Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Płukanie instalacji CO na raz czy na raty?


wilku88

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

Szukałem takiego tematu forumową wyszukiwarką, ale w tematach o płukaniu nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie. Modernizuję 25-letnią instalację CO zrobioną na miedzianych rurkach i stalowych grzejnikach. Nigdy nie była płukana, ani nie miała wody z inhibitorem korozji. Obdzwoniłem dwóch fachowców znalezionych w internecie.

Jeden specjalizujący się tylko w chemicznym czyszczeniu instalacji zaproponował mi wykonanie w jeden dzień.

Drugi, autoryzowany instalator Boscha, zaproponował podejście na raty. Najpierw wpuszczenie chemii, zostawienie tego na trzy tygodnie dla podziałania (mówił, że w sezonie grzewczym przy grzaniu obiegu wystarczyłby tydzień). Po trzech tygodniach spuszczenie czynnika, płukanie i wpuszczenie inhibitora. To ostatnie akurat musiałbym odpuścić, bo czekają mnie jeszcze przeróbki w kotłowni i nie ma sensu jeszcze napełniać. Nabrałem wątpliwości, czy takie trzytygodniowe rozpuszczanie nie rozwali mi łączeń do grzejników, które mam uszczelnione na pakuły. Instalator odpowiedział, że prędzej zaczną mi cieknąć skorodowane grzejniki i rurki, bo miał już trochę takich sytuacji. I potrafi to wyjść nie od razu, tylko np po pół roku. Czyli w środku sezonu grzewczego. No i facet mnie tym przestraszył.

Jest tu trochę doświadczonych użytkowników i instalatorów, zwracam się Was. Na podstawie Waszej wiedzy i doświadczenia, która metoda czyszczenia będzie sensowniejsza dla mojej instalacji? Skłaniam się ku tej drugiej, bo instalator podał dwa razy mniejszą cenę i wzbudził moje zaufanie podczas rozmowy, tylko boję się, że wyjdą nieszczelności maskowane teraz przez zakamienienie. Trochę mi się nie uśmiecha robić naprawy w zimę. Czy można zmniejszyć skutki odkamieniania, skracając czas trzymania chemii w obiegu? Najbardziej mi zależy na odmuleniu i pozbyciu się opiłków z obiegu, bo zamordują mi pompę w piecu gazowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czyściłem jakoś na wiosnę w tamtym roku środkiem firmy Adey. Mam taką samą instalację, ale 18to letnią. Na wiosnę grzałem tylko wieczorem, także płyn był cały miesiąc. Po zalaniu świeżą wodą połowę zaworów ciekło, ale tylko na zimnej instalacji. Ciekło, ale to było dosłownie kilka kropel na dobę, po kilku dniach ustało. Jeden zawór cieknął chyba całe lato, ale i tak się zamulił kamieniem na nowo. Wodę mam raczej bardzo miękką, przy badaniu w 5cio stopniowej skali wyszło na pierwszym stopniu. Także ja bym się nie obawiał, tylko spokojnie wlewał i za te trzy tygodnie na spokojnie wylał. Natomiast płukanie jest skuteczne kiedy woda krąży w instalacji, także w lato takie coś raczej odpada. Druga sprawa, że ja mam instalację otwartą i tylko na parterze, po nabiciu podejrzewam 1.5 bara sytuacja byłaby raczej po samym płukaniu gorsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, vlad1431 napisał:

Natomiast płukanie jest skuteczne kiedy woda krąży w instalacji, także w lato takie coś raczej odpada. Druga sprawa, że ja mam instalację otwartą i tylko na parterze, po nabiciu podejrzewam 1.5 bara sytuacja byłaby raczej po samym płukaniu gorsza.
 

Teraz mi się przypomniało, że gość mówił, żeby włączyć pompkę po zalaniu chemią. Czyli woda będzie krążyć. Poza tym nie widzę problemu rozpalić piec, żeby obieg się zagrzał.

Twoja opowieść utwierdza mnie, żeby odnowić uszczelnienie na wszystkich połączeniach gwintowych do grzejników. I tak wymieniam wszystkie zawory, więc dodatkowo odkręciłbym i uszczelnił na nowo złączki na powrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.