Skocz do zawartości
IGNOROWANY

To Wykonał "fachowiec"


MarekW

Rekomendowane odpowiedzi

No cóż, wygląda to tak jakby wszystko wykonano w odwrotnej kolejności:

1. Wykonanie instalacji

2. Narysowanie schematu

3. Pytanie na forum.

 

Normalnie robi się:

3.

2.

1.

 

Tu upatruję błędu w tej instalacji.

 

Co do schematu, to nie warto nawet komentować.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafione, coś w tym stylu tłumaczył, twierdzi też, że takich instalacji wykonał dziesiątki. Właśnie przerabia to wszystko. Całe szczęście, że wzrok pana instalatora mnie nie powalił bo nie mógłbym pokazać tego cuda sztuki instalacyjnej. Chłop nadal nie wierzy, że zrobił źle, jego mina przy pracy jest bezcenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kącik humoru byłby właściwszy. Każdemu się jakieś "babole" zdarzyły lub zdarzą, ale ten tutaj to nawet nie jest "babol". To jest ignorancja.

 

MarekW, a dziwisz mu się? Wykonał dziesiątki (ale szczerze w to wątpię), a tu mu jakiś "lajkonik" mówi, że źle. To jest skandal ;) Mam nadzieję, że odpowiednio uświadomiłeś "instalatora"

Edytowane przez reaper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafione, coś w tym stylu tłumaczył, twierdzi też, że takich instalacji wykonał dziesiątki. Właśnie przerabia to wszystko. Całe szczęście, że wzrok pana instalatora mnie nie powalił bo nie mógłbym pokazać tego cuda sztuki instalacyjnej. Chłop nadal nie wierzy, że zrobił źle, jego mina przy pracy jest bezcenna.

NIe wiem jak jest teraz, ale wcześniej autoryzowani serwisanci, takich firm jak klimosz czy lazar montowali do kotłów 20-30 kW 1' zawory 4D i ustawiali min temp powrotu 50C, po czym zachodzili w głowę dlaczego nie działa. Niby w kotle się pali, 80C jest, a grzejniki zimne.

To czego tu wymagać od jakiegoś lokalnego fachowca, co do tej pory tylko bypassy przy kotłach zakładał. Kazali zamontować 4d, to zamontował tak jak mu się wydawało, że być powinno.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe wiem jak jest teraz, ale wcześniej autoryzowani serwisanci, takich firm jak klimosz czy lazar montowali do kotłów 20-30 kW 1' zawory 4D i ustawiali min temp powrotu 50C, po czym zachodzili w głowę dlaczego nie działa. Niby w kotle się pali, 80C jest, a grzejniki zimne.

To czego tu wymagać od jakiegoś lokalnego fachowca, co do tej pory tylko bypassy przy kotłach zakładał. Kazali zamontować 4d, to zamontował tak jak mu się wydawało, że być powinno.

To nie jest jakiś "lokalny fachowiec" tylko instalator przysłany przez dystrybutora klimosza do instalacji kotła klimosz viadrus i dlatego nikt nie patrzył mu na ręce podczas montażu.. A teraz dostał do łapy schemat i choć niechętnie ale robi tak jak być powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to widzę, że nie wiele się zmieniło :lol: Żenada!

Dlatego wolałem to sobie wszystko zrobić sam i dla instalatora tylko zdjęcia do wglądu i gwarancja do podstemplowania. Taka zresztą była rozmowa jeszcze przed zakupem.

Czytajcie, pytajcie, interesujcie się ludziska bo nawet nie będziecie świadomi, jaką lipę wam odstawiono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , podepnę się pod temat , wczoraj otrzymałem zdjecia o kolegi z dwóch różnych budynków , Niewiem co instalator miał na myśli ,ale kobieta zwróciła się o pomoc do innego fachowca bo wydawało się jej że coś jest nie tak.Pozdrawiampost-4018-0-92266300-1315313763_thumb.jpgpost-4018-0-39035600-1315313703_thumb.jpgpost-4018-0-43294500-1315313779_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję kobitce , mam tylko wielką nadzieję ,że za to "coś" nie zapłaciła złamanego grosza, a pożal się Boże "fachowiec " oddał kasę za zmarnowany materiał , a jeśli nie to powiesił bym takiego w centrum miasta na drzewie , na publiczne potępienie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

Na forum jestem od dziś.W branrzy instalatorskiej od 16lat ale nieuwarzam się za fachowca nr.1 cały czas się uczę. Takie arcy dzieła widzę pierwszy raz ,jeśli mogę zwrucic uwagę,pomijając całą resztę to naczynie wzbiorcze powinno mieć odpowietrzenie.

ps. niezwracać uwagi na błędy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest jakiś "lokalny fachowiec" tylko instalator przysłany przez dystrybutora klimosza do instalacji kotła klimosz viadrus

 

I myślisz, że zrobił to fachowiec wszechstronnie wyszkolony przez firmę Klimosz? Nie, zrobił to facet, który akurat był pod ręką u sprzedawcy pieców Klimosza. Akurat miałeś pecha i trafiłes na melepetę, który wcześniej montował kozy i podkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po kilku rozmowach z tym panem też doszedłem do wniosku, że kotłownię to on widział tylko podczas rozpalania w kotle, a o jakimkolwiek wyszkoleniu nie może być mowy. Kocioł Klimosza też wrócił do sprzedawcy. W zamówieniu był kocioł na drewno a VIADRUS to węgiel, koks, którego się u nas zupełnie nie używa. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że ten człowiek, posiadający uprawnienia budowlane, zdaje się nie znać jednej z ważniejszych norm przy tego typu instalacjach tj. PN-91 B-02413 Zabezpieczenie instalacji ogrzewań wodnych systemu otwartego Wymagania. Widać to dobitnie po sposobie podłączenia naczynia wzbiorczego, które pokazałem na zdjęciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety się mylisz nie ma czegoś takiego jak "uprawnienia budowlane" dla instalatorów (!!!), zresztą który indywidualny inwestor pyta się instalatora-hydraulika o posiadane kwalifikacje, przeszkolenia w montażu systemów, czy inne uprawnienia ( świadectwa kwalifikacyjne). NIKT ! Zresztą o czym tu pisać niektórym się wydaje że jak raz udało mu się wykonać połaczenie rury ze złączką to jest "fachowiec". Niestety inwestorzy nie chcą słuchać o projekcie instalacji czy nadzorze nad robotami bo to kosztuje i podobno zbędne. Przykłady które pokazujecie świadczą że "niewidzialna ręka rynku" nie wyelminowała pseudofachowców i partaczy a wykonanie projektu i nadzór nad robotami to podstawowe elementy bezpiecznej i prawidłowo dzialającej instalacji. Za Odrą wykonujący takie samowolki instalator straciłby możliwość wykonywania zawodu, u nas niestety nikt nad instalatorami nadzoru nie prowadzi i nikt nie sprawdza czy wykonywane przez nich instalacje są zgodne z wymaganiami, więc nie ma się co dziwić że instalator nie wie co to zabezpieczenie instalacji typu otwartego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .jestem tu nowy , i wszystkich pozdrawiam . Nie mogłem sie oprzeć zarejstrowaniu na te forum po przeczytaniu kilku tematów i postów .Powiem krótko : Polak zna sie na wszystkim , wszystko wie lepiej , mądry po szkodzie , winny szuka zawsze u innych ,i jak by mógł to tyłek by sobie szkłem podtarł . niestety to są makabryczne fakty . A teraz kilka słów na temat wypowiedzi

1 - projekt na c.o. to bzdura ponieważ wiekszośc projektów gotowych zawiera projekty na instalacje tylko do pozwolenia na budowe ( brak podania oporów przepływów ...itp technologi ) aby projekt na c.o. był sensowy musi zostać zrobiony projekt wykonawczy ( profesjonaliści wiedza o czym mowa) - wydawanie pieniedzy na taki projekt przy budowie domku jednorodzinego lub innego powiedzmy do 400 m2 to bzdura ,ponieważ doswiadczony fachowiec spokojnie poradzi sobie z taką instalacja ( obliczenia zapotrzebowania na ciepło ,wydajnosci pomp itp. itp) doradzi ,policzy i zaproponuje odpowiednie rozwiązanie

2 - nadzorowanie prac instalacyjnych przez kierownika branżowego przy budowie domku , innych drobnych robotach ??? , czyli kiero. od każdej branży , bud., instl,. elektry . to faktycznie dobry pomysł : kasa płynie , biurokracja rosnie , a inwestor buli ciezką kasa poprostu polska . pewnie idzmy w tym kierunku .!!!:))))))))

 

Problem w jakości prac ( którego nikt nie zauważa ;) ) polega na tym że inwestor w wiekszości dokonuje wyboru zapłacic 5 tys. panu "juzkowi" czy firmie 15 tyś . rozumuje że lepiej 5 tys. ( przeciez to tylko instalacje)

oczywiście "udaje że zatrudnił firme "( bo przecież pan juzek mówił że robił i wogóle) i "udaje że płaci konkretną kase za instalacje" ( choc mądrze oszczedził) wiec Pan Juzek również "udaje że zrobił świetna profesjonalną instalacje " oczywiswcie mądzrze rozumuje że w granicach rosądku - przecież działa . A pózniej sie okazuje że inwestor myslała że bedzie miał "mercedesa s" a po obejrzeniu innych instalacji w necie ,lub u sasiada to sie okazuje że nie tylko brak "mercedesa" ale to jest "ursus i to jeszcze technika PRL-u" wiec sie zaczyna . bo mi tak zrobił a tak mówił , poradzcie co robic dalej , a spartolił itp, itp.

 

zasada jest prosta ide po auto klasy "s" lub sredniej-wyszej . wiem że bedzie drogo ale jaki komfort , ( w domu po przemysleniu : a po co mi taki zaoszdzedze wezme tanszy) a pózniej zdwiony że zawieszenie , nie takie , i wogóle wszystko . -powtarzam sie . Ale tak dokonuje wyboru inwestor ,dalej go łatwie przekonac do tanszych materiałów i tańszej robocizny ( nie mówie o rozwiązanich techniczny dobre moga byc i drosze i tańsze)

i nie myslą żę Pan jużek skoro zrobił już dziesiątki instalacji i robi to latami , to dlaczego wciąż "zapieprza" z garbem na plecach i robi sam . a nie nadzoruje swoich prac jedynie ( mądry doswiadczony fachowiec po 1 dniu stwierdzi czy jego pracownik "kuma sprawe czy nie" ) oczywiscie ktoś zaraz podnieśie głos "bo starszy i biurokracja itp. " ok. ale skoro ma 30 lat doswiadczenia to czy u aktualnił swoją wiedze ponieważ juz sie nie robi jak 30 lat temu. raczej nie . i rozumowanie tez jak trzydziesci lat temu "na oko"

ok. sie rozpedziłem , ale poprostu trzeba . mysle że jeszcze zrobie troche "zamieszania na tym forum" bo straszne bzdury sie tu wypisuje !!!!!!!! i to głownie przez fachowców

p.s . prosze nie wierzyć że automatyke do instalacji c.o. musi projektować automatyk ( urządzenia maja takie funkcje rozbudowy systemów że sie w "pale nie miesci " ale trzeba sie troche douczyc nie tylko włacz -wyłacz.

Pozdrawiam

  • Nie zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, po kilku rozmowach z tym panem też doszedłem do wniosku, że kotłownię to on widział tylko podczas rozpalania w kotle, a o jakimkolwiek wyszkoleniu nie może być mowy. Kocioł Klimosza też wrócił do sprzedawcy. W zamówieniu był kocioł na drewno a VIADRUS to węgiel, koks, którego się u nas zupełnie nie używa. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że ten człowiek, posiadający uprawnienia budowlane, zdaje się nie znać jednej z ważniejszych norm przy tego typu instalacjach tj. PN-91 B-02413 Zabezpieczenie instalacji ogrzewań wodnych systemu otwartego Wymagania. Widać to dobitnie po sposobie podłączenia naczynia wzbiorczego, które pokazałem na zdjęciu.

 

Nie ma już obowiązku wykonywania systemu otwartego dla kotłów opalanych paliwem stałym i kominków ( uciążlwy system i ze wzgledu na kontakt z " atmosferą" o dużo mniejszej żywotności )

można montować wszystko w układzie zamkniętym tylko zgodnie z rozporządzeniem itp. musi być wyposażony w urządzenia do odprowadzania nadmiaru ciepła .

podstawowy błąd w instalacji goscia z naczynie przelewowym to łaczenie kształatek ocynkowanych z miedzią ( korozja elektrolitycznej. )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega "kawasaki" neguje sens wykonywania projektu i nadzoru nad wykonawstwem(???) Tylko dlaczego? To jest w interesie inwestora aby to co wykonał p. Juzek (według mnie powinno być "Józek") jest zgodne z przepisami i bezpieczne dla użytkownika i w interenie Juzka żeby ktoś z boku spojrzał na robotę i zweryfikował to co zostało zrobione! Wpisy na forum niestety potwierdzają że tak nie jest. To niestety są głupie oszczędności ( na projekcie 1000 zł i może 500 za nadzór) a przeróbki poprawki często kilka tysięcy zł. Poprostu inwestorzy nie szanują swoich pieniędzy, a niestety co niektórzy "fachowcy" myślą że umieją już wszystko, błędu napewno też nie mogą popełnić, bo jak po 30 latach można popełnic błąd a niestety można, i mamy kwiatki takie jak na zdjęciach które zamieścili koledzy (na forum jest ich więcej). Gdyby były to jakieś wyjatkowe sytuacje to można by machnąć ręką i wogóle nie zajmować się tematem. Tak się złożyło że akurat dzisiaj na jednym z portali zamieszczono artykuł pt: Strzeż się nieuczciwych fachowców" (link ponizej) każdy wyciagnie wnioski takie jak będzie chciał ale dla naszego własnego dobra piętnujmy partactwo i nie brońmy się przed robotą z projektem i nadzorem.

 

http://biznes.onet.pl/budujesz-remontujesz-strzez-sie-nieuczciwych-facho,18493,4837527,3062361,107,1,news-detal

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma już obowiązku wykonywania systemu otwartego dla kotłów opalanych paliwem stałym i kominków

Obowiązku może i nie ma . Zauważ jednak, że większość jeżeli nie wszyscy producenci kotłów na paliwa stałe (węgiel, drewno) warunkują ważność gwarancji kotła od instalacji naczynia otwartego. Co do projektów takich drobnych instalacji to popieram tu zdanie "kawasaki" Pomijając już jakość samych projektów, w których ilość prostych błędów często poraża to czy uważacie, że przysłowiowy pan Józek na ten projekt spojrzy. On i tak zrobi po swojemu, przecież wie lepiej od jakiegoś gryzipiórka. Zresztą nie ma reguły, czasem taki Józek zrobi instalację cacko . W moim przypadku kichę pokazaną na zdjęciach wykonała firma, ten "fachowiec" o którym piszę to właśnie pan szef.

ps. przed chwilą obejrzałem poprawioną instalację, pan fachowiec chyba mnie sprawdza. Pomimo tego, że miał szczegółowy schemat instalacji zainstalował zawór różnicowy na zasilaniu pompy. Przecież to ręce opadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko w granicach rozsądku. Wyższości projektanta nad doświadczonym instalatorem bym z góry nie zakładał. Osobiście widziałem "kwiatki" w wielu projektach wykonawczych, zaś te z projektów budowlanych to raczej szkice.

Gdybym zawarł umowę z klientem na wykonawstwo ściśle w ramach projektu wykonawczego, to de facto wisiałbym na telefonie z projektantem, bo rzeczywistość to nie papier. Prosty przykład, prowadzenie przewodów ze spadkiem. I co to ma niby znaczyć? W projekcie ma być 3% (bo tak mówi jakaś norma), a po trzech metrach przy takim spadku rura wychodzi z posadzki. Wzywać projektanta, czy zejść do 1cm/m? Inny problem to niezdecydowanie wielu klientów, którzy w trakcie budowy zmieniają zdanie np. w sprawie rozmieszczenia przyrządów sanitarnych. Korekta projektu (czytaj poślizg czasowy)?

 

Wyznacznikiem "fachowości" powinna być wg. mnie z jednej strony wiedza poparta jakimś papierem, z drugiej (ważniejszej) jakość wykonywanych usług w przeszłości. Od inwestora zależy czy znajdzie czas aby tą jakość sprawdzić. Pewny instalator nie będzie miał problemów ze skierowaniem klienta do wcześniejszych realizacji.

Formułka ogłoszeniowa "Usługi hydrauliczne. Tanio.", to bardziej straszak niż zachęta. Ostatecznie to klient kalkuluje ryzyko wyboru i on ponosi konsekwencje. Raz zdarzy się, że trafimy na solidną firmę, innym razem na "melepete".

Edytowane przez kiminero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega "kawasaki" neguje sens wykonywania projektu i nadzoru nad wykonawstwem(???) Tylko dlaczego? To jest w interesie inwestora aby to co wykonał p. Juzek (według mnie powinno być "Józek") jest zgodne z przepisami i bezpieczne dla użytkownika i w interenie Juzka żeby ktoś z boku spojrzał na robotę i zweryfikował to co zostało zrobione! Wpisy na forum niestety potwierdzają że tak nie jest. To niestety są głupie oszczędności ( na projekcie 1000 zł i może 500 za nadzór) a przeróbki poprawki często kilka tysięcy zł. Poprostu inwestorzy nie szanują swoich pieniędzy, a niestety co niektórzy "fachowcy" myślą że umieją już wszystko, błędu napewno też nie mogą popełnić, bo jak po 30 latach można popełnic błąd a niestety można, i mamy kwiatki takie jak na zdjęciach które zamieścili koledzy (na forum jest ich więcej). Gdyby były to jakieś wyjatkowe sytuacje to można by machnąć ręką i wogóle nie zajmować się tematem. Tak się złożyło że akurat dzisiaj na jednym z portali zamieszczono artykuł pt: Strzeż się nieuczciwych fachowców" (link ponizej) każdy wyciagnie wnioski takie jak będzie chciał ale dla naszego własnego dobra piętnujmy partactwo i nie brońmy się przed robotą z projektem i nadzorem.

 

http://biznes.onet.pl/budujesz-remontujesz-strzez-sie-nieuczciwych-facho,18493,4837527,3062361,107,1,news-detal

 

hiii najpierw mnie poprawiasz "(według mnie powinno być "Józek") " a w drugim zdaniu piszesz tak samo ( przyganiał kocioł........)

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko w granicach rozsądku. Wyższości projektanta nad doświadczonym instalatorem bym z góry nie zakładał. Osobiście widziałem "kwiatki" w wielu projektach wykonawczych, zaś te z projektów budowlanych to raczej szkice.

Gdybym zawarł umowę z klientem na wykonawstwo ściśle w ramach projektu wykonawczego, to de facto wisiałbym na telefonie z projektantem, bo rzeczywistość to nie papier. Prosty przykład, prowadzenie przewodów ze spadkiem. I co to ma niby znaczyć? W projekcie ma być 3% (bo tak mówi jakaś norma), a po trzech metrach przy takim spadku rura wychodzi z posadzki. Wzywać projektanta, czy zejść do 1cm/m? Inny problem to niezdecydowanie wielu klientów, którzy w trakcie budowy zmieniają zdanie np. w sprawie rozmieszczenia przyrządów sanitarnych. Korekta projektu (czytaj poślizg czasowy)?

 

Wyznacznikiem "fachowości" powinna być wg. mnie z jednej strony wiedza poparta jakimś papierem, z drugiej (ważniejszej) jakość wykonywanych usług w przeszłości. Od inwestora zależy czy znajdzie czas aby tą jakość sprawdzić. Pewny instalator nie będzie miał problemów ze skierowaniem klienta do wcześniejszych realizacji.

Formułka ogłoszeniowa "Usługi hydrauliczne. Tanio.", to bardziej straszak niż zachęta. Ostatecznie to klient kalkuluje ryzyko wyboru i on ponosi konsekwencje. Raz zdarzy się, że trafimy na solidną firmę, innym razem na "melepete".

 

Swiete słowa ,widze że kolega ma doświadczenie w tej kwesti . ale na pocieszenie pracuje na projektach duzych obiektów z które zapłacono "gruby sos" i co widze !! p.poż w "pex-ie " jak rozmawiam z autorem bzdury co to jest .on stwierdza :" ale może pan nie doczytał to bedzie pex stabilizowane aluminium" jest w opisie . to kuzwa rece opadają . mysle że powinni zrobic taki konkurs wsród projektantów z nagrodą za bzdure roku

oczywiscie są też naprawde niezłe ale nie oszukujmy sie ( w moim doswiadczeniu może co 3- 5 )

pozdrawiam kolege

Edytowane przez kawasaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.