Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego magep nie można pobrać twoich filmików z postu 1304....Czy wstawiałeś je może na youtube lub inny hosting??? Chyba, że możesz je wysłać na e-mail`a: [email protected]   .  Będę miał kilka dni wolnego to spróbuję zrobić takie cudo jak twoje. Ciekawi mnie w jaki sposób rozpalasz bo niewielką szczelinę masz przy drzwiczkach zasypowych. Nakładasz węgiel, na to drewno podpalasz i zakładasz cegiełkę przy drzwiach aby zamknąć sklepienie, tak aby spaliny przechodziły nad żarem do tyłu pieca oraz nad sklepieniem w stronę drzwi zasypowych i do wymiennika w komin???? Obecnie palę węglem orzech z Janiny i tak średnio powiedziałbym jest ze stałopalnością. Na trzech wiadrach 10l po emulsji ( około 22 kg ) rozpalanie to około 1,5h potem stałopalność 57*C około 13h i tak ze 2 godziny spadku temperatury i wygaszania. Jak paliłem orzechem z Sobieskiego zmieszanym 50/50 z groszkiem z Brzeszcz to stałopalność była o 2-3h dłuższa ale zasyp był 3,5 wiadra czyli około 26kg węgla. Tyle co by włożyć drewno do rozpałki. Wszystko praktycznie pod sam wierzch...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam miło. Kocioł Camino 8 członowy posiadam od roku 1990. Ogrzewam ocieplony dom o pow. użytkowej około 150m2 + bojler 140 l płaszczowy. Palę głównie drewnem (suchym, liściastym). Do niedawna paliłem od dołu i doładowywałem piec co 2 - 3 godzin po kilka klocków a na noc wiadro węgla. Mam przy piecu zamontowane siłowniczki elektryczne które sterują klapą PP i czopuchem sygnałami od termometrów zamontowanych na kotle (woda) i kominie (spaliny). Do momentu przejścia na spalanie górne klapki PW nie ruszałem wogóle. Obecnie od miesiąca pale tylko od góry i tylko drewnem. Ładuję piec do pełna a lukę w różnicy długości drewna i komory spalania z tyłu paleniska wypełniam suchymi zrębkami - rewelacja, zużywam połowę ilości drewna jak wcześniej spalałem. Pali się spokojnie, nie huczy w kotle, temperatura stabilna ok 60 stopni (taka ustawiona na termometrze kontaktowym, który steruje siłowniczkiem). Klapka powietrza wtórnego ustawiona z małą szczeliną około 3mm i jest wogóle nie ruszana, nie kopci sie nic. Klapka powietrza pierwotnego działa prawidłowo i utrzymuje zadaną temperaturę (siłowniczek własnej konstrukcji działa już 20 lat). Siłownik czopucha jest już chyba niepotrzebny bo na rurze od czopucha można położyć spokojnie rękę (temperatura wody). Myślę że ciepło nie zmyka w komin bo dołożyłem jeszcze w komorach spalin zawirowywacze z pasków blachy. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądała przy paleniu węglem, ale to dopiero przy niższych temperaturach na dworze. Na razie przy takim załadowaniu pieca drewnem osiągam stałopalność do 8 godzin. Rozpalam rano o 9, wieczorem dorzucę kilka klocków i na razie przy tych temperaturach na zewnątrz wystarcza - w domu jest 22-23 stopnie. Zauważyłem jeszcze taką rzecz, że przy spalaniu górnym smoła czy skropliny smolne nie osiadają się w kominie tylko spływają do popiołu w popielniku....wcześniej tego nie było....ale to chyba dobrze. Dodam jeszcze, że to forum znalazłem niedawno i mnie bardzo zainteresowało....myślę, że podyskutujemy....bo warto i jest o czym. Dodam, moim zdaniem Camino to dobry wynalazek niczym nie ustepujący np. Viadrus'om.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Uważam że Camino to lepszy kocioł od Viadrusa. Na pewno będzie okazja do dyskusji, wielu kolegów ogrzewa swoje domki drewnem. Ja używam wyłącznie węgla.

Mirabelek, ja ważyłem takie wiaderko z węglem groszkiem i wychodzi 10 kg z małą kopką na wierzchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbychu230, jeżeli możesz się pochwalić swoimi rozwiązaniami napędów klapki i przesłony chętnie pooglądam jakieś fotki, też od wielu lat używam takich amatorskich mechanizmów. Nawiasem mówiąc niewielu palaczy przyznaje się do regulowania przesłoną przepustnicy w czopuchu :) . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dopiero od tygodnia zaczęła się moje przygoda z paleniem i chciałabym zacząć palić od góry. Mam pytanie przybpaleniu od góry drzwiczki dolne maja być cały czas zamknięte? A górna klapka uchylna lekko tak? Jak się reguluje temperature w sensie takim że w paleniu od dołu to wiem że żeby rozpalić muszę otworzyć dolne drzwiczki po osiągnięciu temperatury 30 st zamykam piec na głucho. Szczerze mówiąc nie udało mi się go bardziej rozgrzać jestem w tym kiepska.. Na dobie idzie mi 20 kg węgla a tak niska temp. osiagam. W domu Max 20 st w nocy spada do 18, Rano o 6 jak wstaje grzejniki są zimne. W piecu się tli garstka węgla. Dlatego bardzo chciałbym spróbować palić od góry obejrzałam sporo filmików i dużo czytałam jednak jak dla osoby która całe życie mieszkała w blokach to czarna magia.

post-76746-0-00692500-1513837401_thumb.jpg

post-76746-0-03982000-1513837560_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasyp węgiel sortymentu orzech. Na górę trochę papieru na to trochę suchego drobnego drewna. Uchyl klapkę w dolnych drzwiczkach na full,zamknij drzwiczki. W górnych drwiczkach klapkę ustaw aby byla szczelina okola 5-10mm. Podpal i po chwili zamknij górne drzwiczki. Najlepiej utrzymywać na kotle minimum 55°. Temperaturą będzie wolno się podnosić. Zanim dojdzie do tych 55°może upłynąć troche czasu (u mojej mamy trwa to nawet 2 godziny). Gdy temperatura osiągnie np.55° w dolnych drzwiczkach opuść klapkę i ustaw szczelinę na około 5mm (Gdy kupisz miarkownik ciągu on będzie tego pilnował). Po około 6 godzin od rozpalania (w zależności ile węgla wsypiesz)gdy żar będzie już na samym dole zamknij klapkę w górnych drzwiczkach całkowicie. I to cała filozofia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką powierzchnie ogrzewasz i jakiej mocy jest kociołek ( na zdjęciu nie bardzo widac). Węgla najlepiej wsypać do wysokości górnych drzwiczek.

Warto wymienić sznur uszczelniajacy w drzwiczkach, koszt niewielki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasyp węgiel sortymentu orzech. Na górę trochę papieru na to trochę suchego drobnego drewna. Uchyl klapkę w dolnych drzwiczkach na full,zamknij drzwiczki. W górnych drwiczkach klapkę ustaw aby byla szczelina okola 5-10mm. Podpal i po chwili zamknij górne drzwiczki. Najlepiej utrzymywać na kotle minimum 55°. Temperaturą będzie wolno się podnosić. Zanim dojdzie do tych 55°może upłynąć troche czasu (u mojej mamy trwa to nawet 2 godziny). Gdy temperatura osiągnie np.55° w dolnych drzwiczkach opuść klapkę i ustaw szczelinę na około 5mm (Gdy kupisz miarkownik ciągu on będzie tego pilnował). Po około 6 godzin od rozpalania (w zależności ile węgla wsypiesz)gdy żar będzie już na samym dole zamknij klapkę w górnych drzwiczkach całkowicie. I to cała filozofia.

górne drzwiczki to te którymi sypie się węgiel czy te wyżej na śrubę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobry początek odkrec to zabezpieczenie które ktoś zamontował przy klapce górnych drzwiczek..

tzn tych drzwi którymi sypie węgiel?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką powierzchnie ogrzewasz i jakiej mocy jest kociołek ( na zdjęciu nie bardzo widac). Węgla najlepiej wsypać do wysokości górnych drzwiczek.

Warto wymienić sznur uszczelniajacy w drzwiczkach, koszt niewielki.

Chyba ma moc 18... Powierzchnia 100 M, a są gdzieś instrukcje jak uszczelnić te drzwiczki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

18 kW na 100m2 Ocieplonego domu to sporo za dużo. Mam taki sam kocioł, ogrzewam 100m2 ale nieocieplonego domu i mam zmniejszony ruszt dwiema warstwami szamotu. Mogę zasypać maks 20 kg węgla i obecnie pali się to 12 godzin przy 60 st. zadanej. Palę płomiennym Ziemowitem, groszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba wyciągnąć stary sznur i włożyć nowy odpowiedniej szerokości (użytkownicy Camino podpowiedzą jakiej dokladnie) kupisz go w markecie budowlanym np. "Mrówce". Jeśli chodzi o kocioł to trochę przewymiarowany proponuje włożyć na tył kotła 8 cegieł szamotowych aby zmniejszyć komorę zasypową,cegły też kupisz w markecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn ja do końca nie wiem czy to 18 Kw ja wzięłam to stąd (zaznaczyłam na zdjęciu) dom jest ocieplony ale okna są tylko 2 wymienione, poddasze i dach nie ocieplone dół czyli piwnica kotłownia i garaż też nie ocieplone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Pisze 3/8 a to znaczy że 18 kW. Jak zajrzysz do środka kotła, powinnaś zobaczyć 6 takich brzuszków + człon tylny + przedni i wszystko gra. :)

Kocioł mimo wszystko za duży, patrz mój post wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chodzi o to,że piec ma za dużą moc w stosunku do zapotrzebowania (powierzchni jaką ma ogrzać).Skutkuje to tym że będzie Ci spalał więcej węgla bo wchodzi go wiecej do komory zasypowej. No i oczywiście będzie więcej kopcił prawie jak paląc od dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać, że za duży piec to również więcej sadzy i w związku z tym częste czyszczenie kotła.

U swojej mamy zmniejszyłem komorę zasypową w ten sposób,że na tył kotła na ruszta wrzuciłem trzy szufelki popiołu. Popiół równo rozgarnąłem i na to położyłem cegły szamotowe około 10cm od tylnej ściany kotła,trzy na płasko jedna na sztorc. Za cegły nasypałem popiołu. W ten sposób do pieca wchodzi około 16kg węgla,taka ilość wystarczą w jej przypadku na jeden dzień palenia i utrzymanie w domu temperatury około 22°.

Wiem,że to prowizorka ale chodziło mi o pokazanie jej jak można czysto i oszczędnie palić i przy tym obsługa kotła ogranicza się do porannego rozpalenia i później zejścia do kotłowni aby zamknąć górną klapkę po odgazowaniu węgla. Paląc od dołu schodziła bidulka z 10 razy dziennie do kotłowni i praktycznie codzienne czyściła kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Asiamak twój piecyk wg tabliczki znamionowej to Camino 3/8 czyli ośmioczłonowy. Jego moc wg specyfikacji to 20,9 kW. Naprawdę o wiele za duży masz kociołek... Zrób tak jak radzi witek1234. Wyłóż piec szamotem żeby zmniejszyć palenisko. Zmniejszysz tym samym moc pieca. Na próbę możesz włożyć zwykłe cegiełki na tylną ściankę, cegła na cegle od samego dołu do samej góry. Tylko nie upychaj cegieł na sztywno do ścianek bocznych oraz na ciasno dołu z górą. Szamot ma mniejszą rozszerzalność termiczną, a po nagrzaniu zwykłe cegiełki trochę spuchną. Dodatkowo wielu użytkowników tych pieców miało w tylnym członie wywiercony otwór prosto do czopucha w komin. Warto go zaślepić jeśli masz dobry ciąg kominowy (w ogóle należy go zaślepić bo jak to mówią " nie tędy droga", w tym przypadku droga spalin). Jak przeczytasz cały ten temat to ci się wiele rozjaśni o co chodzi.... Ja przeczytałem od 1 do ostatniej strony zanim zacząłem palić od góry. Zawsze paliłem od dołu, każdego roku, każdej zimy niestety paliłem od dołu oraz tym czym wolno było i co było tanie czyli mułem z Rydułtów. Owszem było tanio, ciepło i pełno dymu przy rozpalaniu, a drewna do rozpałki szło z 6 m3 w sezonie grzewczym a szlaki/żużlu wyciągałem objętościowo 2/3 tego ile mułu włożyłem.  W tym roku po zmianie przepisów oraz zakazac/ nakazach czym wolno palić, szukając alternatywy oszczędności trafiłem na to forum.... I po lekturze całego tematu tutaj, zacząłem palić od góry. Wierz mi od wielu wielu lat paliłem od dołu.....I tylko od dołu... Od dwóch miesięcy palę od góry i same korzyści.....mniej opału, dłuższa stałopalność, bardziej stabilna temperatura (to akurat zasługa palenia od góry oraz zastosowanego miarkownika a raczej regulatora klapy dolnych drzwiczek tzw. PP powietrza pierwotnego). Zakupiłem polecany tutaj miarkownik Unister z panelem pokojowym. Warto było. Panel też się przydaje... Choć masz tańsze alternatywy w postaci miarkowników termostatycznych tych wkręcanych.... O uszczelkach też chłopaki dobrze tu pisali. Dopóki nie wymieniłem sznura w dolnych drzwiach nie mogłem ustabilizować temperatury. Lewe powietrze pomimo zamkniętej dolnej klapki powodowało ciągłe rozpalanie wsadu i podnoszenie temperatury powyżej zadanej. Od kiedy palę od góry, widzę niemal tylko plusy.... Bo jak na razie rozpalam raz na dobę i to wystarcza. Rozpalam o 7 rano i na pełnym wsadzie mam spokój do 24 przy temperaturze 60st na piecu, potem ze 2 godziny wygaszania i spadku temperatury....od 2 października do teraz spaliłem około 1,1 orzecha z kopalni Sobieski. Pali się codziennie....Wiadomo w październiku w miarę wyższej temperatury na zewnątrz tylko przepalałem na jednym wiaderku, ale od początku listopada non stop na pęłnym wsadzie jadę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Camino nie mozna po prostu tych członów nadmiarowych wyjąć, zamiast mulić kocioł kwintalem szamotu i rozgrzewać 2h przy paleniu od góry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość witek1234

Można,ale to ryzyko uszkodzenia złączek łączących wewnątrz człony ze sobą.  No i praca nie dla kobiety a później potrzeba to do kupy poskładać . Ja używałem do tego zrobionych przez siebie ściągaczy. Gdy się ma większy kocioł, ma się i większy wymiennik a to dobra sprawa przy Camino. Dlatego lepiej zmniejszyć komorę szamotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.