Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy ma ktoś pomysł i czy jakoś da się w ogóle to zrobić tj. zwiększyć moc co

W ubegłym roku kupiłem nowego moderatora z Hajnówki Unica sensor 10kw, (po doradzeniu w sklepie) jedank po zeszłorocznej zimie okazało się, że jest on ciut jakdyby za mały. Powierzchnia jaką ogrzewa to 90m2 (razem z górą) + bojler 80l. Okna nowe, mur ze strej cegły prawie 40 cm grubości nie ocieplony, mam zamiar co prawda przed zimą ocieplić styropianem. Na dole grzejniki nowe ( panele blaszane 5szt.) góra stare blaszaki 3 szt. Do całej instalacji wchodzi ok 120-130 L wody. Rury metalowe porobione grawitaycjnie ale jest założona pomka. Budynek w zabudowie szeregowej strona szczytowa.

I powiem szczerze,że nie wiem sam co robić w przyszłym roku mam zamiar pozamieniać je na miedź tylko czy piecyk wyda. Muśłałem o wstawieniu dodatkowej płomieniówki w środku (są teraz dwie) ale w tedy utrace gwarancje.

Będę wdzięczny za porady POZDR

Opublikowano

Ja sądzę, że zapominamy o rzeczy najważniejszej, czyli paliwie. I od tego należałoby zacząć.

Ja np. mam kocioł 25 kw, a palę drewnem z topoli. Pytanie, czy mam kocioł przewymairowany?,

przy 140 m2 powierzchi do ogrzania.

Dlatego inwestor pownien najpierw założyć co będzie spalał, a dopiero potem ustalić moc kotła.

Docieplenie równiż jest b istotne, ale jak mi sie zdaje nie najważniejsze.

Wielkość zładu wody w instalacji jest parametrm, według mnie najważniejszym, bo w chwili rozruchu instalacji moc kotła musi być odpowiednia, by w niedługim czasie np max 30 mniut uzyskać na wszystkich grzejnikach odpowiednią temperaturę, co w moim przypadku wynosi 60-75 stopni. Dlatego też w istalacjach posiadających żeliwne grzejniki, grubsze przekroje rur, wymienniki cieła, praca w grawitacji moc powinna być deko większa.

Być może się mylę, ale poprzednio miałem kocioł za mały i miałem kłopoty.

Kazik

Opublikowano

Dobierając kocioł należy założyć jakie będzie spalane paliwo i na podstawie tego dobrać kocioł. Ale i tak kocioł będzie miał np. 19 kW dla paliwa podstawowego jakim jest drewno. Dla innych paliw będzie to inna moc. Dotyczy to tylko maksymalnych spadków temperatury więc przez większość sezonu mając nawet dla gorszego paliwa mniejszą moc Przy dużych mrozach i zastosowaniu paliwa podstawowego uzyskamy parametry nominalne. Z resztą sugerowałem w swoim poście minimum kocioł 12kW. Zawsze jednak można kupić kocioł 15 - 17 kW. Przy dociepleniu 10 kW powinien wystarczyć.

Opublikowano

Może grzejniki mają za małą moc?

Mają w sumie 10 kW (przy określonej temp. zasilania)?

Jaką temperaturę utrzymujesz w instalacji grzewczej?

Do takich samych parametrów producent podaje moc grzejników?

Czym palisz?

 

Mieszkam w bardzo podobnym mieszkaniu. Z Twojego opisu wynika, że nawet gorszym. U mnie zapotrzebowanie na ciepło osiąga 100W/m2 przy dużych mrozach. Mam do ogrzania 80 m2 więc 8 kW wystarcza - ale przy założeniu, że grzeję prawie całą dobę. Palenie przepałkami nie wchodzi w grę - chałupa traci do 10 stopni w kilkanaście godzin.

 

Wydaje mi się, że kocioł 10 kW może być wystarczający przy założeniu, że będziesz w nim palił cyklicznie (pełny zasyp zapalony od góry, bez dosypywania, po wypaleniu rozpalanie od nowa).

Przy "normalnej" zimie, czyli w okolicach 0 stopni kocioł da radę swobodnie. Taka temperatura jest przez większość czasu. W czasie dużych mrozów prawdopodobnie będziesz musiał palić dwa razy na dobę.

 

P.S.

1. Wbrew zapewnieniom producenta ten kocioł nie jest w żaden sposób przystosowany do spalania "odpadowych paliw stałych, takich jak: trociny, drewno kawałkowe, zrzynki, słoma, kora oraz torf" (to taka moja osobista uwaga). Do tego celu lepsze są dolniaki.

2. Masz dmuchawę? Jeśli tak to spróbuj przejść na palenie ciągiem naturalnym - wymaga to trochę przeróbek w drzwiczkach. Efektem może być wydłużenie czasu palenia jednego zasypu (znacznie większa ekonomika i czystość).

3. Jeśli już zdecydujesz się pójść w kierunku czystego i ekonomicznego spalania to zaślep przelot za rurkami, które są w palenisku (będą mocno przeszkadzać).

 

Widzę, że zanim naskrobałem pojawiły sie nowe odpowiedzi (o paliwie i zimie).

 

kazik

Uważam, że w tej konkretnej sytuacji wielkość zładu nie ma znaczenia. Jeśli chałupa taka jak moja to trzeba grzać bez przerwy (napisałem to już wyżej). Nie można dopuścić do wychłodzenia. A jak nie ma wychłodzenia to nie ma powolnego startu (czyli moc kotła nie musi być większa). Można oczywiście rozważyć zakup wiekszego kotła + bufor.

Jak zauważyłem Twoje mieszkanie jest inne - posiada jakąś zdolność do akumulacji i przepałki są wystarczające.

Opublikowano

Hmm chyba macie racje. Tez mi sie wydanje że ten kociłoł 10 kw mocy to osiąga ale przy weglu, anie przy trocinach i drzewie (chociaż jak podrzuce brzózki czy olchy to aż podskakuje!). Spróbuje ocieplić szczyt przed zima, mam nadzieje że zdarze.

Przy kupnie powiem szczerze, że obawiałem sie ,że może byc ciut za mały ale z Moderatora mialem do wyboru 10 lub 15 kw 12kw były ale z Unica (ponoć oczędniejszy w konstrukcji) i pewnie gorszy jakościowo. No i w sklepie zapewniali że z powodzeniem wystarczy , że piece są i tak przewymiarowane.

Myśle, że gdy powymieniam rury na miedziane to też powinno być lepiej i nie chodzi mi tu o przekrój ale o odbiór ciepła.

Dmuchawy nie mam, ale wyjście jest przystosowane z boku u dołu.

Co do ilości wody w instalacji to uważam, że przy niedużym piecu to ma jednak znaczenie

Opublikowano

Jeśli musisz palić bez przerwy, żeby utrzymać temperaturę w mieszkaniu to pojemność wodna instalacji nie ma znaczenia. Argumentem przemawiającym za wymianą jest np. mocne zakamienienie instalacji albo względy estetyczne.

 

Mała pojemność wodna przydaje się w energooszczędnych domach i przy ogrzewaniu "impulsowym" (szybko reagującym na minimalne wahania temperatury).

Na prawdziwą energooszczędność domu raczej nie masz szansy, a kocioł na paliwo stałe do grzania "impulsowego" się raczej nie nadaje.

Ja bym nie zaczynał od wymiany rur. Lepiej zająć sie ekonomiką spalania (poprzez odpowiednią technikę), a kasę włożyc w docieplenie.

Opublikowano
Uważam, że w tej konkretnej sytuacji wielkość zładu nie ma znaczenia. Jeśli chałupa taka jak moja to trzeba grzać bez przerwy (napisałem to już wyżej). Nie można dopuścić do wychłodzenia. A jak nie ma wychłodzenia to nie ma powolnego startu (czyli moc kotła nie musi być większa). Można oczywiście rozważyć zakup wiekszego kotła + bufor.

Jak zauważyłem Twoje mieszkanie jest inne - posiada jakąś zdolność do akumulacji i przepałki są wystarczające.

Jakby nie patrzeć w tej sytuacji tym bardziej kocioł powinien być wiekszy, bo jeżeli obecny pracuje na full utrzymując na kotle np 50 stopni to strata opału. Dobrany dobrze kocioł powinien bez problemów utrzymywać temperaturę w istalacji 60 stopni, przy załadunku raz na 12 godz.

W moim przypadku mniejszy kocioł splał mi na sezon 4 tony, a obecny maksymalnie 3, a do tego nie grzeje się komin, czyli średnia temperatura spalin jest mniejsza, co świadczy o mniejszych stratach energii.

Pozdrawiam

Opublikowano

kazik

OK. jeśli jest tak jak piszesz, że kocioł nie osiąga temperatury. Ale autor wątka tego nie napisał.

Ja założyłem, że kocioł temperaturę osiąga, ale grzeje za krótko w ciągu doby (czyli też dostarcza za mało energii).

Opublikowano

kocioł bez problemu osiąga temperature 60 stopni, a gdy uchyle mocniej dół to nawet zagotuje. Problem pojawia się, że gdy go załaduje to krótko trzyma. 12 godz o których wspominał Kazik to nie ma szans, chyba żebym go załadował węglem to może, ale moderatory mają być na trociny zrębki itp.

Myśle, że problem tkwi przede wszystkim w dobrym ociepleniu. Mam jeszcze pare dni urlopu to może wyrobię się. Jak to powiedział znajomy " nie sztuką jest ogrzać dom, ale sztuką jest zatrzymanie w nim jak najdłużej ciepła"

Dzięki za porady POZDRAWIAM

Opublikowano

Te kotły nie nadają się do palenia paliwami długopłomieniowymi (drewnopochodnymi). To zwykły "górniak", nie do końca zresztą udany (te nieszczęsne rury w palenisku i kształt paleniska).

 

70-80% ciepła uzyskuje się z gazu uwalnianego z podgrzewanego drewna. Do spalenia potrzebuje on temp. rzędu 800 st. C. W kotle tej konstrukcji takiej nie ma (jest tylko w środku strugi gazów). Wewnętrzna ściana kotła ma w porywach 150 st. C. Gaz drzewny, który ją omywa schładza się i nie spala (ucieka do komina - często skutkiem jest smoła). Sprawność spalania jest znikoma. Jeśli nie masz darmowego drewna to lepiej pal węglem (po przeróbkach, które sugerowałem wcześniej).

Strzelam, że uda się uzyskać stałopalność na poziomie 12 godzin. Niektórym udaje się palić znacznie dłużej.

Opublikowano
kocioł bez problemu osiąga temperature 60 stopni, a gdy uchyle mocniej dół to nawet zagotuje. Problem pojawia się, że gdy go załaduje to krótko trzyma. 12 godz o których wspominał Kazik to nie ma szans, chyba żebym go załadował węglem to może, ale moderatory mają być na trociny zrębki itp.

 

Jak wynika z powyższego kocioł masz za mały, bo nie możesz utrzymać stałopalności w parametrach podanych przeze mnie. Twój kocioł 10 kw przy słabym drewnie może mieć tylko 5 kw.

moderator podaje jako paliwo podstawowe węgiel.

Na mój chlopski rozum do drewna proponuję dla ciebie moc 15 kw KWKD Zębiec lub hef 18 kw, ogniwo 13 kw , zębiec kwk 16 kw. Ja bym postawił na KWK 16 Zębiec.

Drewno potrzebuje dużej komory załadowczej. Palę drewnem i przy 140 m2 mam 25 kw i jest bardzo ok. Kocioł sprzedaj póki nowy.

Pozdrawiam

Opublikowano

Mocy nie liczyłem. Mam przeważnie panele starego typu + parę aluminiowych.

KWK20 to bardzo ciekawy kocioł z dnem wodnym i rusztem żeliwnym, nie posiada jedynie ruchomego rusztu. Widziałem go w sklepie.

Do drewna może być bardzo dobry. Mój znajomy ma kocioł KWP, ale wg mojej oceny przekombinowany. Dobry kocioł musi być przede wszystkim łatwy w czyszczeniu, a reszta to kwestia umiejętnego palenia.

Opublikowano

Moze byl zle obslugiwany i na dodatek mokrym paliwem,Kazik masz na pewno spora nadwyzke mocy kotla wzgledem grzejnikow i pewnie stad tez ten komfort.Np. w moim przypadku dom z polowy lat 80-tych straty ciepla ok 18kw- (wg. projektu - kociol 1,7 m2 o mocy 24kw powinien byc ) a jest albo 20 albo 15kw ;przedtem wyznacznikiem doboru kotla byla jego pow grzewcza w m2 a nie moc w kw. jak jest teraz

Opublikowano
Te kotły nie nadają się do palenia paliwami długopłomieniowymi (drewnopochodnymi). To zwykły "górniak", nie do końca zresztą udany (te nieszczęsne rury w palenisku i kształt paleniska).

elam, że uda się uzyskać stałopalność na poziomie 12 godzin. Niektórym udaje się palić znacznie dłużej.

 

Uważam, że nawet w górniaku można przyzwoicie spalić drewno, wymaga to jednak precyzyjnego dozowania powietrza. Ostatnio spalam podgrzewając CWU chrust sosnowy, a więc paliwo dosyć trudne. Przy prawidłowym podaniu powietrza wtórnego przy rozpalaniu nie widać dymu z komina, Taki więc dobry kolarz to i wozem drabiniastym pojedzie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.