dobrze rozgrzany, ustawiam miarkownik na 61 *C górną klapkę pozostawiam otwartą. Po 10 minutach od takiego zabiegu zadana jest osiągnięta a drewno pali się powoli na otwartej klapce PW. Nie ma dymu, komin suchy. Ważne żeby w przypadku drewna dorzucić trochę, co by  nie zadusić rozgrzanego zasypu, a gaz miał się jak swobodnie ulatniać i spalać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.