Skocz do zawartości

Ozi80

Stały forumowicz
  • Postów

    1 605
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Ostatnia wygrana Ozi80 w dniu 8 Kwietnia 2021

Użytkownicy przyznają Ozi80 punkty reputacji!

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Dom z lat 60.
    Ściany ocieplone 10cm styropianu, dach ocieplony 10cm wełny mineralnej.
    360m2 ogrzewane grzejnikami (piwnica, dwa piętra i poddasze) + bojler 300l (na 7 osób).
  • Instalacja
    Zawór 4D z siłownikiem.
  • Kocioł
    Tekla Draco BIO 35kW

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Górny Śląsk

Ostatnie wizyty

2 608 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Ozi80

Mentor

Mentor (12/14)

  • Reacting Well Unikat
  • Oddany Unikat
  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Maszyna do postowania Unikat

Najnowsze odznaki

61

Reputacja

  1. Mam wyłączony, bo widzę, że grzeje. Ale są dni bez słońca, to wtedy muszę włączyć albo grzałkę, albo kocioł. Tylko, że wtedy coś, co miało działać automatycznie staje się do obsługi ręcznej...
  2. Okman twój problem to w porównaniu z moim żaden problem. Ja mam w bojlerze trzy wejścia na czujniki temperatury: na dole między zasilaniem a powrotem z solarów, w środku między zasilaniem a powrotem z kotła i na górze. Generalnie powinno być tak, że czujniki górny i dolny powinny być podłączone do sterownika z solarów, a ten środkowy do kotła. No i teraz mam sytuację, że solary fajnie grzeją, woda w kranie ma 60 stopni (tak pokazuje górny czujnik, a odpływ ciepłej wody do kranów jest na samej górze), ale na tym środkowym czujniku (z kotła) pokazuje 30 stopni, bo ciepło leci do góry. Na dolnym jest jeszcze mniej, więc pompa z solarów działa (ona chyba patrzy na tą temperaturę z czujnika na dole). I co? Woda gorąca, solary dalej grzeją, a kocioł się chce odpalić dogrzać wodę... Może ktoś ma na to rozwiązanie? Który czujnik? Mówisz o tym termometrze ze wskazówką? No to właśnie tam jest zamontowany, termometr możesz chyba po prostu wyciągnąć i zobaczysz że on ma sondę (czyli czujnik). https://sklepsg.pl/wp-content/uploads/2020/09/tpm05-300x300.jpg
  3. Normalnie to bym nie kupował solarów, ale było super dofinansowanie. Koszt inwestycji to 17 tys. zł, a ja zapłaciłem tylko 3800 zł. Zamontowali mi za to 4 panele i bojler 400 litrów. Przy obecnych cenach peletu, to myślę, że za dwa, max trzy lata mi się ta inwestycja zwróci. Tak, jak pisałem, wniosek składałem dawno temu. Wtedy nie byłem przekonany do fotowoltaiki, więc napisałem o solary. Gmina jednak wtedy nie dostała dofinansowania, ja o sprawie zapomniałem, ale po czasie się odezwali, że jednak dofinansowanie będzie, bo chyba się odwołali, czy pojawiły się nowe środki, nie pamiętam. W każdym razie zapytali, czy jestem dalej zainteresowany. Zapytałem, czy mogę zmienić solary na fotowoltaikę, ale powiedzieli, że albo solary, albo nic. No i są solary.
  4. No to chyba, że czujnik CWU po załączeniu prądu też "cygani"? Trzeba by było obserwować, ale mi akurat ten czujnik od razu pokazuje dobrze. W każdym razie zwróć uwagę po włączeniu prądu jaką masz zadaną temperaturę kotła. Powinno być 7, jeśli woda w bojlerze ciepła.
  5. Mi też w lecie kocioł odpocznie, bo właśnie zamontowali mi solary w ramach programu, na który wnioskowałem chyba z 5 lat temu... Nowy bojler 400 litrów. Jak słońca nie będzie, to się elektryczna grzałka odpali. Jak masz tryb kotła auto, to jeśli nie ma zapotrzebowania na ciepło ani od CO ani od CWU, to temperatura zadana kotła wynosi 7 stopni, a nie 50-20=30. A poniżej 7 raczej nie miałeś, więc powód był inny. U mnie jak nie ma prądu, to po załączeniu, czujnik Vide Room pokazuje temperaturę z dupy, bo o jakieś 2 stopnie mniej, niż serio jest. Potem powoli ta temperatura tam rośnie, ale nim on zacznie pokazywać prawdziwą temperaturę, która u mnie obecnie znacznie przekracza zadaną pokojową, to piec już zdąży się rozpalić. Rozwiązanie? Zmienić program CO na "wyłączony". Jeśli komuś się zimno zrobić w maju, to sobie ręcznie zmieni na "stały" lub "czasowy".
  6. Jakby nie patrzeć, to nie unikniesz w końcu wyłączenia stałej pompy. W takich temperaturach dodatnich, to właściwie ona u mnie działa tylko rano, gdy dogrzewam dom po nocnym wychłodzeniu. Potem gdy już osiągnie temperaturę zadaną, to mimo że jest włączona stała pompa, to ona przestaje pracować, bo temperatura wyliczona na CO spada poniżej ustawionej minimalnej temperatury na CO. U ciebie ta minimalna jest za niska, skoro pompa pracuje nawet przy 28 stopniach. Ja mam ustawione na 33. Przy podłogówce może być znacznie niżej, ale przy grzejnikach nie widzę sensu pracy poniżej 30 stopni, bo domu to za bardzo nie ogrzeje, a pelet się pali.
  7. Nie kwestionuję, tylko dopytuję bo nie mam podłogówki. Natomiast sam jestem zwolennikiem stałej pompy, mimo że mam grzejniki. Już nie raz dyskutowałem o tym ze znajomymi, którzy nie chcą nawet spróbować, bo twierdzą że mniej spali peletu, jak grzejniki są ciepłe powiedzmy godzinę, a potem trzy godziny zimne. Z tym że u mnie i tak przy obecnych temperaturach przeważnie wylicza koło minimalnej temperatury pomp (33 stopnie), więc i tak się pompa włącza i wyłącza. Myślisz, że powinienem zmniejszyć tą minimalną temperaturę pomp?
  8. I teraz powiedzmy na dworze jest 13 stopni, sterownik ci wylicza na podłogę 22 stopnie i tyle puszcza, bo masz start pomp od 22 stopni. W piecu się pali, więc pelet się zużywa, a czy podwyższa/utrzymuję to w ogóle w jakimś stopniu w domu temperaturę? Nie umiem sobie tego za bardzo wyobrazić, bo nie mam podłogówki. Ja mam na grzejniki start pomp od 33 stopni, bo nawet przy 30 nie widziałem sensu.
  9. Nie ma za co. Ale jaki jest sens puszczanie w obieg CO wody o temperaturze 21 stopni? Odpada, bo tam jest dużo wielkich pająków 😉
  10. A ja palę szósty sezon i też sznury ok. Pokaż na zdjęciu jak ci się zjarały.
  11. Musisz spojrzeć jaką sterownik wylicza temperaturę zadaną na CO w momencie osiągnięcia temperatury zadanej w pokoju. Jeśli np. wyliczy 34 stopnie, a ty masz w ustawieniach CO ustawioną temperaturę minimalną pompy na 35 stopni, to już wiesz dlaczego pompa się wyłącza.
  12. Nie wiadomo, czy to zdjęcie było zrobione 5 minut po rozpaleniu, czy 3 godziny po rozpaleniu... Nie sądzę. To już prędzej bym podejrzewał, że ta nowa dziurka zmieniła coś z powietrzem i dlatego taki efekt. Ale też nie sądzę. Współczynnika korekcji też nie ruszałeś?
  13. No przekroczyło mi kilka razy 80, włączył się alarm, zaczęło się wygaszać. Trzy z tych przypadków skończyły się stopieniem rury spiro. Też nie mam tej zapadki. Kupowałem kocioł w 2016 roku, wtedy tego jeszcze raczej nie było.
  14. Alarm pojawia się, gdy temperatura palnika dobije do 80 stopni. Ja mam rurę spiro szczelną (nie widać, żeby spadał z niej pył na obudowie palnika), a mimo to temperatura palnika bardzo wysoka. Sprawdź na jakiś starych filmikach/zdjęciach jaką miałeś temperaturę palnika przed wywiertaniem tej dziurki. Tylko pamiętaj, że temperatura palnika powoli rośnie i po pół godzinie pracy jeszcze nie będzie wysoka. Ja mam wrażenie, że w pewnym momencie coś się u mnie rozszczelniło. Tylko, że wysyłałem Tekli filmiki i nie widzieli u mnie nic złego.
  15. Co do czyszczenia, to robię to co około 150 kg spalonego peletu. Przede wszystkim wygarniam wtedy syf z palnika, bo nie mam systemu samoczyszczenia. Mam taki wygarniacz w kształcie literki L z taką okrągłą "tarczą" na końcu, która dopasowuje się do okrągłego kształtu rusztu. Ale na tym nie poprzestaję, bo jeszcze z tego palnika wysysam resztę odkurzaczem, przy okazji starając się udrożnić szparki w ruszcie, czy też np. dziurkę za którą jest czujnik foto. Jak już jestem uwalony po łokcie, to przy okazji zwykłym wygarniaczem zdrapuję pył ze ścianek kotła i z szamotów. Powiedzmy że co drugie takie czyszczenie (czyli średnio co 300 kg spalonego peletu) robię to dokładniej z użyciem odkurzacza, wygarnięciem popiołu z dna kotła i przesypaniem go do worków (na razie je przetrzymuję na wypadek, jakby zrobiło się ślisko pod domem, żeby było czym posypać, a jak zostanie to na wiosnę wysypię go na grządki lub pod drzewa/krzaki). Co takie drugie czyszczenie otwieram też górną część kotła, gdzie drucianą szczotką i odkurzaczem czyszczę płomieniówki. Wyciągam też wtedy rurę spiro z palnika i odkurzaczem wysysam pył, który zakleja kratkę którą ma iść powietrze do palnika. Raz do roku, w lecie, robię dokładne czyszczenie kotła. Wtedy wykręcam ruszt pod którym jest raczej niewiele syfu, dzięki temu, że na bieżąco czyszczę go odkurzaczem. Wtedy odkręcam też wyczystki w palniku i na czopuchu i czyszczę co tam jest. Wtedy też odkręcam rewizję na rurze między czopuchem, a kominem i też tą rurę dokładnie czyszczę szczotką drucianą i odkurzaczem. Gdy miałem problemy z przegrzewaniem palnika, to robiłem to nawet częściej niż tylko w lecie. Skrzydła wentylatora z nadmuchu wtedy po raz pierwszy też wyczyściłem, ale nic to nie pomogło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.