Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Promujmy Czyste Spalanie Węgla


Juzef

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W ostatnim czasie próbowałem naszą problematyką zainteresować telewizję Sfera TV, która jest powiązana kapitałowo z kablówką, w której pracuję. Jak dotąd nie otrzymałem odpowiedzi, ale mam nadzieję, że uda mi się jeszcze porozmawiać osobiście z decydentami tej firmy.

 

Mam zamiar napisać również maila do referatu ochrony środowiska w moim mieście. Co ciekawe, kilka lat temu ktoś u nas próbował coś w tym kierunku podziałać.

Zobaczcie artykuł z 2009 roku. Link

Opublikowano

Trudno się przebić z taką partyzantką do mediów. Pojedynczej osoby "z lasu" nie biorą na poważnie. Oczywiście gdyby chcieli wspomnieć o sprawie, to dobrze, ale temat musi być odpowiednio sprzedany - jako szansa dla palących węglem, a nie straszenie batem, karą i potępieniem przez sąsiadów.

 

Myślałem i nad tym, by zagadać do wydziałów od spraw środowiska w okolicznych gminach, ale nie jestem pewien, czy takie gadanie z każdą gminą z osobna ma sens. Lepiej, gdyby dało się uderzyć szczebel wyżej. Tylko gdzie? Choć z drugiej strony nic nie robiąc nic się nie osiągnie.

 

Praktycznie nie ma organizacji ani instytucji państwowej, która zahaczałaby swoją działalnością o te tematy. Nie ma sensu gadać z ekologami od pand i lasów deszczowych, a tych zajmujących się ochroną powietrza nie ma za wielu. Tak więc ja nie widzę za wielu sojuszników potencjalnych w tej sprawie.

 

A może sojuszników trzeba sobie wychować? Może dlatego nikt się tym nie zajmuje, bo nie wiedzą, że można tyle zmienić tak prosto?

Jeśli to nie da skutku, to może trzeba taką organizację stworzyć?

Opublikowano

Natknąłem się na informacje o metodzie palenia od góry z ... RPA. Znanej tam jako metoda 'basa njengo magogo', tzn. 'rozpalaj metodą babciną' bo taka jedna babka była twarzą kampanii promującej tę metodę.

Jest reportaż o tym (angielskie napisy). Ludzie mieszkają w barakach na obrzeżach miasta. W tle dymiące kominy elektrowni. Normy zapylenia wg WHO mają przekroczone tak 10-krotnie (skąd my to znamy? Kraków?). 10 lat temu zaczęto uczyć ludzi rozpalania od góry w tych ich pieco-wiadrach (metoda tam nazwana "szkocką"). Potem głównie opisują niedociągnięcia i problemy w trakcie kampanii, np. że wielu ludziom nie wytłumaczono dobrze jak to robić i myśleli, że całe wiadro węgla musi się zająć, aby mogli na wierzchu postawić garnek i coś ugotować.

Jest nawet porównanie emisji zanieczyszczeń ze spalania węgla tradycyjnie i od góry. Mniej dymu i pyłów, mniej tlenku węgla. Oczywiście to specyficzne paleniska i zastosowanie, ale daje jakiś pogląd.

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

A propos rankingu kotłów: zastanawiam się, czy nie dałoby rady określić jakichś obiektywnych kryteriów oceny jakości kotłów?

 

Pozornie jest prosto: wziąć np. pojemnosć zasypową, proporcje paleniska, powierzchnię wymiennika konwekcyjnego, powietrze wtórne - i każdemu rozwiązaniu przypisać liczbową wartość. Następnie podsumować całość i według skali wyznaczyć ocenę.

 

A teraz problemy: przeważnie wymiarów paleniska, nie mówiąc już o wymienniku, nie ma. O część danych trzeba by męczyć producentów. Jak wartościować np. powietrze wtórne spod rusztu w porównaniu do rozety w drzwiczkach? Jak traktować nietypowe rozwiązania np. wymiennik z kilku opłomek na krzyż, na których leżą płyty wermikulitowe?

Korzystne rozwiązania dla dolniaka/górniaka nie problem określić. A co z górno-dolnymi? Skreślać z urzędu - trochę głupio. Określać, jaka przeróbka jest możliwa? Opisywać przydatność w stanie fabrycznym? Według jakich kryteriów?

Opublikowano

Kolego Juzef nie jest możliwe aby drogą elektroniczną uzgodnić wspólne kryteria.

Może jeżeli 4-5 osób spotkało się osobiście to w drodze burzliwej dyskusji kryteria byłyby ustalone.

 

Nie powinno oceniać się jakości wykonania (np. kolor obudowy) tylko jakość rozwiązań technicznych, ponieważ bez "sekcji" kotła nie jesteśmy w stanie stwierdzić grubości, jakości blach i spawów, grubości izolacji itp..

 

1. Ranking powinien być przeznaczony dla osób które chcą kupić i zamontować kocioł a następnie palić w nim bez żadnych przeróbek.

2. Kocioł GS rekomenduję osobom, które mogą je rozpalać o każdej porze doby. Np. bezrobotni, renciści, emeryci, osoby wykonujące pracę w domu.

3. Kocioł dolno - górny z klapką przełączającą powinien być oceniany dwa razy jako kocioł GS i kocioł DS

    Np. Mój kocioł Metalfach SDG przyzwoity kocioł DS moja ocena B.  Brak doprowadzenie powietrza wtórnego dyskwalifikuje go jako kocioł GS moja ocena D albo jeszcze niżej.

 

Opublikowano

{... a ja niczego nie spodziewam się po akcjach, apelach a nawet ustawach. Uważam, że jedynym sposobem jest zakaz handlu i produkcji bubli. Skoro samochody podlegają corocznym przeglądom technicznym, kominy (przynajmniej teoretycznie) również, to i kotły należy poddać takiej kontroli. Zły kocioł ? termin do przeróbki. Każdy kocioł można usprawnić; wystarczy poczytać posty zapaleńców których tu nie brak. Swoją drogą jak Panowie chcecie wpływać na społeczeństwo skoro na tym i podobnym forum nie jesteście w stanie uzgodnić opinii na jakikolwiek temat. }

Tak napisałem na początku tego tematu i niestety nie mogę zmienić swojej opnii. Kolega @Juzef poprzedni referat napisał w tonie informacyjnym, życzeniowym i zmarnował potencję pierwszego uderzenia. To drugie uderzenie zostanie już zlekceważone a w bieżącej propozycji widzę możliwość uznaniowego osądu kotłów oraz mnóstwo niewiadomych. Kto? Co? Za co? Kiedy? Jak? Cel zbożny słuszny, chwalebny..... zupełnie jak w elektoracie PiSu. Para w gwizdek, dym w komin, Tusk do pierdla. Będą zmiany czyli po staremu ale z naszymi ludźmi. Nie szanuję żadnej partii i ani jednego polityka. Przykro mi.....

Opublikowano

2. Kocioł GS rekomenduję osobom, które mogą je rozpalać o każdej porze doby. Np. bezrobotni, renciści, emeryci, osoby wykonujące pracę w domu.

 

Kolego Emus, Twoje dziwne, zawsze punktowane przemyślenia ciągle mnie zastanawiają. Czasami odnoszę wrażenie, że szybciej piszesz niż myślisz.

Tak się składa, że rozpalam kocioł rano około godziny 6, zapinam miarkownik i najwcześniej jestem w domu około 17.30 i jeszcze całkiem fajnie się pali.

W tej chwili jest 20.30, a kocioł jeszcze ciągnie na porannym zasypie. Na kalorycznym węglu uzyskuję w do 16-tu godzin stałopalności, co pozwala mi rozpalać kocioł raz na dobę, zawsze rano przed pracą. Obsługa i rozpalanie to maksymalnie 15-20 minut. Jestem ciekawy, czy Twój dolniak tyle wytrzyma na jednym zasypie?

Dla mnie kotłem dla emerytów, rencistów i bezrobotnych jest właśnie dolniak z małą komorą zasypową i ciągłym ryzykiem zawieszenia się opału.

Opublikowano

Wypowiedzi są punktowane, aby łatwo można było się odnieść do poszczególnych punktów. Na forum panuje chaos w wypowiedziach. Niektórzy koledzy nie umieją pisać w języku polskim.

Kolego Lysy1 Twoja ostatnia wypowiedź jest zgodna z tym co napisałem:

Kolego Juzef nie jest możliwe aby drogą elektroniczną uzgodnić wspólne kryteria.
Może jeżeli 4-5 osób spotkało się osobiście to w drodze burzliwej dyskusji kryteria byłyby ustalone.

Opublikowano

Jest godzina 23.41 a kocioł dla emerytów ciągle jeszcze pracuje na zasypie z szóstej rano. Grzejniki są dość ciepłe,a w pokoju ponad 23 stopnie. Przy większych mrozach obsługa zwiększyłaby się do kolejnych 5-ciu minut wieczorem, związanych z przerusztowaniem, przesunięciem żaru na tył kotła i wsypaniem paru łopat opału. 

Nawet gdybym miał KWKD 22 (osobiście z dostępnych na rynku "fabrycznych" dolniaków,  tylko ten kocioł brałbym poważnie pod uwagę), to przy jego zasypie max. około 35kg (komora zasypowa o połowę mniejsza od mojego SWK) mogłoby się zdarzyć, że po powrocie do domu musiałbym rozpalać od nowa, a o jakimkolwiek wyskoczeniu na fuchę bez powrotu do domu nie byłoby mowy, więc z biegiem czasu utwierdzam się w przekonaniu, że chyba jednak dobrze prowadzony górniak rulez. 

Opublikowano

Dziękuję sambor.

 

Przeczytałem prezentację dr inż. Krystyny Kubicy. Czuję niedosyt z powodu braku szerszej informacji o spalaniu dolnym. Brak też porównania (bo chyba nikt nie bada) spalania "brudnego" i "od góry". Szkoda.

 

Moją uwagę zwróciły wyniki kominków - okazuje się, że to najgorsze z możliwych urządzeń grzewczych. Zapewne na uśredniony wynik ma duża ilość "marketówek" (szczególnie z płaszczem wodnym) i brak umiejętności palaczy. Jak to się ma do wyłączenia ich z zakazu palenia w Krakowie?

 

Jeszcze jedna rzecz: test kancerogenności - wskaźnik dla dymu węglowego wyższy 700 razy (!) niż dymu papierosowego. Powinniśmy obsługiwać kotły w maskach? 

Opublikowano

W tym kraju gdzie wszyscy sa najmądzejsi ,wszyscy robią kotły ,w przetargach najwazniejsze kryterium to cena to nie ma innej mozlowości jak tylko zakazać ,zamknąc ,zezłomować i skonczyć z tym bo w gospodarce nakazowo planowej w jakiej jestemy teraz nie moze wolny rynek robić kotłów bo to do niczego nie prowadzi ,powinny byc ja za towarzysza 4  modele kotłów z czego 3 dobre i jedno badziewie i kotły pod scisła kontroją technologi jak i jakosci  ,niestety wszyscy garneli sie do tego dzidowstwa co sie zwie uniją że teraz nicinnego nie pozostaje ,bo jesli zostawi sie jkąc małą furtkę to nic sie znie zmieni i bedzie tak samo jak z zarówkami ,klimami i wogóle ,nie powinno być tego dzidostwa na rynku a jest i cała para w gwizdek bo kupuje sie żarówki albo budowlane albo halogenowe lub też oswietlenia ulicznego i nadal mozna kupić zarówkę 100W a nie powinno być tego od 4 lat na rynku i z kotłami bedzie tak samo jak ktoś nie skreci sruby na max

Opublikowano

O tych kryteriach wytwarzania kotłów pisał już K.Szrajber w latach 30 ubiegłego wieku i co ?

Nic się nie zmieniło wystarczy przeczytać temat https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/17129-czy-w%C4%99giel-i-kot%C5%82y-w%C4%99glowe-maj%C4%85-przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87/  z wypowiedziami kolegów z forum.

żarówki 100W nazywają się wzmocnione i kosztują 5,5zł albo warsztatowe po 5,8zł/szt .

Przed podwyżką wymogów unii kosztowały po 1,5zł/szt.

Podobnie jest ze świetlówkami liniowymi - były po 4zł, są po 10zł - tak samo świecą i są tak samo proste, ba nawet producent jest ten sam., ale cana 2,5x wyższa.

Unia kosztuje!!!

Opublikowano

@ automatyk

Przeczytaj jeszcze raz co i jak ty tam napisałeś. Przecież to jakiś bełkot - brałeś coś ?

Przyznam się szczerze i otwarcie że gardzę ludźmi którzy komuś, coś z góry narzucają.  Nie wiem czy kiedyś w kotłach była technologia i jakość lepsza niż dziś,  na pewno ludzie byli bardziej oszczędni, instalacje dostosowane do kotłów na paliwo stałe  itp.

 

Temat UE i żarówek to już pozostawię bez komentarza albowiem te niby eko zawierają w sobie 10-cio krotnie więcej substancji szkodliwych niż stare poczciwe "kule grzewcze"  :) a i w przypadku ich częstego załączania  wcale nie oszczędzamy na energii. Ja mam w domu LED-y  niby bardziej trwałe od halogenu, są oszczędne i niewrażliwe na ciągłe załączanie ale... niestety się starzeją i z czasem dają o wiele mniej światła niż nowe  (mam je ok 4-5 lat)

Poza tym jak nie będzie żarówek 100W to nic nie stanie na przeszkodzie aby założyć lampę na 3x40W :D

 

UE narzuca coraz więcej kretyńskich rozwiązań jak odkurzacze o max mocy 1600W czy WC 6l -a co jak nie wystarczy te 6l ? :D

 

Pozdrawiam

Opublikowano

nie kolego nic nowego

dostawca zioła ten sam
:rolleyes:

a co do jakosći to kiedys była jakosć dziś masz bylejakosc i tyle i kazdy to powie co zbranża instalacyjną miał do czynienia ale jedno jest pewne kiedys palono wiecej bo wiadomo stolarka otworowa była jaka była bo ta dziedzina była słaba ale jakoś na osiedlu było czysto nikt nie kopcił ,swiadomośc ludzi była wieksza i wiedza była wieksza bo była przekazywana z pokolenia na pokolenie ,dziś 90% palaczy palić nie umie i dokładając do tego chłam w ładnej obudowie czytaj kocioł to mamy co mamy

kiedys huty i zakłady kopciły ze wzgedu na masowy przepływ spalin wydawało sie że kopcą a dziś 10 odpali wynalazki w ładnej obudowie i taką hute zadymia  20 razy że swiata nie widać i takie są realia

Opublikowano

Witam.Zapewne wszyscy mają trochę racji,a ostatni post to także moja teoria.Jako że często oglądam niemiecką telewizję widziałem również program po 21-ej na 3 sat z profesorkiem z Koloni,który zbadał świetlówki i emitują one ok. 70 razy więcej substancji szkodliwych niż stare komputery ile to jest nie wiem,bo nie jestem specjalistą ale z jego wypowiedzi wynika że sporo.To że EU robi z nas błaznów to nic nowego.Weżmy dwutlenek węgla w Niemczech to "Klimakiller" znaczy zabójca klimatu,koledzy bez niego nie istnieje życie na Ziemi,to najważniejszy gaz obok tlenu.Inny przykład w Polsce wszystkie elektrownie węglowe muszą spalać dodatkowo biomasę żeby było czyściej(ci co ładują do kotła węgiel i drewno wiedzą że to głupota) a za ekologiczną "miedzą" budują nowe elektrownie na węgiel brunatny i jest wszystko eko ?Przykładów jest mnóstwo i cała ta nagonka ekologiczna to tylko przykrywka do wyciągnięcia od nas jak najwięcej pieniędzy,a państwo siedzi cicho bo dostaje haracz(podatki).Co do tego wątku powinno być zabronione palenie od dołu w GS a nie palenie węglem,dalej kotły powinny być dostosowane do takiego palenia i nie powinno się spalać miału,pyłu czy węgla brunatnego,bo zwykły użytkownik tego nie opanuje,a jak będą drakońskie kary np. 5000 zeta to zobaczymy czy ktoś z nas zwykłych użytkowników podskoczy,bo tylko tak da się zaprowadzić porządek.

Opublikowano

@ automatyk

Cieszę się że nie bierzesz tego nowego świństwa tylko stare sprawdzone ;)

Co do czystości spalania kiedyś i dziś to zauważ że jeszcze  w latach 70  królowały piece kaflowe opalane drewnem rzadziej węglem  więc i czystość spalin była większa. Ci co mieli instalacje to mieli ją zwykle na grawitacji z grzejnikami dobranymi do parametrów 75/50/20 czyli idealnie dobranych dla kotłów na paliwo stałe. Huty kopciły albowiem liczyła się moc  a nie koszt jej pozyskania.

I co najważniejsze dziś zwykle w projektach domów przewiduje się kotły gazowe z mocą dobraną tak aby szybko ogrzały cwu. a wielu bezmyślnych instalatorów montuje w to miejsce kocioł na paliwo stałe tej samej mocy wraz z zaworem 4D i zadowoleni.  To nie jest dobre rozwiązanie ani dla kotła ani dla portfela ani dla ogólnie pojętej ekologii ( ekologia - kretyńskie pojęcie  bo jak np. reklamówka foliowa może być ekologiczna )

 

@ kupfer

Żarówki to tylko jeden z przykładów durnych regulacji UE.

Co do kotłowni i spalania w nich biomasy to kolejne kretyńskie regulacje UE.

Kilka lat temu pracowałem przy remontach EC w jednej z pobliskich fabryk i doskonale znam mechanizm jakim się kierują osoby nadzorujące te instalacje.

W fabryce wybudowano nową kotłownie na Biomasę za grube miliony złotych tylko po to aby firma nie płaciła kar albowiem procentowa (nie znam dokładnie ilości) ilość energii musi pochodzić z źródeł odnawialnych nawet pomimo tego że bilans energetyczny z tych "odnawialnych źródeł"  wychodzi słabiutko.

Jak słyszę o czystej energii z wiatru do użytku w gospodarstwie domowym to mi się pysk śmieje.  MA TO SENS TYLKO I WYŁĄCZNIE DO GRZANIA WODY albowiem do zmagazynowania energii potrzeba akumulatorów które są drogie, ich żywotność krótka a o ekologii to nawet nie będę wspominał.

Dodam tylko że temat Elektrowni wiatrowych nie jest mi obcy i miałem takową w poprzednim miejscu zamieszkania i działa to do dziś ale tylko grzeje wodę .

 

Karanie ubogiego społeczeństwa niczego nie zmieni albowiem najpierw trzeba dać ludziom możliwości skorzystania z taniej alternatywy do spalania węgla  a nie wciskanie wszystkim proekologicznych rozwiązań za grube € które dodatkowo są bardzo kosztowne w eksploatacji/serwisowaniu.

Opublikowano

 a i w przypadku ich częstego załączania  wcale nie oszczędzamy na energii.

Hmmm przemku jeżeli załączasz żarówki na czas kilkudziesięciu ms to :) to co napisałeś jest prawdzie.

Jeżeli jednek mówisz o czasach mierzonych w sekundach to siejesz dawno już obalone mity :).

Co do jasności świecenia na początku to jest tu problem ale da się z tym żyć.

Polecam szukać żarówki energooszczędne na znanym portalu. Odpowiedniki 60W renomowanych firm kosztują po 5zł/sztuka a odpowiedniki 100W można już znaleźć za 10zł.

U mnie po roku padły 2 żarówki na 40-50 sztuk więc nie ma tragedii a oszczędność $ w porównaniu do klasycznych 4-5x.

Technologia LED jest droga i moim skromnym zdaniem nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

Sorki za "off topic".

Opublikowano

Technologia LED wcale nie jest droga, teraz to ty siejesz mit. Ledy idzie kupić po 15zł /szt  i wytrzymują tyle samo co te za 50zł (mam obydwa typy a nawet takie po 7 zł i gdy się nimi nie rzuca to wszystko jest ok przez wiele lat.

Przesiadkę na ledy robiłem z halogenów więc już po miesiącu się zwróciły ;)

 sorry za offtop  (niech Marcin przeniesie gdzie chce )

Opublikowano

Przemek miałem na myśli robienie dalej prostych i tanich kotłów GS ale ze szczelnymi drzwiczkami,rozetą albo jeszcze lepiej z KPW,brak rusztu wodnego i.t.d. a to co piszesz to właśnie jest to do czego przemysł i państwo dąży,a wysokie kary pieniężne to jedyna możliwość opanowania sytuacji. Patrz Szwajcaria tam żaden normalny kierowca za szybko nie jeżdzi,sprawdż katalog kar za przekroczenie prędkości a oczy ci na wierzch wyjdą,a jak nie masz tyle pieniędzy żeby od razu zapłacić to nie masz auta.Pozdrawiam.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Tak jak tu pisał @pepito82 jakiś czas temu...

W ostatnim czasie próbowałem naszą problematyką zainteresować telewizję Sfera TV, która jest powiązana kapitałowo z kablówką, w której pracuję. Jak dotąd nie otrzymałem odpowiedzi, ale mam nadzieję, że uda mi się jeszcze porozmawiać osobiście z decydentami tej firmy.

... udało mu się skutecznie w/w telewizornię sprawą zainteresować i będzie odcinek takiego programu o wunglu.

 

Pytanie: kogo można tam do kompletu ściągnąć? Wstępnie pomyślałem o kimś z Polibudy Śląskiej, Zabrza albo WFOŚiGW.

Ale może lepiej KAS? Na pewno by się działo dużo :)

A może ktoś z tu obecnych miałby coś do powiedzenia i chciałby wystąpić? Nagranie w Rudzie Śląskiej, wstępnie planowane na 20 marca.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.