a-w Opublikowano 3 Października 2009 Autor #176 Opublikowano 3 Października 2009 Powiem ci , że i ja miałem kilka kotłów ale 13 to niezły wynik! Myślę jednak, że nie poprzestaniemy na tym prędzej zmienimy żony :angry: Cały czas chodził mi po głowie kocioł na zgazowanie drewna i węgla ale kiedy trafiłem na twój temat to tak się napaliłem , że musiałem go mieć. Bardzo ładnie to wszystko opisałeś i masz sporą zasługę w tym , że kupiłem viadrusa. Mam nadzieję , że nie będę żałował :huh: Co do żony to moja też nie jest zachwycona ale zawsze można mieć inne hobby tylko czy żonie wyjdzie to na dobre :D noo,zgazowywanie przerobiłem na warmecie, ale jakoś mam alergie na smołę a papy na dachu nie mam, obecnie myślę jak zmusić viadrusa do pracy poniżej minimum (3-4KW) bo tyle ciepła w obecnych warunkach potrzebuję paląc na okrągło,
kazik Opublikowano 3 Października 2009 #177 Opublikowano 3 Października 2009 paląc na okrągło, A po co na okrągło? Ja obecnie palę około 4 godziny 60-70 stopni i starcza na dobę. Temperatura w budynku 20-22 stopnie. W zimie 12 godz/dobę. Kocioł ma 58 l wody. Po wypaleniu paliwa jeszcze do 2 godz oddaje ciepło. Palę drewnem, a w mrozy odrobię węglem. Co do kotłów na rynku moje typy to KWKD, Unica sensor. W moim KWK jedynie miał ciężko idzie, chyba, że załączę wentylator. Kotły o skomplikowanej i wyszukanej konstrukcji z reguły przystosowane są do jednego paliwa i niestety są trudniejsze w eksploatacji i czyszczeniu. Uwaga końcowa jest taka , że najlepiej jest jeżeli kocioł jest w stanie poradzić sobie ze wszystkimi paliwami i dlatego do tej pory nie sprzedałem jeszcze swojego kotła i zaczynam go lubić :D podobnie jak moja żona :angry: ( czasami dorzuca i umie nawet rozpalić). Pozdrawiam
tomek66 Opublikowano 3 Października 2009 #178 Opublikowano 3 Października 2009 Kazik to ty masz skarb w domu. Moja żona pewnie też potrafi, ale ją nie dopuszczam bo do czego ja będę potrzebny :angry: W tych temp. to faktycznie najlepiej przepalać. Ja też rozpalam wieczorem, takim grubszym węglem żeby go dużo nie weszło a była pełna komora zasypowa. To wystarcza na całą noc a rano jak zamknę obieg na grzejniki to jeszcze nagrzewam wymiennik cwu do 60 st. Aby była jasność to ja jestem zadowolony z viadrusa, bo odnoszę wrażenie , że niektórzy po naszych postach myślą inaczej, a my tylko tak trochę wydziwiamy. Przecież, nie chodzi tu o zwykłe palenia ale czyste, bez dymu! Też byłem użytkownikiem zębca i byłem zadowolony ale teraz jestem jeszcze bardziej. Nie twierdzę że nie ma lepszych kotłów ale za te pieniądze i biorąc pod uwagę żywotność kotła żeliwnego a stalowego to nie ma porównania. Pozdrawiam
kazik Opublikowano 3 Października 2009 #179 Opublikowano 3 Października 2009 Zapewne Twój viadrus to maszyna b dobra, ale w moim przypadku gdy spalam przeważnie drewno, a latem chrust do CWU nie zdała by egzaminu. Dlatego też każdy użytkownik musi się dostosować do posiadanego upału i zakupionego kotła. Rozważam ewentualnie wymianę kotła na dolnospalający, ale kryzys na razie mnie powstrzymuje i trzeba się cieszyć tym co się ma. Pozdrawiam PS. A moja żona na prawdę ma wiele cierpliwości (przy moim charakterku).
Hector Opublikowano 3 Października 2009 #180 Opublikowano 3 Października 2009 Może chcąc zmniejszyć moc,trzeba by było zmniejszyć wielkość palników?.W najbliższym czasie też będę nad tym eksperymentował,może przy okazji będzie jeszcze czyściej spalał.
a-w Opublikowano 4 Października 2009 Autor #181 Opublikowano 4 Października 2009 trudno będzie je przysłonić,bo trzeba by to zrobić od ich góry,ewentualnie zwężyć na długości lub puścić pręty przez środek a temp.jest okrutna,może sortowany węgiel tak 4-5cm by załatwił sprawę,
a-w Opublikowano 7 Października 2009 Autor #182 Opublikowano 7 Października 2009 jak wspominałem,wywierciłem wziernik w pokrywie wymiennika,i właściwie się nie przyda bo ogień w nim jest tylko w fazie rozruchu zimnego kotła jakieś 4-5 godz., temp. w czopuchu w tym czasie ponad 300 st, barwa ognia czerwona, w tym czasie też z komina szary widoczny dym, potem znika i ogień i dym, po 10-12 godz. dokładam do pełna,ale ognia i dymu już nie ma, temp. spalin waha się od 130 do 80 po kilku godz. i tu zgłupiałem, nie mam pojęcia jak to się właściwie spala, może kolega heso coś wie w tym temacie? ps. nieważne jaki węgiel,zawsze jest tak samo,
heso Opublikowano 7 Października 2009 #183 Opublikowano 7 Października 2009 a-w, mógłbyś właściwie opisać, o co mnie pytasz ? To, że macie Panowie trochę dymu w pierwszej fazie palenia, to siła wyższa, nie ma się czym przejmować. Jeżeli potem nie ma już dymu, to... w czym problem ?
a-w Opublikowano 7 Października 2009 Autor #184 Opublikowano 7 Października 2009 to ja rozumiem, ale jak to się potem pali? żadnego ognia nie widzę, w innych kociołkach w takim momencie pojawiało się zaraz zdymianie ( np. warmet ceramik) po prostu jestem ciekaw tego ;)
heso Opublikowano 7 Października 2009 #185 Opublikowano 7 Października 2009 To może być wyższa forma spalania. Raczej zgaduję, ale może być tak: pod wpływem temperatury wydzielają się palne gazy, przechodzą przez warstwę żaru, węglowodory rozkładają się na związki prostsze, nawet na elementarny węgiel i wodór. Wytwarza się wtedy naprawdę krótki płomień, coś jak palący sie tlenek węgla na warstwie żaru koksu. W moim kotle jest podobnie, też największy płomień powstaje tylko na początku, a jak utworzy sie sporo żaru, to płomienie są bardzo krótkie. Dodatkowym czynnikiem skracającym płomienie może być też zmniejszenie w tej drugiej fazie ciągu, z powodu napełnienia się rusztu żarem. Zauważyłem znaczne zmniejszenie ciągu przy paleniu np. samym koksem, jakby nie patrzeć, pierwiastkowym węglem ( C ). Podejrzewam, że przy takim paleniu powstaje więcej cięższych spalin, w odróżnieniu od spalania typowych węglowodorów, gdzie spaliny zawierają sporo pary wodnej. A jak wszyscy (no może oprócz kominiarzy) wiedzą, para wodna nadaje spalinom pożądaną lekkość poprawiającą ciąg.
annon28 Opublikowano 17 Października 2009 #186 Opublikowano 17 Października 2009 ...sama technika rozpalania: najpierw szczapki samego drewna odpalane podpałką do grila i na krótkim obiegu,jak się dobrze rozpali szypa węgla (2-3kg) nadal na krótkim i czekać aż odgazuje dobrze (około 15 min.) i zasypać do pełna pod krawędź drzwiczek,przełączyć na długi obieg ( ważne!!! nie zapomnieć o tym!!!)kwestia regulacji powietrza z tyłu (odkręcić 4 obroty i tak zostawić) w drzwiczkach zasypowych całkowite zamknięcie spowoduje smołowanie komory, mam to otwarte na jeden obrót i po kilku godz. zajmuje się żarem cały wsad wypalając przy okazji komorę,im bardziej otwarta rozeta tym szybciej to następuje i spalanie jest intensywniejsze trudno coś powiedzieć jak będzie w mrozy bo teraz to praca na minimum albo i nawet poniżej i stąd pojawiający się dym z komina, warto również dopowiedzieć,iż spaliny z początku są bardzo gorące i wypalają złogi nagromadzone przez lata co również objawia się dymieniem :) witam. zakupiłem kocioł Viadrus U 22 ze sterownikiem. wcześniej pracował Vigas na holgaz ale po 5 latach wypaliła się w nim dziura w komorze zasypowej. dopiero się uczę w nim rozpalać są trudności ale pomału jakoś to będzie. z tym smołowaniem to u mnie jest od pierwszego palenia ale dziś otworzyłem na pół ten motylek w drzwiczkach zasypowych - o dziwo się nie dymi - zobaczymy jak to będzie. z tyłu nie mam żadnego pokrętła jest jakaś klapka pod czopuchem ale chyba do czyszczenia. dziś kupiłem groszek zobaczę jak się będzie palił bo na drewnie to długo nie grzeje. u mnie dym z komina leci non stop. komin po spalaniu drewna. ogólnie po paleniu w Vigasie jestem przyzwyczajony do podkładania co średnio 8 godz. ale w tym piecu dopiero co się uczę, ale mam nadzieję że będzie podobnie jak u kolegi. kilka fotek mojej kotłowni: a to mój opał przygotowany pod Vigasa i 1 tona opału do U 22.
Hector Opublikowano 23 Października 2009 #187 Opublikowano 23 Października 2009 Wracając do U24.Nie wydaje Wam się,że te trzecie wtórne powietrze podawane od dołu w takiej ilości strasznie mocno wychładza wymiennik ?
a-w Opublikowano 24 Października 2009 Autor #188 Opublikowano 24 Października 2009 oczywiście, to otwarcie dotyczy mocy nominalnej, obecnie mam odkręcone tylko o jeden obrót ( jakieś 1-1,5mm ) to musisz wypraktykować, sporo też zależy od węgla,
Hector Opublikowano 10 Listopada 2009 #189 Opublikowano 10 Listopada 2009 Z tym powietrzem wtórnym,trzecim,to chyba ,,trochę,, przesadzili.Powietrza tam wpada wokół tej szufladki przez otwór o łącznym przekroju ok.20 cm. kw. Do tego dochodzi jeszcze opcja zwiększenia powietrza z tyłu kotła.Jeszcze trochę a cały ciąg zabierze to wtórne powietrze.Być może, ma tak to być. Przy szufladce nie wpuszczam powietrza,tylko z tyłu kotła odkręcone na prawie jeden obrót,ok1,5mm. i zauważyłem,że kociołek jakby lepiej grzeje. Cały czas chodzi mi po głowie,aby wstawić w miejsce pokrywy wymiennika szybkę żaroodporną.Wtedy miałbym podgląd na rodzaj wygląd płomienia,no i regulacja powietrzem byłaby dokładniejsza,właściwa.
tomek66 Opublikowano 10 Listopada 2009 #190 Opublikowano 10 Listopada 2009 Wszystko się zgadza, tylko w tej chwili kocioł pracuje na 1/4 swojej mocy, patrzyłeś co się dzieje jak zapalisz z większą mocą? Hektor, myślę że on pociąga tyle ile w danym momencie potrzebuje i to co idzie przez szufladę to minimum jakie musi mieć. Można zamknąć w tej chwili regulację z tyłu kotła. Jeśli chodzi o płomień to ja patrzę przez szufladę, oczywiście jej nie otwieram, tylko jak jest ciemno to patrz z góry, jak znajdziesz odpowiedni kąt to zobaczysz. Można włożyć do szuflady lusterko. U mnie płomień jest widoczny tylko gdy rozpalam, w tej chwili dochodzi do zadanej temp. przy temp. spalin max. 100st więc nie ma płomienia.
a-w Opublikowano 11 Listopada 2009 Autor #191 Opublikowano 11 Listopada 2009 hektor, szyba w parę minut zakopci się,szkoda kasy i roboty,w czasie normalnej pracy i tak tylko krótki płomień wychodzi albo wcale,zależy jak węgiel skoksowany już, i widać też to na temp. spalin w czopuchu
robercikzs Opublikowano 12 Listopada 2009 #192 Opublikowano 12 Listopada 2009 Od dluzszego czasu sledze ten watek, gdyz chce kupic piec. Do tej pory palilem metoda Last Rico z innego forum. Sklaniam sie ku dolniakowi, aby mozna bylo w kazdej chwili dolozyc wegla, gdyz w domu pojawi sie maly domownik i cigle musi byc cieplo, nawet w nocy (teraz w nocy nie pale). Jakiej mocy wybrac u24? Dom mam z lat 80, sciany zewnetrzne ok. 45 cm, nieocieplony, duze stare drewniane okna skrzynkowe, pow. ok. 200m2 w tym spizarka, kotlownia i drewutnia, gdzie nie grzeje sie, bo nie ma tam grzejnikow, czyli do ogrzania jakies 170-180m2. Parter ma wysokosc 2,33m a pietro 2,60m. Za 2 lata okna bede wymienial i docieplal sciany 10cm styropianu. Za kilka lat (moze 5, a moze wiecej) bede chcial garaz zaadaptowac na kuchnie i dobudowac salonik ok 20m2 na parterze, a nad nim bedzie tarasik. I jaka mac wybrac, 25kW czy 16kW? Czy moze kupic 25kW, a jak docieple i wymienie okna bedzie mozna odkrecic jeden czlon? Do tej pory palilem tylko w dzien i na sezon zuzywalem 4-5 ton wegla, przy czym piec mam 20-to letni i jest nieszczelny i nieocieplony. Prosze o sugestie, bede bardzo wdzieczny.
Hector Opublikowano 12 Listopada 2009 #193 Opublikowano 12 Listopada 2009 Robercik - bierz szesnastkę.Przewymiarowany kocioł dolnego spalania , nie będzie kotłem ekonomicznym.U mnie na razie 150 m.kw do ogrzania i kociołek chodzi na pół gwizdka,a dodam że docelowo już niedługo będzie ogrzewał drugie tyle.
tomek66 Opublikowano 12 Listopada 2009 #194 Opublikowano 12 Listopada 2009 Od dluzszego czasu sledze ten watek, gdyz chce kupic piec. Do tej pory palilem metoda Last Rico z innego forum. Sklaniam sie ku dolniakowi, aby mozna bylo w kazdej chwili dolozyc wegla, gdyz w domu pojawi sie maly domownik i cigle musi byc cieplo, nawet w nocy (teraz w nocy nie pale).Jakiej mocy wybrac u24? Dom mam z lat 80, sciany zewnetrzne ok. 45 cm, nieocieplony, duze stare drewniane okna skrzynkowe, pow. ok. 200m2 w tym spizarka, kotlownia i drewutnia, gdzie nie grzeje sie, bo nie ma tam grzejnikow, czyli do ogrzania jakies 170-180m2. Parter ma wysokosc 2,33m a pietro 2,60m. Za 2 lata okna bede wymienial i docieplal sciany 10cm styropianu. Za kilka lat (moze 5, a moze wiecej) bede chcial garaz zaadaptowac na kuchnie i dobudowac salonik ok 20m2 na parterze, a nad nim bedzie tarasik. I jaka mac wybrac, 25kW czy 16kW? Czy moze kupic 25kW, a jak docieple i wymienie okna bedzie mozna odkrecic jeden czlon? Do tej pory palilem tylko w dzien i na sezon zuzywalem 4-5 ton wegla, przy czym piec mam 20-to letni i jest nieszczelny i nieocieplony. Prosze o sugestie, bede bardzo wdzieczny. Piszesz, że będziesz palił cały czas więc i węgla więcej spalisz, nie wiem jaką miałeś temp. w domu paląc metodą przepałek. Będziesz miał ponad 200m2, więc brałbym 25kw. Ten kocioł może chodzić z mniejszą mocą , ja ogrzewam 220m2 i grzeję wodę wymiennikiem 140l, takim kotłem i w tej chwili na 24kg węgla trzyma 24godz. przy temp. w domu 21st. Na twój metraż, jak weźmiesz mniejszy będziesz biegał caly czas do kotłowni. Może i 16kw da radę ale z maksymalną mocą zasyp spala w 4godziny. Bierz 25kw.
robercikzs Opublikowano 12 Listopada 2009 #195 Opublikowano 12 Listopada 2009 16kW - 1 glos 25kW - 1 glos Dodam moze jeszcze, ze mam stara instalacje, czyli stare grube rurki i kaloryfery zeliwne, a wiec duzy sklad wody w instalacji. Czekam na dalsze opinie. 200m2 i ok. 0,7 t/m-c ciaglego palenia to jak dla mnie super wynik.
tomek66 Opublikowano 12 Listopada 2009 #196 Opublikowano 12 Listopada 2009 To ,że masz więcej wody w instalacji to akurat może być zaletą, taki swego rodzaju bufor i większa stabilność układu. Przy niższych temp. spalisz trochę więcej. Ja swoje średnie zużycie szacuję na ok 1000-1200kg miesięcznie, nie gasząc kotła.
Róża Opublikowano 12 Listopada 2009 #197 Opublikowano 12 Listopada 2009 Witam serdecznie Przeczytałam cały wątek i umocniłam się w swoim wyborze kotła. Chcę kupić U24 i palić w nim węglem. Sprzedający zaproponował mi kocioł 46kW - taka jest moc nominalna przy paleniu koksem, przy węglu - 39kW. Czy to nie jest za duża moc ? :D Mam do ogrzania 250m2 ponad stuletniego domu,parter wys. 3,4 m, piętro 2,8m ; brak izolacji i tak już zostanie, bo dom wpisany jest do rejestru zabytków i izolacji od zewnatrz nie mogę zrobić. Na najbliższe 2-3 lata mam zaplanowane ocieplanie stropów. Okna skrzynkowe, nieszczelne + zasobnik wody ok. 200l. No i jak z tym kotłem ? Będzie dużo za duży ? :P
a-w Opublikowano 12 Listopada 2009 Autor #198 Opublikowano 12 Listopada 2009 16kW - 1 glos25kW - 1 glos Dodam moze jeszcze, ze mam stara instalacje, czyli stare grube rurki i kaloryfery zeliwne, a wiec duzy sklad wody w instalacji. Czekam na dalsze opinie. 200m2 i ok. 0,7 t/m-c ciaglego palenia to jak dla mnie super wynik. zgadzam się z Tomkiem,tu nawet nie ma co dyskutować, te kociołki mamy już w jednym paluszku, kupuj 25 Kw i się ciesz Róża, jest odwrotnie, na węglu masz większą moc, napisz jeszcze jak dotychczas był budynek ogrzewany i ile węgla szło, a opinie sprzedawcy to sobie odpuść, oni dobrze obliczają ale kasę,swoją, :P
Mikesz62 Opublikowano 12 Listopada 2009 #199 Opublikowano 12 Listopada 2009 WITAM .mam pytanie czy zalozenie zaworu 4d do przewymiarownego u 24 nie rozwiąze problemu?cieżko dobrać kocioł gdy oferowny jest 16 kw i odrazu 25kw.przydalby sie 20 kw.szkoda. ja takze mam kociol wysluzony ,palilem nim 12 lat od dołu ,ostatni rok metodą last rico.w kazdej chwili może pojść w odstawkę.jestem bardzo zainteresowany u 24 takze mam do ogrzania 190 m2 , sciany nieocieplone póltorej suporeksu, okna plastiki,grube rury ,grzejniki zeliwne.150 l cwu, takze zastanawiam sie który brać .Kupie i postawie w garazu dluga gwarancja producenta.czekam zeby troszeczkę staniał. krótko który brać, dzięki za pomoc
a-w Opublikowano 12 Listopada 2009 Autor #200 Opublikowano 12 Listopada 2009 nie zapominaj,iż U24 ma dość szeroki zakres pracy, 25 kw powinien chodzić bez przewymiarowania, a 4D to tylko zbędny wydatek i nie wykorzystasz grawitacji,tu nie potrzeba żadnych bajerów, :P
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.