emigrant

Jak zacznie spadać temperatura powrotu(obieg kotłowy) to i siłownik zacznie domykać zawór 4D. Tutaj nie ma możliwości zalania kotła zimną wodą z powrotu grzejników. O ile zawór 4D ma współpracować z siłownikiem to sterownik musi być wyposażony funkcję i czujnik temperaturowy ochrony powrotu. Dopiero wtedy to ma sens. Jak kocioł(jego sterownik) nie ma funkcji ochrony powrotu to zawsze można kupić siłownik z wbudowanym sterownikiem, wyposażony w 2 czujniki temperaturowe - dla ochrony powrotu i temp. za zaworem 4D. Albo siłownik + sterownik do zaworów mieszających np. Tech i-1. Z racji tego, że jeszcze nie mam siłownika na zaworze 4D i mój stary sterownik nie umie nim zarządzać, więc wszystko robię ręcznie. Zamykam całkowicie zawór 4D, czyli obieg kotłowy i obieg CO działają niezależnie na swoich pompkach. Gdy temperatura na kotle osiągnie 50-60 stopni otwieram trochę zawór 4D, po jakieś 30 min na tyle ile mi pasuje. Schemat z postu #6 jest prawidłowy. Abstrahując od brakujących wielu rzeczy. Sama idea poprawności podłączenia zaworu 4D jest prawidłowa. Tutaj żadnej, innej alternatywy nie ma.

Na pewno nie. Przy wystudzonym kotle na wszystkich termometrach Afriso jest taka sama temperatura.

Kociołek od 2 dni pracuje - tylko przepalanie. Świetna sprawa z tą ochroną powrotu z pompką na zaworze 4D. Bardzo dobrze to działa - zadana na kotle 70 stopni, powrót kotłowy 75 stopni, na grzejniki 60 stopni, powrót z grzejników 57 stopni. Jaką temp. bym nie miał na wygrzanym kotle to powrót jest o 5 stopni wyższy niż temperatura na kotle. Z czego to wynika? Tak nawet jest podczas rozpalania, gdy zawór 4D jest całkowicie zamknięty, czyli obieg kotłowy i obieg CO niezależnie tłoczą wodę w tym momencie. Już teraz także wiem co to znaczy mieć ruszt żeliwny do drewna - w Kostrzewie był ruszt wodny. Powietrze pierwotne podawane przez klapkę zasypową - tak było fabrycznie, ale można zaślepić i odślepić klapkę w drzwiach popielnika. Przez to, że powietrze PP jest podawane przez drzwiczki zasypowe w ogóle nie ma smoły. Pamiętam początki z Kostrzewą - pierwsze odpalenie kotła i w popielniku kilogram smoły jak karmel, dzięki dmuchawie i zbyt dużej mocy kotła.Instalacja zrobiona(zmodernizowana) na podstawie mego schematu:

Dużo kolanek 90 stopni idzie do komina? Dobre pelleciaki mają czopuch na dole, więc nie uniknie się kolan do komina.

Ok, skoro ktoś mnie wyręczył w założeniu nowego tematu o Setlans Selvan 11 kW i przeniósł posty to proszę przeniesienie także postu #459 do mego tematu. ps. Kostrzewowy temat niech zostanie, mimo, że on jest totalnie martwy. Pewnie wszystkie SDS Ceramiki już zgniły ludziom, zostały zezłomowane, albo wkrótce padną. Może ktoś będzie chciał coś napisać...

Ok, byłem wręcz przekonany, że dmuchawa i wentylator wyciągowy nie mają prawa razem współpracować - totalne zakłócenie procesu spalania. Hmmm, kotły z dmuchawą są kotłami ciśnieniowymi - jak słaby ciąg to i tak dmuchawa wypcha spaliny w komin.

Skoro pelleciak to z automatu jest tam albo dmuchawa, albo wentylator wyciągowy. Pewnie jest dmuchawa, więc po co wentylator wyciągowy?

O ile mi wiadomo kominów dymowych nie wolno niczym zakańczać. Żadne parasole, strażaki, smartflow, itp. Jak to komin ceramiczny to tylko zakończenie stożkowe na ceramikę. Przy kominie spalinowym jak najbardziej można zakańczać kominy a nawet trzeba.

Czemu 5/4"? Będziesz próbował robić obieg kotłowy na grawitacji? Im większy zawór 4D tym trudniejsza będzie jego sterowalność. Lekko drygniesz pokrętłem i robi sie duża zmiana. Przy 1 calu zaworu 4D spory jest przepływ wody. Zerkałeś na wykresy? Tam się dobiera na podstawie KVS, więc pewnie do tego kotła by wyszedł zawór 4D 3/4 cala. Zawór 4D 1" jest aż nadto. Co dopiero 5/4 cala...

Niestety nie ma rewizji bezpośrednio do palnika, żeby zobaczyć co tam się dzieje. Jest wyczystka na górze ze szklanym okienkiem na bocznej ściance kotła, ale tam tylko widać górę palnika. Jest szybka w klapce dzwiczek zasypowych, ale tam też nie widać palnika. Zużycie drewna mniejsze, bo mniejsza moc kotła i bardziej efektywne spalanie. SDS Ceramik spalał dużo, bo miał dużą komorę zasypową, ogromną gardziel, ale jak w Ceramiku się kisiło to trwało to nawet 6 godzin bez zaglądania. Tutaj co chwilę trzeba dokładać, bo drewno się nie kisi tylko spala. Tutaj jest ta skośna płyta(6mm), że wszystko spada pod palnik. Jakieś 3/4 rusztu jest nieużywane. Przez to polana muszą być mniejsze. Tę płyę można wywalić, wtedy robi się bardzo duża komora zasypowa. Wtedy trzeba zrezygnować z podawania PP przez drzwiczki zasypowe, bo cały zasyp się zapali. Póki co jej nie wywaliłem. Niesamowite, że w komorze zasypowej w ogóle nie ma smoły, nawet na suficie nie ma. Jedynie czarna farba żaroodporna. W popielniku też czysto, brak nalanej smoły. Co mi się nie podoba. Nie podoba mi się zasyp boczny. To się totalnie nie nadaje do drewna. Nie ma to jak zasyp otwierany od góry. Pełen dostęp. Przyoszczędzili chyba trochę na izolacji, bo jak na moje oko zbyt mocno nagrzewa się obudowa w niektórych miejscach. Popielnik prawie nie istnieje, malutki. W sensie on jest dobry, tylko połowę przestrzeni zabiera ten przerusztownik, czy jak mu tam. Sam kocioł jest mały, jak zabawka. Do wymiennika sam jeszcze nie zaglądałem. Zawsze zapominam zerknąć. W sumie dopiero 3-ci raz palę w tym kotle. Ciepło na zewnątrz, więc tylko przepalanie na wieczór. ps. Pewnie użytkowników tego kotła przybędzie wkrótce na forum, być może z różnymi problemami. Jak rozmawiałem z gosciem z Fuego to na stanie tych kotłów 11 kW mieli ponad 80 sztuk. Wczoraj zaglądałem i już ich nie ma - trzeba czekać na zamówienia kilka dni. Pewnie w skali kraju nie jest to jakaś duża liczba. Chwila moment i sprzedane. Za to są 15-tki. Pewnie 15 kW mało kto chce brać, bo to już spora moc. Póki co ja jestem drugą osobą na tym forum z tym kotłem. Pierwsza osoba założyła temat, że kopci podczas podkładania - pewnie pierwsze doświadczenia z DS. Temat umarł, gość nie udziela się na forum - może już zdążył pozbyć się kotła :). Strasznie podoba mi się ten obieg kotłowy na pompce. Teraz już widzę jak to bardzo stabilizuje pracę kotła i być może przyczynia się też do tego, że nie ma smoły. Temp. na powrocie prawie 80 stopni. Temp. na kotle 70-kilka. Nie wiem jaki cudem temp. powrotu jest wyższa niż temp. kotła.

Panowie, w DS PW(powietrze wtórne) przy spalaniu drewna otwieramy na maxa, czy otwieramy minimalnie? Tak sobie bawię się tą rozetką PW i w sumie nie widzę różnić w spalaniu przy max otwartej rozetce, czy tylko trochę przytworzonej. Dudnienie palnika też się nie zmienia. Z komia zero dymu. Pracownik z Setlansa mówił, żeby przytworzyć rozetkę na 5 mm i tak używać.

Ja też bym nikogo nie uszczęśliwiał finansowo pomagając mu pozbyć się leżaka magazynowego, gdzie po drodze były jakieś usprawnienia kotła, czy sterownika.

Postawiłem się tylko w sytuacji @photomatic Nie chciałem nic sugerować, ale też bym szedł w Biawara nawet jak ma jakieś wady.

Szukaj coś lokalnie z bliskim serwisem i częściami dostępnymi od ręki - czyli jakiś produkt polski. Co Ci po kotle jak jakiś serwisant będzie musiał jechać kilkaset km. Jak z Twojej winy wezwanie to zabulisz za każdy km przejechany serwisanta. Nikt za darmo nie przyjedzie. W praktyce pewnie będzie przekładane na kolejne dni, albo czekanie na części nie wiadomo ile jak to kocioł zza granicy. Ty masz jakieś problemy zdrowotne, uziemiony na wózku. Bierz wszystko pod uwagę. Żeby nie wpieprzyć się w kocioł z którym zostaniesz totalne sam.

U mnie króćce z kotła także 6/4 cala, ale zredukowane do 1" i zawór 4D także 1".

Cyfrowe, przylgowe czujniki temperaturowe to swoją drogą. Jak nie chcesz analogowych to spoko. Ja uważam za konieczność - to taka moja fanaberia. No to dorzuć filtry skośne, zawór kulowy przed pompą CWU i instalacja gotowa. Można działać. Jaka moc kotła? Ilu calowy planujesz kupić zawór 4D? BTW, jak ten schemat mniej więcej odzwierciedla instalację to nie możesz dać filtrów skośnych do góry dla CO i CWU, bo to nic nie da. Filtr skośny musi być w poziomie, albo do dołu strzałką. Na obiegu kotłowym będzie działać. Dla CO i CWU nie będzie.

ZZ brakuje za pompą na obiegu kotłowym. ZZ brakuje na obiegu CWU. Brakuje filtrów skośnych przed pompami. Ja bym wstawił jeszcze termometry analogowe jak to zrobiłem u siebie. Koszt mały a widać jaka jest sytuacja temperaturowa.

Skoro instalacja będzie oparta o pompy to po co ten zawór różnicowy? Do tego obieg kotłowy na pompie. O co chodzi z tym ZZ klapkowym przed pompą na obiegu kotłowym? ZZ chyba powinien być zawsze po stronie tłocznej pompy? Brak armatury dla pompy kotłowej. Jak chcesz możesz posłużyć się moim schematem - jest poprawny. W sumie to nie ma żadnej filozofii z taką instalacją opartej o zwór 4D, banalnie prosta.

Acha, o to chodzi. Dobrze wiedzieć. Z tego co widzą niektóre firmy oszukują, głównie te chińczyki jak O****gena. Pompa dedykowana do solarów a max stężenie glikolu 30%. Ta Wilo z #7 jest prawidłowa. Tylko swoje kosztuje... W sumie cenowo niczym się nie różni od tych zwykłych do 30% glikolu a nawet troszkę tańsza ta "glikolowa". Autor tematu wtopił 420 zeta w pompy, które się nie nadają i taki finał. Zamiast od razu kupić prawidłową.

Mówisz o tej czarnej co wygląda jak stare, niebieskie LFP? Jeżeli tak to jest właśnie chińczyk. To już nie ta jakość co stare, niebieskie LFP. Po prostu nie Leszno w Chinach, tylko Chiny w Lesznie. Bywałem niedawno w lokalnych sklepach hydraulicznych, więc ruszyłem temat pomp, bo musiałem jedną dokupić do obiegu kotłowego. Dużo zwrotów tych czarnych LFP na gwarancję. Dużo też zwrotów tych premium Grundfosa elektronicznych. Mało zwrotów Wilo.

Raczej montownia z chińskich podzespołów niskiej jakości? BTW, w jaki sposób glikol może zajechać pompę? Rozpuszcza jakieś uszczelnienia? https://allegro.pl/oferta/hewalex-wilo-pompa-obiegowa-solarna-st15-6-eco-3p-9538933649 Max. stężenie glikolu 50%

Przecież kupiłeś rasowego chińczyka IBO i LFP, to czego oczekujesz? Nie lepiej od razu zainwestować w Wilo, Evosta 3, czy Halm? Albo stare, używane niebieskie LFP sprzed 10 lub więcej lat - nieśmiertelne pompy.

Oby gabaryty się nie zmieniły - nie powiększyły.

Dla mnie niepojęte, żeby kupować drewno do ogrzewania domu w kotle zasypowym. To już jakieś zboczenie. Co innego jak w moim przypadku, gdzie mam własne drewno i póki co korzystam z tego. Przez to jestem niewolnikiem kotłowni, etatowym palaczem. Coś za coś, trudno. Totalnie mi się nie kalkuluje sprzedawanie go i kupowanie z tych pieniędzy pelletu, czy węgla. Nie rozumiem totalnie ludzi co płacą za polana, czy metry, żeby tym później ogrzewać dom.

Bardzo dobrze, że jest. Nie zdajesz sobie sprawy, że taka konfiguracja niektórym ratuje sytuację kto ma małe kotłownie... Oby taki kocioł nie zginął z rynku. Basic może zginąć.