Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Palnik Kipi W Naszych Piecach Wymiana Doświadczeń Użytkowników


Gość robin60

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.darco.com.pl/oferta/p,82,regulatory-ciagu-kominowego.html

 

Ja mam konkretnie w wyczystce. Idealnie pasowało bo mam wkład z kwasiaka i wymiary dokładnie się zgadzają. Komin 9m fi 200 niezły przeciąg mi robił w wymienniku z tego wynika. RCK ustawiony na 20Pa, wg DTR kotła dla węgla. Podczas pracy kotła konkretnie się uchyla.

Edytowane przez Dragster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sepkowskij ciekawe wyliczenia. Dawałoby to około 20zł na miesiąc pracy CO. Sterownik to Ecomax850? :) Pompy w trybie "auto" czy na sztywnej mocy?

 

Panowie, czy można mieć podłączoną temperaturę powrotu i nie mieć przy tym włączonej ochrony powrotu? Został mi jeden wolny czujnik i chciałem go tam zagospodarować.

 

To nie wyliczenia tylko odczyt z licznika. Sterownik ecomax 850 P2, Pompy grzejników i podłogi pracują cały czas, cwu w zależności od zapotrzebowania, no i zapomniałem o pompie cyrkulacji z tym ona pracuje rzadko. Palnik pracuje w trybie fuzilogic.

 

Co do ochrony powrotu, to ja tak mam. Czujnik jest podłączony, a gdzieś w ustawieniach serwisowych wyłączyłem ochronę powrotu. Podląg temp. powrotu tylko w informacjach.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj zdjęcie jak to wygląda ten rck. Pozdrawiam

 

To wiem jak wygląda RCK ale właśnie mam prośbę jak możesz określ wymiary swoich drzwiczek , że Ci to pasowało bo tez się do tego przymierzam i daj jakieś zdjęcie tego RCK swojego.

 

 Ja też mam fi 200 i około 10 metrów kwasiaka.

 

125x185 - rozmiar wyczystki.

 

23836c8516b18e5amed.jpg

 

dbef209117593b9dmed.jpg

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sepkowskij, podłączę czujnik i przejrzę menu - ochronę powrotu mam zaworem termostatycznym a ten odczyt byłby tylko dla mojego widzimisię.

 

Muszę też RCK ogarnąć na przyszły sezon - przyda się przy tych ~8m systemowego 200mm.

 

Panowie - ten temat na Forum pozwala laikowi trochę się ogarnąć, wyrobić jakieś swoje zdanie i cokolwiek ciekawego się "nauczyć" - może się to odbić na korzyściach finansowych, no i też przy spotkaniach % można mieć dodatkowy temat :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sepkowskij można podłączyć czujnik temperatury powrotu - służy do odczytu, sam mam ochronę powrotu obsłużoną poprzez laddomat (wkładka otwarcia termostatu 630C) co powoduje, że od pierwszej chwili jak załączy się laddomat temperatura powrotu jest na poziomie 580C

Edytowane przez Tomek0407
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ustawiłem coś takiego:

- temp. zadana 70*

- histereza kotła 30*

- wyłączenie pompy kotła i mieszacza od termostatu

Działa to tak, że kocioł odpala się co ~4godziny, podczas pracy puszcza wodę na grzejniki, wygasza się i pompy stają. Jeżeli temp spadnie o histerezę na sterowniku (czyli z 14,4* na 14,2*) załączają się obydwie pompy i wtedy od razu widać "więcej pracy".

Kocioł ma na powrocie zawór termostatyczny 40*, nie zauważyłem żadnych śladów skraplania w środku. Nic się nie "smoli", jedynie trzeba w kotle odkurzać :)

Jest to oczywiście rozwiązanie tymczasowe - nie widzę sensu grzać mocniej póki nie mieszkam.

 

Widzicie słabe punkty tych ustawień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arekgr - ja akurat w tych ustawieniach słabych punktów nie widzę. Ujawnią się pewnie one jak zaczniesz mieszkać. Na pewno skróci się ten czas postoju i to sporo, a i kocioł będzie miał się dużo ciężej podnieść od 40st.c przy większym poborze ciepła i grzania cwu.

 

Podzielę się z wami jeszcze jednym moim doświadczeniem odnośnie palnika i palenia pelletem. Jako że bałem się kosztów ogrzewania pelletem ze względu na dołożenie palnika do kotła zasypowego a nie kupna dedykowanego kotła, obmyśliłem sobie plan b zanim kupiłem palnik. Tym planem b było palenie drewnem w tym samym kotle w którym mam zamontowany palnik. Żeby było to możliwe palnik zamontowany jest jak najniżej się dało (niestety musiałem go zamontować z 2 cm nad rusztem wodnym kotła)a nad palnikiem zainstalowałem dodatkowy ruszt żeliwny taki jak do kominków. Jest postawiony na cegłach szamotowych. Dzięki temu powstała przestrzeń w której pracuje palnik i przestrzeń nad rusztem żeliwnym na szczapy drewna. Na początku czyli we wrześniu poprzedniego roku praca palnika wyglądała następująco: palnik pracował w harmonogramie nie pracując w nocy i w godzinach 13-16. Rano wychodząc do pracy podkładałem ze trzy szczapy drewna, palnik startował rozpalał drewno, po osiągnięciu temp. zadanej palnik się wygaszał a drewno paliło się na naturalnym ciągu. Sytuacja powtarzała się około 16  kiedy wracałem z pracy - funkcjonowało to w miarę dobrze (kocioł po całonocnym postoju osiągał temp. zadaną w 30 min z drzewem a 1,5 godz. bez drzewa, długie postoje itd.) póki przyszedł czas że całonocny postój był za długi i odczuwałem wychładzanie się poddasza. Teraz palnik pracuje bez harmonogramu, a kiedy jestem w piwnicy (a jestem min 3 razy bo muszę dać karmę i wodę psu) to rzucę na dodatkowy ruszt ze dwa trzy kawałki drewna-palnik się wtedy wygasza i drewno pali się na naturalnym ciągu z tym że teraz dość często załącza się pierwszy stopień wychładzania kotła czyli włącza się cwu i zawór grzejników na max co jednak mocno nie przeszkadza bo zawory termostatyczne na grzejnikach i tak nie przegrzeją pomieszczeń, a cwu na długo się później nie załącza. Można też oczywiście zagotować kocioł zwłaszcza że jednym z elementów drugiego stopnia schładzania kotła jest uruchomienie wentylatora, który dodatkowo roznieca ogień (zdarzyło się ze dwa razy) ale wystarczy zobaczyć jaka jest temp. cwu i nie pokładać gdy ma więcej jak 60st. C.

Wczoraj jak kręciłem się na zewnątrz i po piwnicy i podkładałem od czasu do czasu palnik cały dzień nie pracował tylko włączył się dopiero pod wieczór jak nastał czas kąpieli dzidziuśków.

Na tą chwilę jestem zadowolony z tego rozwiązania bo to nie kocioł decyduje kiedy mam podłożyć do niego tylko jak mi się zachce a jakieś oszczędności mogę zawsze poczynić. Tak naprawdę to nie wiem jakie ten system palenia daje oszczędności pelletu bo tego nie sprawdzałem. Może w przyszłym roku to sprawdzę. Na tą chwile zużywam między 120kg a 180kg tygodniowo w domu 230m2 zwartym piwnica parter poddasze stawiany według standardów z 2014 r. czyli 15 cm styropianu na ściany, 25 wełny w poddasze i okna 3 szyby.

Ciekawy jestem czy ktoś jeszcze w ten sposób kombinował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arekgr - ja akurat w tych ustawieniach słabych punktów nie widzę. Ujawnią się pewnie one jak zaczniesz mieszkać. Na pewno skróci się ten czas postoju i to sporo, a i kocioł będzie miał się dużo ciężej podnieść od 40st.c przy większym poborze ciepła i grzania cwu.

 

Podzielę się z wami jeszcze jednym moim doświadczeniem odnośnie palnika i palenia pelletem. Jako że bałem się kosztów ogrzewania pelletem ze względu na dołożenie palnika do kotła zasypowego a nie kupna dedykowanego kotła, obmyśliłem sobie plan b zanim kupiłem palnik. Tym planem b było palenie drewnem w tym samym kotle w którym mam zamontowany palnik. Żeby było to możliwe palnik zamontowany jest jak najniżej się dało (niestety musiałem go zamontować z 2 cm nad rusztem wodnym kotła)a nad palnikiem zainstalowałem dodatkowy ruszt żeliwny taki jak do kominków. Jest postawiony na cegłach szamotowych. Dzięki temu powstała przestrzeń w której pracuje palnik i przestrzeń nad rusztem żeliwnym na szczapy drewna. Na początku czyli we wrześniu poprzedniego roku praca palnika wyglądała następująco: palnik pracował w harmonogramie nie pracując w nocy i w godzinach 13-16. Rano wychodząc do pracy podkładałem ze trzy szczapy drewna, palnik startował rozpalał drewno, po osiągnięciu temp. zadanej palnik się wygaszał a drewno paliło się na naturalnym ciągu. Sytuacja powtarzała się około 16 kiedy wracałem z pracy - funkcjonowało to w miarę dobrze (kocioł po całonocnym postoju osiągał temp. zadaną w 30 min z drzewem a 1,5 godz. bez drzewa, długie postoje itd.) póki przyszedł czas że całonocny postój był za długi i odczuwałem wychładzanie się poddasza. Teraz palnik pracuje bez harmonogramu, a kiedy jestem w piwnicy (a jestem min 3 razy bo muszę dać karmę i wodę psu) to rzucę na dodatkowy ruszt ze dwa trzy kawałki drewna-palnik się wtedy wygasza i drewno pali się na naturalnym ciągu z tym że teraz dość często załącza się pierwszy stopień wychładzania kotła czyli włącza się cwu i zawór grzejników na max co jednak mocno nie przeszkadza bo zawory termostatyczne na grzejnikach i tak nie przegrzeją pomieszczeń, a cwu na długo się później nie załącza. Można też oczywiście zagotować kocioł zwłaszcza że jednym z elementów drugiego stopnia schładzania kotła jest uruchomienie wentylatora, który dodatkowo roznieca ogień (zdarzyło się ze dwa razy) ale wystarczy zobaczyć jaka jest temp. cwu i nie pokładać gdy ma więcej jak 60st. C.

Wczoraj jak kręciłem się na zewnątrz i po piwnicy i podkładałem od czasu do czasu palnik cały dzień nie pracował tylko włączył się dopiero pod wieczór jak nastał czas kąpieli dzidziuśków.

Na tą chwilę jestem zadowolony z tego rozwiązania bo to nie kocioł decyduje kiedy mam podłożyć do niego tylko jak mi się zachce a jakieś oszczędności mogę zawsze poczynić. Tak naprawdę to nie wiem jakie ten system palenia daje oszczędności pelletu bo tego nie sprawdzałem. Może w przyszłym roku to sprawdzę. Na tą chwile zużywam między 120kg a 180kg tygodniowo w domu 230m2 zwartym piwnica parter poddasze stawiany według standardów z 2014 r. czyli 15 cm styropianu na ściany, 25 wełny w poddasze i okna 3 szyby.

Ciekawy jestem czy ktoś jeszcze w ten sposób kombinował.

 

Kiedys do swojego podlozylem jakies kawalki drewna gdy palnik sie rozpalil piec zaczol wariowac trzesl sie jakgby sie gotowalo w nim osmolil mi go. Wiecej nie probowalem peletu tyle co palil to i tak spalil. Teraz mam drugi piec i musze zawory przelaczac ale i tak jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arekgr - ja akurat w tych ustawieniach słabych punktów nie widzę. Ujawnią się pewnie one jak zaczniesz mieszkać. Na pewno skróci się ten czas postoju i to sporo, a i kocioł będzie miał się dużo ciężej podnieść od 40st.c przy większym poborze ciepła i grzania cwu.

 

Podzielę się z wami jeszcze jednym moim doświadczeniem odnośnie palnika i palenia pelletem. Jako że bałem się kosztów ogrzewania pelletem ze względu na dołożenie palnika do kotła zasypowego a nie kupna dedykowanego kotła, obmyśliłem sobie plan b zanim kupiłem palnik. Tym planem b było palenie drewnem w tym samym kotle w którym mam zamontowany palnik. Żeby było to możliwe palnik zamontowany jest jak najniżej się dało (niestety musiałem go zamontować z 2 cm nad rusztem wodnym kotła)a nad palnikiem zainstalowałem dodatkowy ruszt żeliwny taki jak do kominków. Jest postawiony na cegłach szamotowych. Dzięki temu powstała przestrzeń w której pracuje palnik i przestrzeń nad rusztem żeliwnym na szczapy drewna. Na początku czyli we wrześniu poprzedniego roku praca palnika wyglądała następująco: palnik pracował w harmonogramie nie pracując w nocy i w godzinach 13-16. Rano wychodząc do pracy podkładałem ze trzy szczapy drewna, palnik startował rozpalał drewno, po osiągnięciu temp. zadanej palnik się wygaszał a drewno paliło się na naturalnym ciągu. Sytuacja powtarzała się około 16 kiedy wracałem z pracy - funkcjonowało to w miarę dobrze (kocioł po całonocnym postoju osiągał temp. zadaną w 30 min z drzewem a 1,5 godz. bez drzewa, długie postoje itd.) póki przyszedł czas że całonocny postój był za długi i odczuwałem wychładzanie się poddasza. Teraz palnik pracuje bez harmonogramu, a kiedy jestem w piwnicy (a jestem min 3 razy bo muszę dać karmę i wodę psu) to rzucę na dodatkowy ruszt ze dwa trzy kawałki drewna-palnik się wtedy wygasza i drewno pali się na naturalnym ciągu z tym że teraz dość często załącza się pierwszy stopień wychładzania kotła czyli włącza się cwu i zawór grzejników na max co jednak mocno nie przeszkadza bo zawory termostatyczne na grzejnikach i tak nie przegrzeją pomieszczeń, a cwu na długo się później nie załącza. Można też oczywiście zagotować kocioł zwłaszcza że jednym z elementów drugiego stopnia schładzania kotła jest uruchomienie wentylatora, który dodatkowo roznieca ogień (zdarzyło się ze dwa razy) ale wystarczy zobaczyć jaka jest temp. cwu i nie pokładać gdy ma więcej jak 60st. C.

Wczoraj jak kręciłem się na zewnątrz i po piwnicy i podkładałem od czasu do czasu palnik cały dzień nie pracował tylko włączył się dopiero pod wieczór jak nastał czas kąpieli dzidziuśków.

Na tą chwilę jestem zadowolony z tego rozwiązania bo to nie kocioł decyduje kiedy mam podłożyć do niego tylko jak mi się zachce a jakieś oszczędności mogę zawsze poczynić. Tak naprawdę to nie wiem jakie ten system palenia daje oszczędności pelletu bo tego nie sprawdzałem. Może w przyszłym roku to sprawdzę. Na tą chwile zużywam między 120kg a 180kg tygodniowo w domu 230m2 zwartym piwnica parter poddasze stawiany według standardów z 2014 r. czyli 15 cm styropianu na ściany, 25 wełny w poddasze i okna 3 szyby.

Ciekawy jestem czy ktoś jeszcze w ten sposób kombinował.

 

Kiedys do swojego podlozylem jakies kawalki drewna gdy palnik sie rozpalil piec zaczol wariowac trzesl sie jakgby sie gotowalo w nim osmolil mi go. Wiecej nie probowalem peletu tyle co palil to i tak spalil. Teraz mam drugi piec i musze zawory przelaczac ale i tak jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyłączylem ochrone powrotu. Zawór 4D przy dużych odbiorach ciepła z wymiennika mi wariował. Ale to było jeszcze na retorcie. Teraz temperatura powrotu czasem spada poniżej 45 stopni a jak jeszcze skorzystałem z opcji wyłączenia pompy CO przy ładowaniu CWU to kociołek jeszcze stabilniej mi pracuje i teraz patrząc na wykresy ochrona powrotu jakby dla mnie zbędna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arekgr już dawno zauważyłem że zapylenie nie tylko wymiennika ale i  czujnika temperatury spalin pokazuje przekłamania na temperaturze. Ja sobie zamontowałem go przy wyczystce od czopucha więc mogę po odkręceniu dwóch srubek m6 czyścic nawet jak kociołek pyka na małej mocy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy zamontowałem kilka dni temu termometr temperatury spalin do swojego miałowca i powiem szczerze, że nie myślałem ,że mam takie wysokie wartości temperatury spalin. Na minimalnych obrotach dmuchawy wynoszą 150°. Tylko podczas podtrzymywania ognia gdy dmuchawa pracuje na przedmuchach spadają do 100°. Wiem,że dla mojego ceglanego komina to odpowiednia temperatura ale obawiam się czy montując Kipi do mojego kotła który ma "ubogi"wymiennik nie pójdę z torbami. Węglem palę metodą od góry może dlatego takie wysokie temperatury? Palnik byłby zamontowany w popielniku około 45cm poniżej pierwszego wymiennika może wtedy temperatury spalin byłby niższe no i w związku z tym spalanie pelletu również?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fachowcy piszą , że temp spalin przy pellecie powinna być w przedziale 110-120 jest najlepsza dla komina w szczególności bez wkładu kwasowego. W Twym kotle da się ją obniżyć byś nie poszedł z torbami poprzez zawirowywacze w kocioł tak by wydłużyć spaliny zanim trafią w komin. Głowa do góry. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, znacie sposób na ograniczenie powstawania spieków? Regulować nadmuch, dawkowanie pelletu, intensywność oczyszczania? Trafił mi się pellet, który świetnie się pali, ale wyjmuję też niezłe głazy z palnika i popielnika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cezar76, te 31% to faktycznie dosyć nisko - masz 16 czy 20kW? Też miałem pellet 8mm który pięknie pachniał drzewem, błyskawicznie zapalarka go rozpalała, nieźle trzymał płomień - a spieki były okrutne - tak jak piszą pewnie piasek i cholera wie czy nie jakieś wapno żeby fajnie się lepił. Producent (właściciel tartaku) sprzedał maszyny i odpuścił - z tego co wiem nie miał wystarczająco cierpliwości do opanowania procesu produkcji.

 

Jeżeli wycyganię rozsądną cenę to spróbuję lokalnego "cudu" ze słomy - ciekawe co palnik na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizował ktoś może ecoMAX860P3-C TOUCH, Jaka jest najnowsza wersja softu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dragster, najlepiej odpisz swoją wersję, zadzwoń do Plum-a, tam Ci powiedzą czy jest coś nowszego i czy jest sens aktualizować.

 

A ja nadal się trochę bawię, tak przestawiam ustawienia, żeby osiągnąć jak najszybszy czas nagrzania wody o 30* - najlepsze odniesienie co do osiąganej realnej mocy. Palnik odpala się co ~4godz, więc można delikatnie zmieniać opcje i obserwować - Econet się sprawdza.

 

Odnoszę jednak wrażenie, że wbrew pozorom ilość danych jakie przesyła Econet jest naprawdę spora, muszę przeliczyć ile pożera GB na miesiąc :)

 

Długo wygasza mi też palnik - 10min to trochę przesada, może histerezy mocy to poprawią, bo sporo ciepła ucieka w komin.

Edytowane przez arekgr
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomek0407, jak wyczuć bezpieczną granicę tego skracania? Otwierając drzwiczki przy 10% płomienia (podczas wygaszania) nie ma ognia, tylko tli się trochę żaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.