Skocz do zawartości

BORA

Stały forumowicz
  • Postów

    1025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez BORA

  1. Nic tu wiele nie poradzisz bo zawiasy są mocowane czy przyspawane do tego kołnierza a nie do korpusu. Te drzwi sa ryglowane czy tylko ciężar własny je dociska? Patrząc na te drzwi wydaje mi się że to żeliwny odlew ale słabo widać. Jeśli tak, to tutaj nic nie zrobisz. Jedynie cieńszy sznur i może przeróbka żeby jakoś się to zamykało na regulowanie. Miało być " ryglowanie". 😉
  2. Może nieodpowiedni sznur dajesz. Jeszcze można , jeśli zawiasy są mocowane śrubami ,odkręcić drzwi i podlozyc podkładki żeby był większy luz przy zawiasie. Czyli na korpusie kładziesz najpierw podkladke i dopiero drzwi. Musi być dystans między korpusem kotła a zawiasem. Skoro kocioł i komin czysty to dobrze sobie radzisz w paleniu od góry. 😉 Ważne by nadmuch był mocą nisko ,aby nie rozdmuchiwal żaru a jedynie dostarczał tylko tyle tlenu ile naprawdę potrzeba. U mnie wystarczało góra 30% maks. Hejka.
  3. W paleniu od góry, gdy górna warstwa się wypala i ogień zaczyna iść w dół zasypu , mamy za cienką warstwę zaru by mógł się dostatecznie spalić dym , czyli węglowodory z niższych warstw węgla. Góra zasypu się wychladza . Wtedy może występować minimalne dymienie szarym lub białym dymem. Gdy po 1-2 godzinach ogień i żar rozpali większość zasypu, wydymianie ustaje. To naturalne zjawisko. Aby zmniejszyć ilość dymu i poprawić warunki spalania, powinna być w drzwiach zasypowych klapka dla powietrza wtórnego , która dopływem PW utrzymuje stabilne warunki do spalania. Bez PW, mamy zaniki ognia i kopcenie .
  4. Nigdy nie obserwowales tego procesu spalania od góry? To co opisujesz jest całkowicie zgodne z zasadą palenia od góry. W momencie rozpalenia, węgiel zapala się na górze zasypu ale po jakimś czasie gdy płomień wypali większość węglowodorów , zaczyna zanikac a żar zaczyna schodzić w dół zasypu . Trwa to ze 2-3godziny aż dojdzie do rusztu. Na tym etapie masz żar wewnątrz zasypu a góra się na tyle wychladza że najczęściej nie widać zaru bo jest to skoksowany węgiel . Dopiero gdy cały zasyp się skoksuje aż do ruszt, żar wypala wszystkie związki palne, co skutkuje tym że zasyp zaczyna opadać w dół . Wówczas powoli rozgrzewa się całość i wtedy widzisz cały zasyp który płonie. Wszystko powoli opada i się wypala. W twoim kotle wszystko przebiega zgodnie z zasadą palenia od góry. Opisałem ten proces pokrótce i pobieżnie, mając na celu wyjaśnienie Ci o co w tym chodzi. Hejka.
  5. Klapki brak bo to konstrukcja pod nadmuch. Trzeba dorobić . Swoją drogą, głupie zabezpieczenie. Asekuranctwo producenta. Ja palilem w Camino parę lat z nadmuchem i było OK. Fakt, moc nadmuchu na 30% w PID. Potem też dwa sezony na dwustanie. I także OK. Bez dorobienia PP ... Kiszka.
  6. Niedźwiedź ma wysoko moc minimalną, około 5,5 kW. Jeśli masz niskie zapotrzebowanie , problem z taktowaniem kotła bardzo realny. Zamknięcie instalacji to tylko wycięcie zbiornika przelewowego i założenie odpowietrznikow na pionach. Generalnie wg mnie lepiej zakupić kocioł z mocą minimalną tak od 2-3 kW. Termety tańsze ale... To humorzaste konstrukcje. Jedni zadowoleni, inni nie. Ja się nie skusiłem .
  7. Mnie także było szkoda, jedyne pocieszenie to że udało mi się go sprzedać i nie zakończył żywota w hucie. Moje kalkulacje zostawić i zmodernizować na pelet czy nie , oparłem na jakimś tam doświadczeniu. Spalając węgla 4 tony, peletu bym zużył do ok. 20-25 % więcej , czyli 5 ton. Po ówczesnych cenach to 5 tysięcy. Gaz po zeszłorocznych cenach wychodził mi 5-6 tysięcy. O jakichś tam oszczędnościach nawet nie myślałem bo wiadomo było że wszystko pójdzie w górę. Obecnie , może korzystniej wyszedł by pelet, ale tylko na ten moment. Jak będzie dalej, nikt nie jest w stanie przewidzieć. Modernizacja Camino na pelet, to w lecie był koszt 8 tysięcy, obecnie 9 tysięcy. Prócz zasobnika , palnika i obudowy, do środka kotła wepchnięty wermikulit. Obawiałem się że trzeba będzie to wymieniać co sezon bo jakoś nie wierzę w cudowne materiały a znając wygórowane ceny wytwórcy... Wymiękłem. Doszedłem do wniosku że jak przerabiać , to od ręki. Po sezonie to nikt się nie doprosi by wyhaczyć dobrego fachowca bo roboty będą mieć po pachy. No i wzrost błyskawiczny usług i materiałów... Mam znajomego instalatora, przedstawiciela Vaillanta. Wziąłem model 15 kW - VC15cs/1-5 ecoTEC plus. Raz, moc mi odpowiadała, dwa, design mi przypasił.😛 Znajomy wyskrobał termin na koniec sierpnia i uwinęli się w jeden dzień. Fakt, nie robiłem wypasu, chcę ten sezon zaliczyć a na wiosnę zobaczę. W sumie zamknąłem tylko instalację dałem kilka niezbędnych rzeczy jak odpowietrzniki na pionach , separator powietrza i zanieczyszczeń itp drobiazgi. Kocioł mam w kuchni bo bałem się wilgoci w lecie. W kotłowni elektronika byłaby zagrożona. Mam w kuchni dwa kanały w kominie więc bez problemu, chociaż również rozważałem rozwiązanie przez ścianę. Kocioł pracuje cicho, nie irytuje. Temperatura stała, nie ma brudu z kotłowni. Nudy:) Teraz to, co Was pewnie najbardziej interesuje. Do końca grudnia zużyłem 950 m3... Z łazienką i kuchnią. Może za sezon pójdzie 2500m3 , może mniej...W cenach z tamtego roku byłoby 5 tysięcy. Ale podwyżki 50% to się nie spodziewałem... Przeróbka instalacji to 8 tysięcy. Sam kocioł 5200zł po opuście. Obecnie cenią taki po 7500-7800 zł. Przynajmniej tyle zaoszczędziłem nie licząc wzrostu cen innych materiałów i robocizny. Na ten moment widzę że powinienem dać grzejniki na full no i docieplić strop w piwnicach, oraz strychy. Tak jest u mnie. Sami sobie odpowiedzcie, warto czy nie. Przy ocieplonym domu dużo większa oszczędność, wiadomo. U mnie używanie KG nie bardzo zdaje egzamin. Nie mogę żadnej dopasować bo albo nie dogrzewa gdy się robi cieplej albo temperatura szybuje na kotle w górę, gdy temperatura na zewnątrz spada . I tu znowu wychodzi brak docieplenia. Mam Salusa z aplikacją na internet i steruję temperaturą wewnętrzną. Lepsza byłaby aplikacja Termet Comfort ale u mnie brak przyłącza LIN. Wiedziałem na co się piszę i nie panikuję. Nie tylko ja mam pod górkę.🤔 Hejka.
  8. Ja musiałem swoje Camino całkowicie usunąć bo wziąłem dofinansowanie i taki był warunek. Rok temu zestaw adaptacyjny pod pelet kosztował 8 tysięcy. Jak tak będzie to szło, w lecie podniosą do 10 k. Gdy brałem gazowy, w sierpniu płaciłem 5600. Aktualna cena to 7500-7800.... Jeśli coś planujecie przerabiać to najpóźniej na wiosnę. Wszyscy podnoszą ceny bo inflacja to raz, Polski Ład to dwa, pazerność to trzy. Można by jeszcze cosik tam więcej wypunktowac ale....jaki sens? Pod gazowy kocioł musisz mieć dodatkowy szacht kominowy. No i chyba przepisy obecnie zabraniają montować kotla gazowego w jednym pomieszczeniu z węglowym. Można za to np w kuchni.
  9. No dobra. Jedynie napisałem co czytam w menu, gdy wejdę w ustawienia i w przegląd danych. A tam stoi : przepływ obiegu grzewczego 1400 l/h. Nie mam twojej wiedzy i doświadczenia. Tylko spytałem. Acha, nie ma sprzęgła i innych wynalazków. Ot, stara grawitacyjna instalacja ,przerobiona na zamkniętą. Podpytuje nieśmiało bo niestety nie miałem szczęścia do serwisanta. Niczego nie ustawił, tylko analiza spalin. Szczerze przyznał że to nowa seria kotłów (15CS)i ten jest pierwszy który ogląda... Nieważne. Po sezonie będę się rozgladal za kimś bardziej zorientowanym. Dzięki Sambor.
  10. U mnie najprostsza instalacja. Bez podłogowego. Wysokość tłoczenia jest fabryczna, 200mbar.
  11. O kurczę, czego ja się dowiaduje.. U mnie w Vaillantcie patrzę a tam wskazuje przepływ 1400 l/h. Mogę zmienić na mniej ? Czy to inna konstrukcja i inne parametry? Ten przepływ to ustawienie fabryczne.
  12. Tysiąc złotych góra. Hejka.
  13. Skoro wszystko przeczyszczone i drożne to przyczyną musi być węgiel. Próbowałeś coś innego? Twój obecny na sporo podziarna co może utrudniać przepływ powietrza. A może coś przekombinowali na składzie i jest to mieszanka z kalorycznym. Wtedy może występować spiekanie. Ja bym kupił trochę innego węgla , tylko o orzech II o równej frakcji bez miału i podziarna. Cudów nie ma. Swoją drogą, przy takim paliwie...sprawdza się sterownik z PID i nadmuch. Używałem i sprawdzał się super. Pytanie czy warto skoro czas palenia góniakami się kończy.
  14. Oczywiście że tak. Minia jako podkład i olejna na wykończenie. To załatwi problem.😉
  15. Mocno grzejesz? Gdy wzrasta temperatura zasilania, wzrasta i ciśnienie. Zwłaszcza jeśli brak dodatkowego naczynia wzbiorczego. U mnie to norma.
  16. Chodzi w PID czy w dwustanie?
  17. Pewnie przejęzyczenie. Autor chyba miał na myśli że kotły węglowy i gazowy nie mogą być podłączone do jednego szachtu. Tak sobie wykombinowalem i zinterpretowalem wypowiedź.
  18. U mnie instalacja stara 45 lat . A że działała super na grawitacji , przystosowalem ją pod kocioł gazowy, czyli tylko zamknąłem. Nic więcej, wszystko stare , zobaczę po sezonie. Kocioł 15 kW bez CWU i np. obecnie dobowo wychodzi 13m3 zużycia przy ustawieniu ręcznym na kotle 53 stopnie. Krzywa grzewcza nie zdaje u mnie egzaminu. Przy takiej temperaturze musiałbym ustawić na 1.30 a to skutkuje tym, że w nocy miałbym na kotle jakieś 57-58 więc za dużo, a w dzień gdy temperatura zewnętrzna wzrośnie, moc kotła spada do 45-47 a więc za dużo i robi się zimno. Na ręcznym jest stabilna temperatura wewnątrz. Co do taktowania, nie ma z tym problemu żadnego. Kocioł czy instalacja ma zapotrzebowanie cały czas i pracuje ciągle bez wyłączania na minimum. Chata nieogacona.
  19. Czyli możliwości manewru się kończą... Wszystko jak w karuzeli, zmiany moich zamierzeń i planów szybko uległy przewartościowaniu. Późną wiosną nawet nie pomyślałem o gazie i byłem zdecydowany na podajnik. W lecie jednak zapadła szybka decyzja o zakupie kotła gazowego. Przeważyła nie cena węgla a raczej szybkie podwyżki paliwa, wysoki koszt zakupu i montażu oraz ta magiczna data 2030... Ale obecnie kolejny raz wszystko się przewartościowuje... Już przestaję myśleć czy podjąłem słuszną decyzję czy nie bo jakie rozwiązanie by nie zastosować, nie będzie kolorowo. Innymi słowy...potrzeba będzie się przystosować do nowych warunków, cen . Czyli do nowej rzeczywistości🤔. Ciekawe jak sobie poradzimy?
  20. Smutna ta twoja refleksja...Sam wybrałeś... Ja przynajmniej im nie uwierzyłem i mam spokojne sumienie co do swoich wyborów. Z resztą się zgadzam😉
  21. Jak marcus zauważył, zostawić ich na jakiś czas samych. Ale widzę to w innym kontekście... Nie zostawiamy forum bo się obrażamy, ale dlatego że chcemy się zdystansować. Że czujemy taką potrzebę. Ja sam zamknąłem konto dwa razy. Wówczas uznałem że tak potrzeba czy wypada.Kto naprawdę czuje zaangażowanie, chwycił bakcyla,ten wróci. Nie mówię o kolegach którzy po kilku postach milkną albo po ostrej wymianie opinii, obrażają się. Mam na myśli chłopaków którzy dali spory wkład w forum co do treści wpisów jak i kolorytu osobowości. Wg mnie, Bercik to spoko gość, bezpośredni i z takim właśnie kolorytem facet.😊 Nie będę wyliczal ale sporo osobowości przez ostatnie lata ubyło. Żywię nadzieję że powrócą. Co do wulgaryzmów...uwielbiam je jak koń siano😜 Czym byłby świat bez nich??? To moja słabość no ale ja prostak jestem.😉
  22. 2000 zł? A musisz z górnej półki? Eko Husky np za 1200. Do 1500zl full wybór😉 Jaki kociolek zakupiles? Zależy co komu pasi, gaz powiem Ci....fajna sprawa, ni ma roboty, gmerania w kotle i ustawieniach. Teraz mam stabilną temperaturę w domu, przy zasypowcu miałem skoki, po średnio 2 stopnie ale jednak. Co do kosztów, ocieplenie domu to słowo klucz. Nie chce mi się rozkminiac ale gdybym kupił na wiosnę Eko Jowisz to za 4 tony po 800zl byłoby 3200. Niechby i po 1000 zł za tone to 4000 tysiące. Na ceny obecne- 5 tysięcy . U mnie tak se liczę z sufitu, potrzebuję 400m3 na miesiąc średnio. Za sezon do maja to 2800m3. Koszt na dziś - 6 koła. Po podwyżce...9000 zl ??? A za dwa lata gdy uwolnią ceny? To tylko moje szacunki. Zobaczymy. Obecnie np za połowę grudnia zużylem 200m3 więc za cały miesiąc będzie 400m3. Koszt koło tysiąca więc porównywalnie do węgla. Od stycznia 50% w górę podobno. Czyli półtora tysiąca. Ja nadal mam tą najniższą taryfę i faktura mi przyjdzie dopiero na wiosnę. Wtedy się dowiem.... W sumie wolę zapłacić jednorazowo, jak za węgiel. Po dwóch albo trzech latach zobaczymy jak nas wyrzezbia na kosztach.. Jak będzie niefajnie....uznam to za ciekawe doświadczenie i... Kupię podajnik😜 Acha, coś tam może docieple ale bez przesady. Z racji wieku, wszelkie inwestycje nie mają szans na amortyzację. Tak czy inaczej, będę w czarnej D.... Póki co nie gasze ducha i nie panikuje. Czas pokaże.Hejka.
  23. Zgadza się. Ale to minimalny wyciek. Dosłownie lekko mokry od dołu. Czasem kapnie kropla. Dokrecanie dkawika już nic nie pomaga a grzejnik jest na piętrze w pokoju który nie ogrzewam. To by się samo doszczelnilo gdyby grzejnik pracował a tak... Ten sezon tak zostawię, na przyszły będę musiał coś tam ocieplić , może wymiana grzejników albo dołożenie żeberek na parterze na full, ile się da. Wówczas i głowice termostatyczne założę i sprawa załatwiona.
  24. U mnie po zalaniu instalacji, odpowietrzanie zrobiłem raz. Dwa grzejniki słabiej grzaly ale po odpowietrzeniu już było dobrze. Ciśnienie mi minimalnie spada i dobijam wodę tak raz na dwa tygodnie po 0.2 bara czyli na słuch to może pół szklanki wody. Z 5 sekund dobijania. Ale mi puszcza jeden zwykły zawór przy grzejniku. Może uniknąłem kłopotu z zapowietrzaniem bo założyłem separator powietrza Flamco.
  25. Ej, coś za kolorowo to liczysz. Tona miału to jaki koszt? Tysiąc zł? Piszesz że mało spalasz , ile to u ciebie jest mało? Ja spalalem 4 tony węgla . W obecnym momencie gazu zużywam 13-14 m3 na dobę. Ale dom mam nieocieplony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.