Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pod koniec zeszłego roku był problem u nas z dostaniem jawiego kolwiek węgla więc z konieczności kupiłem tzw . ekor ponoc do kotłów retortowych Nie dośc że zapłaciłem za to cholerstwo ponad 800 zł z transportem to jeszcze jak sie rozpaliło to na wierzchu robiła się skorupa która nie przepuszczała ani płomieni ani powietrza normalnie szkło . co dwie godziny chodziłem do pieca żeby toto przegarniać z kąta w kat bo inaczej z popielnika dym walił jak z parowozu. Fakt że popiołu po tym było niewiele ale szlaka jak kamień twarda i zeszkliwiona .Zastanawiaóem się jak wygląda retorta po paleniu czymś takim .

Kiedys na próbe kupiłem w markecie 2 worki węgla brunatnego do piecółw retortowych , 25 kg tego węgla paliło mi się ponad 12 godzin i szufelka popiołu z tego na orzechu taka samą ilosc spalam w 10 godzin wiec oco chodzi z tym węglem ?

Opublikowano

Witam.

Również mam Zębca SWK, tyle 21, z miarkownikiem ciągu.

Co prawda ja robię to nie w g. zasad, czyli nie odpalam od góry tyko od dołu ale żadnych problemów nie mam.

Kończy się w piecu opał to przerusztuję i dosypuję nowa porcję. I tak jadę cały tydzień (oczywiście jak warunki pogodowe tego wymagają) by na sobotę wygasić po to by wyczyścić piec.

Piec nagrzewa się szybko, pali bez problemu, komin czyszczę ze dwa razy w roku.

W przypadku niskich temperatur to dobry sposób bo przerusztowanie i dołożenie opału zajmuje z kilkanaście minut, zdecydowanie krócej niż czekanie aż w piecu wygaśnie i rozpalanie od nowa.

Opublikowano (edytowane)

Palę flotem, wilgotnym (ale nie mokrym). Otwory przez które wychodzi dym oczywiście zarastają ale raz w tygodniu wystarczy jak je przeczyszczę. Czasem, jak trafi się bardzo kiepski flot to tak po czterech dniach przemiotę je na szybko szczotką. Kolega ma podobny piec, pali w nim węglem i wcale nie ma mniej sadzy, też mu zarastania więc myślę, że tragedii -w związku z paleniem flotem- nie ma. Różnica taka, że flot kosztuje 300 zł/tona a węgiel co najmniej raz tyle. Za to z flotu więcej popiołu czyli coś za coś :rolleyes:

Edytowane przez Chłopek
Opublikowano

ja palę mieszanką węgla z flotem, w proporcji ok. 70/30 % i też wilgotnym, bo na sucho flot się nie palić. Teraz jestem na etapie przeróbki pieca, tzn. dorabiam wlot powietrza wtórnego i zobaczę co się zmieni, ogólnie uważam, że ten kociołek to pomyłka, a czy zmienię zdanie po przeróbce to się okaże.

Opublikowano

A to niewiele flotu używasz.

Z tym paliwem jest tak, że ono w zasadzie nie grzeje płomieniem (choć również go daje) tylko tworzy się "bryja" żaru i ona trzyma to ciepło. Na początku dymek leci, wiadomo- jak przy rozpalaniu ale jak już wszystko przejdzie w żar wtedy dymu w zasadzie nie ma żadnego. Siedzi ta gorąca masa w piecu i jest ok.

Ja staram się utrzymywać temp. na poziomie 60st. Jak mrozy silne to do 70-75 ustawiam miarkownik (nie mam dmuchawy).

 

Pewnie, że sam węgiel byłby lepszy ale przy tych cenach to ma go w.... Z resztą poprzedni piec na flocie wytrzymał 12 lat (samoróbka mojego taty) wiec to chyba dość dobry wynik.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.