Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czyli to nic do regulowania (coś jak potencjometr)?

Opublikowano

Działa. Z ciekawości pytałem, bo rzuca  mi się w oczy i zawsze się zastanawiam do czego to pokrętło :)

Na któreś z moich pozostałych pytań może znasz odpowiedź? :)

Opublikowano

Moc pompy na autoadapt zależy od obciążenia - jak jest zimniej i głowice grzejników się otwierają to pompa pcha więcej wody w instalację i pobiera więcej mocy, jakbyś zamknął zawór za lub przed pompą to moc powinna spaść.

Ad 3 - prawda instalatora

Ad 4 - załączenie pompy potrafi  bez problemu wychłodzić kocioł, przecież to nie gazowy , gdzie masz moc od razu.

Jest histereza, bezwładność zapłonu palnika , stabilizacji palenia i samej automatyki - to potrafi i z 10 min trwać.

Ja mam bufor, który łagodzi te zjawiska., ale i tak mam spadki temp na kotle rzędu 10C.

( na buforze są mniejsze)

 

PS

Czy pompa musi tak ostro chodzić?

Mniejsza nie wyrabia?

Opublikowano

 

 

Chojrakrock to jaki ty masz czas podawania ustawiony i ile godzin dziennie pracuje ci palnik?

Ja dzisiaj miałem ustawione C.O. przez 13 godzin na tryb komfortowy, a 11 godzin ekonomiczny. W efekcie dało to przy dzisiejszej pogodzie w sumie 11 godzin pracy palnika. Jako, że czas podawania to 4 sekundy (czyli 20% czasu podawania palnika), a wydajność to w zaokrągleniu 20 kg/h, to liczenie jest proste jak budowa cepa i wychodzi spalanie 4 kg na godzinę działania palnika. Jako, że palnik pracował 11 godzin, to siłą rzeczy musiał spalić około 44 kg.

Jeśli tobie przy wydajności 18,9 kg/h spalił 20 kg na dobę, to albo palnik w ciągu doby pracował 5 godzin, albo masz czas podawania ustawiony na 2 sekundy...

Czas podawania aktualnie to 2.5s moc wyliczona 10.7kw przy 100%

Dla porównania serwis w zeszłym roku przy pierwszym odpaleniu ustawił mi 4.2

 

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

Czas podawania aktualnie to 2.5s moc wyliczona 10.7kw przy 100%

Przy czasie podawania 2,5 sek, to mój piec chodziłby 24 godziny na dobę, a w domu dalej byłoby zimno.

 

 

Moc pompy na autoadapt zależy od obciążenia - jak jest zimniej i głowice grzejników się otwierają to pompa pcha więcej wody w instalację i pobiera więcej mocy, jakbyś zamknął zawór za lub przed pompą to moc powinna spaść.

(...)

PS

Czy pompa musi tak ostro chodzić?

Mniejsza nie wyrabia?

 

Sama na taką moc się ustawia. Pisaliśmy o tym wyżej. Pompa sama w sobie wyrabia, bo kaloryfery szybko się grzeją. Jak już coś nie wyrabia, to kocioł. Kolega Chojrakrock ma czas podawania 2,5 sekundy, ja mam 4,2 sekundy, a chyba będę musiał zwiększyć, bo przy włączonej pompie C.O. jego temperatura cały czas oscyluje w granicach 45 stopni, bo na tyle mam ustawioną temperaturę włączenia pomp. Czyli jak temperatura kotła spadnie poniżej 45 stopni, to pompa się wyłączy, kocioł nagrzeje się o parę stopni i włączy pompę. Za chwilę jednak znowu spadnie poniżej 45 stopni i znów się pompa wyłącza. Przy takiej pracy i przy obecnej pogodzie na zewnątrz, to wygrzewanie domu o 2 stopnie z temperatury ekonomicznej do komfortowej trwa 5 godzin. W międzyczasie palnik się dwa razy wyłączy, bo ma ustawiony maksymalny czas pracy na dwie godziny. No chyba to tak nie powinno wyglądać... Tu to fajnie widać (niebieska linia to temperatura kotła, a czarna, to temperatura w pokoju):

 

o5qo05.png 

 

 

 

Ad 3 - prawda instalatora

 

Nawet biorąc pod uwagę fakt, że pompa C.W.U. ostatnio pracowała cztery godziny temu? Wczorajsza sytuacja. Pompa C.W.U. dogrzewała wodę o godzinie 20:00. Dogrzała do 47 stopni. Cztery godziny później (o północy) temperatura C.W.U. pokazuje 36 stopni, czyli temperaturę ciała człowieka. Puszczam wodę w kranie, a tu leci woda na pewno cieplejsza, niż ma moje ciało (a jeszcze nie umarłem).

 

 

Ad 4 - załączenie pompy potrafi bez problemu wychłodzić kocioł, przecież to nie gazowy , gdzie masz moc od razu.

Jest histereza, bezwładność zapłonu palnika , stabilizacji palenia i samej automatyki - to potrafi i z 10 min trwać.

Ja mam bufor, który łagodzi te zjawiska., ale i tak mam spadki temp na kotle rzędu 10C.

( na buforze są mniejsze)

 

Jeśli to normalne, to ok. Tylko w takim razie nie rozumiem różnicy między pracą ciągła kotła, a automatyczną. Efekt zawsze będzie ten sam: jak włącza się pompy, to uruchamia się palnik...

Jedyną różnicę, jaką widzę, to fakt, że przy pracy ciągłej kocioł uparcie dąży do osiągnięcia temperatury zadanej kotła (u mnie 65 stopni), mimo wyłączenia pomp. Przy pracy automatycznej, po osiągnięciu temperatury zadanej w pokoju i w bojlerze, kocioł dostaje zadaną 7 stopni i się wygasza. W efekcie przy tym, jak u mnie to wygląda (walka kotła z pompą przy 45 stopniach, o czym pisałem wyżej), ten piec nigdy nie zbliży się nawet do 60 stopni. A z tego co piszecie, to źle. Dlatego u mnie chyba tryb pracy kotła automatyczny odpada?

Edytowane przez Ozi80
Opublikowano

Ozi a jaki masz test podawania? Dużo zależy od tego. Czym palisz?

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Kolego  @Ozi, jakbyś chciał patrzeć na to że 

 

Kolega Chojrakrock ma czas podawania 2,5 sekundy, ja mam 4,2 sekundy, a chyba będę musiał zwiększyć, 

 

To pamiętaj, że on ma kocioł 12kW a u ciebie jest 35kW i wg twojego rozumowania powinieneś mieć mieć 3 x dłuższy czas podawania

Opublikowano

Panowie a jak u was aktualnie ze spalaniem?

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

Panowie a jak u was aktualnie ze spalaniem?

 

Wczoraj w poście o godzinie 22:19 wkleiłem wykres.

 

 

 

Ozi a jaki masz test podawania? Dużo zależy od tego. Czym palisz?

 

Zmierzone 7,1 kg na 20 minut, więc wpisane 21,3 kg/h.

Palę tym:

http://www.bio-eko.de/pl/oferta/pellet-drzewny-din-plus

 

 

 

Kolego  @Ozi, jakbyś chciał patrzeć na to że 

(...)

To pamiętaj, że on ma kocioł 12kW a u ciebie jest 35kW i wg twojego rozumowania powinieneś mieć mieć 3 x dłuższy czas podawania

 

No, żeby osiągnąć te 35 kW to tak.

Moc zawsze wylicza się tak samo. W prawym dolnym rogu estymowskiego wyświetlacza przy statusie palnika jest ta wyliczona. Jest ona iloczynem wydajności podajnika (ile kg peletu poda na godzinę), kaloryczności peletu (kWh/kg), czasu podawania (w procentach) i sprawności kotła (w procentach). Jak Chojrakrock ma wydajność 18,9 kg/h, kaloryczność 4,9 kWh/kg (tyle masz wpisane?), to przy czasie podawania 2,5 sekundy na 20 sekund (12,5 %) i sprawności kotła 84% (ja mam taką) moc wychodzi mu 9,7 kW. Jak palnik pracuje mu na 30% mocy to czas podawania ma 0,7 sekundy na 20 sekund (3,5 %), więc moc wychodzi mu 2,7 kW, co też widać na jego zdjęciu:

 

b514d8f591dfa64eb5f7c0fe42858d3c.jpg

 

Wychodzi na to, że Chojrakrock'owi wystarcza praca kotła w zakresie od 2,7 do 9,7 kW.

Gdybym u siebie do sterownika wpisał takie same dane, to wyszłoby mi tak samo, ale domu bym tak nie ogrzał. Ja jednak mam wydajność 21,3 kg/h, kaloryczność peletu 4,6 kW/h, a czas podawania 4,1 sekundy na 20 sekund (20,5 %). W efekcie przy pracy palnika na max moc i uwzględniając sprawność kotła (u mnie to liczy około 84 %) wychodzi 16,9 kW. Widocznie na mój dom przy obecnej temperaturze na zewnątrz to mam za mało. Jak zwiększę czas podawania do 5 sekund, to moc wzrośnie mi do 20,5 kW. Źle myślę?

Edytowane przez Ozi80
Opublikowano

Mam wpisane 5.2kwh, fabich podobno ma 5,3kwh. Dziś z ciekawości zmieniłem sobie na prace auto wyliczył temp 50" i chodzi około 1.20min wtedy przerwa 40min i znów, zobaczymy co będzie ekonomiczniejsze.

 

Pytanie z innej beczki mam bojler biawar quattro z grzalko, jak sądzicie czy grzejąc cwu kotłem można mieć także włączoną grzałkę w celu szybszego dogrzania? Wpłynie to jakoś na bojler?

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

No to jak przy czasie podawania 0,7 sekundy, kaloryczności 5,2 kWh/kg i wydajności 18,9 kg/h wychodzi ci moc 2,7 kW, to znaczy, że sprawność twojego kotła to około 78,5%.

Opublikowano (edytowane)

a to 78,5 % to zadna roznica do 84% nie sadze zeby w domu uzyskac 94%

Edytowane przez Ryszard
Nie ma potrzeby cytowania ostatniego postu
Opublikowano (edytowane)

Ale umówmy się, że wprowadzasz poprawne dane: poprawną wydajność podajnika i poprawną kaloryczność peletu. Natomiast czasem podawania już realnie sterujesz mocą kotła.

Sprawność kotła to z kolei zupełnie co innego. Po przemnożeniu tych trzech danych, o których wspomniałem w zdaniu wyżej, wychodzi jakaś moc. Ale żeby obliczyć faktyczną, to trzeba wziąć pod uwagę tą sprawność. U mnie z tego co widzę to jest 84%, bo w prawym dolnym rogu wyświetlacza przy statusie palnika pokazuje mi zawsze o te 16 % mniejszą moc, niż sobie obliczę.

Tak pisali na poprzednich stronach tego tematu :)

 

 

Pytania z innej beczki:

1. Jaki termometr spalin polecacie?

2. Czy silikon na 300 stopni wystarczy, żeby uszczelnić dziurkę, którą wywiercę w czopuchu, żeby włożyć ten termometr?

Edytowane przez Ozi80
Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich, qrczę już dawno nie zaglądałem i chyba przybyło z 15 stron :)

Czytam i czytam i  nie wierzę jakie macie problemy. 

Ja do piwnicy zaglądam raz dziennie albo raz na dwa dni żeby spiek wyciągnąć bo pellet kupiłem jaki kupiłem i nawet automatyczne czyszczenie nie chce go zepchnąć do końca za pierwszym razem, zresztą po gwarancji trzeba to zmodyfikować :)

 

Dobrze, że nie dałem się namówić na sterowniki pokojowe, pogodówki i vide nety. 

Zasypuję kocioł raz na 5 dni czyszczę co 3 zasyp i święty spokój. 

Jedyne co mam to zawór 4d z siłownikiem i termostaty na kaloryferach i jak czytam te wszystkie wpisy to na pewno sterownika pokojowego nie zamontuję. 

Pozdrowienia i wytrwałości:)

 

Ozi80 jak ty przy podawaniu 0.7 masz nadmuch 31 to jaki masz na max??

Wiem że masz większy kocioł, ale ja przy tej wartości dmucham 18 a maxa przy 2.6 mam 30.

 

Co do  testu podawania to mam 13.6 ale to już inny palnik i podajnik. 

 

Teraz mam też pellet z Bio Eko ale ten gorszy w przyszłym tygodniu zamawiam ten sosnowy i zobaczymy, bo z tego to tak za bardzo nie jestem zadowolony. 

Edytowane przez Timiq
Opublikowano (edytowane)

Timiq nie wiem na który mój wpis albo które zdjęcie patrzyłeś ale obecnie mam nadmuch od 10 do 20 % i też się pali, a płomień fajny, żółty, niedymiący. Zastanawiam się nad kolejnym zmniejszeniem nadmuchu. Efekt uboczny to jednak niedopalanie peletu. Później wrzucę filmik jak wygląda syf w palniku po jednym dniu palenia.

Inna rzecz to, że przy obecnej pogodzie w ciągu tego jednego dnia pali mi średnio 45 kg dziennie... :(

Co do Vide Netu, Vide Rooma, to ja sobie chwalę, bo dzięki temu też biegam do piwnicy tylko wyczyścić palnik i dosypać peletu. A tak sobie steruje piec sam, chyba że z jakiegoś powodu chcę koniecznie zagrzać np. C.W.U. to robię to z telefonu.

Edytowane przez Ozi80
Opublikowano

Ozi, nie gniewaj się za krytykę, ale na niecałe 180m2 przy ok 0C 45kg/24h to normalne marnotrawstwo.

Ale jak cię stać tak palić, to kto bogatemu zabroni.

U mnie na ok 300m2 podłóg wychodzi ok 12-13kg/dobę

 

A Vide nety i Vide roomy to tylko pogłębiają stres - widzisz że jest źle a nie wiesz co zrobić.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

ozi80  widzę że dalej mocno kopiesz w nastawieniach....

z ta mocą minimalna dmuchawy chyba trochę przesadziłeś.

zmniejsz sobie moc minimalną pracy kotła... masz piec 35 kw a dom 180 m2

jeśli zmniejszysz moc minimalna palnika na np. 30% kocioł przy dochodzeniu do temperatury ci zwolni, będzie dłużej pracował dostanie sygnał że w domu jest ciepło, nie będzie miał odbioru,wygasi się.

temperatura na kotle spadać może szybko z 2 powodów:

a. zimno w domu kocioł oddanej wszystko co ma na dom

b.  duży -bardzo duży ciąg kominowy i wyrywa z kotła (u mnie regulator ciągu obecnie jest prawie zawsze otwarty przy ustawieniu (17 Pa)

 

Odnośnie punktu (a.)  temperatura max na co. (ogrzewanie/serwis/temperatura max c.o.)  jeśli masz zostawiane fabryczne 70 stopni to siłownik otwiera ci się max i oddaje szybko całą temperaturę zmniejsz sobie na 50 stopni i obserwuj

moje nastawy poza dotyczące palnika-to już sprawa idywidualna

 

Temperatura kotła 70 stopni

histereza kotła 10 stopni

tryb pracy kotła -ciagły

tryb pracy ogrzewania-pogodowy

temperatura min co 20 stopni

temperatura max c.o - 40 stopni

krzywe grzania  -20 stopni - 34 stopnie ,   0 stopnie - 32 stopnie, +10 stopni  29 stopni

siłownik steruje mi temperatura na podłogówkę 100% w domu ,ale dodatkowe termostat ręczny w belce od podłogówki może ja ograniczyć

start pomp 48 stopni

czujnik zewnętrzny aktywny

czujnik pokojowy aktywny

ogrzewanie /serwis/stała pompa -TAK  (jest większy komfort cieplny w domu ,stała temperatura) jeśli dam ją na nie ,kocioł troszkę mniej pali ale skacze temperatura w domu

Ogrzewanie -non stop trzymam stałą temperaturę w domu - przy podłogówce nie opłaca się obniżać temperatury

 

jeśli ktoś uważa ze zawór 4 d jest bez sensu to się grubo myli...ale sam zawór 4 d to nie wszystko.. zasada jest taka jaka jest średnica zasilania i powrotu kotła taka powinna być średnica zawory i grubości rurek... oszczędzałeś na instalacji to nie narzekaj że to nie działa, mała średnica mniejsza grawitacja i zimniejszy powrót.. a i zawór powinien być jak najbliżej kotła,jak najmniej kolan...

 

co do czujników... czujnik zewnętrzy ustala jaka temperatura jest puszczana na instalację (przy pracy ciągłej kotła, przy automatycznej tez decyduje o temperaturze pracy kotła) a czujnik pokojowy jeśli wykryje iż w domu jest już ciepło, to albo wyłączy pompę , albo mniejsza temperaturę na siłowniku o współczynnik korekcji jeśli jest stała pompa-TAK.

Opublikowano (edytowane)
Sambor:

Po pierwsze: 180m2 to ja mam ogrzewane. Drugie tyle (dwa poddasza, piwnica) nieogrzewane, ale jednak zabiera ciepło z domu. Wliczając piwnice, to mój dom ma 360 m2.

Po drugie: ja ogrzewam pokoje do temperatury 24 stopni, bo nawet jak schodzi do 23,5 (histerezę mam 0,5 stopnia), to żona już marudzi, że zimno. Przy waszych 21 stopniach i waszym chodzeniu po domu w swetrach, to jednak spora różnica. Poza tym ja w moim starym domu mam sporą wilgotność oscylującą w granicach 50% (muszę uważać, żeby nie przekraczało 60%, bo wtedy pojawiają się w rogach pokojów ślady pleśni i trzeba spryskiwać SAVO) odczuwanie ciepła jest dużo mniejsze, niż przy suchym powietrzu w waszych nowych domkach.

Po trzecie: ja nie mam ogrzewania podłogowego, tylko starą instalację z grubymi rurkami i kaloryferami.

Po czwarte: bogaty niestety nie jestem, dlatego chciałbym obniżyć spalanie. Z tego też powodu zarejestrowałem się na tym forum, żeby pozyskać wiedzę. Właśnie po to, żeby nie palić 45 kg na dobę. Mam piec od września, wcześniej w życiu nie ogrzewałem domu. Starym zasypowym "sterował" ktoś inny. Napisałem od tej pory tu 80 postów, w których zadałem już chyba z 200 pytań i jak na razie nikt, włącznie z tobą, nie jest w stanie mi pomóc. A na 90% moich pytań do teraz nie uzyskałem odpowiedzi. I to mimo tego, że część z was jest pewnie zawodowcami pracującymi w branży, a ja jestem całkowitym laikiem (zawód wyuczony i wykonywany: informatyk) i wszystko co kombinuję z ustawieniami to po waszych sugestiach.

 

Wracając do meritum. Dzięki Grzechotnik za odpowiedź.

Tak, dalej kopię, bo jakoś nie potrafię się pogodzić z tymi 45 kg na dobę przy temperaturze na zewnątrz oscylującej w granicach 0 stopni. A może powinienem się pogodzić biorąc pod uwagę to, co wyżej napisałem Samborowi o moim domu?

 

Przed chwilą zszedłem do piwnicy i zmniejszyłem minimalną moc palnika do 30%. Choć szczerze nie wiem na co to by miało mieć wpływ. I tak palnik cały czas pracuje mi na 100% (poza rozpalaniem i wygaszaniem). Wręcz się zastanawiałem kiedyś, czy tej mocy min nie zwiększyć, bo były momenty, że pracował mi przez godzinę z 50%, zamiast na szybko z mocą na 100% dogrzać kocioł do zadanej. Ale teraz już tak nie robi, więc olałem temat.

 

Temperaturę max C.O. mam na 70 stopni, ale jakie to ma znaczenie, skoro i tak tą temperaturą steruje pogodówka? Ja ją mam ustawioną obecnie na 70 (przy -20), 60 (przy 0), 50 (przy +10). Przy stałej pompie na NIE i temperaturze na zewnątrz nie schodzącej póki co za bardzo poniżej zera, to max co mam zadane na C.O. to jest 65 stopni. Tylko, że to i tak jest teoria bo jeszcze nie widziałem (brakuje mi temperatury C.O. na wykresach w VIDE NET - aż się prosi o to), żeby kocioł był w stanie ogrzać do tyle C.O., bo jak próbuje, to traci swoje ciepło (po włączeniu pompy C.O. w 5 minut traci 20 stopni), przez co jego temperatura schodzi poniżej 45 stopni i wyłącza się pompa... Nie mam podłogówki, żeby grzać sobie C.O. tak, jak ty 34-32-29. Raczej sugerowałem się nastawami Czarnego, który ma tak, jak ja kaloryfery i pogodówkę ustawioną na 70-60-60. Poza tym, jak ja bym puszczał na kaloryfery 40 stopni (początkowo tak robiłem, bo sobie włączyłem tryb C.O. ręczny, a nie pogodowy), to nagrzanie pokojów z 23,5 do 24 stopni trwałoby mi chyba pół dnia (obecnie trwa 45-90 minut). Jako, że wychładzanie z 24 do 23,5 stopni trwa 30-90 minut (wszystko zależy od temperatury na zewnątrz i od tego, co się dzieje w domu: gotowanie w kuchni też ogrzewa pokoje), to kocioł mimo pracy w trybie ciągłym działa mi niemal tak samo, jak w automacie, bo co chwilę się odpala i gaśnie (6-8 razy dziennie)... No ale skoro tak piszesz, to sobie gdzieś za dwa dni zmniejszę tą temperaturę maksymalną na C.O. Najpierw jednak poczekam, czy zmiana mocy minimalnej na 30% coś zmieni.

 

Co do nadmuchu, to dlaczego przesadziłem? Nie zauważam, żeby płomień był teraz jakiś zły. Mam wielki ciąg kominowy, o tym już pisałem. Regulator ciągu na 15 pascali czasem jest cały czas otwarty na maksa. A czopuch nadal wrzący, że nie da się dotknąć. Drugiego regulatora ciągu nie mam gdzie zamontować, bo wyczystka w innym pomieszczeniu, a w kominie wkład kominowy. Szyber odradzasz. Korci mnie regulator ciągu zmniejszyć na 10 pascali i otworzyć na stałe tą wyczystkę, ale nikt mi tu nie odpisał, czy mogę. Radzicie zamontować termometr spalin. Nie wiem jaki kupić, nie wiem w którym miejscu na moim długim czopuchu go umieścić i czy mogę go uszczelnić potem silikonem do 300 stopni, czy specjalnie muszę kupować całą dupną tubkę, żeby z niej skorzystać tylko jedną kropelkę. Nikt mi nie odpisał. Dlatego póki co zmniejszam nadmuch, ale efekt w palniku po jednym dniu jest taki:


(spieki to nie są, to jest kruche; jeszcze się lekko żarzy, jak to wyciągałem).

 

Kwestia nagrzewania kotła. Piszecie, że praca na niskich temperaturach jest niedobra dla kotła. Ale jak ma pracować na wyższych, skoro podczas pracy pompy nie jest w stanie się nagrzać do więcej niż 50 stopni? Dopiero, gdy pompa się wyłącza, to kocioł w kilkanaście minut nagrzewa się do zadanej. A potem się kisi z wysoką temperaturą przez godzinę - półtorej, aż się pompa znowu włączy. W efekcie piec sobie pracuje (w sensie przy odpalonym palniku) na wysokich temperaturach przez może półtorej godziny w ciągu doby...

 

BTW. Czym czyścicie kocioł? Zdrapujecie sadzę i popiół ze ścian i wciągacie odkurzaczem z separatorem?

 

 

Moje ustawienia:

 

C.O. (kaloryfery na 180 m2, drugie tyle - poddasze i piwnica - bez ogrzewania):

- program czasowy,

- temperatura komfortowa = 24 stopnie (w dni powszednie średnio 13 godzin na dobę, w weekend 15-16 godzin na dobę),

- temperatura ekonomiczna - 23 stopnie (jak miałem 22, to potem dogrzanie o te dwa stopnie pokoju trwało nawet i 5 godzin),

- histereza = 0,5 stopnia (zastanawiam się, czy nie zmniejszyć, bo czuć chłód, jak o tyle spada zadana),

- tryb pogodowy,

- punkty krzywej grzewczej: 70 (dla -20), 60 (dla 0), 50 (dla +10),

- współczynnk korekcji = 10 stopni,

- stała pompa = NIE,

- temperatura C.O. zadana ręcznie = 40 stopni (obecnie nieużywane, bo tryb pogodowy),

- max temperatura zewn. pomp = 5 stopni przy ekonomicznej i 15 przy komfortowej (teraz to nie ma znaczenia, bo i tak na zewnątrz jest zimno),

- start pompy przy min temperatura C.O. = 30 stopni,

- temperatura maksymalna = 70 stopni,

- czas mieszacza = 120 sekund.

 

C.W.U. (bojler 120 litrów, 7 osób w domu):

- program czasowy,

- temperatura komfortowa = 46 stopni (w dni powszednie 7 godzin na dobę, w weekend 8 godzin na dobę),

- temperatura ekonomiczna = 20 stopni,

- histereza = 10 stopni,

- delta źródła = 5 stopni,

- delta min. temp = 5 stopni,

- temperatura maksymalna = 70 stopni.

 

KOCIOŁ (Tekla BIO 35kW):

- tryb ciągły (przy automatycznym nie nagrzewał mi się nawet do 60 stopni, a spalanie nie było mniejsze),

- temperatura zadana = 70 stopni,

- histereza = 20 stopni,

- temperatura min pomp = 45 stopni,

- min temperatura powrotu = 45 stopni (nie bardzo wiem na co to ma wpływ),

- czas mieszacza powr. = 120 sekund.

 

PALNIK:

- powietrze min (20%) = 10%,

- powietrze max (100%) = 20%,

- podawanie max = tutaj ostatnio zmieniłem z 4,2 na 5,0 sekundy, bo myślałem, że kocioł nie wyrabia, ale widzę, że teraz tak samo walczy z pompą przy 45 stopniach i dopiero po osiągnięciu temperatury zadanej w pokoju, pompa C.O. się wyłącza i kocioł w kilkanaście minut zagrzewa się do zadanych 70 stopni i zaczyna zmniejszać moc. Czy to normalne działanie?

- moc min = od dzisiaj 30%, wcześniej cały czas 50%,

- moc max = 100%,

- próg foto = 30 (nie mam pojęcia na co to ma wpływ),

- il. paliwa test = 21,3 kg/h,

- wartość opałowa paliwa = 4,6,

- dawka startowa paliwa = 15 sekund (nie mam pojęcia na co to ma wpływ),

- max czas pracy = 2 godziny (często przez to palnik się wyłącza, mimo że temperatura zadana nie została osiągnięta, więc nie wiem czy tego nie zwiększyć np. do 3 godzin; mogę?).

 

Co byście zmienili?

Edytowane przez Ozi80
Opublikowano

 

 
 
Co byście zmienili?

 

 

Przede wszystkim  styl pisania - tak długich postów większości nie chce się czytać, a od samego początku tak piszesz.

Masz na raz za dużo zmiennych aby aby to ogarnąć, trzeba po kolei najpierw instalacja i pomieszczenia, dopiero w następnych etapach kocioł i spalanie ,

A ty przez bodaj 3 strony pisałeś o wymarzonym Vide necie i Vide roomie, które tak naprawdę nic nie wniosły do jakości spalania.

 

PS

Kocioł czyszczę co ok 150kg ,pelletu tylko odkurzaczem przemysłowym i miękką szczotką- mam sam pył.

Opublikowano (edytowane)

Ozi chodziło mi o wpis z 1 grudnia, przy 30% i podawaniu 0.7 to nadmuch 30 to masakra jakaś. 

 

Ja tam mam 23-23.5 stopni w domu więc w swetrze nie chodzę. 

 

Palnik ustawiłem na moc min 50%

 

Co do twojego domu i starej instalacji to wcale się nie zdziwię jeśli takie spalanie to będzie norma. Nie liczyłbym na 30 kg przy starej instalacji i takiej ilości wody, te domy pochłaniają ciepło i już. 

 

Nie mam pokojowego ani kotła połączonego z netem i gdyby nie spieki to do kotła zaglądam co 4 dni. Termostat się domyka , kocioł zmniejsza moc i tyle, całe te ustrojstwo w niczym nie pomaga, tyle że podnosisz sobie temperaturę w domu na jednym sterowniku a ja odkręcam termostaty :)

No i wygaszanie co 2 godziny to dla mnie śmiech na sali w sterowniku pokojowym. Jak wyziębiony dom ma się nagrzać w dwie godziny?? 

Żeby wygrzać te stare mury to troszkę pelltu idzie ale później spada. 

Teraz spalam średnio 10-12kg na dobę i to dla mnie dużo, no ale u ciebie chyba mniej nie będzie. Wyeliminuj problem z nadmiernym ciągiem, później dopalanie pelletu itd. nie wszystko na raz. 

Edytowane przez Timiq
Opublikowano (edytowane)
Sambor instalacja i pomieszczenia? Domu od nowa nie wybuduję. Okna mam wymienione dwa lata temu, podczas ocieplania domu. Rurek nie skuję w całym domu i nowych nie założę. Jedyne na co mam realny wpływ to nastawy kotła. Dlatego zalogowałem się na forum ogrzewanie, a nie na forum budowniczym. Dużo piszę? Od początku miałem sporą listę, ale pytałem tutaj kawałkami, żeby nie wszystko na raz. Jak po kilku dniach nie otrzymywałem odpowiedzi, to dochodziłem do wniosku, że nikt z was ich nie zna, więc zadawałem kolejne pytania licząc że tutaj mi ktoś pomoże. No i narosło. Vide Net i Vide Room nie mają nic wnieść do jakości spalania, tylko dać komfort nie biegania do piwnicy sprawdzać co się dzieje, że jest za zimno albo za gorąco i zmieniać. Timiq ma termostaty, a ja Vide Room i Vide Net. Termostaty w pokojach na pewno wyszły by mnie drożej...

 

Timiq: chodzi ci o zdjęcie, które wkleiłem 1 grudnia? To był cytat, to było zdjęcie Chojrakrocka, jakie on wkleił 30 listopada.

O co chodzi z tym śmiechem na sali? Rozwiń proszę myśl.

Problemu z nadmiernym ciągiem już chyba nie wyeliminuję, bo każdy mi na to zwraca uwagę, ale pomysłów, poza tymi które zrealizowałem (regulator ciągu, zmniejszenie nadmuchu), już nie podrzuca. Co do niedopalania, to czy takie powiedzmy 100 gram niedopalonego peletu po spaleniu 45 kilogramów, to aż tak dużo? Czy to może mieć realny wpływ na spalanie?

Edytowane przez Ozi80
Opublikowano

W poście # 404 podałem propozycję przeróbki  ( poprawienia ) kotła jak widzę z tej propozycji nie skorzystałeś , choć inny kolega ją wykonał i w poście # 431 chwali sobie efekty tej modyfikacji.

Zrób ją.

Opublikowano (edytowane)

Zawirowywacze. Na śmierć zapomniałem, choć już temat puściłem w eter. Nikt jednak tematu nie znał.

Czy można takie gotowce kupić, czy szukać rzemieślnika, który to wykona?

 

Co z tym termometrem i uszczelniaczem?

Edytowane przez Ozi80

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.