Kopalnie wałbrzyskie były nierentowne już ponad 100 lat temu, "za Niemca". Ludzie uciekali do pracy w Zagłebiu Ruhry, bo pensje były znacznie wyższe. Pokłady maja miąższość poniżej 1 m, To samo złoże w czeskim Zaclerze było eksploatowane odkrywkowo i kopalnia też padła wraz z komunizmem. Sentymenty jedno, a wiedza jest niestety bezwzględna.
Australijczycy kupili koncesje na wydobycie węgla koło Ludwikowic (znacznie nowocześniejszą metodą, niż za pomocą ponad 100-letniej maszyny wyciągowej Siemens-Schuckert, poprzez sztolnię upadową) i tez sie to ekonomicznie nie dopięło. Węgiel to historia, jak soha w rolnictwie.