Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    5163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    141

Treść opublikowana przez carinus

  1. Daj nawet dwa zawory na powrocie kotła i buforu, żeby nie trzeba było spuszczać całości wody w razie nawet drobnych zmian w instalacji. Koszt niewspółmierny do roboty i wady napełniania układu świeżą agresywnie natlenioną wodą. Jako sterownik pompy wystarczy bimetal z bojlera niewymagający zasilania.
  2. @Vlad24 Wykład godny pochwały, ale nadal bałbym się zapytać jak ustawić pokrętło w samochodzie od nagrzewnicy, żeby mieć w samochodzie ciepło. Miałbym robić pomiary przepływu lub temperatury płynu żeby określić położenie pokrętła? (to pokrętło to tak dla zobrazowania). Ja wiem że to nie jest teoretycznie takie proste, ale to chyba można prosto wytłumaczyć i wykonać?
  3. Czegoś tutaj nie rozumiem. Ktoś robi instalację rurami 32 żeby potem to niwelować przyłączem 3/4? W dodatku przyłączem do wężownicy?
  4. Po prostu kąt padania promieni w grudniu na panele wiszące na ścianie, jest identyczny jak latem ustawione pod kątem tych 34-38*. Problem widać tylko w intensywności promieniowania zimą i krótkim czasie. Super zaleta to duża odporność na zalegający śnieg.
  5. Dla jednego skręcanie rur na pakuły to drobnostka, a drugi musi mieć z tego doktorat aby uznać że poradzi sobie sam. Kwestia zrozumienia w jaki sposób chcemy to budować, a potem wszystko zacznie się klarować, czy robimy to sami, albo ktoś nam tylko pomaga. Nie wiem też po co ta dyskusja o grawitacyjnym zasilaniu instalacji grzejnikowej, skoro temat naszego problemu dotyczył tylko i wyłącznie połączenia kocioł-bufor, tyle i aż tyle. Może ktoś zrobi ranking średniego okresu życia kotła pracującego na grawitacji versus instalacja z ochroną powrotu. Czy Wy wszyscy myślicie o trzymaniu obecnego kociołka prze kolejne 30lat?
  6. @KordjanoNo chyba tak właśnie jest. W dodatki rurka 1'' gdzie instrukcja panasa zaleca chyba optymalnie 32mm.
  7. Nawet do bufora nie jest potrzebna żadna automatyka. Termostatyczny zawór mieszający robi całą robotę znakomicie.
  8. Właśnie że względu na hałas przeniosłem inwerter do piwnicy. Tam ma chłodniej latem i nieco podgrzewa pomieszczenie. Niższe temperatury otoczenia to dłuższa zywatnosc.
  9. Mówiąc o zbiorniku miałem na myśli coś na wzór beczki 200l w piwnicy zaraz przy pompie, żeby linia freonowa nie była zbyt długa. Jak nie wydoli moja studnia na 11m głębokości to postaram się o głębszą, ale to nie oznacza że będzie tam woda. Mieszkam na szczęście na granicy podziemnego złoża wodnego, które to złoże jest widoczne na mapach hydrologicznych. Problem na razie to kupić używaną, niezamęczoną pompę, dającą się reanimować w razie padnięcia sprężarki, za relatywnie nieduże pieniądze.
  10. Bo to jest najprostsze, najtańsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie do współpracy kocioł-bufor. Reszta już powinna iść na układzie pompowym z mieszaczem. @szpenioPrzy grawitacji nie potrzebna jest żadna ochrona powrotu, możesz sobie to darować.
  11. Oglądałem większość materiału na YT o takich rozwiązaniach i Pachoł ostatnio robił pompę z w.płytowym ale chyba dla uproszczenia i minimalizacji gabarytów całości. Nie będzie glikolu tylko przepływająca w zbiorniku woda. @omamaWidząc co mam na filtrach domowego hydroforu, mam to jak w banku że wymiennik będzie szybko zapchany paprochami. Moja woda jest bardzo zażelaziona. Ratuje mnie tylko rura w rurze albo spora spirala z gazem w zbiorniku, gdzie będzie spora bezwładność zładu wody
  12. Spirala miedziana w zbiorniku wodnym spokojnie pożyje a koszt znikomy w porównaniu do plytowego, gdzie niefiltrowana woda szybko i nieodwracalnie zabije przepływ.
  13. Dużo zależy od temperatury wody, bo tylko wtedy jest szansa na dobre przepływy grawitacyjne.
  14. O czymś takim właśnie myślę, żeby nie stosować pompy tłoczącej o mocy przekraczającej moc samej sprężarki. Potrzebna wtedy będzie jedynie pompa cyrkulacyjna. Nie chcę też stosować wymienników płytowych.
  15. Musisz zmienić tempa przepływu obu czynników, lub zwiększyć powierzchnię wymiany bez ruszania przepływów. Ale to błędne myślenie żby wychładzać tak nisko wodę. Najlepiej gdyby woda wychodząca miała jak najwyższą temperaturę, gdyż więcej energii odda. To kosztuje większym przepływem i wymogiem zwiększania mocy na pompie, ale trzeba przeliczyć bilans takiego postępowania. Może się okazać że więcej zyskamy ciepła, niż stracimy na zasilaniu pompy. @dorecho Jakiego modelu pompy używasz?
  16. Mam dosyć leciwe zawory termostatyczne przy grzejnikach z dosyć sporymi zwężkami, dlatego tak bardzo słyszę te szumy. Zastanawiałem się też nad wymianą tych termostatów na zwykłe zaworki odcinające ze znacznie większymi przepływami.
  17. Nie zauważyłem żeby pompa podczas normalnej pracy, nawet na maxa, weszła na takie obroty jak podczas defrostów. To nawet słychać na instalacji kiedy mamy defrost, nawet moja żona to zaczyna bez problemu słyszeć.
  18. I niech ktoś mi powie że nie cofnelismy się mentalnie do głębokiego PRL-u.
  19. @szpenioNie przeoczylem, tylko dałem do zrozumienia że takie rozwiązanie naprawdę pozwala na zmniejszenie wszelkiego rodzaju ryzyka awarii i pozwala na bardziej bezstresowe użytkowanie.
  20. Miałem kiedyś pompkę na obiegu buforowym, teraz z perspektywy tych kilku lat, jednak uznaję wyższość obiegu grawitacyjnego kociol- bufor. Sama myśl że nic nie zakłóca tej pracy daje spokój psychiczny.
  21. Na grawitacji śpisz spokojnie.
  22. Metan jest bezwonny, możesz być zaskoczony.
  23. Osobiście znałem wartości przepływu wody podczas defrostu odczytywać z panelu sterownika. Wymuśiłem na pompie taki przepływ i odkrecajac zawór czułem w którym momencie zaczyna przez zawór przepływa woda. Poźniej już tylko kontrolowałem przez jakiś czas jak to działa przy nawet wyższej mocy grzania.
  24. Ale ostrożnie z ogniem podczas suszenia, kolega coś wspominał o metanie.😁
  25. Koło lasera to nawet nie stało. Nie chciałem kumpla dołować, bo sam przywoziłem jemu tę paczkę z paczkomatu i dopiero podczas otwierania zdradził mi, co niby zamówił. Chłop z wykształceniem technicznym, mechanik, spawacz, mamy na zakładzie wszystkie cuda techniki, wiedział przecież ile kosztuje nawet jakaś głupia część do TIG-a, a mimo tego dał się złapać na tak z daleka śmierdzący przekręt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.