Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

31 tys na lokacie 5% = 23 lata * 1550 zł odsetek = 35650 odsetek + 31 tys lokata = 66 650 zł - czyli nie robiąc nic tzn. nie wymieniając okien oraz nie ocieplając a tylko wkładając pieniądze na lokatę mamy po 23 latach 66 650 zł. No ale jak mówię raz jeszcze to tylko szacunek ekonomiczny. Komfort cieplny domu, wygląd elewacji, ochrona domu przed warunkami zewnętrznymi - bezcenne.

 

Jako, że liczyłem to kiedyś w arkuszu pozwolę sobie wkleić kalkulację takiego przypadku.

 

Uwzględniając comiesięczną waloryzację lokaty mamy odsetek 65 tysięcy. Ale uwzględniając koszt zaoszczędzonego opału (ściślej odejmując go od odsetek) zostaje już ich tylko 10 tys zł. A oszczędzając opału za więcej niż 1550 zł już oszczędzamy nie ocieplając.

 

Nie biorę pod uwagę inflacji ani zmian cen opału ani innych zysków z ocieplenia (oszczędność pracy, wygląd itp).

Opublikowano

No właśnie, czyli wynika z tego że można iść w stronę jak najtańszego źródła ciepła, a dopiero na drugim miejscu zająć się ewentualnym dociepleniem. Jednak dziś wszyscy preferują na odwrót - tzn. najpierw ociepl, a potem dopiero zajmij się źródłem ciepła.

Opublikowano

Nie wysnułbym takiego wniosku :) Obie rzeczy wzajemnie się uzupełniają. Obliczenia dotyczą tego samego źródła ciepła (przed i po ociepleniu). Zupełnie niezależnie można liczyć wymianę źródła ciepła na tańsze (chociaż z tego co czytam w tym przypadku jest już bardzo tanio).

 

Poza tym taka np. pompa ciepła czy kotły kondensacyjne w zasadzie "wymagają" ocieplonego budynku (w przypadku tych źródeł ciepła najbardziej opłacalna jest niska temperatura wody w układzie co jest praktycznie nie do uzyskania w przypadku domu nieocieplonego).

Opublikowano

szkoda, ze nikt nie chce uwzględniać inflacji i związanym z tym wzrostem cen energii

taki drobny szczegół sprawia, że z jednej strony realne zyski z lokaty mieszczą się między 0-2,5%, a nieraz nawet można stracić (2011r.)

z drugiej strony po ociepleniu suma realnie zaoszczędzana co rocznie rośnie. Jak spojrzeć na 10 lat wstecz, to ceny energii rosły znacznie szybciej niż inflacja.

 

Ale może ja jestem stronniczy, bo mnie ocieplenie kosztowało mało: ok 2000 zł styropian, 2000zł pianka/kołki/siatka i klej, 1300zł dla fachowca do siatki, 2200zł tynk/grunt i ze 2000zł będzie kosztowała farba silikonowa fasadowa. Fachowiec wołał 6,5 zł za metr tynku x ok 500 m2 > podziękowałem. Własna praca bezcenna :D

Opublikowano (edytowane)

Panowie to jest kreatywna księgowość tak jak liczycie mnie się cała termoizolacja domu zwróciła tylko tej zimy ,jednej zimy choc była wykonana w 2000 roku. Dom był ogrzewany olejem zużycie przed modernem 2000 l na sezon plus kominek 10 m drewna ostatni sezon bez modernu zapłaciłbym 10000 zł , a spaliłem 13 m drewna liczząc po cenach brutto jakieś 2500 zł oszczędność wyniosła 7500 takie były koszty modernu bo tynku nie liczę gdyż i tak by go było trzeba robić stara się sypała .W między- czasie było 10 zim a oszczędności dały nowy dach 3 zimy ,podbitka 1 zima ,rynny parapety 1 zima ,bymbył zapomniał o stropie lekką ręką 1 zima. Teraż też będą zimy poczekam z 5 x7500 uzbiera się na samochód ..To tak trzeba liczyć bo gdybym nawet wsadził te 30 tysięcy na procent to mus wyciągniente by były na wiecznie drożejący opał, a dom straszył by przechodnów .Vlad nie jesteś stronniczy tylko rozsądny.poz Hermogenes

Edytowane przez Hermogenes
Opublikowano

. Nie widzę możliwości przekonać kogoś kto się przekonać nie daje. Kol. "redo" obstaje przy swoim, wypada mu życzyć owocnego oszczędzania. Może otworzy oczy jak faktycznie założy tą lokatę. Rzeczywistość jest taka że większość lokat przynosi straty gdy uwzględni się podatek i inflację. Gdyby prawdą było to co pisze kolega redo to dalej by powstawały osiedla z wielkiej płyty, a podstawowym budulcem domów jednorodzinnych były by pustaki alfa z żużlobetonu, okna dalej były by skrzynkowe...., a wskaźnik zapotrzebowania na ciepło pewnie wynosił by dobrze ponad 150W/m2. Mieszkali byśmy w tandetnych domach i każdy miał by solidną lokatę w banku. A tak nie jest!!! Do tego budownictwa powrotu już nie będzie. W swoim ostatnim poście redo pisze : "... czyli wynika z tego że można iść w stronę jak najtańszego źródła ciepła, a dopiero na drugim miejscu zająć się ewentualnym dociepleniem..."co jest zaprzeczeniem całego postępu technologicznego jaki w budownictwie nastąpił, i niestety nieprawdziwe, bo czasy tanich źródeł ciepła minęły i chyba już nie wrócą. I to Ci pozostali mają rację. Żadna inwestycja w źródło nie ma sensu bez termomodernizacji! Inwestuje w ocieplenia ten co chce, nikt nikogo nie zmusza, i nie ma takiego obowiązku. Gdyby ceny nośników energii były stałe to łatwiej można by odczuć oszczędności, niestety każdego roku węgiel, gaz i drewno drożeją czasem nawet 20% i z tego powodu twoje wyliczenia są bez sensu. Zaoszczędzona tona węgla 5 lat temu warta była 300- 350 zł dziś warta jest 700-900 zł i chociaż realnie za paliwa płacimy coraz więcej, to możemy funkcjonować tylko dlatego że zużywamy go coraz mniej.

Opublikowano (edytowane)

Jestem ciekaw co zrobiłby kol @redo gdyby w warunkach zabudowy dostał :" zakaz opalania piecami na paliwa węglowe" cokolwiek by to znaczyło - cytat z moich warunków zabudowy - otulina Kampinoskiego Parku Narodowego.

U mnie brak gazu ( tylko butla), ew olej opałowy - masakra cenowa, zostaje pompa ciepła - też drogo, holzgaz i pellety.

Dlatego ocieplam 15cm styropianu na 36cm gazobetonu , choć z wyliczeń wystarczy 8cm.

 

Pozdr

Edytowane przez sambor
Opublikowano

Na pytanie kolegi Sambora odpowiedź prosta - tylko pellet i nic innego. Pompa ciepła nie opłaca się, bo jeśli budynek będzie docieplony, to ciepła potrzeba mało, a inwestycja w pompę jest droga i chyba nigdy się nie zwróci - pozostaje tylko pellet lub prąd ale w nocnej taryfie tylko - ewentualnie przy dużych ocieplonych powierzchniach można rozwazyć pompę ciepła - w domu 100 czy 200 m2 pompa ciepła się nie zwroci - lepsze wówczas elektryczne ogrzewanie tylko w taryfie nocnej.

Co do cen energii - faktycznie rosną z roku na rok. Inflację także pominąłem - ale jak pisał kolega Marcin na którymś z postów - pieniędzmi można obrócić w inny sposób i zarobić więcej niż na lokacie, także te 5% zysku wydaje się realne. Faktem jest także, że ociplając dom sprawiamy że potrzebuje on mniej energii, która z roku na rok drożeje. Nie mniej dużo zalezy od tego ile drożeje z roku na rok i ile nas będzie kosztować ocieplenie. Jeżeli ocieplenie kosztuje mało - jak pisze Vlad24 to zgoda opłaca się, ale jeśli 20 czy więcej tys. to sprawa na prawdę warta poważnego zastanowienia.

Opublikowano

 

31 tys /1,3 tys = 23,84 powiedzmy 23 lata

 

31 tys na lokacie 5% = 23 lata * 1550 zł odsetek = 35650 odsetek + 31 tys lokata = 66 650 zł - czyli nie robiąc nic tzn. nie wymieniając okien oraz nie ocieplając a tylko wkładając pieniądze na lokatę mamy po 23 latach 66 650 zł.

Trochę słabo policzyłeś.

Jeśli jest 5% rocznie na lokacie, to po 23 latach masz 95217 brutto a nie 66650.

 

Uwzględniając podatek 20% oraz inflację 3% rocznie to się robi po 23 latach 38 972.

 

Wyliczmy ile zostanie po 23 latach koledze, który ocieplił.

W pierwszym roku zaoszczędził 1300 zł

Jednak cena energii rośnie co najmniej 7% rocznie.

To po 23 latach zaoszczędzi na tym 69 469

Żeby uwzględnić też u niego inflację i podatek, to niech wkłada co roku te zaoszczędzone pieniądze na tę samą lokatę 5%.

Po 23 latach będzie miał 75 475 zł oraz ocieplony dom i nowszej generacji okna a u Ciebie wszystko stare i marne 38 972 zł.

 

A jak energia będzie drożeć 10% rocznie, to koleś po 23 latach będzie miał 114 302 zł nadwyżki.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Takie wyliczenia to może prowadzić właściciel dużego lasu lub tartaku, palący odpadami z lasu lub tartaku.

Każdy inny będzie patrzył na ew podwyżki, uwolnienie cen itd.

Opublikowano

"Żeby uwzględnić też u niego inflację i podatek, to niech wkłada co roku te zaoszczędzone pieniądze na tę samą lokatę 5%.

Po 23 latach będzie miał 75 475 zł oraz ocieplony dom i nowszej generacji okna a u Ciebie wszystko stare i marne 38 972 zł.

 

A jak energia będzie drożeć 10% rocznie, to koleś po 23 latach będzie miał 114 302 zł nadwyżki"

 

Inflacji i podatku nie ma co liczyć - no bo przecież gość musiał najpierw mieć te 31 tys, czyli ten zysk na rok jest dzieki temu, że włozył te 31 tys, a to zwróci się jesli nawet brać pod uwagę obliczenie kolegi Vernala po ok 11 latach czyli po 11 latach odzyskujemy zaiinwestowane 31 tys na opale, ale na lokacie mamy już: 31 tys * 5% rocznie = 1550zł rocznie odsetrek czyli ok 15 000 ( przez 11 lat). Na ich zwrot czekamy kolejne 5 lat - czyli jakby nie liczyć zwrot ok 20 lat minimum, ale oczywiście po tym okresie już tylko oszczędności.

 

po 23 latach - 38 972 zysk z lokaty ( uwzględniając wzrost cen paliwa 7% i inflację 3% ) - choć nie wypowiem się czy to prawdziwe - musiałbym wrzucić w exela

goś wydał 31 tys na ocieplenie czyli z

Opublikowano

Panowie w załączniku widok z exel z wyliczeniami. Założyłem inflację 3%, oprocentowanie lokaty netto ( bez podatku) 5% (gdyż niekoniecznie musi być lokata- może być jakaś inna forma oszczędzania). Roczny wzrost cen energii 7 %. Okres analizy 23 lata. Jak widać po 17 latach gość zarobi na opale mniej więcej tyle co w analogicznym przypadku będzie miał gość, który ma kasę na lokacie. Zatem oszczędność po 17 latach - nie licząc innych efektów jak wygląd elewacji, izolacja murów od czynników zewnętrznych czy też komfort cieplny domu. Zachęcam do lektury i uwag czy opłaca się czy nie?

post-37295-0-38362900-1339755054_thumb.jpg

Opublikowano

Jako że temat się rozwinął dorzucę kilka uwag:Jeśli chodzi o koszty to 19000 za robociznę i materiał w tym tynk silikat silikon. Jeśli chodzi o ocieplanie to też nie byłem do końca przekonany, myślałem że zrobię własnymi siłami ale w sumie zarabiam więc dałem zarobić innym.Na pierwszym miejscu stawiałem komfort dla dziecka - wkrótce drugi maluch. Nie uwzględniacie też klimy - montowałbym jeśli dom byłby nieocieplony bo naprawdę 27-28 w nocy to stanowczo za dużo-pytanie ile by mnie to kosztowało. Dodatkowo pytanie jak zmieniłaby się kalkulacja gdybym nie ogrzewał tak oszczędnie - np groszek zamiast flotu i węgla, nie liczymy również mniejszego zanieczyszczenia. Poza tym uwzględniłbym że na ocieplenie wydałem ok 15000 plus okna 7000 (parametry izolacyjne) , pozostała kwota to komfort , wygląd, estetyka ( tynk silikat silikon, obsługa nowych okien itd, czyli coś extra :) . Kolejna sprawa to stabilniejsza temperatura, wyższa conajmniej o 1-2C , komfort - znowu coś extra dla mieszkańców. Do kalkulacji bierzmy zatem prawdziwe koszty ocieplenia , część kosztów to ekstra rzeczy , koszty samych tynków mogą się różnić o 5-10 tyś z robocizną zatem chyba nie jest wskazane uwzględniać ich w kalkulacji. Zawsze można przecież pomalować. Pytanie czy warto , myślę że tak, to tak jak zapytać kogoś kto kupił zmywarkę czy się opłaca.

Opublikowano

Ów- no wszystkich dodatkowych czynników się nie przewidzi. Bo tak jak pisze quitar elewacja może się popsuć ( np. pękać czy tynk odchodzić) i wówczas trzeba wzywać fachowca i oczywiście płacić. Ale czy tak się stanie - nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Uważam także że jeśli dla dzieci to nic nie wyliczać tylko od razu solidnie ocieplać. Z zmywarka - bezcenne - oczywiście że się opłaca bez liczenia właśnie ze względu na komfort.

Opublikowano

Dobre pytanie Vlad 24 - ale według mnie wynajmowania i budowania sa plusy i minusy - zależy kto co woli. Wynajmujesz - jesteś mobilny - pracujesz gdzie lepiej płacą - np. raz Warszawa, za rok czy dwa Wrocław, Kraków itp - wyprowadzasz się w jeden dzień z miasta do miasta czy za granicę. Masz dom jesteś związany z miejscem. Inna sprawa - wynajmowanie to bardzo często "tułaczka" z miejsca na miejsce.

Opublikowano

Jeśli chcemy obliczyć oszczędności to chyba nie warto. raczej trzeba patrzeć przez pryzmat komfortu. Często spotykam się z docieplonymi budynkami i co? Przedtem chłodno a teraz ciepło ale... wilgoć, początki grzybów. Szczelne okna , szczelne drzwi , nastawienie na największe oszczędności. A co z wentylacją? nawet mając odzysk ciepła zima i chłodu latem wentylacja pochłania część tych oszczędności. jest to zazwyczaj wentylacja wymuszona bo tylko ona poradzi sobie z powietrzem w mieszkaniu. Tak że z obliczaniem zwrotu byłbym ostrożny. Postawiłbym raczej jak już wcześniej pisałem na komfort. A poza tym tak jakoś dziwnie w tym kraju się dzieje, ze jak spadnie zapotrzebowanie to podnoszą cenę bo spada zapotrzebowanie i trzeba podnieść zyski. Tylko w Polsce

-zwiększony popyt - cena rośnie

-normalny popyt - cena rośnie

- zmniejszony popyt - cena rośnie

patrzcie na energie elektryczną , spadło zapotrzebowanie ceny w górę bo nie wystarczało na inwestycje i spadła rentowność.

Opublikowano

Generalnie przy ociepleniu własnego domu należy także wziąć pod uwagę wzrost wartości domu po ociepleniu (o czym już było wspomniane). Generalnie pieniądze wydane na ocieplenie "zostają z nami" - podobnie jak większość wydatków na rzeczy podnoszące ekonomiczność domu.

 

A poza tym tak jakoś dziwnie w tym kraju się dzieje, ze jak spadnie zapotrzebowanie to podnoszą cenę bo spada zapotrzebowanie i trzeba podnieść zyski. Tylko w Polsce

-zwiększony popyt - cena rośnie

-normalny popyt - cena rośnie

- zmniejszony popyt - cena rośnie

patrzcie na energie elektryczną , spadło zapotrzebowanie ceny w górę bo nie wystarczało na inwestycje i spadła rentowność.

 

Wciąż za mała konkurencja/panowanie monopoli.

Opublikowano

Tak ale to dopiero przy sprzedaży. Ale rośnie cena ubezpieczenia, bo wartość budynku rośnie. Tych składników jest tak wiele i często przeciwstawne, że wynik może być różny. Ja raczej nazwałbym to komfortem mieszkania. Stać mnie robię nie stać - mieszkam jak dotychczas. jeśli ten czas zwrotu byłby 5 do 7 lat to wtedy byłbym się zastanawiał nad pozytywami a jeśli nie to już indywidualna sprawa jak pisałem wyżej. Oczywiście nikogo nie odwodzę od wykonania docieplenia ale nie rozpatrywałbym tego w perspektywie wielkich oszczędności.

Opublikowano

Uwzględniając podatek 20% oraz inflację 3% rocznie

Chyba 30procent.Nie ma co patrzeć na pseudo-ekonomistów,którzy do inflacji nie wliczają np.nośników energi,czy cen żywności.A mnie jak będzie na to stać,to się nie będę zastanawiał czy się opłaca,tylko ocieplę i zamontuję solary.
Opublikowano

Dodam , że w moim przypadku problem z grzybem akurat się rozwiązał , w rogach sypialni i łazienek pojawiał sie delikatny nalot - w najzimniejszych miejscach tych pomieszczeń , teraz mur cieplejszy, w oknach nawiewniki , problem ustąpił.

Opublikowano

No u mnie znowu taka sama sytuacja jak u Mancio-w najzimniejszej,północnej łazience w rogu przy suficie była rosnaca plama grzyba? pleśni? i przemarzała ta własnie ściana tak,że w zimie pokazywała się "siatka" pustaków (a ta ściana z zewnątrz nie namaka od deszczu czy sniegu) ,a po dociepleniu oba problemy zniknęły całkowicie.Dodam,że problemy te ustapiły bez ingerencji w system wentylacyjny czy jakiś inny-tylko docieplenie,bo okna były wymieniane wcześniej i nie miało to wpływu na ww.objawy.W domu ogólnie jest znacznie bardziej suche powietrze-widzę po praniu,ze wysycha co najmniej dwa razy szybciej niż poprzednio-sprawdzane w każych już warunkach pogodowych.Może ktoś powie,że sucho to niezdrowo,ale wilgoć jeszcze gorsza.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.