mkwapisz

Ponieważ kocioł poszedł w odstawkę, to mogę teraz podliczyć sezon. Z jednej strony mam rekordowo niskie zużycie. Od września do końca kwietnia - 2765kg. Z drugiej strony problemy z zaopatrzeniem w węgiel i jego cena popsuły trochę mój humor. Sezon jednak na ok. Dla porównania poprzednie sezony: 3150 (2022, założenie rck) 4200 (instalacja bragera) 3625 (instalacja skzp02, wcześniej st48z pid) 4000 3955 5190 5340 4110 4620 (2014)

No i pyk, cena na Tauronie spadła z 2000 za tonę na 1800. Bez transportu oczywiście. Tego badziewia to nawet i z transportem bym nie wziął w takiej cenie. Szczególnie teraz jak jest wybór.

Faktycznie - RI 14 - 35. Nie zauważyłem tego wcześniej. A do tego workowanego pewnie dodali coś od siebie żeby zmniejszyć RI poniżej 20

Ciekawe jak to się ma to groszku Mysłowice Wesoła sprzedawanego luzem przez PGG. Chociaż 5-25mm to jak dla mnie jest ekogroszek. https://sklep.pgg.pl/produkty/65/10/groszek-5-25-mysl-wesola-1000-kg-luz Na pewno ten workowany ma mniejszą moc opałową.

Widzę że wszyscy mamy problem co kupić. Pod tą samą marką sprzedawane jest coś, pytanie tylko co. Wchodzę na stronę Sobianka, jest Lew ale w zastępczym opakowaniu. Piszą że te same parametry. To samo z Ogniem Ultra, którego mam jeszcze parę worków sprzed 2 lat. Oba węgle w starej wersji były bardzo dobre, dobra moc i mało popiołu. Tauron różowy dostępny na bieżąco, ale go nie kupię. Przy prawidłowym przesypie musiałem w sterowniku ustawić 22MJ/kg kaloryczności żeby palnik był prawidłowo nawęglany. Generalnie przy ustawieniu dolnej mocy węgla zawsze było ok, ale tutaj niestety mocno poniżej, bo sprzedają go jako 25-27MJ/kg Z bratem myślimy o Pułkowniku bo są o nim ogólnie dobre opinie. Węgiel tanieje, ale coś mi się zdaje, że tańszy niż 1800-1900 z dostawą nie będzie. Chyba że PGG zaskoczy i jako w zasadzie monopolista wyznaczy ceny opału na niższym poziomie. Kupiłbym Pieklorza. Karlik lichy jakiś był w tym roku. Podobnie jak Tauron.

Ja mam ustawioną na 15. Zbiornik CWU 200L, czujnik temperatury jest na jego środku. A to znaczy, że ponad nim temperatura wody jest wyższa. Grzanie wody włącza się zasadniczo raz na dobę, chyba że jest to weekend, to wtedy nawet i z 3. Zależy od zużycia wody. Ale instalację to u ciebie by się przydało trochę przebudować i puścić cwu osobnym obiegiem z pompą. Samo grzanie wody z podtrzymaniem kotła to u mnie 4-6kg dziennie. Z włączonym ogrzewaniem na 32C to 10-14kg. Pogoda niestety robi swoje. Albo w zbiornik CWU wstawić grzałkę, zaprząc prąd do pracy i kocioł wyłączyć całkowicie.

Ja dzisiaj wyłączyłem CO. Na razie kocioł zostawiłem jeszcze pod parą, grzeje CWU. Jak będzie lepsza pogoda to za CWU weźmie się PV.

A to zapalarka w kotle nie jest objęta gwarancją? Rozumiem skasowanie jak by to był normalny serwis pogwarancyjny, ale w przypadku awarii opłaty nie powinny być pobierane. Chyba że to jakaś część eksploatacyjna jest jak olej w samochodzie, który trzeba wymieniać co określony czas.

Wariant 1 1400 za sterownik skzp05 + 400 za siłownik Wariant 2 900 za siłownik ARC ze sterowaniem Jak już napisano, wszystko jest kwestią budżetu i wymaganej wygody użytkowania. Ja bym się chyba zdecydował na skzp05, bo wszystko w jednym miejscu jest + sterowanie pogodowe i panel pokojowy. Tego się w wariancie 2 nie zrobi. Trzeba pamiętać tylko żeby siłownik pasował do zaworu. Chodzi o montaż. Czasami są dostępne adaptery w zestawie.

Afriso ma siłowniki z czujnikami: https://afriso.pl/katalog-online/afriso/regulatory-stalotemperaturowe-act-proclick/produkt/1534310 Tylko nie przegnij z tym kvs bo zawór 3D będzie słabo mieszał

@Pawlicho Sprawdź jeszcze ustawienia siłownika zaworu. Jak jest źle ustawiony to kręci nim w lewo i prawo. Miałem taką sytuację jak był zbyt krótki czas stabilizacji i zbyt mała histereza temperatury. Sprawdź także inne ustawienia ochrony powrotu. Jeżeli jest jak piszesz i różnica temperatur jest tak mała, to bym wyłączył wzmocnienie i zostawił tylko minimalną temperaturę powrotu albo w ogóle wyłączył ochronę i sprawdził czy jest potrzebna.

Jesteś pewny że max? Ja na retorcie ustawiam kaloryczność na minimalną, albo mniejszą, wtedy nawęglanie palnika się zwiększa i kopczyk rośnie. Problem z nagarem w retorcie to też standard.

Raczej odpowiednio upiększone usta szminką ;-). Na starych zdjęciach rodzinnych widziałem sporo takich ust u pań. Chyba moda taka była. Łódzka Filmówka mnóstwo takich filmów na YT opublikowała, ale akurat ten dotyczył ogrzewania. I pomyśleć ile on ma lat, a nawet teraz trzeba ludzi edukować żeby w kominkach, czy też zasypowcach odpowiednio palić. No i teraz kolejna edycja sterowników będzie miała interfejs do AI przez ChatGPT, żeby się odpytać automatycznie o ustawienia. Ale nikt też nie pomyśli żeby kociołek lewego powietrza nie ciągnął i że być może w kotłowni to by się zetka i wentylacja przydała. A co do uszczelniania przedstawionego w tym filmie. Dzisiaj był u mnie w mieszkaniu kominiarz sprawdzić ciągi kominowe w wentylacji. Pierwsze co zrobił, to otworzył okno. Żalił się że przez to że są takie szczelne w ogóle nie ma obiegu powietrza i pomiarów zrobić nie można. Ale sam pamiętam w domu okna skrzynkowe przez które lała się woda i hulał wiatr. Trzeba było wtedy kit wymieniać i uszczelki z gąbki doklejać. A teraz plastik, silikon i guma - straszna wilgoć i grzyb w domu. Ale cieplej jest.

Jest cały wątek:

Właśnie znowu obserwuję ciekawe zjawisko, z którego mało kto zdaje sobie sprawę. Wiało ostatnio ciężko i mimo że temperatura powietrza na zewnątrz zasadniczo wzrosła, to spalanie także wzrosło z 15 na 19kg/dobę. Teraz jestem ciekaw opóźnienia po jakim spadnie do normalnego. Niestety prognoza mówi że ma się oziębić i to mocno z aktualnego 0C na -11C. Byle do marca, bo wtedy limit w PG mi się skasuje.

Może zadam głupie pytanie, ale masz tam do kotłowni jakiś dopływ powietrza, powszechnie przez wszystkich zwany zetką? Bo ciąg kominowy może być także ograniczony jak nie masz dopływu świeżego powietrza, a kotłownia jest szczelnie zamknięta.

Użyte czujniki temperatury nie są w żaden sposób kalibrowane. Dużo zależy od montażu (np. termopad, izolacja), długości kabla i jakości wykonania samego czujnika. Nawet termometry analogowe nie są kalibrowane. W sprzęgle mam 2 zwykłe termometry. Ten na powrocie pokazuje temperaturę wyższą od tej na wyjściu. Chcesz to sobie skalibruj czujniki temperatury. Ja u siebie zrobiłem korektę tak by sterownik pokazywał to co termometry analogowe wpięte w wejście i wyjście kotła. Mnie to czasem bawi jak ktoś w sterowniku na zaworze 3d/4d ustawia precyzję jego pracy na 0,2C. Technicznie można, tylko po co? Jaki to ma wpływ na temperaturę w domu? Przecież to powoduje tylko ciągłą pracę siłownika.

Ja bym wrzucił tę instalację do osobnego wątku z prośbą o sprawdzenie poprawności jej wykonania. Jak pisał @bercus wpięcie podłogówki w obieg kotłowy to chyba nie najlepszy pomysł. Żaden producent kotła nie proponuje takiego wykonania instalacji. Przy mieszaniu dwóch typów instalacji najwygodniej jest zastosować sprzęgło.

Teraz już nie można. Jak komuś się udało jeszcze zaczepić w zeszłym roku na prosumenta to ma tzw. "magazyn" na energię przez 15 lat, bo na tyle opiewa umowa. Ci co się nie zaczepili mają netbilling jak napisał @wacio1967

Zgodnie z przepisami jest rok na odebranie wyprodukowanej energii od momentu jej wprowadzenia do sieci. Rozliczenia tutaj nie mają znaczenia.

Komin ma 11m więc ciąg musi być ok. Jest założony RCK i ustawiony nawet na mniej niż zaleca producent w instrukcji. Ale kocioł bez dmuchawy nie działa. Myślę że to wiecie ;-). Dzisiaj nawet sypałem węgiel jak kocioł leciał na 100% bo grzał CWU. Nie ma czujnika klapy, więc się nie wyłącza na ten czas. Podobnie jest jak czyszczę kocioł. Nie wyłączam go w ogóle i dymu w kotłowni nie mam. Tylko namordnik antycovidowy żeby sadzy nie wdychać. Na coś ta pandemia się przydała.

@maurycy81 Tak, w Zębcach jest system osuszania. Tutaj spierałbym się czy nie służy do osuszania paliwa, bo leci z niego ciepłe powietrze, w zasobniku sucho, a cała wilgoć zostaje wypchnięta podajnikiem. Więc to co wyjdzie z węgla jest usuwane z zasobnika. Klapa zasobnika szczelnie go zamyka, jest uszczelka. Sam zasobnik po 10 latach użytkowania możesz zobaczyć tutaj. A zdarzyło sypać mi się węgiel z którego ciekła woda. Bardzo szybko był suchy jak wiór. Dym do zasobnika się u mnie nie cofa, nawet jak ten jest otwarty W płytę mocującą palnik wspawany jest króciec na rurę, a drugi w zasobnik. Widać oba na zdjęciach w załączonym wątku i trochę nieostrym zdjęciu poniżej

Żeby wyjąć kolano retorty (retortę) to trzeba u mnie zdjąć palnik. Inaczej się nie da jej wyciągnąć. Ale to może zależy od samej konstrukcji palnika. Najbardziej upierdliwe jest zdjęcie kosza. Ciężki nie jest, ale trudno samemu złapać bo duży jest. Potem trzeba zdjąć rurę ślimaka i dopiero jest dostęp do mocowania retorty. Robię diagnostykę kotła co roku po sezonie i czyszczę retortę z nagaru. U mnie wygląda to tak https://www.e-sklep.zebiec.pl/retorta-nr-rys-czesci-25p-03-03,3,57398,23135 A tak wygląda w "naturze" procedura serwisowa. Tylko trochę nam się temat omsknął w SKZP02.

Zaraz cały palnik chciałbyś wymieniać. U mnie są to części zamienne, które producent ma cały czas w swojej ofercie.