Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

zrobić podstawowe uszczelnienie palnika i ewentualnie zakleić otwory na długich bokach od strony podajnika aby nawet na małej mocy paliło się bardziej na środku. resztę sobie darować i wynosić się z kotłowni

Moja głowica jest jak sito :P mam zaklejone nacięcia i wiercone otwory okrągłe powyżej aby spłycić żar

i żebym nie wiem jak kombinował to na mocach małych i średnich jest ok a na maksa potrafi czasem przesypać

jak podkręcę wiatr to na maksa spali ładnie ale jak pracuje na pół gwizdka to są spieki

taka uroda tych palników już chyba

ja dałem spokój i jeśli nie ma niedopału to nie ruszam

spieki są niewielkie i  ładnie wydalane, nic mi palnika nie blokuje więc sobie głowy nie zawracam zupełnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznam szczerze iż nie przesiaduję już w kotłowni jak dawniej  :) jednakże denerwuje mnie to, że coś jest nie tak. porobię zdjęcia i wyślę do serwisu z zapytaniem - ciekawe co oni na to, choć nie liczyłbym na rewelacyjne wnioski.

POzostało mi jeszcze sprawdzić jedno ustawienie post-36078-0-06133500-1386273491_thumb.jpg

Na czerono zaznaczyłem otwory do odsłonięcia - tam wywala niedopału lub koks /sam nie wiem/. I to chyba już tyle. Nic więcej już chyba nie wymyślę. 

Pozostało jeszcze przestudiować ten wątek od samego początku, może coś po drodze wyczytam, a co mi umknęło.

Niedługo będę miał elektroniczne termostaty do łazienek także myślę iż -tak jak mówił NAHUM-może uda się oszczędzić kolejne groszki. Na razie i tak nie jest źle - od 10.11 spalanie  kształtuje się na poziome 14 kg / doba - a wręcz najlepszy początek odkąd zacząłem przygodę z EKOGROSZKIEM.

na dobrą sprawę to przetestowałem już chyba wszystkie możliwości bez ingerencji mechanicznej w palnik i wydaje się że obecna jest najbardziej optymalna - potwierdzałoby to błędną /moim zdaniem/ konstrukcję korony w zakresie szczelin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. co do fabrycznego stanu to powiem szczerze już nie pamiętam ale ewidentnie widzę, że powietrze na długim boku /4 nacięcia/ bliżej drzwi dziwnym trafem słabiej dochodzi. doczytam jeszcze post TIMONA i jeżeli moje wysiłki nie dadzą rezultatów oczekiwanych to zrobię wg rady

3. co do niedopałów to chyba /dziś miałem więcej czasu, więc zwróciłem uwagę. myślałem że jak czarne to niedopalony - a to jest lekki kawałek/ raczej jest to koks a nie niedopalony węgiel  :)

4. jak masz went w serwisowym -ja mam max 50 i dmucham 30%

Ad. 2 - mam tak samo

Ad. 3 - mam tak samo tyle, że wywala od tyłu kotła - najbardziej od strony nadmuchu. Jak duże te Twoje koksy?

Ad. 4 - min 0-100 (ustawione 10) max 0-100 (ustawione 40) - nadmuch obecnie podczas pracy na 12%

Edytowane przez jaack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zdjęcia zawartości popielnika po 2 dobach palenia (to co widać na pierwszym + drugim zdjęciu). Jak widać dużo koksu. Radzicie odkleić zaklejone nacięcia na długim, gęściej ponacinanym boku? Pierwsze zdjęcie to widok jak wyciągnąłem z kotła, drugie wygarnięta reszta. Gdyby spalał mi tak jak z przodu od drzwiczek to byłbym mega happy. Te koksy mnie wkurzają. Przy obecnych temperaturach jest ich po tygodniu ok pół 10litrowego wiadra. Niewielka strata ale zawsze jest.

Aha - zauważyłem, że po uszczelnieniu palnika i związanym z tym zmniejszeniu nadmuchu wyraźnie spadła ilośc zanieczyszczeń w kotle. Przedtem co drugi dzień miałem sporo popiołu i sadzy z półek wymiennika do wygarnięcia - teraz prawie nic. Nad palnikiem na ruszczie wodnym położyłem spory kawałek blachy - w zasadzie gdy się pali to płomień omiata tylną ścianę kotła dopiero potem trafia na pierwszą skośną półkę.

 

post-56478-0-29646400-1386275857_thumb.jpg post-56478-0-03196100-1386275882_thumb.jpg

Edytowane przez jaack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - w menu serwisowym ST-48 jest na ostatniej pozycji coś o nazwie "NADMUCH" i wejście do tego jest zastrzeżone kodem (innym niż wejście do menu serwisowego).

Wie ktoś jaki jest kod do wejścia albo chociaż co jest w tej zakładce w środku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaack

podnieś nadmuch najpierw zanim zaczniesz dłubać

za dużo tego niedopału jest i myślę że tu jest winny zbyt niski nadmuch a nie zaklejone otwory

jak się zacznie kopiec zapadać w którymś miejscu to wtedy tam zakleisz jedną dziurę

na razie daj tyle wiatru ile potrzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 2 - mam tak samo

Ad. 3 - mam tak samo tyle, że wywala od tyłu kotła - najbardziej od strony nadmuchu. Jak duże te Twoje koksy?

Ad. 4 - min 0-100 (ustawione 10) max 0-100 (ustawione 40) - nadmuch obecnie podczas pracy na 12%

ad. 3 przy nadmuchu 30% i ostatntiej modyfikacji - nie bylo najgożej. nie mam zdjęć ale tylko tam robił sie kalafiorek

ad.4 to 12% przy max 40 jest chyba trochę mało - ja przy max 50 mam 30 i niżej już nie daje rady płomień. W zeszłym roku miałem max 40 i paliłem 40-50%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Timon, Bregho - Panowie jak dam większy nadmuch to mi od razu się kopiec zapada. Jak zareaguję na to zmniejszeniem przerwy podawania to znowu zaczyna niedopalać. Sytuacja bez wyjścia?  Kurde nie wiem czy to nie jest z powodu bardzo dużego palnika - przypominam, że mam ponad koronę o długości 21cm. Nie wiem - próbować zaklejać te otwory czy nie? Czy czasem wtedy nie będzie jeszcze więcej niedopałów? Jeśli efektem zaklejenia byłoby przesunięcie żaru w górę to byłoby dla mnie ok.

Myślicie, że taki właśnie będzie efekt zaklejenia otworów? Zauważyłem, że po zwiększeniu nadmuchu kopiec najbardziej zapada się właśnie praktycznie na środku palnika i 4-5cm od strony podajnika.

CO WIĘCEJ - przyczyną tworzenia się kraterów jest zlepianie się rozżarzonego węgla i wypiętrzanie go w górę, przez co robią się w dole wolne przestrzenie, przez które przebija się nadmuch powodując jeszcze większe wolne przestrzenie. Jak puknę pogrzebaczem w ten podnoszący się groszek to wszystko się ładnie płasko rozkłada i wtedy ładnie spala. Ale jak nic nie robię, to znowu po jakimś czasie wypiętrza i znowu kopiec w dole się zapada.

I tu wracam do teorii, którą już głosiłem - tym węglem mogę nie dać rady nic lepszego ustawić. Być może konieczne jest mieszanie z czymś co ograniczy zjawisko zlepiania i wypiętrzania węgla. Czyżby Castorama i parę worków na próbę z taniego opału lub coś podobnego o kaloryczności poniżej 25MJ?

Edytowane przez jaack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj mu troszkę popracować. po zmianie parametrów efekt czasami widoczny jest na drugi dzień - np. wielki kalafior.

Co do kraterów  to chyba się nie pomylę - TIMON mnie w razie czego poprawi - są efektem po pierwsze węgla po drugie Twój EKO leżąc nieruszany zlepia się. Miałem tak w I sezonie - spiekający węgiel, złe parametry - nadmuch no i dopiero się uczyłem. Skracając przerwę podawania przemieszasz go troszkę częściej no i automatycznie zwiększysz moc kotła = podniesiesz nadmuch. Węgiel częściej się przemiesza i nie będzie się tak zlepiał. 

Pamiętaj że masz jeszcze przesłonę went.

Mam nadzieję że poprawnie wyjaśniłem  :)

Edytowane przez Ryszard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaack

napisz jakie masz parametry zarówno główne jak i serwisowe 

dodatkowo jak długo przy nich kocioł pracuje a jak długo stoi 

jak z temeraturą spalin(jeśli mierzysz)ewentualnie czopuch czy gorący czy możesz dotknąć ręką?

podejrzewam złe ustawienie nadmuchu w serwisowym i niewielka zmiana powoduje duży wzrost mocy wiatraka

ta korona to ma w środku 21cm czy zenętrzny wymiar podajesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tak.

Bregho - nie mam za bardzo ruchu ze zmniejszeniem podawania - obecnie mam 6s a więc została tylko sekunda - na pewno nie pomoże.

O przesłonie pamiętam - obecnie rozwarta jedynia na ok 1cm - po co więcej skoro przy wentylatorze 12% i tak spieka?

Parametry serwisowe w zakresie wentylatora min robocza zakres 0-100 ustawione na 10%, max robocza 0-100 ustawione na 40%

Parametry główne 6/28/8% - potrafi zrobić twardy brązowy spiek o średnicy ok 8cm (zlepiony z wielu małych). Wcześniej było np 6/24/12% - efekt bardzo podobny. Przy tych parametrach (i jednych i drugich) potrafi podnieśc się po 7-8godzinach przerwy i zagrzać wodę z 27st do zadanej 55st w około godzinę.

Podajnik w podtrzymaniu - 10s co 40minut

Wentylator w podtrzymaniu - 15s co 20minut (dałem więcej żeby się przebił przy tak niby słabym nadmuchu).

Temperatura zadana 55st (histereza 4st), na grzejniki idzie z 4drożnego ok 50st, na podłogówkę z trójdrożnego ok 30-35st. Boiler 300litrów temperatura CWU 50st histereza 8st.

Mój wymiar korony 21x11cm WEWNĄTRZ - dlatego tak bardzo mnie interesuje jak mają inni użytkownicy KRSa Aqua Duo 20KW (np Arkas)

 

Zaczynałem kiedyś od proponowanych przez Timona ustawień 15/45/30% ale wtedy korona nie była uszczelniona - również spiekał i to mocno, dlatego poszedłem za radami by zmniejszyć podawanie. Jest lepiej ale daleko do sukcesu...

 

Piec jak pisałem pracuje bardzo rzadko. Włącza się i nagrzewa do temperatury zadanej tylko 3 do 5razy dziennie (czasem tylko na boiler) - resztę spędza w podtrzymaniu. Steruje nim czujnik pokojowy Auraton 2025 (wyłącza piec gdy temperatura w pokoju osiągnie 22,2st.). Gdyby piec chodził na okrągło musiałbym chyba otwierać okna. Całą instalację zarówno podłogówkę jak i kaloryfery mam na pex-ie - wody nie ma zbyt wiele, choć po podłodze grzeję 200m2 (w tym ok 130m2 podłogówki) + 20m2 garaż w którym jest 5żeberek.

Przeważnie jest tak, że jak np o 5 rano się włączy po nocy to w zależności od tego czy grzał w nocy boiler wyłącza się np o 6 czy o 6.30 i to wystarcza by podnieśc temperaturę do 22,2st w pokoju (po nocy spada np do 21,8st). Potem znowu podtrzymuje parę godzin.

 

Węgiel jest dobry (tzn kaloryczny) bo dość szybko nagrzewa, ilośc popiołu nie jest tragiczna, zużycie ok 500kg od 25.10 więc nieźle. Strasznie jednak spieka - to wszystko co opisuję dzieje się przy groszku zmieszanym z owsem (daję pół łopatki na 2 łopatki groszku). Wcześniej próbowałem mieszać z pelletem - też bez skutku. Tylko ten słabszy węgiel w mieszaniu pozostało chyba wypróbowac bo nie mam już pomyslu co z tym zrobić.

 

Aha - mimo tych 8% czy też 12% temperatura czopucha dośc wysoka. Nie parzy ale ponad sekundę ciężko palec na nim utrzymać. Do tego wszystkiego przy tym jak zwiekszyłem wentylator na 12% (z 7% po czyszczeniu i uszczelnieniu) - to bardzo nagrzewa mi sie podajnik - dzis rano miałem na nim po zatrzymaniu grzania 81st (a w serwisowym przy 85 ustawiony już jest alarm czyli chyba sterownik wypchnąłby węgiel). Dlatego zmniejszyłem nadmuch na 8% i delikatnie wydłużyłem przerwę. Przy tym nadmuchu płomienie spokojnie sięgają mi górnej półki i wchodzą w 1ciąg czyli ten pierwszy kanał poziomy.

 

Jeszcze raz powtórzę - moim zdaniem gdyby węgiel nie wypiętrzał się wpalniku w wyniku zlepiania ziaren ze sobą - spalanie byłoby idealne, kopiec równy ok 3-4cm nad linia korony, i brak kraterów którymi teraz mocno dmucha powietrze pogłębiając efekt spiekania. A koksy wywala dlatego, że jak wypiętrzy w górę - to nie zdąży spalić i potem zrzuca je na dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmień w serwisowych minimalny nadmuch na 1% a maksymalny na 60%

potem ustaw w głównym 15% i oceń czy dmucha mocniej czy słabiej niż teraz

jeśli będzie słabiej jeszcze podnieś górę nadmuchu np do 80% abyś mógł mieć czym regulować bo teraz mam wrażenie że każda zmiana daje duży skok mocy wiatraka i ciężko coś wysterować

w serwisowym można zmienić czas podawania(jeśli dobrze pamiętam) ustaw na 3 sekundy

potem zrób podawanie 3sek przerwa 30 sek i dopasuj nadmuch

jeśli się nie da zrób 5/50

chodzi o to abyś zmusił kocioł do długiej pracy na małej mocy

będzie dopalać na małym nadmuchu i długiej przerwie nie będzie przeciągać i powinno być mniej syfu

jeśli nadal kocioł będzie krótko pracował zmień histerezę na 5st 

wtedy zmusisz kocioł do odrabiania strat a zawór zadba  o temperaturę w domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jutro trochę popróbuję. Jednak jeśli chodzi o wiatrak to wydaje mi się właśnie, że skok o 1 czy 2% nie jest wcale taki duży - choc samego mnie dziwi tak duży nadmuch przy 8% (no usczelnić uszczelniłem porządnie :-)).

Ciężko mi sobie wyobrazić parametry 5/50. Próbowałem tak na samym początku - gdyż jeszcze gdzies w tamtym roku czytałem (rok wstecz instalowałem castoramowską pomarańczową 15stkę z ST37 u ojca), że nadmuch powinien być jak najmniejszy by nie wychładzać kotła.

Na takich parametrach chyba było to 7/50/6% (ale bez uszczelnienia) - pracował kilka godzin i nie dochodził do zadanej. Dodatkowo wywalał jezszcze więcej groszku. Jak to potem zebrałem (to co wywalił jako koks) i włożyłem wymieszane z suchymi trocinami do podajnika raz jeszcze z nadmuchem 30% to osiągnął temperaturę w pół godziny i wcale nie było spieków i niedopałków (ale to było w zasadzie palenie tylk koksem który już nie miał sie jak zlepiać).

Teoretycznie masz rację- wydłużyć mu przerwę i dopasowac nadmuch by dopalał (moim zdaniem będzie to bardzo mały nadmuch przy tak dużej przerwie) - tyle, że wtedy będzie mi żarł groszek a do temperatury nie będzie dochodził. Mimo to spróbuję, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Timon - a orientujesz się co dają te ustawienia w serwisowym wentylatora? Czy jak ustawię w serwisowym minimalny na 10% a podczas pracy na 8% to faktycznie wentylator będzie pracował sumując te 2 wartości czyli na 18%?

A o co chodzi z ustawieniem maksymalnym?

Czy wiesz może przy okazji co jest w serwisowym w zakładce "NADMUCH" - jest zastrzeżona hasłem więc nie mogę do niej wejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będziesz widział co się dzieje 

jak będzie niedopał to podniesiesz nadmuch

ja nie będzie dochodził i wypalał kater skrócisz przerwę

musisz go zmusić by pracował a nie stał 

 

nadmuch:

parametry serwisowe to takie widełki

ustawiając w serwisowym minimalny nadmuch 10% sprawiasz że jak w normalnym dasz 1% to dmuchać zacznie z mocą właśnie 10% 

ustawiając maksymalny nadmuch 40% sprawisz że ustawiając w głównym 100% będzie dmuchał z mocą 40% 

chodzi tu o ograniczenie zakresu pracy nadmuchu coś jak ogranicznik obrotów- wyżej ne pójdzie i niżej nie zejdzie

jak zrobisz zbyt wąski zakres to małe zmiany będą czasem rodzić duże skoki- problemem jest próg wydajności wentylatora 

dlatego lepiej dać trochę szerszy zakres aby korekty były bardziej płynne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Timon. To bardo cenne informacje. Teraz rozumiem dlaczego po uszczelnieniu korony moglem zejść z nadmuchem aż do 7%. Jednocześnie zmieniłem minimalny w serwisowym na 10% czyli tak naprawdę dmuchałem nawet więcej niż 17% ze względu na ograniczenie max do 40%. Jestem w delikatnym szoku biorąc pod uwagę fakt, że tak minimalne rożnice w pracy wentylatora mogą coś wnosić.

Jeśli tak jest to zakres minimum-maximum ustawiony na 0-100 daje największe, najbardziej płynne możliwości regulacji, zatem po co go zmieniać?

Ponowię jeszcze raz już zadane pytanie - czy w Waszym menu serwisowym macie widoczny konkretnie Wasz wentylator? W moim serwisowym wentylatora RV12 który jest zamontowany po prostu nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musisz go zmusić by pracował a nie stał 

Tego chyba nie mogę albo przynajmniej nie powinienem robić. Jeśli bowiem ustawię go na tak minimalnej mocy, że w zasadzie nie będą chodzily pompy (po co mają chodzić  i po co ma iść ciepło na grzejniki jak w domu cieplo?) to zużyje węgiel na siebie, na komin i na ogrzewanie kotłowni. Zużycie opału by wzrosło a konieczności grzania domu nie ma. To uroki sterowania czujnikiem  pokojowym. Przy obecnych temperaturach i dobrym ociepleniu domu piec nie ma prawa chodzić częściej niż 3 do 5 razy na dobę (wliczając grzanie boilera raz dziennie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponowię jeszcze raz już zadane pytanie - czy w Waszym menu serwisowym macie widoczny konkretnie Wasz wentylator? W moim serwisowym wentylatora RV12 który jest zamontowany po prostu nie ma...

u mnie jest w serwisowym - wybór wentylatora - RV12R - praktycznie a mam RV12PK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie chodzi o to aby nie chodziły pompy 

chodzi o to aby kocioł nie stał godzinami w podtrzymaniu

jeśłi przy takiej pogodzie Twój kocioł pracuje tak rzadko znaczy że jest przewymiarowany

według opisu domu wystarczyłoby 12KW

 

co do rodzajów wiatraków -pytanie raczej do TECHA 

korekty ustawień serwisowych wykonuje się po to aby wyeliminować te części zakresu pracy dmuchawy gdzie jużnp nie ma przyrostu wydajności lub od dołu wiatrak po prostu buczy a się nie obraca.

są wentylatory które przy współracy z danym sterem np pracują w zakresie od 7 do 90% poniżej 7% silnik buczy a wiatrak się nie kręci zaś powyżej 90% nie rośnie już spręż i wydajność więc nie ma potrzeby dawać więcej

 

oznaczenie RV12 tyczy się całego szeregu wentylatorów

w zależności od odelu są dodatkowe literki oznaczające np że jest klapka miarkownika lub przesłona

Edytowane przez TIMON120777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego chyba nie mogę albo przynajmniej nie powinienem robić. Jeśli bowiem ustawię go na tak minimalnej mocy, że w zasadzie nie będą chodzily pompy (po co mają chodzić  i po co ma iść ciepło na grzejniki jak w domu cieplo?) to zużyje węgiel na siebie, na komin i na ogrzewanie kotłowni. Zużycie opału by wzrosło a konieczności grzania domu nie ma. To uroki sterowania czujnikiem  pokojowym. Przy obecnych temperaturach i dobrym ociepleniu domu piec nie ma prawa chodzić częściej niż 3 do 5 razy na dobę (wliczając grzanie boilera raz dziennie).

Rozumiem że sterowanie pieca masz z pokoju - czyli dobija do zadanej temp. w pomieszczeniu - piec pracuje jak osiągnie i trzyma przechodzi w podtrzymanie, no chyba że CWU. Na grzejnikach oczywiście termostaty, a podłogówka ?

Podtrzymanie -wielokrotnie czytałem na różnych forach-  to najgorszy stan pracy pieca. Węgiel nie jest spalany w optymalnych warunkach tylko kisi się starając utrzymać żar. Do tego dochodzą sprawy spalin - temp. jest niższa w związku z czym i wpływ na piec oraz komin nienajlepsze. Jeżeli dobrze kojarzę zasadę działania najnowszych sterowników (z PID itd.) to tam proces pracy jest prawie że ciągły. 

Jeżeli chodzi o zużycie opału to i tak musisz utrzymywać temp. pieca - czy robisz to funkcją podtrzymania czy pracy (nie dogrzewając domu) to efekt jest ten sam natomiast warunki spalanie EKO lepsze. Nie mając odbioru piec nie będzie potrzebował dużo opału by się ogarnąć.

 

A propos podtrzymania raz jeszcze polecę przepustnicę na wentylatorze - korzyści najlepiej widać teraz, kiedy wieje XAWERY :) . "Zamykając " lub ograniczając dopływ powietrza do wnętrza pieca kiedy went. nie pracuje ciąg kominowy "wyciąga" ładnie żar i nie ma ryzyka wzrostu temp. w fazie podtrzymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak - fajnie Panowie. Kocioł ZDECYDOWANIE przewymiarowany, ale w projekcie mialem 25KW - to by dopiero było. 15KW nie tylko by wystarczyło ale mialbym mniej ciasno w kotłowni...

Sterowanie czujnikiem dokładnie takie jak pisze Bregho - jeśli w pokoju jest ciepło to piec wyłącza się nawet jeśli w drugim cyklu grzania od startu jeszcze nie osiągnie temperatury zadanej na kotle.

Zdaję sobie sprawę, że podtrzymanie to nie jest korzystny stan. No ale z drugiej strony gdyby sterowanie czujnikiem pokojowym (który właśnie takie sytuacje wywołuje) było zabronione - to nie byłoby takiej opcji w sterowniku.

Biorąc to pod uwagę tym bardziej zdaję sobie sprawę, że gdzieś będę musiał znaleźć kompromis bo mój piec nie pracuje jako typowo dwustanowy.

Podłogówka w tym stanie również niestety nie pracuje ciągle - co prawda zakres jej pracy  jest szerszy bo pompa załącza się wcześniej i wyłącza później.

 

CO do wentylatora - no może RV 12 ma różne literki w opcji ale w moim ST48 nie ma żadnego RV12.

Jest RV13 a fabrycznie ustawiono typ wentylatora na jakiś z oznaczeniem 120 (dokładnie nie pamiętam). Nawet czasem po wyjściu z serwisowego wlącza się alarm i pokazuje komunikat "źle dobrany wentylator" ale po naciśnieciu pokrętla niknie.

Sam wentylator na pewno reaguje na zmiany w serwisowym.

Przysłonę wentylatora z całą pewnością zamontuję, tyle że na razie z czasem kiepsko... Na razie w najbliższym czasie wstawię w płomieniówki moje nawiercone rury - zobaczymy jak wpłynie na temperaturę czopucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TIMON a propos podtrzymania

  1. czy lepiej jest częściej podawać małą dawkę np. 10s co 10min czy np. 20s co 20min - oczywiście z przedmuchem czy bez  :)
  2. I jeszcze jedno - w jaki sposób na proces startu, odbudowywania kopca - a co za tym idzie początek fazy pracy pieca - wpływa ilość węgla podawanego w podtrzymaniu. Rozumiem iż podawać go na tyle, by kopiec nie zapadał się i by żar był nad palnikiem. Właściwa dawka pomoże lepiej wystartować w fazie pracy.
Edytowane przez bregho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że nie powinno być w ogóle fazy 'odbudowywania kopca', tylko podtrzymanie powinno być tak ustawione, by kopiec nie znikał.

Bo jak niby ma się ten kopiec później odbudować? Czy nie przez zbyt duże podawanie?

U mnie jak tak właśnie ustawię, to zaczyna kopcić i mam dużo sadzy. 

Podawanie mam teraz tak skonfigurowane, że kopiec się trzyma, ale jak na starcie jest za mały, to się nie odbuduje, a jak za duży, to się nie zmniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto mi właśnie chodzi - tak ustawić podtrzymanie by kopiec był właściwy a nie odbudowywał się w początkowej fazie pracy. Tylko jak go ustawić i czy lepiej jest częściej podawać małą dawkę np. 10s co 10min czy np. 20s co 20min - oczywiście z przedmuchem czy bez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz tam zaglądam i widzę, że praca w podtrzymaniu u mnie jest co 20 min trwająca 8 sek, z przedmuchem.

Niewielkie to jednak dla mnie ma znaczenie obecnie, bo palnik mam tak zmodulowany, że pracuje na mniej niż 50 proc mocy, a przy obecnej u nas pogodzie - temp ujemne z silnymi wiatrami - mniej więcej tyle czasu, co pracuje, to i stoi w podtrzymaniu. Nie zdąża się zatem jeszcze żar przepalić.

Zresztą w podtrzymaniu nie chodzi, by się węgiel wypalał, zatem ustawienia intensywnej pracy w tym trybie są bez sensu. Chodzi o to, by po prostu nie wygasał, a do tego wystarczą naprawdę minimalne przedmuchy i minimalne podawania.

Kluczowe są ustawienia pracy i to trzeba sobie dopracować do perfekcji, a podtrzymanie... nawet gdyby i nie było nic ustawione, to żaden węgiel nie wygaśnie w pół, czy nawet w dwie godziny...

Chyba, że jakiś z castoramy ;-).

Nie ma się zatem co rozwodzić nad tym.

Zresztą jak kocioł stoi w podtrzymaniu zimą przez dwie godziny, to może w domu pasywnym hehe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.