Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

w nowo zakupionym domu zainstalowany jest kocioł Zębiec SWK28.

 

Jak należy rozpalać w takim kotle?

Na piecu zamontowany jest sterownik, na dolnych drzwiczkach - dmuchawa. Wyjście do komina znajduje się w górnej części pieca.

Piec posiada w górnej części przesuwaną stalową zasłonę paleniska.

 

Typ paliwa: węgiel orzech.

 

Czy w takim piecu rozpalanie powinno być od dołu czy od góry?

Tzn. - najpierw drzewo na dół paleniska, na niego węgiel i podpalenie od dołu?

Czy może węgiel na całe palenisko i na górę drewno?

 

Będę wdzięczny za odpowiedź.

Opublikowano

witam

Jest to kocioł z górnym spalanie paliw stałych kocioł zasypać węglem na to suche drewno i podpalić . Klapka w drzwiach zasypowych uchylona dla lepszego dopalania się gazów bez tego dodatkowego powietrza wydzielać się będzie sadza i smoła . nie należy dosypywać paliwa na żar po wypaleniu całości rozpalić od nowa .

Opublikowano

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czyli nie ma możliwości dosypywania paliwa jeśli zostało go mało do wypalenia?

Zasypanie pełnego pieca wystarcza na 6-7 godzin palenia przy temperaturze zadanej 65stopni. Wydaje się to bardzo mało :)

Jak z ustawieniami sterownika? Jest tam sterownik GECO. Czy da się regulować na nim np. czas przedmuchu dmuchawy?

Opublikowano

Witam.Ten kocioł jest kotłem górnym więc najpierw papier drewno i gdy się rozpali węgiel.

Moja propozycja jest taka aby przed dołożeniem węgla przwgarnąć żar z drewna w tylną część kotła będzie mniej dymił a wentylator na minimum.

  • Nie zgadzam się 1
Opublikowano

Witam,

w nowo zakupionym domu zainstalowany jest kocioł Zębiec SWK28.

 

Jak należy rozpalać w takim kotle?

Na piecu zamontowany jest sterownik, na dolnych drzwiczkach - dmuchawa. Wyjście do komina znajduje się w górnej części pieca.

Piec posiada w górnej części przesuwaną stalową zasłonę paleniska.

 

Typ paliwa: węgiel orzech.

 

Czy w takim piecu rozpalanie powinno być od dołu czy od góry?

Tzn. - najpierw drzewo na dół paleniska, na niego węgiel i podpalenie od dołu?

Czy może węgiel na całe palenisko i na górę drewno?

 

Będę wdzięczny za odpowiedź.

 

Zębiec SWK28.to typowy piec z górnym spalaniem i należy go rozpalać od góry tzn

najpierw do pustego pieca węgiel na to drzewo jakaś podpałka i ognia . Jak rozpali się drewno możesz sypnąć na nie kilka drobnych kawałków węgla one podtrzymają płomień jeśli by drzewo wypaliło zbyt szybko i nie zapalił się węgiel pod nim .

Pozapaleniu nie zapomnij przestawić rzeczonej przesłony w stronę drzwiczek bo będziesz grzał komin a nie piec.

Dmuchawa i sterownik jest zupełnie niepotrzebna przy paleniu orzechem wystarczyłby miarownik ciągu ale skoro już jest to przynajmniej wyłącz przedmuchy a moc dmuchawy dobierz doświadczalnie tak żeby nie dmuchało przez otwory w górnych drzwiczkach przy takim paleniu powinny być otwarte . Dmuchawa 30-40 % powinna wystarczyć przy tym paliwie

Dmuchawa pomaga przy spalaniu mieszanki węgla i miału - wtedy przedmuchy sa potrzebne żeby nie doprowadzać do wybuchów w piecu.

 

pozdrawiam

Opublikowano

Witam.Ten kocioł jest kotłem górnym więc najpierw papier drewno i gdy się rozpali węgiel.

Moja propozycja jest taka aby przed dołożeniem węgla przwgarnąć żar z drewna w tylną część kotła będzie mniej dymił a wentylator na minimum.

 

bardzo prosze o zastanowienie sie przed podpowiedzia piszemy tu o ogrzewaniu i w miare ekologicznym spalaniu a nie o suchej destylacji węgla.i zadymianiu sąsiadów i okolicy domu

:)

Opublikowano

Witam,

w nowo zakupionym domu zainstalowany jest kocioł Zębiec SWK28.

 

Jak należy rozpalać w takim kotle?

Na piecu zamontowany jest sterownik, na dolnych drzwiczkach - dmuchawa. Wyjście do komina znajduje się w górnej części pieca.

Piec posiada w górnej części przesuwaną stalową zasłonę paleniska.

 

Typ paliwa: węgiel orzech.

 

Czy w takim piecu rozpalanie powinno być od dołu czy od góry?

Tzn. - najpierw drzewo na dół paleniska, na niego węgiel i podpalenie od dołu?

Czy może węgiel na całe palenisko i na górę drewno?

 

Będę wdzięczny za odpowiedź.

Opublikowano

Przepraszam za ten wcześniejszy wpis.Ten typ kotła z dmuchawą nie posiada w górnych drzwiczkach rozetki.Są dwa wyjścia

1.dokupić drzwiczki górne z rozetką

2.przerobić drzwiczki

W obu przypadkach zdemontować dmuchawę,kupić miarkownik mechaniczny i rozpalać od góry.Rozpalanie od dołu to tylko same straty

Opublikowano

witam

W fabrycznym wykonaniu jest miarownik i rozetki w drzwiach zasypowych ,widocznie została dołożona dmuchawa i sterownik . tak czy siak spalanie od góry z dopływem powietrza wtórnego max ograniczyć nadmuch przy dmuchawie powinna j być blokada ciągu bo przy paleniu węglem typu groszek , orzech będzie przeciągało temperaturę jak nie ma blokady zakleić część wlotu dmuchawy na początek o połowę

Opublikowano

Mój znajomy ma kocioł o podobnej konstrukcji, tylko z wentylatorem z boku. w pierwszym sezonie palił od dołu. Spalanie dość gwałtowne, ale ma bufor 1000l., który przyjmuje ciepło, więc jakoś to szło. Obecnie przeszedł na spalanie od góry i twierdzi, że jest bardziej ekonomiczne. Nie widziałem, jak obecnie pali, ale mówił, że powietrze wtłacza dodatkowym wentylatorem w otworze rewizyjnym, który jest w górnych drzwiczkach.

Opublikowano

Pojęcie GÓRNE SPALANIE i DOLE SPALANIE jest rozumiane na kilka sposobów. Wprawdzie kocioł ten jest określany przez producenta jako kocioł GÓRNEGO SPALANIA ale wierzcie na słowo rozpala się w nim jak w typowym śmieciuchu (którym zresztą jest) czyli od dołu - papier, drewno, węgiel i na przykład jeszcze flot. Mój sąsiad nieco to upraszcza i stosuje papier, drewno i od razu na to flot. Zasypuje co 10 - 12 godzin kolejną dawką flotu po lekkim przerusztowaniu (moc 28 kW).

 

Nie jest to szczególnie ekologiczne ale tanie (flot kosztuje 240 zł tona i na sezon wystarcza go 5 ton).

 

Zębiec określa dolne - górne spalanie na podstawie obiegu spalin - przyjrzyjcie się przekrojom ich kotłów.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

No to współczuje sąsiedztwa . tosz to musi dymić jak stery parowóz

A wracając do pieca to faktycznie sposób palenia w tym przypadku wymusza zastosowany opał . Miał, mulik , czy flot w czystej postaci w tym piecu się nie spali przy rozpalaniu od góry bo poprostu tak gęste paliwo zatka dopływ powiertza uniemożliwiając palenie.

reasumując

rodzaj zastosowanego paliwa w tej konstrukcji wymusza bądż umożliwia określony sposób palenia.

 

pozdrawiam i życze ciepła.

Opublikowano

He he

jak sam napisałeś "od góry " a to zupełnie inna śpiewka

pozdrawiam :D

Opublikowano (edytowane)

He he

jak sam napisałeś "od góry " a to zupełnie inna śpiewka

pozdrawiam :P

 

tradycyjna metodą też się ładnie pali, mój teść całe życie pali mułem/flotem a od kilku lat w kotle S6WC 28KW i będąc czasami u niego to nie idzie wytrzymać z gorąca :D a dmuchawy nie używa :D

Edytowane przez kartonik
Opublikowano

Mam taki u ojca co prawda 1,5 17 kW na 160 m2 domu i też sie super sprawuje tylko trochę szybko wymiennik zarasta przy takim paleniu ojciec czyści raz w tygodniu

Opublikowano

Na szczęście czyszczenie jest mało kłopotliwe bo same te żebra profilaktycznie czyszczę prawie codziennie wyciorem i nie zajmuje mi to ani minuty i robię to bez wygaszania pieca, po prostu otwieram drzwiczki wyczystki, wyciorem szur, szur, szur i gotowe :D

Opublikowano

Witam

widzę, że nie tylko ja zmagam się z paleniem w piecu SWK, w moim przypadku to 28KW z mechanicznym miarkownikiem ciągu na łańcuszku, wiem, że mam za dużą moc, ale za późno, nie ja go kupowałem, do ogrzania mam gdzieś około 150m2 powierzchni, ale nie o tym chciałem pisać, chciałem się podzielić z Wami swoimi spostrzeżeniami i obserwacjami w paleniu w tym piecu. Otóż, po kilku(nastu) próbach, kilku(dziesięciu) godzinach różnego sposobu spalania doszedłem do jednej, moim zdaniem najefektywniejszej metody.

 

Wkładam trochę tektury, nie gazety, tektury, na to kilka kawałków drzewa, gdzieś tak o średnicy powiedzmy 1-2 cm, zapalam, gdy drzewo się zapali dodaję dwie łopatki węgla, w kilogramach nie wiem, nie ważyłem, ale nie duże, na to grubsze drzewo, powiedzmy około 5-6 cm średnicy, wewnętrzna przegroda przesuwna ustawiona na środku, górne drzwi zamknięte, te otwory w tych drzwiach zamknięte, miarkownik ustawiam na 60 stopni i jedziemy, pali się ładnie, nie kopci za bardzo, ale kopci, troszkę się sadzy osadzi na wylotach do komina, temperatura rośnie ładnie, ogólnie już na tym etapie nie jestem zadowolony z czystości spalania, ale jak napisałem wcześniej, to i tak najlepiej co udało mi się osiągnąć. Gdy piec osiągnie temp. około 50 stopni i przy załączonej pompie mam to na całym domu, przesuwam żar na tył pieca, po czym dosypuję do przodu 7-8 łopatek węgla z domieszką flotu, powiedzmy 70% węgla na 30% flotu, i tu niestety kolejna rzecz, która mi się nie podoba, muszę polać to wodą, flot musi być mokry, a węgiel wilgotny, o szkodliwości tej wody czytałem i jestem świadom, ale gdy sypałem suchy węgiel, lub flot, w różnych proporcjach, czy nawet sam węgiel, czy sam flot to była masakra, otwory do komina to były tylko otworki, tak zarośnięte sadzą, ale do tematu, po takim załadunku paliwa przegroda do przodu, drzwi górne i otwory w nich dalej zamknięte, miarkownik na 65 stopni i do domu. Efekty ? temperatura w pierwszym momencie urośnie do 70 stopni, po czym spadnie i utrzymuje się na poziomie 60 stopni, do pieca chodzę 2 razy na dobę, czyli wtedy, gdy na piecu już jest tylko 50 stopni, więc trwa to około 12 godzin, przy czym przy drugim zejściu do kotłowni żar już jest, wtedy dokładam drewna, tego grubszego i łopatkę węgla, gdy się rozpali, żar na tył, załadunek, zamykanie i do domu. Sadza owszem jest, ale w małej ilości, inaczej, w najmniejszej jaką udało mi się uzyskać. Dodam jeszcze tylko, że przy drugim dołożeniu rozpalam do około 80 stopni, żeby wygrzać piec i ze ścianek bocznych odpadają takie ładne płaty czegoś, może smoła, może sadza, pewnie wina wody w paliwie. I teraz pytania: Czy ktoś z Was ma inny sposób palenia ? Czy ktoś z Was przerabiał w jakiś sposób ten kociołek ? Czy ktoś dorabiał KPW - kierownicę powietrza wtórnego ?

Opublikowano

bardzo prosze o zastanowienie sie przed podpowiedzia piszemy tu o ogrzewaniu i w miare ekologicznym spalaniu a nie o suchej destylacji węgla.i zadymianiu sąsiadów i okolicy domu

:)

 

Witam!

tak nie do końca kolegę słusznie zjechałeś, właśnie w ten sposób palę od ok. miesiąca, no może ciut dłużej w kotle podobnej konstrukcji węglem, z małą modyfikacją

polegająca na zsypywaniu węgla od strony drzwiczek załadunkowych miałem (w dodatku suchym jeszcze mi głowy nie urwało, wbrew zdrowemu rozsądkowi i krążącym opiniom miał jest mniej wybuchowy od pyłu, który trafi się przy okazji zakupu węgla),

powoduje to spalanie stopniowe (suchy miał przesypuje się przez węgiel i tłumi dostęp tlenu do połowy zasypu, powodując jego zdławienie i nierozpalenie od razu, węgiel wypala się partiami) , ekonomiczne i proste w obsłudze, a zarazem nieporównywalnie szybciej podnoszące

temperaturę w stosunku do rozpalania od góry.

W okresach jesiennych oraz wiosennych rozpalam od góry. Sposób rozpalania od góry jest w naszej rodzinie od min. 10 lat, jako rozpałki były używane wióry ze stolarni.

W lecie palone samymi trotami i wiórami na ciepłą wodę, rozpalone od góry, a na jesień i wiosnę węgiel przysypany wiórami i rozpalony od góry.

W ziemie piec jest niewygaszany, instalacja z dużym zładem wodnym.

Palenie od góry jest łatwiejsze do utrzymania zadanej temp. ale jak się trafi kiepski węgiel to jest porażka.

mamy z ojcem 2 takie same piece oraz metraż podobna instalacja więc poligon doświadczalny jest :(

A co do ekologii takiego rozwiązania jak chcesz być eko to nie wybieraj groszku tylko ogrzewanie gazowe.

Wiadomo dlaczego palimy węglem, bo na inny rodzaj opału nas porostu nie stać.

Link odnośnie potwierdzenia mojej wypowiedzi.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/zle-wiesci-dla-palacych-drewnem-w-kominkach,1,4166525,wiadomosc.html

Zawsze jest ktoś kto nie zgodzi się z opinia drugiego i najdziwniejsze że będzie miał na to argumenty,

ja mam największy "CIEPŁO W DOMU I ŁATWOŚĆ OBSŁUGI PIECA", a na poważenie to trafił m się węgiel który rozpalał cały zasypem nieważne czy palony od dołu czy góry,

pewnej nocy jak mnie obudził synek płaczem to przeżyłem szok, 26 stopni w domu gdzie trzymam ok. 22-23, schodzę do kotłowni a tam 89 na piecu i cały zasyp żaru.

Kupiłem 2 tony tego węgla i jestem zmuszony palić nim od początku stycznia do końca lutego więc musiałem coś wykombinować i to właśnie był opisany sposób.

Węgiel to albo kopalnia " Staszic albo Wesoła" wypala się na mąkę, popiołu prawie nie ma z niego, ogólnie obecnie jestem b. zadowolony.

Opublikowano

Czyli zastosowałeś jeszcze inną metodę można by ją nazwać górno boczną ale chyba zgodzisz sie ze mna że zasypanie całego żary miałem lub mulikiem może doprowadzić do sensacji kominowych a co do gazu hmm.. to racja czysto bez popiołu ale najgorsze jest to że nie da się go zgromadzić na zime i trzymac w piwnicy..

pozdrawiam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.