Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wklejam dwa zdjęcia, jakość słaba bo wykonane aparatem telefonu.

Jedna z miejscowości, gdzie wyjeżdżamy wypocząć i pooddychać świeżym powietrzem.

post-1266-0-56740400-1381086511_thumb.jpg

A to widok, po odpadnięciu z ściany warstwy pyłu.

post-1266-0-58853600-1381086540_thumb.jpg

Witaj!!!

A to świeże powietrze masz rzeczywiście z gwarancją jakości . <_< :D

pozdrawiam.henryk1953

Opublikowano (edytowane)

Ciekawe jak wyglądają takie filtry np. na śląsku, pod miastem, gdzie dominują węglowe kotły. Widok takich filtrów może działac na wyobraźnie i to dobry pomysł na kampanie promocyjną ekologicznych źródeł ciepła. Mi już się odcechało biegania wieczorami :D

 

Jak często trzeba takie filtry wymieniać w domach jednorodzinnych?

Edytowane przez arthi
Opublikowano

Te filtry wymienia się w zależności od stopnia zanieczyszczenia a nie w zależności od okolicy w której pracują - są wskaźniki spadku ciśnienia na filtrze i jak presostat pokazuje to wtedy trzeba wymieniać.

Na Śląsku dodatkowo masz dodatek gazów spalinowych w powietrzu a tego filtr nie przefiltruje.

Opublikowano (edytowane)

Nie no jasne, gazów nie mam na myśli tyko pył zawieszony, to przede wszystkim on jest widoczny dla gołego oka i wypłąywany przez filtry. Zastanawiałem się jak często zachodziła by konieczność wymiany takiego filtra w domku jednorodzinnym na śląsku, w porówaniu do innych regionów Polski i tyle.

 

W okresie grzewczym naprawdę bywa niefajnie, a Ruda Śląska bije chyba rekordy pod tym względem.

Edytowane przez arthi
Opublikowano (edytowane)

To w sumie ciekawe, w Krakowie biją na alarm, a np. w Katowicach od godziny 18 do 24 praktycznie trzykrotnie przekroczona jest " norma " wynosząca 50 µg/m3. Akurat w tych godzinach biegam :/

 

http://stacje.katowi....pl/monitoring/

 

 

tu można porównać do Krakowa

 

http://213.17.128.227/iseo/

 

http://www.malopolska.pl/Obywatel/EKO-prognozaMalopolski/Malopolska/Strony/default.aspx

Edytowane przez arthi
Opublikowano

Czyli mam z tego rozumieć, że wszelkiego rodzaju kotły, które w certyfikacie jako paliwo podstawowe będą miały umieszczone drewno, pellet i inną biomasę będą w pełni legalne?

Opublikowano (edytowane)

Kraków to będzie takie poletko doświadczalne, ciekawe co wymyślą urzędasy! Do łask wróca kary, mandaty i donosicielstwo. Człowiek zacznie palić drewnem w zwykłym kotle i wizyta mundurowych murowana. Zmiana o 180 stopni w ciągu 5 lat, chyba czas zająć się instalatorstem w małopolsce :D

Edytowane przez arthi
Opublikowano

To w sumie ciekawe, w Krakowie biją na alarm, a np. w Katowicach od godziny 18 do 24 praktycznie trzykrotnie przekroczona jest " norma "

W Katowicach ludzie są biologicznie przystosowani do odpowiedniej zawartości węgla w powietrzu. Tam jak spadnie poniżej normy, to wtedy mogą być problemy ;)

 

Czyli mam z tego rozumieć, że wszelkiego rodzaju kotły, które w certyfikacie jako paliwo podstawowe będą miały umieszczone drewno, pellet i inną biomasę będą w pełni legalne?

O ile się orientuję w sytuacji, to chcieli tam zostawić furtkę dla ludzi zażywających luksusu godnego komnat Windsoru przez palenie drewnem w kominkach, dlatego pojawiła się koncepcja dopuszczenia drewna w kominkach będących dodatkowym źródłem ciepła. Oczywiście straż kominkowa powstanie, która będzie monitorować częstotliwość używania kominka...

 

Ciekawe o co chodzi w zdaniu "nie zostaną też wprowadzone ograniczenia dotyczące instalacji cieplnej, dzięki czemu pozostaną piece przystosowane do różnego opału.". Jeśli jedyną zmianą będzie zastąpienie węgla drewnem, to zmieni się tylko smak i zapach krakowskiego powietrza, ale konsystencja pozostanie taka sama.

Opublikowano

W Katowicach ludzie są biologicznie przystosowani do odpowiedniej zawartości węgla w powietrzu. Tam jak spadnie poniżej normy, to wtedy mogą być problemy ;) ,,,,

 

Masz niezłe poczucie humoru. Ale nie o tym chciałem napisać.

 

Proszę spojrzeć na statystyki pyłu zawieszonego (PM10) i porównać z okresami grzewczymi.

 

 

ps.

adres podany prze kolegę Artchi http://stacje.katowi....pl/monitoring/

Opublikowano (edytowane)

Nie trzeba być wielkim naukowcem i podpierać się statystykami,żeby wiedzieć,że palenie w domowych instalacjach węglem i jego pochodnymi ( a i drewnem ) powinno być zabronione !!!! Ale fakty są jakie są - Polska na węglu stoi !!! Węglem jest "tanio",nie będzie nam Putin..... itd.

Pomijam sytuacje,gdzie nie ma innej możliwości - technicznej jak i ekonomicznej - ale wielu z nas walczy z"materią" dla osiągnięcia pozornej oszczędności rzędu 3-5 paczek papierosów miesięcznie - warto ??? chyba nie bardzo !!

Edytowane przez olinek
Opublikowano

30-50 zł miesięcznie? węgiel/drewno itp a np. gaz (albo inny nie-węgiel)? to chyba nie te kwoty - pewnie że fajnie by było palić ekologicznie ale nie zgodzę się z tym porównaniem

Opublikowano

OK jestem rozrzutny :rolleyes: Więc dołożę paczkę fajek na miesiąc i nic więcej !!! :) Tak to wychodzi !!!

Rożnica w kosztach ogrzewania między węglem a gazem wychodzi u mnie mniej/więcej 800 zł na sezon = +/-200 dni sezonu = jakieś 4 zł dziennie , czyli 5-6 papierosów - warto ??? chyba nie !!!

Opublikowano (edytowane)

Proszę spojrzeć na statystyki pyłu zawieszonego (PM10) i porównać z okresami grzewczymi.

 

 

Lepiej nie oglądać, a biorąc pod uwagę poniższy artykuł zastanawiam się, gdzie ja się wychowałem? U nas PM10 przekroczone wielokrotnie to norma.

 

http://krakow.gazeta..._prezydent.html

 

Andrzej Guła: Sprawdzanie stężenia pyłów jest u mnie automatyczne. To już nawyk, jak sprawdzanie rano maili czy picie kawy. I przeważnie kończy się decyzją, że jednak na spacer nie wychodzimy. Całkiem niedawno w przedszkolu moich córek była dyskusja, czy wyrażamy zgodę, żeby dzieci wychodziły na spacer, gdy stężenie pyłu PM10 wynosi 100 mikrogramów na metr sześcienny, czyli przekracza dwukrotnie normy.

 

W Katowicach pierwszy lepszy dzień w zimie, 200, 300 mikrogramów.

 

 

Od dwóch i pół do trzech tysięcy papierosów rocznie... Tyle wypala przeciętny krakowianin.

 

A.G.: Benzo(a)piren to jeden z poważnych cancerogenów. I on znajduje się w pyle PM10, którego normy są stale przekraczane. Jego roczne stężenie wynosi w Krakowie 11 nanogramów na metr sześcienny. Dla porównania w Londynie wskaźnik ten wynosi 0,1 nanograma na metr sześcienny, przy czym londyńczycy wypalają przeciętnie około 25 papierosów... Pokazując wypalane papierosy, chcieliśmy pokazać skalę zjawiska. Włożyć kij w mrowisko. Chyba się udało

 

Nie słyszałem, żeby ktoś na śląsku robił takie rzeczy, choć ostatnio chyba Rybnik, czy Ruda... biją na alarm w okresie grzewczym, ale w dalszym ciągu praktycznie w ogóle się o tym nie mówi.

 

 

olinek, porównujesz do siebie zapominając o kilku rzeczach. Jeśli ktoś spalał węgiel efektywnie, a nie efektownie, to ta różnica jest większa, jeśli tonę węgla kupuje za 500-600zł, to ta różnica robi się jeszcze większa, a jeśli do tego wszystkiego na sezon grzewczy potrzebuje np. 10 ton węgla, bo np. budynek jest nieocieplony, to ta różnica robi się gigantyczna. Poza tym niektórym się zywczajnei nie przelewa, choć z drugiej strony, gazem można lepiej regulować.. ustawić 19 i dajesz cały sezon zimny chów.

Edytowane przez arthi
Opublikowano

To jest rola Państwa,żeby ludzi do czegoś zachęcić lub zniechęcić,z tego co czytałem wynika,że nie będzie to tylko nakaz,ale za tym pójdzie system dopłat i zachęt.

Jesteśmy narodem ,który uwielbia narzekać,ale wystarczy przeczytać ten wątek dokładnie,żeby doczytać się,że osoby,które tak bardzo krytykują osoby popierające ten zakaz,bardzo chętnie skorzystają z systemu dopłat,żeby zmodernizować swoje kotłownie.

Sam paliłem całe swoje długie życie węglem,bo nie miałem innej rozsądnej alternatywy,paliłem jak napisał kolega powyżej efektownie a nie efektywnie,co zrobić , nie potrafiłem ogrzać 170 m2 3 tonami węgla i nie jezdziłem po tani węgiel na Śląsk,nie spędzałem swojego wolnego czasu w kotłowni !

Oczywiście są ludzie,dla których nawet najmniejsza różnica w kosztach ogrzewania stanowi problem i tu jest miejsce dla samorządów,żeby to wyrównać,ale zdecydowana większość obrońców węgla,używa tego paliwa na zasadzie wyboru - bo palenie węglem jest tańsze - tego nie kwestionuję,wybierają tańsze paliwo bo wolą przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na inne " luksusy" wczasy w Bułgarii,papierosy,nowszy samochód itd. do wyboru !!

Ja wybieram przy okazji czystego ogrzewania "luksus" świętego spokoju przez 200 dni w roku, chociaż nikt mi do tego niestety nie chce dopłacić

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Tak to jest rola państwa - i nie trzeba zakazów .

Jeśli jest tak jak piszesz - tylko 800 zł na sezon więcej .

Wystarczy tylko podnieś cenę węgla o 10% (podatek ekologiczny) a cenę gazu obniżyć o 10% (dodatek ekologiczny) , to będziemy wszyscy wyrzucać kotły węglowe. Oczywiście trzeba mieć jeszcze dostęp do gazu.

Opublikowano

Z tym gazem to jest taka sprawa że w kaloryczności do ceny to jeszcze długo królowałby węgiel ,to luidziska palą weglem ale co większy mądrala we wsi zamontował sobie gazowy ale najtańszy z otwartą komora spalania gdzie sprawność nie przekracza 70% no i wyszło że gazem grzanie jest drogie i zapreszoszeniem pier...... na wsi było słychać i nie tylko ,w miastach to samo stoi kopciuch a w pomieszczeniu obok wisi wisielec z otwartą komorą i pytasz gościa o co chodzi i łeee bo tyn gaz to taki drogi .....zawsze ale to zawsze w paleniskach jest winny sposób nawęglania paleniska i to powoduje że kopciuchy maja tak niską sprawność bo nie wiem czy obliczeniowo to wyjdzie 60% a w praktyce 50% ? gdyby procec nawęglania wyglądał tak jak w przeciętnym kotle parowym gdzie sprawownosc dochodzi do 90% to nigdy byśmy o gazie nie myśleli ,jeśli cena egla to 80gr za 28MJ a cena gazu to 2,2zł za 38MJ i spaląc jedno i drugie załóżmy w sprawności 70% to co wychodzi nadal kicha alee spalmy gaz w kotle kondensacyjnym na 96-98% no i tu już mamy pole do popisu

Opublikowano

Tak to właśnie wygląda jak opisał to kolega powyżej.

Zakładając sprawność kotła kondensacyjnego na poziome 95% a węglowego na 55% wychodzi,że 1 m3 gazu to jest mniej więcej 2,3 - 2,4 kg węgla ,więc stosunek ceny wynosi 2,2 gaz do 1,9 zł węgiel,jest taniej,ale to nie jest przepaść jak to opisują obrońcy węgla.

Opublikowano

u sibie jeden sezon paliłem weglem i przepaliłem 12 ton(tyle samo co poprzedni właściciel ) w natepnym sezonie paliłem gazem spaliłem go za 12 tyz ł czyli roznica w cenie około 2000-3000zł , w tej chwili palę drewnem wychodzi mnie to około 35m3 za cene około 4500zł

Opublikowano

a coś też usłyszałem że za olej opałowy się biora w Krakowie ,ciekawe czy to jakaś kaczka dziennikarska czy prawda

Opublikowano (edytowane)

Od podstawówki wszyscy płaczą po co nam ta matematyka w życiu, a potem się okazuje, że nie potrafimy policzyć, co jest tańsze, a co droższe. Uwielbiam te przepychanki przy okazji artykułów o sytuacji w Krakowie, gdzie pismaki piszą, że "średni koszt ogrzania domu 100m2 węglem to 2000zł, a gazem 3000zł" a ktoś niżej krzyczy, że kłamią, bo u niego 100m2 kosztuje węglem 4000zł, a gazem 8000zł.

 

Sprawa jest prosta, jak się wie o co chodzi (jak zwykle), ale fanatykom węgla i jego przeciwnikom nie zbywa wiedzy. Nie widzę, by okładali się wyliczeniami, a raczej twardymi obelgami i najmojszą racją. W cenie paliwa jest różnica spora, ale to nic nie znaczy! Można drogo ogrzewać węglem, można tanio ogrzewać gazem. Tu próbowałem sytuację wyjaśnić, nie wiem czy skutecznie. Bez wnikania w niuanse sprawności, przeciętnie spalony gaz wyjdzie zwykle ok. 30% drożej od przeciętnie spalonego węgla, licząc po kosztach paliwa. Ale 30% z całorocznego kosztu ogrzewania ocieplonych 100m2 to jest 600zł, a 30% od kosztu ogrzania nieocieplonych 200m2 to jest 1800zł. I ten, co ogrzewa ocieplone 100m2 krzyczy, że gaz jest dobry i tani, a ten drugi - że nie ma na jedzenie, jak opłaci rachunek za gaz.

 

Jeśli ktoś umie to policzyć, to nie wybierze węgla do ogrzewania nowego, dobrze ocieplonego domu. Tylko ilu to liczy? Każdy za dogmat bierze taniość węgla. Kupił 3 tony i już jest tanio. Nawet jeśli będzie go kisić w dwukrotnie przewymiarowanym kotle ze sprawnością 30%, gdzie cena uzyskanej energii jest wyższa niż by była z gazu. Ludzie wolą marznąć przy węglu niż marznąć przy gazie, nawet jeśli cena jest tak naprawdę zbliżona. Więcej tu działa psychologia i mity niż rzeczowa kalkulacja.

 

---

Nasila się protest organizacji górniczych przeciwko zakazowi palenia węglem w Krakowie. Proponują, by dopuścić możliwość ogrzewania dobrej jakości węglem w nowoczesnych piecach.

http://krakow.gazeta...Skuteczny_.html

I komentarz do tego artykułu z facebooka pogromców węgla: "Ktoś pojedzie na drogie wakacje i kupi sobie złoty zegarek , ale my będziemy pluć na szaro".

A teraz muszę lecieć nakręcić mój złoty zegarek, bo spóźnię się na samolot na Bali :lol:

Edytowane przez Juzef
  • Zgadzam się 1
Opublikowano

a odnośnie organizacji węglowych zauważcie że nie wypowiada się zarząd ,rzecznik ,czy sam prezes tyko związkowcy ,a co oni wiedzą o bilansach w firmie i tak dalej ,to jedna wielka sciema w ogóle jak widzę związkowców to się nóź ........

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.