Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 08/02/24 w Odpowiedzi

  1. Kocioł MPM ma na tym forum bardzo silną społeczność. Każdy po zakupie chwali się co musiał poprawić, jakie przeróbki zrobić, co i gdzie dospawać czy wypiłować. I jak już w dwa lata nauczył się tak otwierać drzwiczki żeby nie dymiło na cały dom. Szanuję. To jak filozofia życiowa - nie da się już myśleć o innej opcji gdy tyle się włoży pracy w kawałek żelastwa. Żaden inny piec nie ma tak oddanych użytkowników.
    7 punktów
  2. Sprawdza się i to bardzo dobrze,wyrównał ciąg do stałego poziomu,lepiej się rozpala ,lepiej spala i lepiej dopala końcówkę smartfolw rck można ,ja mam rozkręcony na max ciąg i taki jest równy mocny ciąg bez himerów ,skręcając go zmniejszasz ciąg i możesz w ten sposób sobie skręcić na taki ciąg jaki ci pasuje,tak eliminuje porywy wiatru ale też podnosi ciąg jak jest słaby Poza wymiennikiem na sośnie to mój kociołek całkiem fajnie sobie radzi z drewnem,paliłem też grube kłody ale to z węglem,oczywiście drobnica spala się najsprawniej i jest moc ,ale grubsze takie do 8cm porąbane na 25cm pocięte też się spoko palą ale wtedy kocioł już nie ma tej mocy co na drobnym,i wtedy właśnie używam 2 klapki w środkowych i idzie pięknie ,ale ja mam z 2017 z dziurą 10x12 a teraz to już większą bo 8 lat niedługo przegroda będzie miała ,jest od nowości i żal wymieniać choć mam 3 w zapasie bo spełnia swoje zadanie
    7 punktów
  3. I dlatego lubię to forum bo ścierają się tu różne teorie grzania tylko trzeba umiejętnie wyłuskać to co jest dobre i dobre dla mojego sposobu ogrzewania domu. Zanim kupiłem MP-a to przez 1,5 roku czytalem to forum. MPM napewno nie jest ideałem kotła ale cieszę się z wyboru póki co bo pesel nie stoi w miejscu. Pozdrawiam
    7 punktów
  4. @Andrzej_M_ ja np. nawet nie wiem czym ogrzewarz dom/mieszkanie, i szczerze? Nie interesuje mnie to. Uważam, że wchodzenie na to forum tylko po to, żeby wyszydzić "zasypowców", uważam poprostu za bardzo, bardzo słabe. Jest Was tu więcej, jedni są w stanie bez pogardy dorzucić coś od siebie, co jest pomocne dla ogółu. Natomiast są i tacy którzy jak rozumiem mieniąc się"elytom" tego forum z pogardą traktują użytkowników kotłów zasypowych, bo to przecież "bidaki", "smoluchy" itp. Słabe to, słabe.
    6 punktów
  5. @szpenioBłogosławieni, którzy nie widzieli, ale uwierzyli i uwierz mi, że taki RCK bardzo uspokaja spalanie w kociołku, szczególnie gdy wieje wiaterek. To nie musi być na kominie, równie dobrze na czopuchu.
    6 punktów
  6. A jaki ja mam mieć inny komfort, niż ten który teraz mam.? Podpalam, władam opał, zamykam drzwiczki i to wszystko... Nic mnie więcej nie interesuje do następnego rozpalenia.. 🙂 A co do tych odzyskiwanych kwh, przy pomocy tych magicznych urządzeń typu lodomaty, zawory 3d do "ochrony kotła", to marketingowy bełkot,ktory w żaden sposób nie przekłada się realnie na oszczędności.. Takie jest moje zdanie, z którym nie koniecznie, muszą się inni zgadzać 🙂
    6 punktów
  7. Firma produkująca kotły, które przeszły badanie na 5. klasę, jedyne co mogłaby potwierdzić, to że jej własne wyroby – wcześniejsze egzemplarze tego modelu – produkowane jeszcze przed uzyskaniem certyfikatu 5. klasy, są identyczne konstrukcyjnie z tym, który teraz ma 5. klasę, a więc można takiemu kotłowi wydać certyfikat 5. klasy "wstecz". Tak jest, żeby wystawiać certyfikaty dla kotłów "obcych", modeli, które nigdy 5. klasy nie miały – trzeba by je przebadać od podstaw. A to może zrobić jedynie laboratorium akredytowane. Jest na to stosowna procedura i śmiem twierdzić, że w domowych warunkach to nierealne, by ją rzetelnie przejść, choćby z uwagi na ilość sprzętu pomiarowego, jaki by trzeba przywieźć na miejsce, zmodyfikować instalację itd. Logistycznie i kosztowo byłoby to bez sensu. Zatem albo ktoś wynalazł nieznane dotąd kruczki normowo-prawne, by takie badanie zrobić jakoś prościej i legalnie, albo (90% szansy) jest to szwindel, aby niekumatego szaraka oskubać na nic niewarty fałszywy certyfikat.
    6 punktów
  8. Największa armia praktyków na tym forum, to MPM-owcy 🙂, inne marki mają często fejkowych przedstawicieli, palą w kotle tylko wirtualnie. Dochodzi nawet do prowokacji, podszywają się nieudolnie pod niezadowolonych użytkowników, ale niestety, brak zdjęć problemu ich szybko demaskuje. Otwórzcie wreszcie oczy i nie łykajcie ściemy jak pelikany żabę 😜 czy tam rybę :)))
    5 punktów
  9. Smoła to wynik ułomnego kotła-niepełnego spalania. A ocieplenie komina to tylko maskowanie objawów a nie rozwiązanie przyczyny.
    5 punktów
  10. To może ja napiszę coś o kosztach kotłowni, oraz ile kosztuje dzienne spalanie w kotle mpm wood 18kw z buforem 1200l na półmetku sezonu grzewczego 🙂 Więc tak, Składając kotłownie trafiłem na szalejace ceny kotów i stali, więc cała kotłownia z budową bufora, kosztowała mnie 15 tyś (trochę dużo). Jak już kilkuletnie pisałem, jest ona uproszczona w obsłudze, gdzie bazuje na grawitacji, między kotlem a buforem. Dzięki temu jest ona bezobsługowa, a zarazem bezpieczna, co w dalszym etapie przekłada się na oszczędności w opale 🙂 Po kilku miesiącach palenia, moje uśrednione spalanie to 10kg brykietu z duuużym zapasem, bo w zależności od tem na zewnątrz, palę różnie, raz na dobę, albo co dwie doby jeden zasyp. Oczywiście drewno na rozpałkę też stosuje, a jest tego jedna dwukólka ciagnikowa, którą przywiozłem i pociąłem jednego dnia 🙂. Dodam, że te drewno używam też do drugiego kotła, bo palę w dwóch domach i w zupełności starczy w tym sezonie.. Podsumowując Doba ogrzania kosztuje mnie 10x80gr =8 zł ogrzewanie podłogowe przy 120m2, temp 22,5st Specyzuje, bo robiłem testy wagowe kilka razy. Naladowanie bufora 1200l do tem 95st idzie 20 kg brykietu (dwa zasypy). Dla porównania dodam, bo oglądam filmiki na ytube, użytkowników różnych kotłów, to np użytkownik kotła blaze haromny chwali się o spaleniu 30kg brykietu i naładowaniu bufora 1000l do 90st. Jest dużo, tych zachwalanych opinii o kotłach Hg, można sobie sprawdzić. 🙂 Podsumowując, to szczerzy mi się gębą ze śmiechu, jak czytam co niektóre komentarze 😁😁😁
    5 punktów
  11. Kol @Jaco123 tak wygląda moja mobilna łuparka P
    5 punktów
  12. @carinus zapytam Cię czy jak kupujesz samochód to też najpierw robisz modyfikacje silnika żeby jeździć nim? Nie czekając na odpowiedź sam jej udzielę. Oczywiście, że nie bo kupujesz coś co ma spełniać określone warunki. Kocioł nie spełnia żadnych pomimo super sezonowanej drewna i stada bobrów które na zlecenie robią zrębek żeby można było palić. Nie przyoszczędziłem kupując ten kocioł tylko chciałem kupić prosty który ma dużą komorę załadowczą żeby było wygodnie spalić maksymalnie dużą ilość żeby zagrzać duży bufor i nie chodzić co chwilę palić. Produkt nie spełnia deklaracji producenta i koniec. Dziękuje za wsparcie @AO49! Mam już go dosyć bo mam wiele zajęć ciekawszych od siedzenia przy kotle i rąbaniu drewna na drzazgi…
    5 punktów
  13. I jest bez roboty, ale oczywiście coś krzywego się trafi, to na filmiku to grab, i chyba trochę buka czerwonego.bez porównania z dębiną czy czym innym, właśnie trochę graba pozyskałem, same odziomki. Też tak paliłem, ale za dużo roboty, lepiej dorobić klapkę pp w środkowych drzwiczkach i delikatnie dodać aby zmusić ogień do pójścia w przód paleniska, oczywiście w popilniku też podawać pp Mam od sylwestra, moje spostrzeżenia takie jak kol. @maronka generalnie trochę powiększa ciag przy bezwietrznej pogodzie a gdy gwizda tak jak wczoraj to zmniejsza w sensie jest tak samo jak przy bezwietrznej, ciąg mozna regulować wykręcając te 4 szpilki na szczycie i powięks,ając tym szczelinę między dolnym a środkowym pierścieniem, ja wykręciłem ok.1cm każdą względem ustawień fabrycznych, ale jeszcze z 2cm zostały. Na plus też to że masz górę zamkniętą (z możliwością otwarcia do czyszczenia komina)i nie pada w komin, jest też łańcuszek z wkrętem w komin, przykręcasz aby nie odleciał. W moim przypadku chodziło głównie o stabilną pracę przy silnym wietrze i wygrzanie komina bo mam 9m ceglanego. Generalnie jestem zadowolony, mam prostokątny, tam jest regulacja w jedną i drugą stronę aby dopasować do otworu. A udało mi się kupić w moim miejscowym sklepie za 740 parę złotych, do prostokątnych dawają ocieplenie.
    5 punktów
  14. Ja drewno pale tylko w kominku pergoli,ktora zakrylem na zime.Sprawnosc w samej dup.e,termoizolacja tež,ale cieplutko,rodzina,przyjaciele,muzyka,piwko,cos do dzioba,powrot ku ogniu odkrytemu.Tych 6 m3 na rok z pocieszeniem malutko zaplace,wydobijem,potniem i polupam,ale jescze 2-3x tylko lupac pod kociol,eh..niech tam w kotlu zloto brazowe samo sypie 🙂 dopoki panstwo (nakazmi,czy cez kieszen) jescze pozwoli na ten "luxus". Pieknych,spokojnych Swiat i cieplutko od wegla,drewna,gazu,elektryki wszystkim ludziom dobrej woli.
    5 punktów
  15. To jak wytłumaczysz fakt iż w zeszłym roku spaliłem 2,5 tony węgla i 2 tony drewna ,przy sprawności 80% wychodzi 2,5 x 6000 kw plus 2000x3,2=21400kw i ciepło właściwe napisało mi że za zeszły sezon tyle właśnie powinienem spalić kw-tów, a kiedyś w hajnówce spalałem 40m/p drewna na zimę albo 5 ton węgla i 15m/p drewna,tak że wychodzi mi sezonowa sprawność 80% jak byk a że cię to boli nic na to nie poradzę,dodam że ciepło właściwe wyliczyło mi to bez cwo a na cwo przez cały rok wyliczyli mi 5000kw więc jakim cudem tak mało spaliłem ,dom jest komplenie nie ocieplony ,okna w większości 2-szybowe zimna altana otwarta by ją grzało,no cud ,ale to nie cud to niesamowity mpm ds 17-19kw z którego jestem dumny
    5 punktów
  16. @DuckMasz rację, dmuchawa w kotle, jak i ogólnie elektronika zaimplementowana w sposób przemyślany, pomaga, a nie szkodzi. Niestety na tym forum jest pewna grupa wzajemnej adoracji, lobbująca w sposób natarczywy wręcz spalanie na naturalnym ciągu. Tak jakby nie było można inaczej spalać, niźli tylko na naturalnym ciągu. Gdy pokazujesz że można inaczej, próbują obrażać, wyśmiewać i dyskredytować. Był pewien czas że chciałem nawet przestać się udzielać na tym forum z tego powodu. Na szczęście jednak dotarło do mnie że, nie można dopuścić do tego żeby na forum panowała tylko jedna opcja, musi być różnorodność. Dlatego co jakiś wstawiam zdjęcia, filmiki pokazując jak wygląda spalanie z wykorzystaniem elektroniki.
    5 punktów
  17. Pomimo kosztu dołożenia buforu i tak MPM są tanie i nie ma się co w nich dużo kosztownego popsuć.
    5 punktów
  18. Jestem tego samego zdania, jeżeli w pracy się człowiek wysiedzi to niema nic lepszego jak wysiłek-ruch, a taki gwarantuje kocioł na drewno, dlatego wybrałem również MPM-a. Na początku obsługa nie była łatwa ale z czasem wszystko opanowałem z pomocną radą doświadczonych palaczy tego modelu. Kanapa. tv, komputer, nadmiar jedzenia, nuda, nic gorszego po 50-tce. Jak braknie sił będziemy szukać innych rozwiązań, na razie siekiera, piła, drineczek i heja!
    5 punktów
  19. @zaciapa większe oszczędności są w prawidłowym zgazowaniu opału niż w ilości gadżetów do montażu przez hydraulika.
    5 punktów
  20. Większego dziadostwa, jak te fabryczne wykonanie klapek, nie widziałem. Ja chyba zacznę produkować porządne przystawki do przykręcenia w miejsce fabrycznych klapek i zarobię więcej niż producent na tych kotłach. Klapka musi się opierać na czymś pod pewnym kątem i wtedy nie trzeba Unistera z udźwigiem 20kg żeby to działało. Druga sprawa to układ ramienia do podnoszenia klapki, kolejne dziadostwo.
    5 punktów
  21. U mnie kociołek po modyfikacji śmiga jak należy, grawitacja nie przeszkadza mu w niczym, by dobrze funkcjonować. Jedynie teraz czego mi brakuje to, górnego załadunku.. Filmik z wczorajszego palenia, godzinę po rozpaleniu, bez żadnych celebrowań (rozpalam, chwilę czekam na krótkim obiegu i zamykam) temp powrotu przez prawie cały okres palenia około 30 stopni, gdyż ładuję bufor tylko jednym wsadem, temp końcowa bufora 90/75/70/60 Film trochę kiepski, bo kamera telefonu łapała ostrość prawie cały czas 🙂 Finalnie płomien był bardziej przeźroczysty, coś na podobe z palnika gazowego 🙂
    5 punktów
  22. Tu macie spalanie na rck smartfolw wsad to 15l kostki na rozpałkę 8kg węgla na to i na węgiel 15l kostki,taki wsad pali się 5-6h u mnie na prawie pełnym odbiorze bo przepalam i jak wrócę z pracy muszę fest hajcować rck smartfolw spisuje się na razie znakomicie ale idą super wichry to zobaczymy czy da radę stłumić ciąg ,a może odfrunie bo tylko go wsadziłem bez mocowania A ja nadal tak rozpalam zaletą jest to że mogę sobie taki kocioł przygotować i odpalić go później w garniturze albo domownik sobie odpali
    5 punktów
  23. @Matejko1 w każdym kotle zgazowującym w komorze zasypowej jest dużo gazów ( ognia nie ma) i wpuszczenie dużej ilości powietrza przy gwałtownym otwarciu drzwiczek załadowczych zrobi gwałtowny samozapłon tych gazów i buchnie ogniem na palacza. Dlatego przy dokładaniu rozszczelnia się drzwiczki na chwilę, a potem uchyla żeby gazy uciekły w palnik ( oczywiście krótki obieg spalin otwarty w tym czasie żeby zwiększyć ciąg - wyssać gazy z komory zasypowej). @maronka pokazywał to na filmiku - jak podkładać. U każdego ten czas uchylenia/rozszczelnienia drzwiczek będzie różny i zależny od ciągu - kto jaki ma? Podkładać można tylko z głową i nie otwierać szybko drzwiczek do załadunku, bo zionie ogniem na nie cierpliwych. Przy otwarciu dolnych czy środkowych drzwiczek takich atrakcji nie ma.
    5 punktów
  24. dorobić "kieszonkę"/"rurkę wgłębną" na czujnik temperatury. np. rurka fi 5,5 lub 6mm wewnątrz(tak aby można było w nią włożyć czujnik temperatury) wkręcona w belkę pomiędzy rotametrami. Ułatwiłoby to montaż takiego czujnika i jednocześnie mniej by przekłamywał.
    4 punkty
  25. No i tu trzeba rozróżnić palaczy na dwie grupy. Jedna grupa to ta co ceni prostotę, która niestety nie idzie w parze z wysoką jakością spalania, i druga grupa, którym chodzi o coś więcej, dążą do uzyskania jak najlepszego spalania, czego prostymi rozwiązaniami nie da się uzyskać.
    4 punkty
  26. @AO49 po tej gałeziówce obecnie już nie ma sladu na podwórku - takie gałezie do 10cm grubości poszły juz w rebak - coś takiego https://rebakniebieski.pl/ - robi mega robotę i sladu po nich nie ma, a grube metry co były schowane wew składu siedzą juz w stosie 🙂 - powiem ci taka robotę mam raz na 10 lat . Kolego @carinus zupełnie cię rozumiem - sam mam pracę biurową i nie narzekam na pieniądze - tutaj w ubiegłe wakacje wziąłem sobie 10 dni wolnego i rano z ojcem (78 lat) i siostrzeńcem jeździlismy do lasu od 7 rano do 10 tak 3h - bo potem juz za gorąco. i przez lekko ponad tydzien wyczyścilismy całkiem duży kawałek działki od leśniczego. Potem po 1 miesiacu musiałem wziasc 1 dzien ekstra wolnego na zwożenie tego z rodziną (pomogło mi wtedy 4 ekstra osoby z rodziny ale zrobislismy zwózkę za 1 dzien . I powiem ci tak rano przez te 3h akcja las potem odpoczynek i następnie reszte dnia ocieplałem styropianem z zew budynek garażu taki 9x7m styropianem z zew i tak mi mineły 2 tyg - szczerze mogłem wtedy też jechać ze znajomymi do azji na wakacje ale wolałem zrobić sobie w roboty w domu bo wycieczka by fajnie mineła a ja nie miałbym ani drewna ani ocieplenia - trochę sie człowiek skatował ale było warto. XD.
    4 punkty
  27. Z pieklorza jest 4 x tyle popiołu i czarno w kotle od sadzy. Karlik tak samo popiołu masa tylko sadzy miej było. Ale ja miałem te grochy sprzed wojny jeszcze po 800 zeta, więc co teraz sprzedają nie mam pojęcia. Kazacha tonę spaliłem na jesieni i ma jeszcze raz tyle popiołu co Pułkownik Kolumbijski. Wszystkie natomiast są podobne kalorycznie. Ja nie widze wielkich różnic. Żaden z wymienionych nie spieka i spalają się bez problemu w retorcie. Dopóki od Ruskich nie zaczną na nowo ciągnąć, to Kolumbijski jak dla mnie jest najbardziej sensowny z racji małej ilości popiołu choć zdecydowanie za drogi.
    4 punkty
  28. Ja już kilka lat tamu zrezygnowałem z kupna drewna w postaci wałków. Uznałem, że kupowanie "grubego" drewna, żeby potem łupać je na "zapałki", za zbyt męczące dla mnie, bo nie oszukujmy się w mpm i nie tylko takie drewno spala się najefektywniej. Teraz kupuję takie poprodukcyjne odpady, trzeba tylko i aż pociąć z długości😀 Oczywiście powyższe rozwiązane nie dotyczy osób posiadających własny las, lub zamieszkujących w takich miejscach gdzie te odpady są poprostu niedostepne.
    4 punkty
  29. Ciekawy temat zwłaszcza na 4-tej stronie post JBZ https://www.forumbudowlane.pl/instalacje-grzewcze-i-ogrzewanie-domu/smola-w-piecu-t7761
    4 punkty
  30. Ano po to kolego, bo to drewno z tyłu nie podejdzie sobie pod palnik i się nie zgazuje samo, PP pojdzie tam gdzie ma lżej wypali dziurę pod bramką i wygasi kocioł, przez tą dziurkę też pójdzie po skosie do palnika zostawiając cały tył wsadu który się utylizuje ze stratą na samym końcu zostawiając kupę popiołu na ruszcie. Puszczenie odrobiny PP przez środkowe drzwiczki ma jeszcze tą zaletę że nie zawiesza się opał, cały wsad jedzie równo w dół
    4 punkty
  31. @zusman Masz typowy problem dotyczący woodow, czyli wypalanie się dziury przed tą wąską szparą w bramce. Ciąg masz dobry, bo masz identyczny komin jak ja. Rozpalam nieraz na długim obiegu, bo na krótkim zrywa mi płomień.. Możliwości na szybko masz dwie. Zrób sobie klapkę w drzwiczkach od popielnika, albo zamów u producenta. I puszczaj powietrze pp z dwóch stron, pomoże to wytworzyć się odpowiednia poducha z żarem. Jak masz jakieś umiejętności manualne, oraz zaplecze garażowe ze spawarką, to przerób bramkę, żeby miała skosy, oraz delikatnie powiększyć, zrobi się coś w postaci dyszy.. U mnie przy drewnie, takie zabiegi odmieniły kocioł.. Błędem jeszcze jest rozpalanie drobnymi kawałkami drewna i podpalanie przy samym palniku, powoduje to, że ta drobnica się szybko wypala, zanim zajmą się grubsze kawałki, zrobi się dziura i kocioł gaśnie.. Lepiej jest ułożyć szczapy drewna i podpalić bliżej drzwiczek, wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że zajmie się większa część powierzchni na ruszcie.. Ja od lat rozpalam palnikiem dekarskim, wtedy rozpalanie trwa kilka minut.. Ps. Fajnie czyta się ludzi, jak doradzają, a nie mieli w ogóle doczynienia z Mpm em 😁
    4 punkty
  32. A w jakim ów celu, zakłada się taki ciepłomierz? Jakie konkretnie korzyści przynosi, oprócz delikatnym drenażu kieszeni, na jego wydanie..? 😁
    4 punkty
  33. Dziś znowu wiało i dokładniej się przyjrzałem jak to się w tym kociołku pali. Przekonaliście mnie, ręcznie nie da rady za wiatrem nadążyć 😀. Kliknąłem na allegro i pojutrze wstawię zamiast dekla do wyczystki.
    4 punkty
  34. Zapożyczone z "czyste ogrzewanie". Wielu próbuje osiągnąć ograniczenie ciągu kominowego przymykając szyber w czopuchu. Ale to niebezpieczne oraz nieopłacalne. Co, jeśli w nocy wiatr ustanie? Ciąg osłabnie. Kocioł pewnie wygaśnie, ale zanim to się stanie, spaliny, mając niemal odciętą drogę do komina, znajdą sobie łatwiejszą drogę – do kotłowni. I być może dalej do mieszkania, gdzie śpią niczego nieświadomi domownicy. I już się nie obudzą…
    4 punkty
  35. Na narty nie jeżdżę, ale w razie podobnej okoliczności, siedzi sobie grzałka w buforze, którą jak trzeba będzie, odpalam w nocnej taryfie. Wszystko oczywiście zdalnie, pod warunkiem, że jest prąd i internet w domu 🙂. Tanio może nie jest, ale przy kosztach mojej kotłowni i opału, mogę sobie pozwolić na takie luxusy 😁
    4 punkty
  36. Kol @luceo dzieki! tu nie chodzi o to jak jaki opal się oplaca, Pozdrawiam serdecznie poprostu ciekawi mnie jak to w eksploatacji wygląda. Ja poszedlem w drewno lisciaste z kilku powodow (pisałem już o tym kilka razy) . Wszystko kosztuje ale bezczynność jak dla mnie jest nie do zniesienia i póki będę zdrowy i sprawny to będę bawił się w te klocki. Pozdrawiam serdecznie
    4 punkty
  37. Jak już zauważyliście zapis ustawień do sterownika jest uzależniony od serwerów Timela. Jak na stronie coś nie działa (nie twierdzę, że strona jest bez wad) to po nocnym resecie powinno wrócić do normy. Przy okazji dopowiem, że aplikacją do obsługi jest skzpviewer, safari, edge, chrome i inne. Automatyczne logowanie jest wytłumaczone w instrukcji na stronie.
    4 punkty
  38. Trzeba patrzeć na "przeciętną moc grzewczą", a nie na średnią na -20'C, bo takiej w Polsce nie ma. @ŚnieżnyKocioł masz "przeciętną moc grzewczą" 9,8 kW i tego się trzymaj - do palenia ciągłego będzie Ok ( ja mam 7,8 kW przeciętną moc grzewczą na 360 M2 i to się sprawdza). Jak z buforem to moc zależnie od pojemności bufora żeby jednym wsadem bufor naładować. Tylko że przy dużym zapotrzebowaniu na ciepło trzeba często ładować bufor( szybko będzie rozładowany), więc mim zdaniem lepiej palić ciągle, bo jest to mniej uciążliwe i oszczędniejsze. Dla komina też stałe wygrzanie jest lepsze niż cykliczne rozpalanie z dużymi amplitudami temperatur w kominie. Lub wygodną PC założyć, ale do tego trzeba zrobić: - ogrzewanie podłogowe - okleić z każdej strony chałupę styropianem - założyc PV na strych zasadach lub nakazać słońcu grzać zimą zamiast latem, bo latem nie ogrzewamy chałupy - zrobić remont kotłowni i instalacji Jak się to zrobi to każdym źródłem ogrzewania będzie taniej - tym na węgiel też - i końcowo jak i teraz kluczowym będzie ile nas kosztuje 1 kWh/zł, bo to ona w efekcie świadczy ile wydamy na ogrzewanie w sezonie grzewczym. Tylko ile za tą wydaną kasę na modernizację i gadżety, robocizny można kupić ton węgla i nie być zależnym od podwyżek cen prądu?
    4 punkty
  39. Ta instalacja w takim stanie nigdy nie będzie prawidłowo działać - aby coś ruszyło potrzeba ingerencji w kotłowni i ingerencji w nastawy. Samo pisanie nic nie da.
    4 punkty
  40. A ja przypominam, że mam cały nowy zestaw do sprzedania od mpma, czyli wentylator wyciągowy z unisterem duo, za jedyny jeden tysiąc PLN-ów 🙂 W nowym domu co użytkuje wooda, mam komin systemowy 6,5m fi 200, myślałem, że będą problemy z ciągiem, co przy pierwszych perypietiach z paleniem by na to wskazywało, ale jednak to było mylne myślenie.. (zresztą dużo użytkowników, też się myli, myśląc, że im się nie pali z tego powodu.) 🙂 U mnie ciąg w kominie jest na tyle duży, że muszę rozpalać na długim obiegu i to z zawirowaczem, bo rwie mi płomień podczas rozpalania.. 🙂 W tym kotle jest inna przyczyna problemu, o której już pisałem nie jednokrotnie.. Można to zrobić tak, że palenie w tym kotle, będzie przyjemnością, a nie udręką.. Zresztą palę teraz w dwóch domach i jakoś nie odczuwam tego obowiązku.. 🙂 Teraz, to nawet drzwiczki w komorze zasypowej są suche 🙂
    4 punkty
  41. Moim zdaniem ma sens. Komin bardziej będzie trzymał ciepło i nie będzie zawiewania wiatru, śniegu do komina - nie będzie cofek przy wiatrach - ciąg będzie mocniejszy niż bez dyfuzora przy każdej pogodzie ( pamiętaj: komin to motor napędowy kotła, a hamulce są w okolicy klapki miarkownika - ilości dopływu powietrza do kotła). Jak z przedłużką to koniecznie ocieploną przedłużką, ale wystarczy sam dyfuzor jak ciąg jest w miarę dobry, bo na pewno go wzmocni. Na alledrogo są firmy które zrobią na zamówienie pod każdy ceglany komin z odpowiednim przejściem po podaniu wymiaru przekroju komina. Co do pracy kotła z wentylatorem wyciągowym to jestem przeciwnikiem, bo nawet jak się opał zawiesi czy są dziury w żarze to wentylator będzie ciągnął z ustalonymi obrotami wychładzając wszystko, a ciąg w takiej sytuacji zwalnia, bo temperatura spalin spada - jest to naturalne. Przekłada to się też na ogólny bilans zużycia opału. Ciągła praca wentylatora to też jakiś koszt zużycia prądu w całym okresie grzewczym. Poza tym w kotłach na paliwa stałe zmienność ciągu to atut, a nie przeszkoda - tylko trzeba do niego ustawić sobie kocioł. Jak chcemy dołożyć do kotła to zależy nam na wzmocnieniu ciągu żeby wyssało dym z komory zasypowej, bo przy stałej jego wartości to nam nie wyciągnie spalin tak jak chcemy i krótki obieg nie pomoże. Jak chcemy bujnąć kocioł to samo uchylenie drzwiczek powoduje większy ciąg, a na wentylatorze to trzeba zwiększać obroty, potem zmniejszać. Dla mnie naturalny ciąg jest lepszy, ale jak ktoś jest zmuszony, bo ma krótki komin i nie ma w nim odpowiedniego ciągu to nie mając wyjścia musi wentylator złożyć.
    4 punkty
  42. No przecież jest regulator w unisterze duo, pozwolisz kol. że się nie zgodzę... Mam takowy nie z wyboru tylko był w komplecie to wziąłem i założyłem, do rozpalania rewelacja, do podkładania przydaje się, poza tym .. Wyłączony... testowałem i tak powoduje dużą stratę, wychładza komin i palnik,wymusza cug co powoduje niestabilną pracę kotła, generalnie nie polecam dużo więcej opału mi poszło na testach (o prądzie nie wstpomnę) niż na maturalnym ciągu, no chyba że ktoś ma komin 5m i nie ma wyjścia.
    4 punkty
  43. Najlepszym rozwiązaniem jest bufor, nie trzeba żadnych miarkowników, pierdolnikow, jedziesz ile fabryka dała do pełnego naładowania i spokój.
    4 punkty
  44. @Marcinos76Chyba trochę przejaskrawiłeś z tym smrodem w całej chałupie, chyba że kociołek w przedpokoju stoi. Kotły zgazowujące drewno nigdy nie będą komfortowe w podkładaniu jak te stare kopciuchy, bo smoła jest na ściankach i drzwiczkach i to po otwarciu paruje. Może przyczyna tego smrodu leży po części gdzie indziej, może sznur już nie uszczelnia należycie drzwiczek albo od częstego podkładania wytarł się ten trzpień za który łapie hak od drzwiczek przy zamykaniu. Można go obrócić o 90 stopni albo naspawać wytarte miejsce. Jakbyś powiększył przegrodę, to na pewno mniej by dymiło przy podkładaniu. Zobacz kol. Zaciapa kupił drugiego MPM-a WOODA i mimo wieloletniego doświadczenia w obsłudze kotłów od razu w nowym przerobił przegrodę, bo stwierdził, że nie idzie w nim normalnie palić.
    4 punkty
  45. Ja z kolei z ochrony powrotu zrezygnowałem,w sensie z zaworu jak ktoś chce to leży u mnie do wzięcia, mam załączenie pompki na bufor ustawione na unisterze przy 70st, najwolniejszy bieg chyba 4waty,wyłączenie 68st i bufor nagrzany do 90st w niecałe 5godz przy jednoczesnej obsłudze grzejników od 40st (z histerezą 5st czyli wyłączenie 35st)na środku bufora, tam mam czujnik, który załącza pompę na grzejniki już po pierwszym dobiciu kotła do 70st, oczywiście paląc dzień w dzień gdy na starcie jest 34st.Każde dobicie podnosi temp bufora o ok 5-6st po osiągnięciu 60 st już się pompka nie wyłącza. Z zaworem 55st dłużej to trwało no i pompka żarła więcej prądu. Z tym zagrzaniem samego bufora to dobry pomysł, wyjdzie jak podłogówka wciąga ciepło, jak jest świerza to jeszcze długo będzie porzerała cieplo. Tak jak pisałem słabe podciśnienie czyli lewe powietrze na pierwsze trzeba wyeliminować,nawet nie przykręcanie górnej klapy na te motylki może szkodzić, spróbować wogóle bez wentylatora,najwyżej drzwiczki popielnika rozszczelnić. Niektórym pali się dobrze po jakimś czasie, myślą że się zaprzyjaźnili z kotłem a to poprostu nieszczelności zaszły syfem... Odnośnie tych moich prowadnic czy raczej ślizgów z cykniętych prętów w komorze to zauważyłem że powstał także taki mini tunel oddymiający, ala mini rura wezyra😀
    4 punkty
  46. @dash4 Nic tam nie ma musisz dławić, na początku palenia w kotle są takie wycieki, później ustępują,.. Jeśli kocioł będzie chodził na pełnej mocy, takich objawów przy grawitacji nie ma..
    4 punkty
  47. Drzwiczki popielnika otwierać tylko do rozpalenia, a najlepiej wraz z środkowymi. Otwieranie drzwi popielnika później powoduje szybsze wypalenie dziur w warstwie żaru i przepływ samego powietrza, a nie spalin - wtedy nie grzeje. Można to zauważyć otwierając środkowe drzwiczki - niby żar jest, ale wisi np. 3 cm nad rusztem, a ma leżeć na nim. To jest Twoim problemem. Tak na logikę jak słabo się pali to otwiera się drzwiczki od popielnika, a trzeba zadbać by opał opadł niżej (już lepiej wtedy środkowe lub górne uchylić albo popchnąć w dół). Drobne szczapy przy rozpalaniu szybko się wypalają tworząc puste przestrzenie, a grube jeszcze się nie rozpaliły i nie chcą opadać niżej. Dlatego przy rozpalaniu/rozgrzewaniu potrzebna jest większa moc ( drobniejsze drewno). Grube szczapy dajemy dopiero po wybudowaniu warstwy żaru wyższej niż otwór przegrody ( nie wcześniej bo będzie się bździło). Potem jak warstwa żaru jest solidna to można nawet pniaki ( obsypane drobnym) w pionie wsadzić i się spalą. Warstwa żaru to klucz do prawidłowego bezproblemowego palenia. Każdy u siebie musi wyczuć / wypraktykować ten stan, bo każdy ma inny ciąg i różny zrzut zimnej wody do kotła ( większy zrzut zimnej wody = większa moc lub dłuższy czas zagrzania). Jak jest problem z zbudowaniem warstwy żaru to można z 2 szufelki węgla sypnąć do wsadu powyżej otworu przegrody - węgiel jak zejdzie na dół po rozpaleniu, będzie utrzymywał trwała warstwę żaru ( będzie łatwiej). Drewno dajemy na wysokość wsadu coraz grubsze - nie drobnica, a zaraz po tym bardzo grube, bo tak warstwy żaru nie zbudujemy. Popalisz trochę to załapiesz ( zaglądaj przez środkowe drzwiczki czy żar leży na ruszcie), bo jak wisi nad nim to temperatury z tego nie będzie. Jeśli warstwa żaru jest powyżej otworu przegrody to pali się dobrze, bezdymnie i kocioł grzeje jak należy. Otwieranie drzwiczek - ogień idzie w kierunku skąd podawane jest powietrze, więc jeśli chcemy żeby opał opadł to górne drzwiczki należy uchylić lub środkowe, a nie te od popielnika.
    4 punkty
  48. Wystrzegaj się Columbusa. 70tyś to oferta dla frajerów.
    4 punkty
  49. Ostatnio byla dyskusja na ten temat. Dziwne pytania zadajesz@nightwatch nie pasujace do Ciebie. Nie ma znaczenia czy podlogowka czy kaloryfery. Bufor ma przyjac nadmiar energi, ktora produkuje kociol a nie odbiera w danym momencie instalacja grzewcza, zeby potem za jakis czas oddac ta zmagazynowana energie do instalacji. Potrzebne to tylko dla stabilizacji kotla i po to aby nie trza bylo go „zdusic” lub „rozpalac” co chwile.
    4 punkty


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.