Ja i tak kotła nie potrzebuję, więc jestem w tej dyskusji neutralny. Ale do niedawna paliłem w zwykłym zasypowcu z miarkownikiem i póki sie paliło temperatura była wystarczająco równa bez bufora. Nagle kocioł z kosmicznym sterownikiem i bufor jest konieczny? Zmniejszyła się masa budynku czy ciepło właściwe materiałów, że oto 3kW nagle przegrzeją budynek natychmiast, choć wcześniej 12 kW nie było w stanie podnieść temperatury na mrozie o wiecej, niż 1C/h ?
A i ponowne rozpalenie wygaszonego kotła na pewno zabierze mniej energii przy objętości wody 3 razy mniejszej (porównując same kotły).