Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Mysle, ze kilka moich bledow wyeliminowalem (otworzylem okno w kotlowni, dosunalem szufladke) i jak na razie kociol nie fuka. Na jutro jestem jeszcze umowiony z serwisantami od Klimosza, ktorzy maja przyjechac zmierzyc ciag kominowy (cos co mialo byc zrobione wg mnie jeszcze przed instalacja kotla). Przez weekend planuje jeszcze wykonac doprowadzenie powietrza z okna na podloge kotlowni w ksztalcie litery Z z rur 100mm i 2 kolanek.

Dam znac za kilka dni jak sie wszystko potoczy.

 

Na razie dzieki wszystkim za pomoc.

Pozdrawiam.

Teraz to tylko kwestia ustawiania kotła. Temp. spalin można regulować w szerokim zakresie, wszystko powietrzem. Ustawić można od 70st do 350st i wyższej. Ja, nigdy nie utrzymuję niższej niż 100st a wyższej jak 250st, przy intensywnym spalaniu. Oczywiście przekrój, czy wysokość komina jest ważna, ale ogólna zasada jest taka jak napisał kol. Heso, nic dodać nic ująć.

W Twoim przypadku, komin na pewno jest dobry. Ten kocioł, nie ma wysokich wymagań, jeśli chodzi o komin, raczej do opału.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twoim przypadku, komin na pewno jest dobry. Ten kocioł, nie ma wysokich wymagań, jeśli chodzi o komin, raczej do opału.

Pozdrawiam.

 

Chyba masz racje. Dzisiejsza wizyta serwisanta raczej to potwierdzila.

Wegiel mam z Jastrzebskiej Spolki Weglowej, wysoko koksujacy i prawdopodobnie to on oraz czesciowo moje bledy sa przyczyna wszystkich problemow.

 

Jesli chodzi o wizyte serwisanta, to tak jak sie spodziewalem, niczego odkrywczego sie nie dowiedzialem. Gdyby nie Wasze posty to kociol wywalilbym juz chyba na zlom.

Serwisant wywiercil otwor ok. 10mm w czopuchu i zmierzyl ciag podczas palenia z otwartym i zamknietym miarkownikiem. Stwierdzil, ze wszystko jest OK, mnie jednak zaniepokoilo to, ze przy zamknietym miarkowniku ciag byl praktycznie zerowy, a przeciez powinien byc skoro poza miarkownikiem kociol bierze powietrze jeszcze z 3 zrodel.

Robilismy rozne testy i udalo sie idealnie odtworzyc sytuacje pojawiania sie fukania. Rozpalalismy mocno przy duzym uchyleniu miarkownika i pozniej stosunkowo szybko doprowadzalismy do jego zamkniecia. W tym momencie piec zaczynal syczec i po chwili fukac. Po zamknieciu miarkownika nad weglem w zasobniku zaczal zbierac sie gaz/dym, ktory nawet wydostawal sie przez rozete w drzwiach zaladunkowych(!!!)

Wydaje mi sie, ze zmuszenie tego gazu do przejscia przez żar a nie unoszenie sie nad zasyp stanowi rozwiazanie mojego problemu i wyeliminowanie fukania po osiagnieciu przez kociol zadanej temperatury.

 

I tu znowu moje pytania do Was:

1. Jaki wegiel polecacie do U24 do zdobycie w okolicach Slaska Cieszynskiego / Jastrzebia?

2. Co zrobic z dziura w czopuchu? Ja sklaniam sie, zeby ja zaslepic a serwisant swierdzil, ze lepiej ja zostawic.

3. Jak wyeliminowac unoszenie sie gazu nad zasyp i zmusic go do przejscia przez żar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że będzie trochę dymu w komorze załadunkowej, nie jest problemem.

Nie wierze, że przy normalnej eksploatacji, węgiel się zdąży tak nagrzać aby miało się powtórzyć to fukanie, tym bardziej, że masz przewymiarowany kocioł to szybko dochodzi do zadanej temperatury.

Dziurę możesz zaślepić kawałkiem blachy, przyklej na silikonie wysokotemperaturowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba masz racje. Dzisiejsza wizyta serwisanta raczej to potwierdzila.

Wegiel mam z Jastrzebskiej Spolki Weglowej, wysoko koksujacy i prawdopodobnie to on oraz czesciowo moje bledy sa przyczyna wszystkich problemow.

Z tym węglem, to właśnie jest problem. Powinien on być o kaloryczności 26kJ, nie koksujący i o uziarnieniu 24-60mm, tak jak a-w Ci napisał.

Z tego co sie orientuje, te parametry ma orzech II z kopalni Ziemowit. Jutro będę wiedział na 100%, to napiszę.

 

 

Robilismy rozne testy i udalo sie idealnie odtworzyc sytuacje pojawiania sie fukania. Rozpalalismy mocno przy duzym uchyleniu miarkownika i pozniej stosunkowo szybko doprowadzalismy do jego zamkniecia. W tym momencie piec zaczynal syczec i po chwili fukac. Po zamknieciu miarkownika nad weglem w zasobniku zaczal zbierac sie gaz/dym, ktory nawet wydostawal sie przez rozete w drzwiach zaladunkowych(!!!)

Wydaje mi sie, ze zmuszenie tego gazu do przejscia przez żar a nie unoszenie sie nad zasyp stanowi rozwiazanie mojego problemu i wyeliminowanie fukania po osiagnieciu przez kociol zadanej temperatury.

Zrobiłem taki eksperyment: Temp. na kotle 50st i 1/2 zasypu w komorze załadunkowej, otworzyłem drzwi popielnika na około 15min, rozeta mocno odkręcona, po czym zamknąłem drzwi i całe powietrze pod ruszt. Temp. wzrosła do 80st, kocioł fuknął i zaczął lekko wydobywać się dym przez rozete. Wtedy zamknąłem rozetę na jeden obrót i wszystko się po woli ustabilizowało.

Normalnie nigdy to się nie wydarzy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie jednak zaniepokoilo to, ze przy zamknietym miarkowniku ciag byl praktycznie zerowy, a przeciez powinien byc skoro poza miarkownikiem kociol bierze powietrze jeszcze z 3 zrodel.

Przy zamkniętym miarkowniku, kocioł pobiera powietrze tylko przez drzwi zasypowe i bardzo mało powietrza dopalającego, czyli z dwóch źródeł.

Powietrze dopalające zasysane jest w zależności z jaką intensywnością kocioł pracuje, można powiedzieć, że wytwarza się w komorze dopalającej podciśnienie.

Więc wszystko jest w porządku, nie ma powodu do niepokoju.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym węglem, to właśnie jest problem. Powinien on być o kaloryczności 26kJ, nie koksujący i o uziarnieniu 24-60mm, tak jak a-w Ci napisał.

Z tego co sie orientuje, te parametry ma orzech II z kopalni Ziemowit. Jutro będę wiedział na 100%, to napiszę.

 

 

 

Zrobiłem taki eksperyment: Temp. na kotle 50st i 1/2 zasypu w komorze załadunkowej, otworzyłem drzwi popielnika na około 15min, rozeta mocno odkręcona, po czym zamknąłem drzwi i całe powietrze pod ruszt. Temp. wzrosła do 80st, kocioł fuknął i zaczął lekko wydobywać się dym przez rozete. Wtedy zamknąłem rozetę na jeden obrót i wszystko się po woli ustabilizowało.

Normalnie nigdy to się nie wydarzy!

Zapomniałem napisać, że robiłem to na krótkim obiegu, ponieważ w tym czasie czyściłem wymiennik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nowy na tym forum, też myślę o tym kotle, piszecie same superlatywy. Czy ktoś testował go na gorszych gatunkach opału, np drobny groszek niskiej kaloryczności z orzechem, groszek z lekkim miałem i orzechem, palenie drewnem sosnowym suchym - klapki. Wiem że kocił jest żeliwny i bardzo nie lubi zasmołowania jak to wygląda w praktyce ile razy trzeba czyścić w sezonie kocioł (czytałem kiedyś, że gość czyści ten kocioł co 3 dni), czytałem o przepalaniu kotła w trakcie rozpalania.

Czy można ten kocioł tak ustawić aby cały zasyp się nie rozpalał (niektóre zdjęcia) lecz spalanie odbywało się w dole kotła 10 - 15 cm żaru. CZy kocioł ten ma jakiś mechaniczny przegrzebacz - ruchome ruszta.

Pozdrowienia dla a-w, tomek 66, i innych - panowie odwaliliście kawał dobrej roboty, na takim forum człowiek się czegoś dowiaduje (wiadomo, że sprzedawca zawsze wciska ludziom kit i jego kocioł jest najlepszy) - pełny szacun.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

według moich doświadczeń wynika,że najlepsza granulacja opału jest 2-2,5cm czyli groszek, jeżeli jest koksujący to nie ma innej metody spalenia jak przez podanie górą większej ilości powietrza ( np. w ceramiku kostrzewy było to nie do spalenia) jeżeli kupisz niekoksujący,klasa 31,,, 32 bezproblemowo pali się tylko dołem na wysokości palników, z reguły węgle te mają do 26 kJ

paląc tą pierwszą metodą można śmiało na górę dołożyć miału czy innej drobnicy,

drewno to właściwie tylko do rozpalania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

W tej chwili, to cały czas palę na gorszym opale, ponieważ węgiel miałem zakupiony wcześniej, wysokokaloryczny i smoli komorę, to jednak nie jest problemem, bo łatwo to można wypalić.

Jeżeli chodzi o węgiel koksujący, to chyba najgorszy do tego kotła, z tego względu, że się wiesza w komorze, choć da się nim palić - nie polecam. Resztę napisał a-w.

Jeśli chodzi o czyszczenie kotła: niema żadnego problemu, komora załadowcza w zależności od rodzaju węgla, w tej chwili nie czyszczę w cale, nie ma potrzeby.

Wymiennik, to nie można nazwać czyszczeniem , bo polega to na zgarnięciem pędzlem pyłu i najlepiej robić to raz w tygodniu , co zajmuje 5-10min, można i raz na dwa tygodnie, nic się nie dzieje.

Rusztu ruchomego kocioł nie posiada, przy dobrym węglu jest zbędny.

Przy paleniu odpowiednim węglem, zasyp nie rozżarzy się w komorze przy dobrze wyregulowanej rozecie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kociołek 25kw, pracuje aż miło posłuchać. Temp. na dworze w tej chwili -20st, w dzień było -15st. Dom 170m2 nieocieplone, reszta ocieplone, 50m2 kotłowni i garaż, to ogrzewa kocioł, grzejnik zakręcony i tam temp. w tej chwili 12st, nad tym 50m2 salon. Temp. w domu 20 st, łazienka 23st. Do tego jeszcze wymiennik dwupłaszczowy 140l, temp. 46st

Spalam w tej chwili ok. 40-50kg, kiepskiego węgla, nie do tego kociołka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A-w i Tomek66 i inni posiadacze viadrusa u 24, czy pomożecie dobrać mi wielkość kotła?Jestem zmuszony do wymiany, szukając w internecie pomocy, trafiłem na to forum, jestem pod wielkim wrażeniem waszych opisów i wskazówek , zanlazłem 3 ciekawe propozycje ,kalvis.irleh. viadrus u 24.zdecydowalem się na viadrusa .Co muszę wam podać? Metraż. ilość spalanego węgla itp. ? Bardzo was prosze o pomoc z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!! Dzięki za chęć udzielenia pomocy. DOM- 170 m kw. nieocieplony,w tym 60m kw. piętro, stare budownictwo ,stropy wełna mineralna 10 cm, okna pcv standart w każdym pomieszczeniu, grzejniki żeliwo /stare żeberkowe/ok 200 szt. rury stalowe rózny przekrój, bojler 150 l. Spalanie- temp.zwnetrzna 0 C 20-30 kg węgla , od 0 do -10 C ok. 30-40 kg, od -10 do -20 C 40-55 kg węgla, drzewa używam do rozpalenia i nagonienia temp. na kotle. Rozpalam rano i wieczorem bo tak mi pozwala czas. Palę z dmuchawą , próbowałem na miarkowniku ale czasmi kociołek bardzo wolno osiągał temp.mam chyba słaby ciąg. Moje obawy to to że U24 jest na miarkowniku. Mieszkam w pobliżu kopalni Bogdanka,węgiel

jaki oferują to

ORZECH

klasa 27/08/12 32.2

brutto 439,20 zł/tona

• wartość opałowa - 27 MJ/kg

• zawartość popiołu - do 8%

• zawartość siarki - do 1,2%

• granulacja - 25 - 80 mm

• wilgotność całkowita - do 8,0%

 

GROSZEK

klasa27/07/12 32.2

brutto 414,80 zł/tona

• wartość opałowa - 27 MJ/kg

• zawartość popiołu - do 7%

• zawartość siarki - do 1,2%

• granulacja - 16,5 - 31,5 mm

• wilgotność całkowita - do 8,5%

 

Czy będę mógł go dobrze spalać ? W najbliższych 100 latach nie mam w planie ocieplenia domu.To byłoby chyba wszystko, teraz proszę Was o pomoc za którą bardzo bardzo dziękuje. pozdrawiam. :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :D kociołek 25KW tu widzę

węgiel to groszek (orzech za gruby, sprawdzone) koniecznie jednak musisz sprawdzić u kogoś w dolniaku czy nie koksuje i nie zawiesza się, tak na wszelki wypadek, ewentualnie możesz przesłać mnie lub Tomkowi próbkę (10kg) do zweryfikowania w praktyce

o ciąg kominowy to się nie martw,kocioł ma bardzo małe wymagania,żeby tylko komin był drożny to pójdzie

zazdroszczę tej ceny,u nas 640 musze płacić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.