Skocz do zawartości

Piecuch19

Stały forumowicz
  • Postów

    3305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    82

Treść opublikowana przez Piecuch19

  1. Nie rób kotłowni w salonie, bo to mało wygodne i nieekonomiczne. Każdy kto ma kominek to wie o czym piszę. Po zrobieniu kominka częste palenie, potem jak zapalisz z 2 razy do roku to będzie dobrze. Teraz z perspektywy czasu uważam że kominek to zbędny zajmujący miejsce kloc. Na filmach reklamowych dobrze wygląda: sielska rodzinna atmosfera, ognisko w salonie itp., a o noszeniu drewna, wynoszeniu popiołu i syfu w salonie nie ma nic. Lepiej źródło ciepła trzymać w kotłowni, a nie w salonie bo ciężko utrzymać porządek i częste malowanie salonu Cię czeka. Po za tym palenie kominkiem bardzo wysusza ( przy dłuższym paleniu wilgotność powietrza spada do 10%), a to nie jest zdrowe i wszystkie drewniane sprzęty/drzwi/podłogi się rozsychają. A konieczność palenia kominkiem jako jedynym źródłem ogrzewania to już wogóle porażka. O sprawności nie będę pisał bo pewnie wiesz ( nie jesteś na forum od wczoraj).
  2. @H2O2 ( vel "Kordzik" chyba?) jesteś zwolennikiem niebieskiego płomienia, a ja białego lub bezbarwnego. Takiego jak tu: Ceramika też u mnie jest gorąca ( szamotowa płytka nad palnikiem prawie przezroczysta) jak tu: Istotą czystego spalania jest by spalanie płomienia zakończyło się w gorącej strefie szamotu ( jak słusznie zauważyłeś). Co do niebieskiego płomienia to mam inne zdanie bo sprawdzałem to u siebie w kotle - temperatura spalin to potwierdza. Zwróć uwagę na płomień palnika acetylenowo-tlenowego, który ma ok 2400-3000'C i ma białe jądro płomienia ( nie niebieskie), a jego energia rozpuszcza metal. Ten płomień nie dymi jeśli proporcje tlenu i gazu są właściwe. Tym się inspirowałem w swoich przeróbkach bo w kotle 5 klasy jest o ok 30% większy wymiennik i palenie na mniejszej mocy powoduje za niskie spaliny co zaburza ciąg i pogarsza spalanie ( opisane w tym temacie). Dlatego przeróbki poszły w kierunku zwiększenia temperatury płomienia i ograniczenia jego całkowitego spalenia w strefie szamotu. Coś jak regulacja palnika acetylenowo-tlenowego. Co Twych pytań to: - nie zwiększam przepływu powietrza wtórnego by pojawił się niebieski płomień ( przepływ PW jest ustawiony stałą szczeliną - pisałem o tym w temacie) pojawia się po całkowitym odgazowaniu opału ( wcześniej jest bezbarwny - duuuuużo cieplejszy). - co do miejsca to u mnie szczelina jest ustawiona 1/3 długości otworu przegrody ( można w środku) ja ze swych obserwacji uważam że w 1/3 długości/drogi w otworze powinny gazy lepiej się wymieszać i mniej wychłodzić strefę budowy płomienia ( niż w środku). Płomień jest taki bardziej skondensowany i pewny zapłon na małej mocy. U mnie są 2 zwężki Venturiego - jedna w drugiej. Co do filmiku który podałeś to pomimo że podobają mi się kotły i koncepcje Przemka to nie widziałem jak u niego wygląda płomień na małej mocy. Zresztą to ciężko porównać płomień z kotła o np. 20kW z płomieniem 4 - 8 kW, oraz różnicy 2 różnych paliw ( on drewnem z dmuchawą, a ja węglem na naturalnym ciągu bez bufora). Porównania do wzorcowego płomienia laboratoryjnego spalania gazu z płominiem spalania węgla w kotle zasypowym jest też nie adekwatne, bo w tym drugim przypadku zachodzi wiele zmiennych historii, które trzeba opanować, oraz są 2 różne paliwa.
  3. Nie używam żadnych wentylatorów, spalanie odbywa się na naturalnym ciągu. Nie wiem co jest paliwem na tym drugim filmiku. Ja palę węglem i przepływ powietrza przez kocioł regulowany jest zwykłym miarkownikiem ciągu. Tu widać na mniejszej mocy przy przymkniętym miarkowniku: Jednak nie jestem zwolennikiem niebieskiego płomienia bo mniej ciepła daje niż biały płomień, a na pewno więcej niż żółty czy czerwony. Dlatego osobiście wolę biały płomień lub przezroczysty bo jest najgorętszy, a w kotle o to chodzi by płomień był skuteczny ( mały ale bardzo gorący). Pytasz jak zrobić? - przeczytaj pierwsze 4 strony tego tematu i będziesz wiedział - są tam zdjęcia, filmiki i opis. Głównie chodzi o to by podać proporcjonalnie do przepływu gazów odpowiednią dawkę powietrza w miejscu budowania się płomienia. Nie przed i nie za miejscem budowania się płomienia tylko w tym właściwym miejscu. Ważne jest też by proporcje powietrza i gazów palnych były cały czas zachowane - przy większym i mniejszym przepływie - taka samoregulacja - co daje wysoką sprawność spalania na większej i mniejszej mocy. Podawanie powietrza wtórnego po wybudowaniu się płomienia moim zdaniem jest błędem. Wszystko jest opisane w tym wątku i szkoda pisać to samo jeszcze raz.
  4. @mikkei tak świerzutkie jest, ale przy takiej drobnicy 2 m-ce w przewiewnym miejscu wystarczy jak tylko od góry przykryte.
  5. @robert1991 Tylko przy drewnie trzeba się narobić, a tu nie. Drewno liczysz mpu/zł a brykiet kg/zł - złe przeliczniki i fałszywy wynik. W przeliczeniach na metry ( sześcienne, układane, nasypowe) mogą trochę głupoty wychodzić z wyliczeń metr metrowi nie równy. Najlepiej brać do wyliczeń kg drewna vs kilogram węgla pamiętając że różne drewna mają różną objętość. Ja preferuję kostkę sosnową ( na rozpałkę i czasem na przekładkę dla węgla - jak cieplej) bo nie trzeba ciąć, rąbać i można łopatą sypać jak węgiel ( mniej zginania). Cena też jest atrakcyjna 55 zł za metr sześcienny nasypowy ( w koszach po zbiornikach 1000l na wodę owiniętych siatką do paletowania - by przez dziury nie wypadała). Taka drobnica też szybko schnie. Na rozpałkę super, ale warstwa żaru będzie bardzo nie trwała więc węgiel wskazany. Kostka to coś takiego: Moim zdaniem najlepsze paliwo do MPM i w zasadzie każdego dolniaka to zrębka wymieszana z węglem orzech 2 - obojętnie jakim - może być nawet Marcel. Spróbujcie takich śmieci z drewutni ( drobnych kawałków drewna) wymieszanych z węglem wrzucić i zobaczycie jak to się pali? Rębak do grubszej zrębki z workowaniem - by ładnie schła i worki wchodziły na raz do kotła - no i trochę węgla. Paliwo pierwyj sort - to najlepsza opcja. Zrzyny też można przez rębak przepuścić i zamiast potem deseczki w kotle układać - to wrzucić łopatę węgla i na to worek zrębki - i ponownie.
  6. Poci się bo ma za niską temperaturę powrotu. Samo podwyższenie temperatury na kotle nic nie da jeśli powrót nadal będzie za zimny. Masz ochronę powrotu? Na ile stopni?
  7. Też tak mam - od strony południowego wschodu dużo wyższe drzewa, a wiatry wieją najczęściej od zachodu - czyli z drugiej strony domu. Jeśli komin wystaje ponad kalenicę to nie powinno mieć wpływu na ciąg. Wiele domów stoi między wysokimi drzewami co nie znaczy że mają kłopoty z ciągiem - byłby to powszechny problem, a tym mieszkającym w górach na zboczu to już wogóle by się nie chciało palić. Ja bym szukał przyczyn w zbyt zimnym kominie lub nieszczelności, które wychładzają komin. Wkład kominowy potrafi czasem się rozszczelnić bo pod wpływem temperatury pracuje na całej długości i tam mogą powstawać zimne mostki - co zburza ciąg. Czasem z wkładu robi się sito i jak kominiarz na zimnym kominie sprawdzał to będzie OK, a na ciepłym już może być inaczej.
  8. We wszystkich powyższych przypadkach na rysunkach koniec komina jest poniżej kalenicy. W tym domu chyba tak nie jest?
  9. W Polsce wiatry w większości czasu wieją właśnie z tych kierunków, więc to chyba nie kierunek wiatru jest przyczyną.
  10. A ta "pora" jest zbieżna z wygaszeniem się palnika? Jeśli dmucha w kotle/palniku to dym nie powinien się cofać. Chyba że coś w kotle jest nie drożne ( kanały wymiennika, czopuch, połączenie czopuch z kominem i sam komin). Na wygaszony kotle wsadź rozpaloną gazetę do kotła i sprawdź czy ciągnie.
  11. Ja bym ocieplił koniec komina - byłoby najtaniej. Górna rura działa jak chłodnica dla spalin. Połączona z wkładem kominowym wychładza też górną część wkładu. Za zimny komin to osadzanie się wszystkiego na wewnętrznych ściankach wkładu = powolna zmiana średnicy wewnętrznej. Ważne by uszczelnić w górnej części np. wełną przestrzeń pomiędzy wkładem, a kominem z cegły - zmniejszy to wychładzanie wkładu w górnej części. Podejżewam że kłopoty z ciągiem są jak się palnik wygasi bo wtedy brak ciepłych spalin i gwałtowne wychłodzenie wkładu, a ta nieocieplona rura to jeszcze zwiększa - wtedy ciąg się odwraca ( zdjęcie dużo mówi). Jeśli dodatkowa rura jest zakładana na komin ceglany ( też powinna być ocieplona) to jest inaczej niż z wkładem ( ceglany komin bez wkładu ma większą bezwładność cieplną). Dlatego dużo gorzej jest z wkładem. Wcześniej rolę chłodnicy dla spalin pełnił strażak, teraz ta nieocieplona rura. Nadmuch w kotle i do tego wentylator wyciągowy to przyrost formy nad treścią i wróży kłopoty z prawidłowym spalaniem. Jak będziesz ustawiał nadmuch - wentylatorem wyciągowym?
  12. O to chodzi by ciężej kocioł wchodził na temperaturę żądaną. Rozpalenie to mały ułamek czasu w którym pracuje kocioł. Chodzi o to by dobrze palił po rozgrzaniu. Jeśli za szybko będzie wchodził na temperaturę żądaną przy rozpalaniu - znaczy że jest za duża moc i potem będzie gorzej palił po rozgrzaniu. Jeśli od rozpalenia do osiągnięcia temperatury zadanej mija ok 2 godzin to już jest prawie dobrze - z ustawieniem mocy.
  13. Też spotkałem się z sytuacją gdzie podczas gotowania obiadu w kotle nie chce się palić ( zanik ciągu). Spowodowane jest to tym że załączał się mocny wentylator wyciągowy nad okapem kuchni i to zmieniało ciśnienie w budynku i brak ciągu. A strażaka na kominie wywal.
  14. Strażak więcej szkody niż pożytku robi - skoki ciągu, wychładzanie spalin, nie zawsze wiatr go obróci w dobrą stronę ( z czasem oporniej się obraca). Lepszy trochę gorszy ciąg, ale w miarę stabilny. Zmiany ciśnienia w samym budynku mogą też powodować zaburzenia ciągu - otwieranie okien, za duże kratki wentylacyjne. @eliks przyklej kawałek folii lub złotka na połowie powierzchni przekroju kratki wentylacyjnej w kotłowni - tak aby luźno wisiała ( przyklejona taśmą tylko w górnej części) - obserwuj jej gwałtowne ruchy. Łatwiej będzie Ci wychwycić czy szukać przyczyn w budynku czy w kotle i kominie. Czasem za duży przekrój kratki wentylacyjnej w kotłowni osłabia ciąg.
  15. Jak jest zawór bezpieczeństwa to nic nie wysadzi.
  16. Powierzchnie rusztu zmniejsz tak by powierzchnia odkryta miała maksymalnie ok 300 cm' lub mniej, ale nie więcej niż 300cm'. Możesz to zrobić tak by ją można było regulować w przyszłości ( okres przejściowy, cieplejsze dni) do 200cm' a nawet do 150cm'. Zużycie opału powinno Ci spaść conajmniej o połowę. Pocenie się kotła to wina za zimnego powrotu ( za dużo zimnej wody wchodzi do nierozgrzanego kotła). Ustaw pompę tak by włączała się przy 60' C a wyłączała się przy 57'C i temperaturę na kotle utrzymuj wyżej 75-80'C. Te 60'C to za mało szczególnie przy drewnie. Jak masz 60'C na kotle to jaką temperaturę ma powrót?? Palisz ciągle? czy przepalasz? Głowice termostatyczne są na grzejnikach? Jaki masz przekrój poprzeczny i wysokość komina? Czy oprócz tego naczynia zawór bezpieczeństwa jest? Piszesz: " jest miejsce" a ile tego miejsca? konkretnie: xx cm x yy cm - to są ważne dane.
  17. Koniecznie zaślep dziurę nad wiszącym 1 wymiennikiem ( to żółte nad nr 1 na rysunku) - palnik będzie miał lepsze ssanie/ podciśnienie i lepiej będzie się paliło - szczególnie na mniejszych mocach. Płomień ładny Ci wyszedł - widać że coś z tego będzie - oszczędności w opale już widzę - po barwie płomienia.
  18. Kolega nie mógł zamalować po rozbitym na ścianie gąsiorze z winem. Po kilku próbach jakiś fachman mu podpowiedział: najpierw lakierem bezbarwnym i na to po wyschnięciu farba - pomogło.
  19. Nic nie wiadomo: jaki otwór przegrody, jaki komin - przekrój, jak powierzchnia rusztu????? za mało danych. Tak na odwal się - te cegły poukładane - opał się tam będzie zawieszać i powstawać dziura - przez co nie będzie chciało się palić. Z tego co piszesz to tam za dużo powietrza dmucha od dołu. Trzeba zmniejszyć bardziej ruszt i uszczelnić - z pod dolej półki palnika ( wełny napchać pod podłogę palnika) i jak są drzwiczki zespolone to pomiędzy rusztem a komorą zasypową przy drzwiczkach uszczelnić ( jak drzwiczki osobne to Ok). Powietrze wtórne można zrobić z popielnika kanałami w tych cegłach ściany bocznej by wychodziły przed otworem przegrody ( nie za otworem) - tak na wysokości 1/3 otworu przegrody. PW będzie podgrzane i trochę regulowane przez miarkownik. Otwór przegrody powinien być w kształcie przewężenia/ skosu - by spaliny przyspieszały w tym miejscu ( zwężka) Komora zasypowa - lepiej żeby przed przegrodą była szersza niż dluższa, a od strony drzwiczek ruszt zakryty/zmniejszony. Można na nieruchome paski rusztu przykleić sikonem do kominków paski szamotu, a na to płytę z szamotu lub blachy o grubości 10mm położyć ( nie kleić - będzie łatwo rozbieralne), albo cienkie cegiełki szamotowe poukładać. Górny otwór nad przegrodą 1 powinien zaślepiony i szczelny - by powietrza i spalin tamtędy nie podciagało.
  20. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    U mnie jak pisałem wcześniej nie ma możliwości przejścia dymu czy sadzy przez żar by nie przereagowała/spaliła się. Warstwa żaru z taką temperaturą jak pokazałem na filmiku - nie przepuści dymu. Gorąca atmosfera palnika też swoje robi - dopala. Na wymiennik idą tylko spaliny. Płomień nie powinien dotykać wymiennika. Wszystko powinno dopalić się w atmosferze szamotu. Dymu wtedy nie będzie. Pomimo że mam MPM-a to u mnie w środku znacznie różni się ten kocioł od kolegi @zielenina. Wszystko ze zdjęciami jest w podlinkowanym wcześniej temacie.
  21. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Tak Marcelem Mocno koksujący i wydajny tylko trzeba dodać wapna/trocin bo się skleja i zawiesza. Z mocno koksujscych przy odgazowaniu wydziela się smoła - sklejając jego kawałki. . Oba dodatki zapobiegają sklejaniu/zawieszaniu.
  22. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Z lokalnego składu - czyli mieszanka wszystkiego od nazwą Wesoła .U mnie w palenisku jest ok 1000'C i wszystko "wypali się do kości", więc wyciągam z paleniska kamienie polne, kawałki cegieł czerwone, granitowe kruszywo itp. czego w kopalni nie ma, a jest nie palne ale wagę węgla robi). Ale testowałem inne węgle, sosnę mokrą - po miesiącu od ścięcia i wszystko idzie bezdymnie. Z mokrą sosną jest zasada że suchym rozpalamy i po uzyskaniu warstwy żaru powyżej otworu rzegrody można pakować mokrą i cokolwiek -;dymu nie będzie. Temperatura żaru i płomienia nie pozwala na dym bo on musi przez tą warstwę żaru przejść - trudno żeby się nie spalił.
  23. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    Błąd - kocioł cały czas pracuje na PW a po całkowitym zamknięciu miarkownika kocioł traci płomień ( tylko przez jakiś czas Pw podtrzymuje płomień - potem wszystko wychładza ). Testowałem obie sytuacje: ( przymknięcie miarkownika całkowite i z 2 mam dystansem ( na zapałkę). Dla mnie i moich warunków ( palenie węglem ciągle bez bufora) w MPM stała szczelina na zapałkę jest korzystniejsza bo płomień nie gaśnie i potrafi się palić nawet kilka godzin taki mały jak nie ma odbioru ( okres przejściowy) pokazywałem to na filmach: np. Tu więcej możesz pooglądać: lub tu: Jest na moim kanale jeszcze wiele filmików pokazujących dynamikę zmian w procesie spalania ( ogarniętych) i osoby mające problem ze spalaniem mogą sobie obejrzeć. A tu jest opisane -- jak to zrobić: by bez bufora palić ekonomicznie i z wysoką sprawnością. Da się jeśli tylko będziecie chcieli.( temu z mandatami i karami dziękujemy :-) wiadomo o kogo chodzi). Osobiście zakładam że w przyszłości kontrolę kotłów będą kierowane do osób które dymią. Zresztą nie wiemy jak naprawdę będzie wyglądać przyszłość i egzekwowanie przepisów ( kto jeździ 50km/h w dużym mieście?- to a propo egzekucji martwych przepisów). Dymu nie ma - nawet przy rozpalaniu. Sprawność myślę że większa niż na badaniach, ale jak opomiaruje to zdam relację na forum z filmem. Zużycie opału na sezon pokazuje mi że musi być większa sprawność. Podajnika kijem nie dotknę, a bufor mi nie jest potrzebny bo bym miał straty w zużyciu opału. Takie jest moje zdanie w tej kwestii.
  24. Piecuch19

    Kocioł DS MPM

    @Włodzimierz bzdury piszesz. Barwa płomienia to podstawa w tym kotle by uzyskać wysoką sprawność, a wygląd wymiennika powie Ci czego brak. Wysokość płomienia - nie powinna wychodzić powyżej warstwy/strefy szamotu. Jak biały płomień lub bezbarwny- przezroczysty to wymiennik czysty i wysoka sprawność. Jak czerwony czy żółty to dużo gorsza sprawność. Przy paleniu ciągłym lub grawitacji ochrona powrotu jest bez znaczenia bo gwałtowny zrzut zimnej wody na wymiennik jest raz na pół roku ( przy rozpalaniu kotła) - można to zniwelować powolnym rozpalaniem. U siebie jak rozpalam to ok 2,5 - 3 godzin trwa dojście do temperatury zadanej 80'C ( zmnieszona moc - dopasowana do zapotrzebowania energetycznego budynku - ale moc nominalna ). Miarkownik się nie zamyka - oscyluje tak pomiędzy 0,5 - 1 cm uchylenia klapki przez cały czas pracy kotła. Stała szczelina na klapce ok 2mm/ na zapałkę - jak by się chciał całkowicie zamknąć - wtedy może być zanik płomienia w palniku i wychładzanie wszystkiego powietrzem wtórnym - wychładzanie wymiennika i różne naloty na wymienniku/ wykraplanie wilgoci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.