Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Cofanie Dymu Z Pieca - Jakie Przyczyny I Co Robić?


tiada

Rekomendowane odpowiedzi

To się nazywa zaradna kobieta - gratulacje. tiada te lekkie dymienie, które jak piszesz pozostało może mieć kilka przyczyn tj:

- nieszczelności komina, chociażby ta na styku czopucha z kominem o której pisali koledzy.

- przytkany lub zbyt wąski przewód kominowy (tu potrzebny byłby jednak kominiarz, który oprócz tego, że przeczyści kanały to moze sprawdzić anemometrem ciąg kominowy. Tu masz trochę informacji na temat kominów http://forum.info-og...iagu-kominowym/

- brak powietrza do spalania w kotłowni

Kiedy to dymienie występuje, bo jeżeli trochę odbija tylko przy podkładaniu lub przy pracy na zimnym kominie tuż po rozpaleniu to jeszcze pół biedy bo to częste zjawisko. Jeżeli natomiast ma to miejsce w czasie pracy po dobrym rozgrzaniu komina to już jest oznaka braku ciągu kominowego należy pilnie się tym zająć.

Jeszcze jedno , tiada zrób coś zabezpieczeniem kotła, masz tam wprawdzie zawór bezpieczeństwa , pytanie tylko jaki i czy sprawny ?, aż boję się myśleć co może się stać gdy napalisz pożądnie w tym kotle i zabraknie prądu. Grawitacyjnie to ta instalacja raczej nie zadziała.

CM2X -tzw portek tam raczej nie ma, tiada pisze o trzech kanałach do jednego podłaczony jest kocioł, do drugiego Junkers a trzeci pracuje jako wentylacja, Fragment kratki widać nad rurą dymową Junkersa. Gdzie ty widziałeś kominiarza, który przebudowuje kominy ?, tu raczej potrzeby murarz.

Edytowane przez MarekW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek a kto powiedział, że kominiarz ma przebudowywać komin?, on ma stwierdzić co jest z kominem a przebudowa wiadomo..., miałem dopisać,że potrzebny kominiarz+murarz?. Idąc dalej należałoby by jeszcze dodać+instalator co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy ! Nie pisałam chwilę, aby odrobić pracę domową i przejrzeć wszystkie podane przez Was linki. No zaraz dostanę jakis dyplom, że już nie jestem całkiem zielona, ale lekko zółta, bo do dojrzałej palaczki piecowej to jeszcze daleko ;) Po dwóch dniach stosowania się ściśle do Waszych porad, mogę śmiało ogłosić pełen sukces w temacie uzyskania dobrego ciągu. Piec pali bardzo dobrze, cofanie dymu zupełnie ustało, delikatnie dymi przy "dorzucaniu" węgla, ale jak napisał MarekW, z tym jest biedy "pół" ;). Martwi mnie sprawa tego zabezpieczenia - faktycznie grawitacyjnie ta instalacja nie działa - przy wyłaczonej pompie temperatura na piecu rosnie b.szybko, nie pomyślalam co by było gdyby wyłaczyli prąd? Jak to zabezpieczyć ? Czy zawór bezpieczeństwa jest sprawny tego nie wiem, powiem tylko tyle, że jest dopiero co zakładany - instalacja robiona nie dawno, ale czy dobrze? Co do fachowców, którzy to zrobili raczej bez komentarza, zakładali piec gazowy i zmieniali starą instalację na nową, miedzianą. Piec węglowy pozostał stary, nie poinstruowali mnie, że zanim zacznę palić intesywnie w piecu węglowym muszę wszystko wyczyścić - co to jest czopuch i czyszczak i że mogą być pozatykane dowiedziałam się od Was. Nieszczelność na styku czopucha z kominem na pewno muszę usunąć - po dostawieniu tam ręki czuje się "ciąg". Załączam pełne zdjęcie kotłowni, ten zawór na wyjściu o którym mówiliscie, że jak go zamknę to najlepiej "w nogi" ( zaznaczony ) - jego zamknięcie ma słuzyć do grzania wody użytkowej piecem węglowym w tym czerwonym wymienniku. nie wiem czy to jest poprawnie zrobione, ale tak zrobili i jak go zamykam to muszę stać i pilnować temperatury :(. Tak na marginesie i pewnie nie bardzo w tym temacie, ale dodam, że ten gazowy Junkers fachowcy zamontowali, sami uruchomili, a jak poczytałam to powinien jakiś autoryzowany serwisant wykonać pierwsze uruchomienie i ustawić wszystko żeby to dobrze działało.

post-46573-0-39693300-1355483117_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczyłaś zawór u góry (na czerwono?) a ja widzę , że bezpośrednio na wyjściu z pieca jest 2-gi, ten czerwoną rączką. Moja sugestia - usunąć te zawory (jeżeli faktycznie są dwa). Pomiędzy zawór

(rączka-motylek) a pompę (nie od strony mosiężnego filtra) zainstalowac zawór zwrotny klapowy ( nie sręzynowy), wtedy woda grzana z junkera nie przejdzie po 1-sze przez zawór różnicowy (ten z gumową kulką pomiędzy dwoma trójnikami) po wtóre klapowy nie puści jej w kierunku przez pompę.

Instalatorzy mogą uruchomić piec, nie musi serwis junkersa, tylko muszą mieć uprawnienia ogólne gazowe i oni przybijają 1-szą pieczątkę w karcie pieca, u mnie tak montowali junkersa ale jednofunkcyjnego (cwu).

 

Jeszcze jedno-gdzie masz podłączoną rurę bezpieczeństwa ze zbiornika wyrównawczego, czy przynajmniej wznośną, jeżeli tej pierwszej nie ma :( .

Właśnie w tym miejscu na wyjściu z pieca powinna być rura bezpieczeństwa, jakby się zagotowało stanowi ona wentyl. Ja mam UPS, który podtrzymuje napicie do 5 h, tj. podobny do tych jakie stosowane są do komputerów.

Powodzenia.

Edytowane przez CM2X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rury bezpieczeństwa i zbiornika wyrównawczego to w tym układzie na 99 % nie ma. Instalację robili fani układów zamkniętych dla których otwarte naczynia wyrównawcze to przeżytek. Nawet gdyby naczynie jednak gdzieś było, co jest bardzo prawdopodobne bo jak pisze tiada kocioł gazowy został zainstalowany niedawno, to pewnie zostało odłączone a nawet jesli nie to sposób poprowadzenia rur w kotłowni skutecznie je blokuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jest wpięte w mufę dla miarkownika, bo nie widzę, odchodzi kawałek rurki, kolano, znowu rurka i co dalej...?. Tiada to 1-sze wyjście z pieca po prawej stronie z brzegu, jak stoisz do niego frontem, gdzie docelowo ta rura się kończy?

Edytowane przez CM2X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jest wpięte w mufę dla miarkownika, bo nie widzę, odchodzi kawałek rurki, kolano, znowu rurka i co dalej...?. Tiada to 1-sze wyjście z pieca po prawej stronie z brzegu, jak stoisz do niego frontem, gdzie docelowo ta rura się kończy?

tak, rafaltd ma racje - w mufę dla miarkownika jest kwałek rurki miedzianej zakonczonej zaworem bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rury bezpieczeństwa i zbiornika wyrównawczego to w tym układzie na 99 % nie ma. Instalację robili fani układów zamkniętych dla których otwarte naczynia wyrównawcze to przeżytek. Nawet gdyby naczynie jednak gdzieś było, co jest bardzo prawdopodobne bo jak pisze tiada kocioł gazowy został zainstalowany niedawno, to pewnie zostało odłączone a nawet jesli nie to sposób poprowadzenia rur w kotłowni skutecznie je blokuje.

Marku, przy montazu pieca gazowego panowie zainstalowali to czerwone co stoi na podłodze i to niebieskie naczynie na górze (chyba odpowietrznik), jeśli to czerwone naczynie nie jest zbiornikiem wyrównawczym do pieca węglowego to innego nie ma ( i wczesniej nie było niestety)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było żadnego naczynia na strychu, czy może w łazience na górze? Jeśli jest to układ zamknięty (a wszystko na to wskazuje) musisz mieć świadomość, że posiadasz urządzenie ciśnieniowe wymagające niemal stałego nadzoru. Nie dobrze, że nie widzę nawet manometru na istalacji (taki wskaźnik pokazujący ciśnienie w instalacji). Musisz pamiętać, że czym wyższa temperatura w CO tym większe ciśnienie w układzie a zbyt duże ciśnienie robi duże szkody. Teoretycznie nieszczęście nie powinno nastąpić do puki działa chociaż ten zawór bezpieczeństwa - ale strzeżonego .... .Fachowo to kocioł na węgiel powinien pracować w układzie otwartym, lub jeśli zostaje układ zamknięty powinno być urządzenie które odbierze nadmiar ciepła np. wężownica schładzająca.

Warto sprawdzać zawór bezpieczeństwa, poprzez przekręcenie za tą plastikową gałkę, tak żeby poleciało trochę wody. Tylko, że wtedy po kilku takich próbach trzeba dopuścić wody a jak nie ma manometru to nie wiadomo na dobrą sprawę ile jej dopuścić.

Edytowane przez rafaltd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

refaltd odpowiedzaił Ci na pytanie, dodam tyko że to czerwone naczynie na podłodze w zamysle maiło zabezpieczyć kocioł gazowy i do tego jest wystarczające, oczywiście potrzebny jest tu zawór bezpieczeństwa i manometr do kontroli ciśnienia w instalacji, dopięto do niego na siłę kocioł na paliwo stałe i powstało jakieś takie dość niebezpieczne coś. Niebieskie naczynko powinno zaś być podpięte do rury którą zimna woda z sieci wodociągowej dopływa do bojlera (duży czerwony zbiornik). Inna sprawa, że te dwa żródła ciepła jakie posiadasz powinny być odseparowane od siebie jakimś wymiennikiem ciepła ponieważ w instalacji kotła gazowego powinno się utrzymywać podwyższone ciśnienie. Kotły na paliwo stałeniezby dobrze znoszą wzrost ciśnienia, tak sa po prostu skonstruowane. Sprawdź na górnej czesci zaworu bezpieczeństwa jakie jest ciśnienie jego zadziałania. Kocioł na paliwo stałe nie powinien mieć większego zaworu niż 1,5 atm. zaś w Twoim przypadku nie zdziwił bym się jak by było to 2,5 lub więcj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Tiada poda w przybliżeniu, gdzie owa nieruchomość jest ( nie dokładnie, aby się nie zleciało zbyt wielu amantów ;) ) i ktoś z forum poleci sprawdzonego fachmana, albo on sam się ujawni :) ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 lat później...
W dniu 11.12.2012 o 15:11, robert45 napisał(a):

Prawdopodobnie komin zatkał się sadzą. Być może również kocioł.

U mnie jest ten sam problemy. Dym cofa się do domu. Tylko kominy są już ogarnięte bo kominiarz to robił 3 tygodnie temu. Więc dlaczego dym ulatnia się z pieca jeżeli przegląd przeszedł pomyślnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj @alicja86 na forum Info-Ogrzewanie.
 

22 minuty temu, alicja86 napisał(a):

,,, dlaczego dym ulatnia się z pieca jeżeli przegląd przeszedł pomyślnie 


Jeżeli do Twojego pieca (kotła) włożysz zapaloną świecę parafinową, to także będzie się dymiło ?.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak palisz? Komin jest rozgrzany? Jeśli jest dość chłodny i rozpalasz od dołu (czy od góry w kotle dolnego spalania), to może być duża produkcja gazów i mały ciąg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, alicja86 napisał(a):

Tylko kominy są już ogarnięte bo kominiarz to robił 3 tygodnie temu.

A wyczystka ogarnięta z sadzy po wizycie kominiarza? Czopuch i cała reszta pieca wyczyszczona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.