Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Życie Bez Prądu - Możliwe?


SONY23

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam lubię czasami jak wyłączą prąd na dłużej żona denerwuje się czy szama w lodówce wytrzyma, ile tego prądu nie będzie?

Wtedy biorę latarkę, zakładam buty, w garażu odnajduje generator prądotwórczy szarpnę raz czy dwa i zanoszę żonie do domu przedłużacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic by nie powiedzieli ,domy nie są z kartonu nie wychładzają sie w 2 godziny a po drugie jak ktoś ma wszytko na prąd to i agregat ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeżyłem bez prądu dwie godziny podniosłem się i dalej funkcjonuję .

Co prawda były to przerwy  najgorsze z możliwych chwilowe wyłączenia i ponowne załączanie UPS głupiał więc wykręciłem bezpieczniki i jechałem na akumulatorach aż lampa przy trafo zapaliła się na dobre.   poz Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W szczególnych przypadkach można ... "umrzeć" bez prądu. A ten szczególny przypadek to przebywanie w szpitalu na oddziale intensywnej terapii i pod respiratorem. Tu brak prądu kończy się śmiercią i dlatego każdy szpital posiada awaryjne źródło prądu a respirator ma ups aby to źródło można było włączyć. Żyjemy w czasach gdzie totalnie od energii elektrycznej jesteśmy uzależnieni. Ale to cena cywilizacyjnego rozwoju. Praktycznie wszystko co nas otacza jest na prąd i to ten stan długo się nie zmieni. Jesteśmy totalnie uzależnieni od energii elektrycznej, bez niej nie będziemy mieś wody ogrzewania dostępu do informacji...... A jak się zmieni to będzie oznaczać że cywilizacja się skończyła. Pewnie że można żyć bez elektryczności, zbierackie plemiona w Afryce, Azji czy Ameryce Południowej żyją i elektryczność do niczego nie jest im potrzebna, ale są to plemiona o kulturze zbieracko-łowieckiej, które nic nie produkują nic nie wydobywają żyją tym co znajdą lub upolują. My nic nie znajdziemy (poza grzybami w lesie) co pozwoliło by na dłuższą egzystencję bez wytwarzania dóbr potrzebnych do życia a do produkcji potrzebna jest nam energia w tym elektryczna. Kółko trochę się zamknęło. Nie ma co się zastanawiać czy można żyć bez dostępu do energii elektrycznej. Można. Poważniejszym problemem jest jak długo byśmy dali radę bez niego żyć,  w swoich "blokowiskach". Myślę że krótko może nawet bardzo krótko. Ale nie warto się tym zajmować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 w najgoryszm przypadku gdyby cały system został wysypany do 0 to groziłoby nam około 70-90 godzin bez prądu zanim cały system by został podniesiony w 100% i tak jestemsy lepsi bo nasze zachodnie nieuki nie maja mozliwosci we własnym kraju podniesienia systemu  a ruzyko że nas wysadzą energetycznie jest ogromne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w sprawach energetyki totalnym amatorem ale oglądałem dokument w tv., gdzie spece z tej dziedziny twierdzili, że skuteczny atak hakerski na sieć w USA spowoduje brak prądu na co najmniej pół roku. Uszkodzenia są w takim przypadku bardzo poważne i zniszczonych instalacji nie można zastąpić nowymi z dnia na dzień. Pokazali eksperyment, w którym sami uszkodzili potężny agregat przemysłowy infekując go jakimś programem. Bum, kupa dymu i na szrot... Co więcej stwierdzili, że nawet nie ma planów jak takim atakom zapobiec...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie podatne na takie zagrożenie są tzw. "Inteligentne domy" coś co z założenia ma być bardziej bezpieczne na zagrożenia w istocie jest wielokrotnie bardziej podatne na nie niż tradycyjne konstrukcje. I nie chodzi o same wejście do środka ale także zniszczenie całej infrastruktury w nim zainstalowanej i podpiętej do sieci... Proste jest jednak piękne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w naszej naturze jest dążenie do rzeczy prostych i niezawodnych. Na własnym przykładzie kupiłem 8 lat temu kocioł bez rusztu awaryjnego, nie dawało mi to spokoju bo chociaż instalacja grawitacyjna to w razie awarii nie można jej wykorzystać. Więc dorobiłem ruszt awaryjny. Wykorzystałem go gdy nie było prądu tylko 1 raz, wiatr zerwał linię energetyczną w Boże Narodzenie.

Ale na pewno dorabiając ten ruszt zyskałem pewien komfort, nie obawiam się braków prądu w zimie a takie się zdarzają, przykład choćby z okolic Myszkowa, sprzed kilku lat, gdzie przez trzy tygodnie w niektórych miejscowościach nie było prądu w zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem gdzie wy zyjecie ale jak czytam o 3 tyg  braku pradu to chyba mieszkasz juz w ZSRR w obwodzie ukrainskim

jak bedzie jakis kataklizm i bede miał chwile to zrobie wam fotki jak sie stawia zasilanie całych wiosek w 3 godziny a nastepnie podchodzi do prac naprawczych i odbudowy lin 15kV  a prace trwają do 2 dni w zeszłym roku cos takiego widziałem

do tego energetyka ma dla małych wsi agregaty samojezdne ,tranformatory samojezdne ,przedłuzacze

ostatni głosny incydent z zapaleniem opon i wywroceniem sieci w Tychach gdzie w przeciagu godziny został podstawiony agregat i zasilał cała wioskę zamiast trafo mozecie ten fakt sprawdzić w necie

wiec pisanie o tym że brak pradu moze nam niewiadomo jak zaszkodzić jest istną propagandą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz informację o tym co się stało nie tak dawno bo w 2010roku .

 

http://www.malopolskie.pl/Pliki/2010/Prezentacja_awarie_Sejmik.pdf

 

Sądzę, że jesteś niedoinformowany, a niegrzeczne uwagi pod moim adresem pominę milczeniem bo czego się spodziewać po nieukach, tylko to potrafią.

 

Trzeba się było zgłosić i w 3 godziny naprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz informację o tym co się stało nie tak dawno bo w 2010roku .

 

http://www.malopolskie.pl/Pliki/2010/Prezentacja_awarie_Sejmik.pdf

 

Sądzę, że jesteś niedoinformowany, a niegrzeczne uwagi pod moim adresem pominę milczeniem bo czego się spodziewać po nieukach, tylko to potrafią.

 

Trzeba się było zgłosić i w 3 godziny naprawić.

no dobrze własnie podobny kataklizm co do ilosci powalonych lin był u nas w zeszłym roku i  jakos nikt bez pradu nie był ,pisałem i powtórze jak jeszcze cos takiego sie zdazy to zrobie fotki albo filmik i pokazę jak sie zabezpiecza ludzi w energie przy kataklizmie

co do awari bloków energetycznych jeden mozesz teraz w biegu pod pełnym obiciązeniem wyłaczyć drugi  też mozesz   i gdzie tylko chcesz obecnie i co sie stanie ???? kompletnie nic bo nad wszyskim czuwa KDM i KSE ludzie troche wiecej wiary i zaufania do naszych sieci

PS nikogo nie obrazam  i nie było to moim zamiarem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądnąłeś linka który dałem, to jest materiał Tauronu, rzeczywistość była bardziej ponura. Gdyby u Ciebie był podobny kataklizm to sytuacja by wyglądała jak na zdjęciach i nie ma żadnej szansy na przywrócenie zasilania po 3 godzinach.

Wspomniałem kilka postów wcześniej o braku prądu w Boże Narodzenie, to było 2013roku, wiatr halny brak energi od ok 14 do 16 następnego dnia, nikt żadnego agregatu nie proponował, najpierw usuwali awarie tam gdzie było więcej domów, później usunęli koło mnie( ok 10 budynków).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech twoje doświadczenie nie będą zasadą a moe doswiadczenie wyjątkiem i tym pozystywnym akcentem zacznijmy kolejny dzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Tak jak Cejrowski kiedyś powiedział że Afryka i Ameryka południowa żyją tak jak sto lat temu i gdyby swiat sie skończył to by nawet tego nie zauważyli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 6 miesięcy temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.