shogunzlasa

Aluminiaki są ok jeśli pasują wymiarami do wymaganych parametrów grzania. Jeśli grzejnik ma być krótszy / niższy / pracować na niższej temp - to stalowe. Osobiście nie lubię grzejników wysokotemperaturowych - powietrze wysycha, łatwiej przegrzać pomieszczenie - zwłaszcza jak ktoś wstanie rozespany, walnie głowicę na full a potem wyjdzie i wracamy do sauny i kapcia w gębie...

Od 50 w górę wszystko ma nóżki. Ostatnio zamawiałem 50 wiszący a i tak przyszedł z nogami mocowanymi do podłogi. Albo wiszące 2x35 albo solidna półka z baniakiem.

1. Gdzie jest pompa (zasilanie czy powrót) 2. Za kotłem jest jakiś zawór 3D/ 4D? 2 pierwsze pytania żeby określić czy to jest bezpieczne. Co do grzejników - są termostaty? Jakieś zawory regulacyjne?

Jak masz kocioł 24kW i weźmiesz mały zbiornik pionowy (powiedzmy nawet i 100L) z dużą powierzchnią grzewczą jak pod pompę ciepła i włożysz czujnik temp. gdzieś niżej to może się wojsko kąpać a ciepłej wody nie zabraknie. - Kocioł odpalać się będzie częściej. Kolejną sprawą jest temperatura wody. Jak do tego 100l. baniaka założysz mieszacz jak przy solarach i będziesz grzać wodę do 60 stopni a mieszał na 40 - ciepłej wody będzie zużywać się litrażowo dużo mniej i spokojnie na tej 100ce ujedziesz. Oczywiście wyższa temp - wyższe straty postojowe, mniejszy baniak - częstsze grzanie i brak ogrzewania domu w tym czasie itp itd. Co do zbiornika - pytanie czy ma to sens. Popytaj sąsiadów używających tej samej wody ile wytrzymują im bojlery - może się okazać, że zwykły baniak wytrzymuje np. 8 lat. Pytanie więc czy jest sens dopłacać do nierdzewki (Chyba że dopłata jest stosunkowo niewielka).

Weź Pan nie kombinuj. Zamknij układ lub przenieś naczynie wyżej. Inne rozwiązania wyjdą Ci bokiem Naczynie przeponowe ma być wpięte jako pierwsze od kotła. Pojemność naczynia musisz obliczyć, raczej nie obrobisz tego 50 litrowym baniakiem. Jak masz miejsce na większy stojący to ok, jeśli nie - możesz podwiesić na ścianie 2x35 używając zawiesia teleskopowego i 2 opasek na sztukę - łącząc to równolegle.

Prawda jest taka - żeby ludziom żyło się lepiej powinni pare lat temu dofinansować kotły 3-4 klasy, które można było kupić za czapke gruszek bez obawy frezowania komina itp. Napalanie się na inwestycje, zwroty itp. nie ma sensu - jest niestety często wymuszane przepisami. Docieplania, pompy itp - tego nie ma po co rozważać jako coś co się opłaca. Okna z trzecią szybą zaoszczędzą nam 50-150 zł ROCZNIE w zależności od ogrzewania - czyli dopłata 3000 zł na standardowym domu MOŻE SIĘ ZWRÓCIĆ w jakieś 20-30 lat. Tylko pytanie czy po 30 latach te okna dalej będą w tym budynku... Opakowanie domu w styropian 20 super lambda w ściany i hiper lambda w podłoge i giga lambda wełna da nam kolejne z 600zł rocznie na ogrzewaniu w stosunku do szarej 15tki w ścianę, 10 styro w podłogę i 30 cm wełny z castoramy, czyli pewnie kolejne 30-50 lat zwrotu. Oczywiście zakładamy że te 30 lat wszystko zostanie po staremu. Można wiele rzeczy argumentować opłacalnością, ale akurat pompy bym w to nie mieszał. Bo teraz niektórzy ludzie mają zdziwko, że mają dom termos za ciężkie pieniądze a i tak za ogrzewanie płacą tyle co sąsiad, który dom wybudował 2 razy taniej...

Nie za te piniądze...

I to jest prawda. Do kilku lat wstecz najwyższe zapotrzebowanie było ZAWSZE 23 grudnia (pieczenie ciast przed wigilią). W tym momencie najwyższe zapotrzebowanie jest w największe mrozy. Namnożyło się pompek i fotowoltaiki - gdzie z punktu widzenia systemu energetycznego jest to wrzód na tyłku - musimy zużywać pierwsze energię odnawialną, dopiero potem elektrownie. Czyli trzeba oszacować czy będzie wiać i świecić słońce żeby nie zabulić kary za nadprodukcję - w rezultacie mamy dużo energii w lecie gdy jej nie brakuje a prawie nic w zimie gdy jest ogromne obciążenie. Martwi mnie podatek mocowy który doszedł - czyli podatek od tego, że dystrybutor jest w stanie dostarczyć Ci deklarowaną ilość mocy. Żeby przypadkiem nie było sytuacji, że każdy będzie chcieć zmienić ograniczniki na mniejsze bo ten podatek wystrzeli w kosmos. Do tego dziwnym trafem dobierają się małym przedsiębiorcom do tyłka przykładowo o moc bierną. Krążą słuchy, że trzepią gaciami, bo system nie wyrobi - trzeba go odciążyć. Co do pozywania energetyki: Możesz ją pozwać o zmienne napięcie - oni przyjdą z analizatorem i sprawdzą ile zakłóceń wprowadzasz do sieci (harmoniczne) i jak Cię o to pozwą to Ci się odechce myśleć o reklamancjach.

Osobiście nie rozumiem jednego - wypowiadałem się też gdzieś tutaj o sterownikach jak rozbebeszyłem Argos Blacka. Czemu nie poszli do Bragera? Nowa firemka, mają gamę niedrogich, fajnych, GOTOWYCH sterowników i chcieli zaistnieć na rynku (bo poza heiztechnik nie mają raczej dużych odbiorców). Z techem się nie dogadasz, z Plumem pewnie też, ale taki Brager łyknąłby to jak pelikan... Podejrzewam, że Timel tak samo. Wystarczyło podszprycować leciwe SKZP-02 o 3 kable. Ale to jest Polska - trzeba wymyśleć koło na nowo - w końcu może kształt przetestowany przez miliardy ludzi przez wieki jest zły i zrobimy to lepiej. No i powstały takie ulepy jak Argos Black i Argos Max (ster od Boleckiego po dołożeniu pogodówki może się jakoś obroni, brak pogodówki w starym to strzał w stope). Nie miałbym może i nic do tego, ale te sterowniki kosztują krocie! A działają jak działają.

To trzeba zapodac przekaznik lub stycznik i zasilacz 12v. Zasilacz puszczasz przez czujnik na cewkę a 230v na podajnik w zbiorniku. Tylko ze skzp 02 nie ma wygaszania i przedmuchu. Skzp04 i kazdy inny do peletu by to pewnie wysterowal

Nie pamietam jak to bylo, ale chyba ten czujnik rozwieral tylko styk. Czyli od bidy wkladasz go w gniazdko jako nc gdy pusty no jak sie napelni a sterownikiem sterujesz tylko slimak od dolu. Drugiego podajnika ze zbiornika nie wpinasz. Ster cos tam mryga ale czujnik dba o to zeby dolny slimak mial co pchac. Podajcie numery tego czujnika

Ciężko to się porównuje. To jak gościu miał kocioł 25kW, palił 6 ton grochu, ocieplił dom i palił 4,5 - też dużo. Zmienił kocioł na pompę ciepła i płaci mniej niż za węgiel - ale pompę wstawił 9kW... W zasypowcu ciężko stwierdzić ile ciepła idzie w komin, ile piździ po kątach bo akurat nas w domu nie było lub czasem ile się przegrzewało pomieszczenia jak nie było czym sterować temperatury. Podobnie akcje ze zmianą z grocha na pellet - pali tyle samo - tylko, że oprócz kotła ktoś wstawia nowe grzejniki z termostatami, jakiś zawór 3D lub termostat po domu. O tym nie raczy wspomnieć. Fizyki nie oszukasz - z wungla zawsze będzie najwięcej energii - jak masz to dobrze wysterowane zawsze pójdzie tego najmniej (nie mówie że najtaniej bo idzie dopaść pellet w pieniądzach).

Biawar pewnie lepiej wykorzystuje cały baniak. Galmet - spoko, miejsce na grzałe jest, ale wyjścia z boku i góra czapki niewykorzystana Ten z podejściami z dołu też ciekawy - zwłaszcza jak się podwiesza wyżej. Nie wiem jak ze zmieszaniem wody będzie w tym przypadku.

Które byście brali? https://allegro.pl/oferta/galmet-zbiornik-buforowy-wiszacy-sg-b-140-8954642029 https://allegro.pl/oferta/biawar-zbiornik-bu-100-8-buforowy-ocieplony-100l-9003394132 https://www.bridom.pl/elektromet-zbiornik-buforowy-wiszacy-bwe-100l Używałem galmeta ale ten biawar ma ciekawie ustawione przyłącza - w praktyce góra baniaka w galmecie się marnuje bo przyłącza i tak są niżej.

Widoczna moze a nawet musi byc na glownym. W pid plusie zeby ustawic bojler musisz kliknac na ikone temp. Bojlera o ile zobaczysz ze to bojler. Nie mozna wejsc do tego przez menu i to jest problem. Brak opisu, malo czytelne i to troche ujmuje intuicyjnosci. Wystarczyloby porobic odnosniki w menu. Folder pompy, bojler itp. W maxie juz to zgrupowane jest. @Pieklorz a ten silownik z zaworem to zespolone na stale?

Ramki sa spoko. Chodzi mi o glowny ekran. Caly niebieski, dymki niebieskie i dymek w wielkosci bojlera. Malo czytelne. Jakby ktos to pogrupowal w menu i dodal odnosniki do tych dymkow w glownym to nawet to dziadek obsluzy. Starsi nie wiedza co to za cyferblaty, wola wejsc w menu zobaczyc bojler i ustawic. Ogolnie największą bolączka w argos pid plus bylo brak pogodowki. Tak to nie jest zle.

Argos Pid + jak dostanie pogodówkę i sterowanie do niej to już zacznie być sterownikiem w miarę wartym swojej ceny. Mało kontrastowy ekran główny - wszystko niebieskie i nasrane trochę tych dymków. Ja się gapiłem na początku i nie widziałem że tam jest bojler, bo dymek zajmuje większość powierzchni. Ale na pewno lepsza opcja od Blacków będzie... Ciekawe jak z ceną siłownika - zeby czasem pro klika za to człek nie kupił :)

Kolega wyżej chyba "nie jeździł po ludziach"... Najczęstsze ustawienia modulacji polegają na dopasowaniu spalania na poziomie 30, 60 i 100% mocy. Pasowało by te 3 progi ustawić z analizatorem, bo przy takich 30% ciężko stwierdzić wzrokowosłuchowo czy to jeszcze jest OK czy dusimy płomień itd. Jeśli ktoś nie ogarnia ustawienia czasu pracy, przerwy, nadmuchu dla jednego progu to jak to poprawnie ustawi dla 3? Pomijając to, że przy zmianie pelletu szlag to wszystko trafia i trzeba to robić jeszcze raz (mówimy o sytuacji gdy nie mamy zaawansowanej elektroniki). Taki ferroli oscyluje na wartościach -1, -2, -3 itd - jest to do ogarnięcia, ale Techy (czyli defra, kołtony, stalmarki itd) oraz Plumy (czyli kipi, skiepka) działają na ustawieniach w 3 progach od 0 do 100% nadmuchu. W rezultacie większość pelleciaków i tak działa w dwustanie - czasem ktoś grzebnie właśnie w nadmuchu lub podawaniu dla korekty. Czyli inaczej mówiąc - modulacja jest, ale jest w praktyce nieużywana. Lepiej dołożyć kawałek baniaka i grzać z jedną mocą - wszyscy są zdrowsi - użytkownicy i instalatorzy.

@Gonzo19 nikt nikomu nigdzie nie wchodzi. Do kipiego mozna zasadzic wiekszy bufor i jechac na 60 czy 80 procent znamionowej bo ten palnik wtedy dobrze dziala. W praktyce bufor stawia sie najczesciej po to zeby kociol pracowal z jedna moca. Ludzie nie ogarniaja modulacji a to pozwala na komfortowe spalanie na jednych ustawieniach moze tylko korekta powietrza i pali sie dalej. Do tego kociol z pionowym wymiennikiem, miejscem na popiol, kosz 400 litrow i zagladasz sporadycznie do kotlowni. Wyliczenia, calki, zapotrzebowania, straty postojowe schodza na dalszy plan jesli taki zestaw dziala i nie trzeba tam za wiele grzebac...

Ja już z automatu o kipim myśle. Biawar sam w sobie ma niezłą modulację więc dużego bufora nie potrzebuje. Pytanie jeszcze czy kocioł ogarnia bufor - jak mamy np. takie Ogniwo z e-coalem czy pello co bufora nie ogarnia - to może z tego być więcej szkody niż pożytku... A że ludzie zabierają się od d**y strony i najpierw wybierają kocioł to potem jak już wspomniano - jest za późno by coś zdziałać.

Jak masz hajsy / miejsce / możliwości - bierz większy :)

HT ONE - jak sama nazwa wskazuje jest napakowany tak, że wszystko jest w kotle. Po co? Jak masz kotłownie 1,20x1,20metra - to ma sens i PO TO ZOSTAŁ STWORZONY - jeśli większa - to tego sensu nie ma. Co do bufora, kotła itd - bufor przy pellecie fajna rzecz - fajnie się ją liczy ale z praktyki wychodzi, że taki 300l to cena / jakość / miejsce / akceptowalny poziom kosztów. Jak masz zamontować sprzęgło za 400-500 zł to bufor 300L kosztuje z 1300 - do przełknięcia. Poza tym to jeszcze taki gabaryt, że go w drzwiach zmieścisz. Jak jest problem z miejscem to ładujesz sprzęgło pojemnościowe z Galmeta chociaż ze 80-140 litrów - nie potrzebujesz wtedy sterowania buforem - traktujesz to jak zwiększenie pojemności wodnej kotła. Cudów to nie zdziała, ale lepsze to niż nic - cenowo też nie zabija - kosztuje do 800 zł, można to powiesić na ścianie i idzie to wcisnąć gdy mniej miejsca. W praktyce lepiej kupić kocioł 12-15kW + bufor nawet 300L - tylko z wymiennikiem wygodnym w czyszczeniu dla danej osoby (jeden woli półki bo nie ma miejsca się czołgać z boku, inny może czyścić z góry itp) i dużym koszem na pellet. Takiego zestawu nie przestawiasz - ustawiasz jedną moc, czasem korekta powietrza do rodzaju pelletu i żyjesz dalej. Ty chcesz się mieszać w kocioł popierdółkę do którego będziesz schodzić co 2-3 dni bo pelletu braknie... (zbiornik 80litrów, podczas gdy inne kotły często mają i z 300-400).

Największy problem tych sterowników jest taki - że użytkownik nie ma dojścia do opcji, tylko są one ustawione na sztywno przez programistę. Pisałem już o tym. Sterowanie zaworu - lepiej, żeby go nie było, a było sterowanie buforem / pompą kotłową. Co do sterowania czujnikiem pojemnościowym - nie jest to wielka filozofia, jest to raczej do ogarnięcia na innym sterowniku. Może tak się trzeba będzie ratować...

Idź w gaz. Prosty kocioł gazowy będzie tańszy od pelleciaka / ekogroszkowca. W kotle ekogroszkowym / pellecie zaraz dojdzie Ci komin do roboty, przeróbka kotłowni, zabezpieczanie powrotów, sterowanie obiegami itp. Koszty koszty i jeszcze raz koszty co da się załatwić prostym sterowaniem przy gazie. Owszem będzie drożej niż ekogroszkiem, ale dużo wygodniej. W domu około 10kW zapotrzebowania - jeszcze jest to do przełknięcia (roczna cena ogrzewania). Pellet vs gaz - tu się nie ma co zastanawiać tylko iść w gaz.

Moze i ruszy ale potem ciezko to skrecic zeby tam sie wungiel nie dostal. Zostaje mala szpara, ktora wydmuchuje pyl po calej kotlowni.