Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@groszek - chętny na pewno się znajdzie, bo nowe kosztują kokosy. Ja sie niedawno na złomie obłowiłem, mam zapas.

 

@jacek332 - tak, ten pomysł od LR widziałem i zaimplementowałem, choć bardziej wg oryginału. Kawałek blachy na wymiar wkładany na ruszt pionowy na wcisk. Sprawuje się dobrze, może i za bardzo. Czasem przy ruszcie zostaje tam dłużej niedopalony węgiel i kopci pomału, nieraz nawet się rozpuszcza i cieknie :D

 

Spróbowałem też szamotową cienką cegłę na wierzch z przodu dać. Na początku ładnie, przy szamocie paliło się wszystko pięknie. Później już gorzej, tam pod szamotem został nienadpalony węgiel i zaczął kopcić.

Ogólnie nie mogę sobie poradzić z lekkim dymieniem, gdy żar dochodzi prawie do rusztu. Jest tak niezależnie od temperatur na dworze. Ale w sumie pali się prawidłowo, chociaż teraz żałuję, że jeszcze jednego członu latem nie wyjąłem. Nie zaszkodziłoby.

 

Jakby kto miał wątpliwość, czy warto palić metodą od góry, oto 'cool story, bro'. Po 2,5 miesiąca palenia wyczyściłem 8-metrowy komin i dało to 3/4 wiadra sadzy. Rok temu czyściłem co niecałe 2 mies. ale paląc koksem i wybierałem ponad wiadro (raczej to pokłady prehistoryczne były). Chociaż w tym co wybrałem teraz było na oko 1/4 zaległości historycznych - grudy twardej sadzy kalibru węgla groszku, w przekroju różne kolorki. Komin mam lichy, w środku nierówny i cały czas skądś się to wydrapuje. Zaś teraźniejsza sadza wygląda jak czarno-szary cukier puder.

Patrząc na wylocie, nie było w sumie powodu, by czyścić, ale raz na kwartał wypada. Obok komin sąsiada zarośnięty na 0.5cm grubości, także mam porównanie ;)

Opublikowano

Juzef

Mam hipotezę dotyczącą tego dymienia przy schodzeniu żaru.

Otóż w początkowej fazie palenia (pali się górna część zasypu) ciepło jest pobierane tylko przez górną część paleniska i wymiennik.

W miarę jak żar schodzi niżej coraz większa część komory zasypowej zaczyna grzać wodę. Wymiennik odbiera ciepło na tym samym poziomie co wcześniej (dopóki trwa proces odgazowania węgla). W sumie więc woda odbiera coraz więcej energii (palenisko + wymiennik) i grzeje się coraz mocniej - wzrost jej temperatury przekłada się na reakcję miarkownika, który zmniejsza dopływ powietrza. Jest go wtedy za mało żeby utrzymać temperaturę żaru na odpowiednim poziomie i za mało do prawidłowego wymieszania z gazami. Stąd dymienie.

Wniosek: przewymiarowany kocioł.

Opublikowano

Drobna poprawka: nie używam miarkownika przy rozpalaniu. Otwarcie jest stałe. Czasem zaglądam i zmieniam zaleznie od sytuacji, ale generalnie może w tym problem, że z upływem czasu potrzebne jest nieco więcej powietrza niż na początku, a nie zawsze w pore zaglądne i podkręce.

Dziś takiego dymienia nie było, a mimo to sadzy pojawiło się wyjątkowo dużo. Nie mogłem przez 2h nadzorować, także szedł samopas, ale możliwe też, że przesadziłem z PW. Patrząc co się działo, próbowałem dawać więcej, ale chyba było już za dużo i się wychłodziło zanadto.

 

Niemniej z PW mam sprawę z grubsza rozpoznaną i niewiele można poprawić. O tym, ile syfu się odłoży w kotle, decyduje temp. na dworze. Poniżej -5st. zaczyna już być przyzwoicie. Fakt więc, że kocioł chyba nadal troszke za duży. Jak łapnę jakąś 15tkę na złomie latem, to podmienie. Lepsze sztuki tam były niż ja mam. Porównując z nowowstawionym tyłem, w starej części kotła wszystkie otwory i wgłębienia pozarastane na amen. Pamiętam, że jak się wziąłem za palenie, to musiałem wybadać jak ruszt oryginalnie wygląda, bo mój miał dziury tylko pośrodku, reszta w większości była pozatykana ;)

Opublikowano

Co dzień pomyślności;

A także błogosławieństwa Bożego;

Mimo dni szarych Słońca na Niebie;

I dróg nie zawsze prostych lecz dokądś prowadzących;

Nie tylko sukcesów lecz i porażek ubogacających;

Od posiadacza Camino wszystkim dziś intensywniej egzystującym;

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam jako nowy na forum.

Mam piec camino, przeczytałem tu o paleniu od góry , rozpaliłem już tak dwa razy pai się nieźle , wczoraj piec na pełnym zasypie wytrzymał 8 godzin na koksie energetycznym pewnie to was dziwi że mało moc pieca 10KW

I tu prośba o pomoc w ustawieniach :

czy szyber ten w czopuchu (nie wiem czy fachowo określiłem) ma być otwarty maksymalnie ? czy przymknięty

czy klapka w drzwiczkach zasypowych ma być otwarta i ile milimetr - więcej ?

Domyślam się że klapka pod rusztami ma być otwarta, chodzi mi o takie ustawienie żeby piec wytrzymywał na zasypie jak najdłużej, proszę napisać jak wy to ustawiacie przy paleniu od góry bo moje doświadczenie jest dwudniowe. Dziekuje

Opublikowano

Palenie od góry koksu nie ma wielkiego sensu. Doskonale sprawdza się przy węglu, natomiast koks rozpala się tak ciężko (zwłaszcza energetyczny - przeżyłem to), idzie dużo podpałki, a nie daje to wielkiego zysku.

 

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, przeanalizuj ten czy inny wątek i uszczelnij kocioł, tzn. drzwiczki i klapki dobrze spasuj. Wtedy sterujesz dopływem powietrza. Szyber w czopuchu zawsze otwarty.

Klapka w górnych drzwiczkach dla koksu nie gra dużej roli. Starczy ten 1mm symbolicznie.

Dolną klapkę otwierasz tak, by osiągnąć wymaganą temperaturę. Ile - to zależy od wielu spraw, np. jaki masz komin, jaki ciąg. Trzeba eksperymentować. Najlepiej mieć miarkownik, ale jak nie masz, to ustawiasz te 2-3mm i patrzysz, i dostosowujesz otwarcie do sytuacji. Jak już znajdziesz optymalne ustawienie, kocioł powinien przez parę godzin trzymać stałą temp. przy danym otwarciu. Potem się zapopiela i trzeba otworzyć więcej, albo zacznie gasnąć. Najlepiej, by to robił miarkownik, ale skoro masz dwudniowe doświadczenie, to nie skombinujesz go ot tak.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Witam wszystkich caminowcow- :D mam na imię Janusz mieszkam pod Otwockiem i od kilku dni zainteresował mnie piec camino.Przez ostatnie 17 lat paliłem gazem lecz w tym sezonie pieca gazowego nie włączyłem i od pazdziernika palę węglem -orzech w piecu ogniwo -biecz 17 KW. Tydzien temu kupiłem camino kwd k11 z 80 roku-4 czlonowy -rok tylko uzywany po cenie złomu i trafiłem na to forum w celu edykacji....palę od niedawna węglem bo 5 miesięcy ale u was dowiedziałem sie ciekawych rzeczy i 3 dzień palę od góry rewelacja!!!! dziś kupiłem na złomie 7 członów od 9 członowca i chce zrobić piec jak ryciuk ale 8 członowy lub 7 - mialbym docelowo 250 metrów do ogrzania-instalacja stara zeliwne grzejniki sporo wody w obiegu-grawitacja- więc prosze o wskazówki i porady ....dom ocieplony 10 styropianem z lat 60-ciepły z czerwonej pełnej cegły- 45 cm sciany,komin dobry ciąg około 15 m wysokosci..poddasze wycieplone ok 120 m lecz jeszcze grzejników i instalacji tam nie robiłem..mam zamiar w tym roku i prosze o poradę czy ten camino 7 czy 8 czlonowy- ogrzeje mi 250 metrow i z czego zrobić instalacje na poddaszu dac dalej grawitacje tak jak na parterze i grzejniki zeliwne czy robić z miedzi czy skręcać...bo to potafię...pozdrawiam Janusz ....ps...a jeszcze dziś znalazłem ciekawostke na złomie - były 4 camino i jeden starszy camino taki jak nasze lecz o dziwo u góry przy kazdym członie miał wyjscie spalin miał chyba z 7 członów... moze go zobacze jeszcze jak nie zabiorą go do huty

Edytowane przez rolig13
Opublikowano

Jedno mnie dziwi - co robią na złomie kotły które są na "chodzie" ? Czy aby wszyscy ich użytkownicy przeszli na gaz, olej opałowy lub na kotły z podajnikiem ? A może Camino nie jest to już "konstrukcją" na miarę dzisiejszych czasów ?

Opublikowano

kolego ten camino 9 członowy byl w idealnym stanie tylko przedniaczęć pieca czyli przedni 1 człon miał pękniety plaszcz widac od uderzenia- ludzie nie znaja sie co dobre ..kupuja stalowy piec z nadmuchem a oddaja wspaniałe piece na złom takie jak -camino-które są uzytkowane nawet ponad 30 lat i spisuja sie bezawaryjnie...nikt mnie nie przekona camino jest najlepszym Polskim piecem -takie jest moje zdanie :D

Opublikowano

witam ja mam taki piec od 33 lat i wlasnie w plecach wyleciala dziurka ale zestaw naprawczy juz jedzie i beda nowe plecy zamontowane z racj rozbudowy poddasza troszke byl za maly ale jest mozliwosc dolaczenia ogniw srodkowych wiec moc sie zwiekszy i bedzie oki . w piecu pali sie wszystkim od smieci po wegiel drzewo i mial gdybym mial kupowac nowy piec napewno blaszanego nie kupie sasiad juz po 5 latac musial wyj>>>ac piec blaszak . i faktycznie czesci sa wszystki dostepne nawet majac bardzo stary piec mozna go zrobic jak nowy, koszt wszystkich czesci bedzie w okolicy 1000zl i to jest caly dzien pracy i jest nowka polecam

Opublikowano

przelecialem teraz wszystkie stony tego forum o camino i widze ze jestem do tylu heheh wy mowicie o jakis regulatorach miarownikach nadmuchach a ja nawet juz klapki w kominie niemam ;) noo i czopuch jest nieszczelny ale bedzie juz niedlugo nowy a w kwesti palenia ja pale od dolu tz rozpalam dodaje grubsze drzewo i troche wegla okolo 5-6 lopatek jak to sie rozpali dobrze, zasypuje weglem na full ile wejdzie klapke przymykam na 1,5cm(tylko trzeba pamietac zeby za mocno sie nie rozpalilo bo jak wtedy przymkniecie klapke to piec wyj...e w powietrze razem z kominem ) :rolleyes: i do rana sie pali ,przerusztuje rano dokladam i pali sie nadal na tegoroczna zime poszlo do dzis 1,5 tony wegla i okolo 7m3 drzewa buka rocznego mysle ze jeszcze 500kg poleci czyli sezon zamknie sie 2tonach i 8-9m3 drzewa na domek 130m2 podkreslam ze nie ocieplony nawet gorny strop to sam beton piec 1979 roku tz 13za maly troszke ale jak mowilem wczesniej bedzie powiekszony z nowymi pleckami ;)

Opublikowano

Jedno mnie dziwi - co robią na złomie kotły które są na "chodzie" ? [...] Może Camino nie jest to już "konstrukcją" na miarę dzisiejszych czasów ?

Ano nie jest. Chociaż palony od góry sprawuje się całkiem nieźle. Współczesnym blaszakom ustępuje tym, że nie jest współczesny i nie ma elektroniki.

 

w piecu pali sie wszystkim od smieci

Gratuluję.

 

faktycznie czesci sa wszystki dostepne nawet majac bardzo stary piec mozna go zrobic jak nowy, koszt wszystkich czesci bedzie w okolicy 1000zl

Patrząc na to, co można nierzadko ułowić na złomie, zakup nowych części to nieuzasadniona rozrzutność ;)

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

witam,

 

W niedługim czasie również będę użytkował piec dozamet dlatego wertując sieć w poszukiwaniu informacji trafiłem na ten temat.

Wprowadzam się do domu, w którym wstawiony jest 5 członowy Dozamet w celach ogrzewania go od czasu do czasu ponieważ nikt na stałe tam nie mieszkał do tej pory. Patrząc na ten piec w pierwszej chwili myślałem, że będzie to druga rzecz (po starych oknach) jaką muszę wymienić. Po zgłębieniu tematu i rozeznaniu wśród znajomych postanowiłem dać mu szansę i spróbować go jakoś doposażyć i w nim palić.

Instalacja jest miedziana, grzejniki żeliwne, ilość żeberek i wymiary komina póki co są dla mnie niewiadomą ale postaram się dowiedzieć. Dom ma 120 m2 powierzchni całkowitej, mur 3 warstwowy z pustaka szlakowego i cegły. Nie ukrywam że moją pasją nie jest grzebanie przy piecu i wolałbym mieć urządzenie jak najmniej obsługowe no ale koszt nowego pieca póki co mnie przerasta. Dlatego chcę zgłębić zasady poprawnej eksploatacji tego, aby wykorzystać go w jak największym stopniu i aby eksploatacja nie była uciążliwa.

Teraz kilka pytań związanych z eksploatacją tego pieca:

- jedni mnie namawiają do palenia miałem i instalacją dmuchawy a inni do palenia węglem i instalacją miarkownika, sam skłaniam się raczej do węgla ale to rodzi kolejne pytanie o miarkownik, czy zastosować tradycyjny czy może elektroniczny UNISTER??

- czy zyski z ocieplenia pieca są odczuwalne i czy warto go ocieplać??

- czy wielkość 5 członów jest odpowiednia do powierzchni jaką muszę ogrzać?

- co jeszcze należało by wpiąć w instalację(zawór trójdrożny itp?) ,jest tam wpięta pompka i tyle. Jestem laikiem póki co dopiero zgłębiam temat, z pewnością przyprowadzę jakiegoś fachowca na oględziny ale nie chciałbym być zupełnie zielony, żeby mi nie sprzedał kitu i nie zamontował zbędnych urządzeń

 

W miarę korzystania z pewnością będą się nasuwać kolejne pytania mam nadzieje, że nie pozostaną bez odpowiedzi.

Z góry dziękuję za pomocne wypowiedzi.

 

Dołączam zdjęcia mojego pieca.

pozdrawiam

post-28052-0-09193800-1301937809_thumb.jpg

post-28052-0-16754200-1301937827_thumb.jpg

post-28052-0-61897000-1301937999_thumb.jpg

Opublikowano (edytowane)

Piękny

 

Na zdjęciach nie widzę rury bezpieczeństwa. Powinna wychodzić mniej więcej tam gdzie teraz jest zawór ciśnieniowy (na wyjściu kotła) i prowadzić do naczynia wyrównawczego.

Tak jak teraz jest niebezpiecznie.

 

Sterownik pompki – jeśli ma czujnik temperatury „na plecach” to umieściłbym go bliżej kotła.

 

Jakie masz doświadczenie w paleniu w kotle?

Przeczytaj ten wątek dokładnie, rób notatki – serio.

To jest kocioł do palenia koksem. Na węglu trzeba go zapalać od góry – po zasypaniu paliwem. Palenie cykliczne (kilkanaście godzin), bez dorzucania. Po wypaleniu zaczynasz od nowa. Technika palenia jest bardzo ważna. Przy nieocieplonym domu może być konieczne rozpalanie dwa razy na dobę (będzie to dużo oszczędniejsze i czystsze niż dorzucanie co godzinę).

 

Tych, co doradzają montaż dmuchawy i palenie miałem spytaj o szczegóły. Sam jestem ciekaw (może to geniusze?).

 

Miarkownik OK. Można i bez niego – ustalając eksperymentalnie optymalną szczelinę pod dolną klapką (powietrze pierwotne). Ale wtedy nie masz zabezpieczenia przed nadmiernym wzrostem temperatury. Można zainstalować unistera (łatwiej) – ja wolałbym jednak mechaniczny pomimo, że to wymaga więcej kombinacji.

 

Górną klapkę (powietrze wtórne) uchylasz „na zapałkę”.

Sprawdź stan uszczelnień drzwiczek (ważne).

 

Kocioł warto ocieplić. Myślę, że w ten sposób uda się zaoszczędzić kilka (może nawet kilkanaście) kg węgla na dobę – to już może pozostawić kilkaset zł miesięcznie w kieszeni (oczywiście kosztem temperatury w kotłowni).

 

Myślę, że koledzy posiadający camino jeszcze jakieś uwagi dorzucą (lub sprostują).

 

„W miarę korzystania z pewnością będą się nasuwać kolejne pytania” – i bardzo dobrze. Obserwuj, pytaj. Będzie OK.

Edytowane przez HP79
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dzięki za pierwszą analizę :)

Co do rury bezpieczeństwa to nie wiedziałem, że musi prowadzić do naczynia wyrównawczego, myślałem że sam zawór wystarczy a jeśli coś się będzie działo to po prostu wywali ciecz przez zbiornik wyrównawczy.

 

Sterownik pompki faktycznie mierzy plecami więc ta sugestia z przeniesieniem go bliżej pieca na pewno trafiona, nawet na to nie zwróciłem uwagi, zresztą chyba niewiele się zmieni po tej przekładce.

 

Doświadczenie w paleniu mam niewielkie, całe życie w wielkiej płycie a w tym piecu jeżeli paliliśmy to raczej drewnem i to tak tylko w celach podgrzania wody ewentualnie na kilka nocy aby było cieplej. Teraz też do okresu zimowego to raczej będzie wyłącznie doraźne dogrzewanie i eksperymentowanie z różnymi wariantami palenia. Od lipca się tam wprowadzam i do momentu ochłodzenia chcę już sobie wypracować jakiś system i zabezpieczyć się w opał na zimę. Paliłem przez ostatnie kilka dni drzewem to rura doprowadzająca spaliny do komina była gorąca, a tutaj czytam że nie powinna, zobaczymy jak to będzie z węglem.

 

Chcę kupić z 300 kg koksu i z 300 węgla i wypróbować jak co się będzie palić. Czy koks też lepiej palić od góry czy ta metoda dotyczy tylko węgla? Koks można dosypywać regularnie ograniczając ponowne rozpalanie pieca do minimum?

 

Górnej klapki nie uchylałem do tej pory, teraz pokombinuje.

 

Zaczynam od montażu miarkownika, ocieplenia i uszczelnienia drzwiczek. Jak sprawdzić czy czopuch z tyłu jest szczelny i czy wymaga jakiś interwencji. Czy regulować jakoś tą taką jakby przepustnicą w wylocie z czopucha?

 

pozdrawiam

Opublikowano

Kolego miscar

Dla mnie to to jest 18kW jak byk--bo ma 7 czlonow. Starczy az nadto.

Kociol nie ma oblachowania--plaszcz otulczy--w nomenklaturze producenta. Do niedawnado Tojego kotla kosztowal 185 Zl.Wszystko--czesci zamienne i dystrybutorzy na stronie producenta--nazwa widnieje na przednim czlonie kotla.Wystarczy wpisac i kliknac. Welna min. w kazdym markecie--wystarczy ci 5-ka--choc za gruba to lekko sie zgniecie a i przyciac mozna(ok.35zl za zgrzewke). Miarka obowiazkowo a i jeszcze czopuch--z tylu czopucha od dolu jest rewizja--rekawiczka , latarka i wszystko jasne--dziurki widac. Kociol dla Slodowego.Troche sie pobrudzisz ale jak juz zrobisz to bedzie ok. Wdzieczny i 'grzejny'.

Drewno pal od gory--temat na forum (patrz posty Kolegi 'KAZIK')

Warto odkrecic 2 sruby na drzwiczkach zasypowych i zalozyc warstwe nowej welny--to samo w popielnikowych ale one akurat sie tak mocno nie nagrzewaja. Gora to podstawa.

Powodzenia.

Opublikowano

Witam wszystkich Żeliwniaków, Stalaków-Górniaków i Dolniaków:)

Koledzy, a może umieścicie swoje spostrzeżenia, co do różnych żeliwniaków najlepiej porównanie. Szczerze z powodu komory mam stal zębca, ale ja np. chciałem kupić Ulricha Fest jak byście jego sklasyfikowali co do Camino?

Może wtedy pomożecie komuś się zdecydować. Czy są duże różnice w stałopalności? Porównanie komór, sterowalności, zakresu mocy itp.. Pozdrawiam.

Opublikowano

Mając do dyspozycji jeden , dwa kotły trudno je porównywać. Można zamieścić swoje spostrzeżenia co do danego kotła, to co uważa się za bolączkę , wadę lub pozytyw. mając kilka takich subiektywnych uwag można wyrobić sobie pogląd co do danego kotła. Im więcej opinii o każdym kotle tym łatwiej można sobie wyrobić osąd o danym kotle. Zaznaczyć muszę jednak, że opinia o tym samym kotle od dwóch rożnych osób może być zupełnie różna. Dla jednego może być to kocioł najlepszy a dla drugiego nie wart zachodu. Stąd im większa liczba opinii tym lepiej.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam wszystkich!

Jestem użytkownikiem camino 3/7 z 1991 r. Zastałem ten kociołek w wynajmowanym domku. Palę węglem od góry z miarkownikiem ciągu. Mam jedno pytanie. Czy w tylnym członie na tylnej ściance w popielniku można zrobić otwory. Podobno jest tam miejsce zalane żeliwem ale nie "zwodowane". Chciałbym dorobić tam miejsce na powietrze pierwotne zamiast dolnej klapki w drzwiach popielnikowych, bo zauważyłem że szybciej spala mi się opał w przedniej części komory spalania a z tyłu zostaje jeszcze nie dopalony. Robiąc wlot powietrza z tyłu musiałoby ono przejść dłuższa drogę po drodze napowietrzajac opał. Liczę na wszelkie sugestie z waszej strony.

Pozdrawiam

Opublikowano

Proszę o informację jak zachowuje się szamot w palenisku (rozszerzalność temperaturowa, itp.), bo wyczytałem, że część z użytkowników Camino miało doświadczenia z szamotem. Czy płytki szamotowe można postawić luźno na ruszcie czy trzeba je skleić zaprawą szamotową?

Pozdrawiam

Opublikowano

Witam ponownie!

Spieszę z informacją, że w tylnim członie w popielniku jest miejsce, które nie jest "zwodowane", więc można śmiało robić eksperymenty. Ja będę próbował podawać tamtędy powietrze główne pod ruszt aby wydłużyć drogę powietrza na wskroś pieca a nie jak to jest obecnie z dolnych dzwiczek po ściance przedniej do kanałów dymnych i czopucha. Mam nadzieję, że to coś da. Dziś będę eksperymentował w tym zakresie. wkote zdam relację.

Pozdrawiam

Opublikowano

Przez ostatnie dni rodziły mi się w głowie przeróbki poczciwego camino. Co myślicie o przeróbce kociołka na dolniaka. poglądowy schemat załaczam poniżej. Ogólnie rzecz biorąc powietrze pierwotne wpadając przez klapkę popielnikową przechodzi przez ruszt i kieruje się ku tyłowi pieca podsycając żar na ruszcie. Gazy przechodząc przez dyszę z szamotu dpoalają się w otulinie szamotowej na tylnej ściance i dopalone przechodzą do przodu kociołka do kanałów dymnych i do czopucha.

Zalety takiego rozwiązania to:

- dłuższa droga spalin

- gazy muszą przejść przez żar w okolicach "dyszy"

Wady:

- ścianki boczne nie biorą pełnego udziału w odzysku ciepła ze spalin.

Robiłem juz wstępne próby z tą konstrukcją układając płytki szamotowe na ruszcie lecz nie przyniosła ona zadowalających efektów = dymienie z komina. Próbe przeprowadzałem na węglu groszek. Możliwą przyczyną takiego stanu rzeczy mogła być nieszczelność "komory zasypowej". Możliwe że należy przesunąć tylną ściankę komory dalej od dolnej cegły szamotowej. Liczę na konstruktywna krytykę.

Pozdrawiam

 

post-25276-0-71844300-1304669732_thumb.jpg

Opublikowano (edytowane)

Jeżeli proporcje są takie jak na rysunku, to wydaje mi się, że:

 

1. Zdecydowanie spadnie moc i temperatura spalin (chyba, że rozpali się całe złoże, ale nie o to chodzi, drzwi załadunkowe muszą być szczelne).

2. Drewno powinno palić się czysto, ale może być za krótki wymiennik (wysoka temperatura spalin)

3. Węgiel może palić się, wbrew intuicji, tylko w okolicach drzwiczek rusztowych. Zbyt gruba (długa) warstwa węgla powoduje, że przy dyszy się nie pali, tylko tam gdzie jest najwięcej powietrza, czyli na samym początku rusztu. To jest często powód białego dymu. Chyba, że dasz baardzo dużo powietrza, ale to nieekonomiczne i może rozwalić kocioł i komin. Wydaje mi się, że na tym kładzie się dużo "uniwersalnych" dolniaków.

Rozwiązaniem może być ruszt pionowy, o którym guitar pisze w wątku o Junkersie/Dakonie.

Można to zrobić tak: kawałek blachy o szerokości paleniska połączyć np. drutem z rusztem żeliwnym o szerokości paleniska. Ruszt postawić w palenisku pionowo ograniczając długość "czynnego" poziomego rusztu. Blachę można oprzeć na przedniej ścianie kotła - pełni rolę zsypu. Całość można podeprzeć od tyłu np. cegłami szamotowymi albo czymkolwiek, co pozwoli na ustabilizowanie pionowego rusztu. Ruszt pionowy warto podnieść w górę o kilka centymetrów np. na dwóch kawałkach cegieł szamotowych postawionych wzdłuż ścian na ruszcie, tak żeby mieć dostęp do żaru, popiołu i rozpalania.

 

Dodam jeszcze, że zrobienie takiej trwałej ściany szamotowej może być kłopotliwe.

To z moich doświadczeń.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez bubble
Opublikowano (edytowane)

Dziei za pierwszą (ale mam nadzieję że nie ostatnią) odpowiedź na moje pytania. Ten schemat odnosi się tylko do spalania węgla. Do spalnia drewna mam przygotowany inny schemat. Proporcje nie są dokładne. Wymiary mogę podać wieczorem. Z moich obserwacji wynika, że największa strefa żaru pojawi się w okolicach palnika. Powietrze musi tamtędy przejść bo nie ma innej drogi. Komora zasypowa jest oddzielowna od górnych kanałów szczelną pokrywą z blachy, więc nie ma możliwości żeby rozpaliła sie tylko warstwa węgla przy drzwiczkach popielnikowych. Co do wielkości paleniska to wbrew pozrom (rysunek) nie jest ono takie długie jak by się wydawało. Ma ono długośc ok. 25 cm. Temperatura spalin nie powinna spaśc bo przecież boczne ścianki kotła nie biorą pełnego udziału w odbiorze ciepła ale moc na pewno spadnie. Dzięki za cenną uwagę odnośnie dodatkowego rusztu.

Pozdrawiam

Edytowane przez MacS
Opublikowano (edytowane)

Kolejny schemat do węgla. Z uwagi na to, że boczne ścianki są prawie bezczynne w odbiorze ciepła ze spalin wymyśliłem coś w rodzaju bocznych kanałów dymnych. cała komora załadunkowa i popielnik są zwężone płytkami szamotowymi z uwzględnieniem szczeliny od ścianek bocznych. Powstaje swojego rodzaju pudełko w komorze załadunkowej z ujściem spalin w tylnej dolnej szęści. Pudło to jest z dwóch stron przytwierdzone do ścianek bocznych kotła. Powietrze wpadając przez kalpkę w popielniku biegnie przez opał w kierunku palnika tam ulega spaleniu i spaliny biegną w górę potem zawracają w dół (pierwsza połówka ścianki licząc od tyłu) a na stępnie zawracają w popielniku (gdzie osadza się ewentualny popiół) w górę i biegną do górnych kanałów i do komina. Wszystko to dzieje się w sąsiedztwie bocznych ścian kotła. Ma to na celu zmuszenie ścianek bocznych do odbioru ciepła ze spalin. Jako, że popielnik również jest pod wodą to częściowo też pdbierałby ciepło przy "dolnym nawrocie spalin". Mam nadzieję, że wystarczająco dobrze to zobrazowałem. Problemem może być pogorszenie ciągu, konieczność okresowego czyszczenia tych powierzchni (możnaby spróbować czyszczenie przez wyczystkę górną oraz zrobić coś w rodzaju wyczystek w popielniku) i ewentualne zapuchanie się szczelin przy rusztach.

Pozdrawiam

 

post-25276-0-79978000-1304676699_thumb.jpg

Edytowane przez MacS

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.